Kilka zdjęć w Valle de Cocora w Kolumbii, szliśmy sobie na szczyt Cerro Morogacho, trasa świetna z totalnie zmienną pogodą. Od słoneczka poprzez chmury, deszcz i znowu ładną pogodę z tym, że trzeba się trochę nakombinować bo takiego szlaku z prawdziwego zdarzenia jak u nas nie ma. Brak oznaczeń i praktycznie na początku trzeba trochę się pokręcić przechodząc przez farmy, dalej las mglisty, który bywa zwodniczy i gdyby nie GPS to przy zejściu mielibyśmy mały problem (łatwo pomylić ścieżki). Niespodzianek jak w amazońskiej dżungli, raczej nie widziałem, bo to też inna wysokość i temperatura, ale las robi wrażenie, szczególnie jak wchodzi chmura i widoczność gwałtownie spada.
Jakby ktoś z Was był polecam też trasę taką pętelkę w tej dolinie, aż do domku kolibrów, jest w miarę oznaczona, a wiszące mosty, wodospady, rzeki, zerwane mosty i na końcu kolibry robią rewelacyjne wrażenie i warto iść w drugą stronę nie tak jak mainstream prowadzi. Nas na starcie prowadził piesio, którego nazwaliśmy Diego ale Diego miał swój własny plan, więc później nas opuścił
#podroze #kolumbia #fotografia
Jakby ktoś z Was był polecam też trasę taką pętelkę w tej dolinie, aż do domku kolibrów, jest w miarę oznaczona, a wiszące mosty, wodospady, rzeki, zerwane mosty i na końcu kolibry robią rewelacyjne wrażenie i warto iść w drugą stronę nie tak jak mainstream prowadzi. Nas na starcie prowadził piesio, którego nazwaliśmy Diego
#podroze #kolumbia #fotografia
@Ramirezvaca @Gnojokok to ja jakiś dziwny muszę być, gdzie bym nie pojechał to mi coś proponują, w Kolumbii kilka razy na dzień, ale to samo było w Londynie czy Krakowie xD
Jeszcze żebym kiedykolwiek od kogoś coś wziął to tłumaczył bym to sobie ich jakimś dodatkowym zmysłem a tak nie wiem
@TytusBomba zależy, mi Kathmandu proponowali w Delhi też, czasem się zdarzy.
@Ramirezvaca Myślałem że pierwsze zdjęcie to jakiś screen z gry komputerowej albo filmu fantasy. Nieźle.
Zaloguj się aby komentować