Predator w średniowieczu? W Japonii? Podczas II Wojny Światowej? Zapraszam do materiału o najlepszych krótkich metrażach w uniwersum Predatora.
https://www.youtube.com/watch?v=Q-uCkaLsC2I
#filmy #sciencefiction #horror #horrorzone
Predator w średniowieczu? W Japonii? Podczas II Wojny Światowej? Zapraszam do materiału o najlepszych krótkich metrażach w uniwersum Predatora.
https://www.youtube.com/watch?v=Q-uCkaLsC2I
#filmy #sciencefiction #horror #horrorzone
Zaloguj się aby komentować
Zaprasza do nowej części najbardziej zakazanych filmów, czyli listy video nasties, a w środku: żywe trupy, leśni zabójcy, nawiedzone domy, oraz film na podstawie prawdziwej zbrodni.
https://www.youtube.com/watch?v=Uv5Z8IJ3O7Y
#horror #horrorzone #filmy
Boże dobry co mu się stało z włosami. Ehhh
Zaloguj się aby komentować
Darkwood.
Czy gra z widokiem z lotu ptaka może straszyć? Wydawałoby się, że raczej nie, ale wystarczy pierwsza noc spędzona w „Darkwood”, żeby zrewidować swoje poglądy. Bo tak, dzieło studia Acid Wizard jest horrorem.
Co mi się podobało?
- gra nie jest trudna, jest wymagająca. Przede wszystkim wymaga cierpliwości, ponieważ nie możemy aż tak swobodnie zwiedzać lokacji, jakbyśmy tego chcieli. Ogranicza nas czas oraz wolne miejsce w ekwipunku.
Czas, ponieważ gra dzieli się na dzień i noc, a noce są niebezpieczne i lepiej ich nie spędzać poza granicami kryjówki, która stanowi względnie bezpieczną przestrzeń. Napisałem, że „względnie bezpieczna” – niemilcy chyba uważają, że główny bohater czuje się samotny, dlatego walą do niego drzwiami i oknami, żeby go pocieszyć. Jest to bardzo losowe – bywają bardzo spokojne noce, bywają też takie, podczas których nie da się opędzić od wrogów.
Ekwipunek, ponieważ zbieramy masę przydatnych rzeczy i często trzeba się wracać do kryjówki, by zostawić zapasy i wrócić do eksploracji. I fajnie, że gra wynagradza eksplorowanie. Część rzeczy można kupić u handlarzy, którzy pojawiają się każdego ranka u nas. Walutą jest reputacja, którą zyskuje się po przeżyciu nocy oraz za sprzedawanie niepotrzebnych gratów. Jednakże większość materiałów, jeśli nie wszystkie, potrzebnych do skonstruowania przedmiotów bądź ich ulepszeń, można znaleźć podczas eksploracji. Prędzej czy później, ale jednak.
Warto też wspomnieć, że śmierć jako taka, przynajmniej na normalnym poziomie trudności, nie ma zbyt wielu konsekwencji. Ot, budzimy się w swojej kryjówce lżejsi o parę przedmiotów, które można odzyskać. Nie sprawiało to dużych problemów. Gorzej ze śmiercią podczas nocy, ponieważ nie zyskujemy wtedy wspomnianej reputacji u handlarzy, ale szczerze – to też nie było problemem.
- klimat. Wiem, że to bardzo ogólne określenie, ale absolutnie podobało mi się wszystko w tej grze, ze strony wizualnej, oprawy dźwiękowej, artystycznej, fabuły et cetera. Bywały momenty, kiedy okropecznie się bałem, na przykład wtedy, kiedy podczas pierwszej nocy usłyszałem w innym pomieszczeniu głośne tupanie, jakby ktoś chodził w ogromnych buciorach, po czym otworzyły się drzwi do pokoju, w którym akurat się chowałem. Albo innym razem, jak nagle zgasła lampka i musiałem salwować się ucieczką do kolejnego oświetlonego pomieszczenia. Bywały momenty, kiedy odczuwałem obrzydzenie, ponieważ ze względu na wybraną perspektywę, mnóstwo rzeczy jest opisanych, co zdecydowanie pobudza wyobraźnię. Czasem zdarzyło się też uśmiechnąć pod nosem, gdy natrafiłem na ciekawą rzecz – odnosiłem wtedy wrażenie, że twórcy specjalnie w niektórych momentach puszczają oczko do gracza, żeby trochę rozładować napięcie.
- rozgrywka. Mimo że czasem męcząca (głównie trzecia lokacja), to świetnie wyważa eksplorację, walkę, zarządzanie zapasami (nigdy nie miałem problemu z ich brakiem – bardziej z nadmiarem i brakiem miejsca, żeby to wszystko pochować, więc walały się po podłodze) i ekwipunkiem. Lokacje są różnorodne, wszędzie porozrzucane są różne notatki, przedmioty, zdjęcia et cetera uzupełniają historię.
- fabuła. Raz, że intrygująca – stawia pytania, dlaczego znaleźliśmy się w Lesie, dlaczego wszystko chce nas zabić i dlaczego trudno jest się wydostać z tego Lasu? Dwa, że pozwala graczowi na wybory, które mają jakiś tam wpływ na dalszą część gry. Na przykład pomoc (lub jej brak) zdychającemu psu z prologu ma swoje konsekwencje. W pewnym momencie fabuły można wybrać też, komu chcemy pomóc, i sprawia, że za drugim razem historia pewnie wygląda trochę inaczej – tego akurat nie sprawdziłem.
Co ciekawe, gra umiejscowiona została w Polsce.
Na końcu czeka nas też podsumowanie dalszych losów postaci, które spotkaliśmy na naszej drodze. Jest to fajny smaczek. Czy zachęca do ponownego przejścia? Trudno powiedzieć - strzelam, że raczej sprawdzę to na wiki. :')
Co mi się nie podobało? Niewiele:
- potrzebowałem trzech podejść, żeby ukończyć grę. Za pierwszym razem odpuściłem jeszcze przed skończeniem pierwszej lokacji w pierwszym rozdziale, za drugim razem dotarłem do kryjówki w drugiej lokacji i coś niecoś tam zrobiłem, dopiero za trzecim razem wziąłem i skończyłem ją. W tę grę najlepiej gra się, kiedy wiemy, co, kiedy i jak trzeba zrobić (albo z poradnikiem na podorędziu, co też polecam). Nie mam na myśli znajomości rozmieszczenia charakterystycznych punktów w lokacjach, bo to zmienia się za każdym podejściem, ale samą znajomość mechanik i wiedzę o tym, co nas za chwilę czeka. Na przykład w pewnym momencie schodzimy do podziemnego tunelu, w którym jest osuwisko. I jeśli nie wiemy, że do przekopania się przez nie jest wymagana łopata i nie zabierzemy jej ze sobą, to później nie będziemy mieli już możliwości tego zrobić.
I to tyle z wad.
Według osiągnięć na Steamie, prolog ukończyło 71,9% graczy, do drugiego rozdziału dotarło już tylko 8,3% graczy, za to grę skończyło… zaledwie 4,5%. Niemniej „Darkwood” został bardzo doceniony przez graczy, ponieważ na 15,5 tysięcy recenzji 94% jest pozytywnych. Świetny wynik! Tym bardziej, że gra jest dosyć długa – mnie zajęła prawie 16 godzin, ale pominąłem część trzeciej lokacji, która była dla mnie bardzo męcząca.
Zdecydowanie polecam – raczej staram się nie pisać o grach, które mi się nie spodobały. :’)
#gry #steam #horror





Wyglada bardzo fajnje, dodalem do listy, jak Gabe jakas promke zapoda to kupie na pewno, na steamdecku bedzie pykane pod kocykiem
(° ͜ʖ °)
@ErwinoRommelo
Wydaje mi się idealna pod Steam Decka. I jak widziałem, można ją zgarnąć za około 15 złotych.
@cyberpunkowy_neuromantyk Ja tylko u Gabe klient, g2a i inne lewe kody krzywdza indie devow bardziej niz piractwo.A inne klienty to herezja. Narazie mam Vaccine Rebirth ( low polly vhs horror rouglike z mechanikami z z RE) no i zajebiste Lethal Company w ktore niemam z kim grac bo ta resztka kumpli co mi zostala to jebane 30+ zakolaki casualowe… A na pewno jakas promka sie trafi.
@cyberpunkowy_neuromantyk Kurde no miałem spore oczekiwania co do tej gry ale jakoś mi nie pykło i w sumie to nie wiem nawet czemu.
Chyba spodziewałem się bardziej dowolnej eksploracji. Mimo że rozumiem czemu ten limit czasowy został wprowadzony, to jednak mnie irytowało że znowu trzeba będzie tuptać na drugi koniec mapy żeby obczaić jakąś miejscówkę której nie zdążyłem obadać do końca.
@hellgihad
Miałem to samo. Po pewnym czasie stało się to męczące, że gra jest trochę na siłę wydłużana przez cykl dnia i nocy. Między innymi dlatego odpuściłem sobie dokładne zwiedzanie trzeciej lokacji i tak samo czwartej, bo na tym etapie zbieranie zasobów nie było aż tak ważne i wystarczyło zwiedzić ważne miejsca.
@cyberpunkowy_neuromantyk Podobne doświadczenie z ta pozycją miałem. Za pierwszym razem wtf, ale o co tu chodzi jak sie bronić? Gdzie znaleśc paliwo do generatorów? Miliony pytań bez odpowiedzi- spasowalem. Za drugim razem pozwiedzałem troche świata i mnie wciągło, ale te nocne obrony dżizas ten stresior ,że mi wlezą i game over po chłopie.
Dowędrowalem do 2 rozdziału do jakiejs chaupy co było wesele. Swoją Baze nie wiem czy bug gry czy tak trzeba było zablokowalem wanną i to tak ze juz sam jej nie ruszylem xp. Profit nie wlezlo nic do mnie ale i tak zdechlem w tej lokacji..moze za 3 razem sie uda.
Zaloguj się aby komentować
O-O
#tworczoscwlasna #nocnazmiana #gdynia #horror

Śliczne. A wezmę na tapetę.
Zaloguj się aby komentować
Zapraszam do zestawienia najlepszych filmów o zarazie, która zamienia ludzi w owładniętych rządza zabijania szaleńców. Filmów w stylu 28 dni później.
https://www.youtube.com/watch?v=ALrtH-2DKKw
#horror #horrorzone #sciencefiction #filmy
dzięki, będzie co oglądać bo już mi się horrory kończyły. Szkoda że nie dajesz tytułów w opisie lub na swojej stronie i musze sam pisać
taktyczny- Summer Camp, Signal, Vincent must die, zabójczy wirus, Carriers, Crazies, Sadness
Żeby nie jechać z czymś typiarskim to Splinter bym dodał
https://www.filmweb.pl/film/Cier%C5%84-2008-438286
Ps. Gdybyście robili listę top "indyków" (niezależnych, malk znanych) to mogę podrzucić bom spec już
myślałem, że to Korwin na miniaturce filmu po lewej
Zaloguj się aby komentować
Zapraszam do nowej porcji horrorowych newsów, a w środku m.in. Piła 11, Nowy Predator, A Quiet Place: Day One, czy nowe Martwe zło.
https://www.youtube.com/watch?v=3DVdlzfStbw
#horrorzone #horror #kino #filmy
a ja sie pytam kiedy ta kłamliwa krewetka wróci na ziemie:/
Zaloguj się aby komentować
O cholera, Obcy!
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #vesper #horror #alien #obcy #jamesmoore

Zaloguj się aby komentować
Dziś przyjrzymy się kilku starszym filmom, które rozgrywają się w przyszłości, a dokładnie, w roku 2024.
https://www.youtube.com/watch?v=1ZdTadM0LBw
#horror #horrorzone #filmy #sciencefiction
Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Drugi news / 08.02.2024
Wydawnictwo MAG jednak wyda kontynuację w serii grozy. "Księgi krwi IV-VI" Clive Barkera ukażą się na przełomie listopada i grudnia 2024 roku. Będą dwa wydania, pierwsze pasujące do poprzedniego wydania I-III i drugie, w obecnej szacie graficznej serii grozy, wraz ze wznowieniem pierwszego tomu w nowej szacie.
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #grozamag #horror #clivebarker

Oooooo i to jest news
Zaloguj się aby komentować
Zapraszam do nowej porcji horrorowych newsów, a w środku m.in. długooczekiwany sequel 28 dni później, nowy Omen i remake Bloba.
#horror #horrorzone #filmy
Zaloguj się aby komentować
#ksiazki #architektura #horror #gry <--
Książkę se kupiłem. Uprzedzając pytanie kogoś nawiązującego do klasyka odpowiadam "nie idę do żadnej szkoły, to jest książka z obrazkami"
Jeden albo i dwa mogą się wydać znajome komuś. A jeśli skojarzy skąd mu się to wydaje, to z góry pozdrawiam i zapewniam "nie jest jeszcze tak źle, demencji nie masz"
"Nightmares in the Sky"
Dodam jeszcze, skoro już piszę, że przejrzałem spis ilustracji i wszystkie chyba są z US of A. W Europie to dopiero byłyby łowy... Myślę o nich w sumie, chociaż to chyba nie byłoby jakieś oryginalne hobby

Prawy górny róg oraz środkowy w dolnym szeregu kojarzę z Doom'a.
Ten drugi jest z Rodin Museum, Philadelphia. Można go obejrzeć na google street view.
Świetna książka i ciekawe hobby
@Zyr_of_Setrox Nie masz demencji
Zaloguj się aby komentować
„M3gan”
#cyberpunkstories - piszę o rzeczach związanych z cyberpunkiem
Oczywiście zachęcam do przeczytania wpisu na moim blogasku:
https://cyberpunkowyneuromantyk.blogspot.com/2023/08/m3gan.html
Zanim zapytacie, co na tym blogu robi opinia o filmie „M3gan”, który jest horrorem science fiction, odpowiem: mimo że nie wpasowuje się w ramy gatunkowe, to porusza pewną kwestię, która mnie interesuje, a która jest też bardzo ważną częścią cyberpunku.
Dlatego na początku omówię, jakim horrorem jest „M3gan”, a potem przejdę do wspomnianej interesującej mnie kwestii.
Niestety, film w ogóle nie straszy. Od początku wiadomo, że robot się zbuntuje – widzowi pozostaje jedynie obserwować w oczekiwaniu na to, kiedy to się stanie i kiedy poleje się krew. I gdyby nie licząc paru jumpscare’ów, których nie cierpię jako sposobu straszenia, to ani razu bym się nie zląkł. Wręcz przeciwnie, wiele momentów, w zamierzeniu pewnie strasznych, wywołało we mnie uśmiech… żenady? Prędzej już moja dziewczyna przyznałaby, że lalka wyglądała upiornie, gdy siedziała w ciemnościach na ładowarce.
Oczywiście nie brakuje tu horrorowych kliszy. Chociażby finałowa scena pościgu/walki, w której wydawałoby się, że o wiele sprawniejsza i silniejsza robo lalka powinna bez większego trudu poradzić sobie z dorosłą kobietą. Gdy w końcu M3gan dopada Gemmę, oczywiście nie spieszy się z jej zabiciem. W końcu wygrała – teraz może napawać się widokiem pokonanej i zalęknionej stwórczyni, powoli zbliżając się do niej. Trwa to na tyle długo, że siostrzenica kobiety, Cady, ma wystarczająco dużo czasu, by – oczywiście – uratować ciocię.
Żeby nie było, że uważam M3gan za kogoś pokroju T-800 - wcale tak nie jest*. M3gan została stworzona przez Gemmę w ramach pobocznego projektu, o którym nie chciała mówić swojemu bezpośredniemu przełożonemu. Trudno się dziwić - zamiast zajmować się kolejną, odchudzoną wersją firmowej flagowej zabawki, która miała zawładnąć sercami małych dzieci, kobieta pracowała nad robotem wielkości… dziesięcioletniego dziecka. Pobudki miała słuszne, gdy doszło bowiem do pierwszej, wymuszonej przez szefa prezentacji projektu, OCZYWIŚCIE zapomnieli o jednym niezwykle ważnym komponencie, przez co maszyna po prostu się usmażyła. Można się domyślać, że szef nie był zadowolony - w końcu pracownica wydała jakieś sto tysięcy dolarów z kieszeni korporacji na coś, co nie zapowiadało się obiecująco, a efekt i tak poszedł z dymem. Szczątki zostały zabrane do domu, a niepocieszona Gemma musiała zająć się głównym projektem, bo deadline tuż tuż.
Gdyby tego było mało - kobieta dowiedziała się o śmierci siostry oraz jej męża w wypadku samochodowym, którzy osierocili małą Cady. Dziewczynka trafia do Gemmy, singielki, którą po przyjściu do domu wita Alexa, mówiąc ile ma nowych wiadomości czy par na Tinderze. Jej dom nie wydaje się być odpowiednim miejscem dla dziewczynki trapionej traumą po utracie rodziców - takiego zdania jest pani psycholog, która przychodzi na spotkania, by ocenić relację ciotki z siostrzenicą i to, czy Gemma jest w stanie zaoferować Cady dom, jakiego potrzebuje. Gemma ma spore trudności z zaakceptowaniem nowej sytuacji oraz pogodzeniem pracy i goniącego deadline’u z opieką nad dziewczynką. Co powoduje wyrzuty sumienia, kiedy zaniedbuje potrzeby i uczucia Cady.
Uświadomienie sobie, że nie nadaje się na rodzica zastępczego oraz zainteresowanie Cady dawnym projektem Gemmy, stanowi impuls skłaniający kobietę do wznowienia prac nad „M3gan”. W założenia ta robo lalka miała być „ostateczną zabawką, która sprawi, że dziecko już nigdy nie zapragnie żadnej innej” (co raczej nie spodobałoby się korporacji, której z kolei zależy na maksymalizacji zysków) - towarzyszką zabaw, a także opiekunką, która odciąży rodziców z obowiązków wobec pociech. Wbudowany moduł pozwolił M3gan na doskonalenie się, dzięki czemu z czasem wiedziała, jak reagować na zachowania i przyzwyczajenia dziewczynki. Stała się jej przyjaciółką, która zawsze wypowiada słowa odpowiednie do sytuacji i potrafi ją pocieszyć czy rozśmieszyć.
Z czasem ochrona Cady przed „negatywnymi” emocjami jak smutek czy strach staje się nadrzędnym celem egzystencji M3gan. Do tego stopnia, że wszystko, co negatywnie wpływa na dziewczynkę, zaczyna uważać za zagrożenie - począwszy od psa, który ugryzł Cady przez chłopca, który jej dokuczał czy nawet Gemmę, bo ta chciała pozbyć się robo lalki, co z kolei nie podobało się siostrzenicy i było dla niej niekomfortowe psychicznie.
Widać, że Gemma nie czytała klasyki - w oprogramowaniu M3gan brakowało elementarnych praw Asimova. Robo lalka nie ma żadnych oporów przed krzywdzeniem ludzi, gdy wszystko wskazuje, że zlikwidowanie niepożądanego czynnika jest najbardziej logicznym rozwiązaniem. To też ciekawe, że w pewnym momencie głos M3gan stał się zniekształcony i brzmiał bardzo podobnie do głosu GLaDOS z gry „Portal”. Która, jak dobrze wiedzą grający, nie miała zbyt miłych zamiarów wobec bohaterki gry.
W grę wchodzi także możliwa krytyka kapitalistycznej korporacji, która nie zważając na potencjalne zagrożenia związane z udostępnieniem lalki z rozwijającą się sztuczną inteligencją szerokiemu gronu konsumentów i brak wystarczających testów, chce zaprezentować M3gan dziennikarzom i inwestorom oraz wypuścić nowy produkt jak najszybciej. Co zresztą okupiła śmiercią co najmniej kilkunastu pracowników firmy.
Film „przypadkiem” (nie jestem pewien, czy taki był zamysł) poruszył bardzo intrygujący mnie temat - jeśli w przyszłości sztuczna inteligencja zostanie rozwinięta do tego stopnia, że będzie umiała imitować ludzi, to czy „prawdziwe” osoby w ogóle będą nam potrzebne do życia? Przykładowo pani psycholog zasugerowała, że Cady powinna pójść do szkoły, wyjść do ludzi. Problem w tym, że dziewczynka wcale tego nie chciała - w zupełności wystarczała jej obecność M3gan. Zgodziła się na to dopiero wtedy, kiedy pozwolono jej zabrać robo lalkę ze sobą.
Dlaczego Cady w ogóle miałaby chcieć spotykać się z innymi dziećmi? Po co w ogóle wychodzić ze strefy własnego komfortu, jeśli M3gan zapewniała jej wszystko, czego potrzebowała? Po co przyjaźnić się z kimś, z kim przyjaźń może zakończyć się na różne sposoby, od mniej bolesnych do bardziej? Po co narażać się na niepotrzebny stres, kiedy nasze potrzeby mogą zostać zaspokojone przez idealnie dopasowaną do nas jednostkę? Co z tego, że to sztuczny twór, jeśli wygląda i zachowuje się jak prawdziwa osoba?
Jest to na pewno (nie)odległa przyszłość, jednakże już dzisiaj pojawiają się osobniki, które na przykład świadomie rezygnują z relacji z drugim człowiekiem, preferując towarzystwo seks lalki. Czy to normalne zachowanie? Z dzisiejszego punktu widzenia na pewno nie. Czy to będzie normalne za kilkanaście/kilkadziesiąt lat? Czas pokaże.
Jednak reżyser Gerard Johnstone skupił się na czymś innym. Co tam lęk przed sztuczną inteligencją, która może spowodować zmiany w społeczeństwie i przed utratą pracy, chociażby w szeroko pojętej branży artystycznej, również przez sztuczną inteligencję - to mało sugestywne. AI, która wyrwała się spod kontroli i zwróciła przeciwko swojej twórczyni, która może zagrozić również całej ludzkości, nie odebraniem pracy, a życia - to jest to! Czepiam się na siłę, rzecz jasna, ponieważ film w swoich założeniach pewnie miał być zwyczajnym slasherem, tylko tym razem zabójczynią jest przypominająca dziewczynkę lalka, a ja doszukuję się czegoś więcej. :’) Niemniej jak wspomniałem wcześniej, wizja zbuntowanej sztucznej inteligencji mnie nie przeraża, więc i sam film nie był dla mnie straszny.
Co do oceny gry aktorskiej: nie mam pewności, czy jestem odpowiednią osobą do tego. W pewnym momencie śmiałem się do samego siebie, że dobrze, że od czasu do czasu M3gan interpretuje wyraz twarzy Cady, ponieważ ja miałem z tym wyraźny problem. I nie wiem, czy to moja wina, czy po prostu młoda aktorka nie zawsze „dawała radę”. :’)
Film zakończył się w sposób sugerujący powstanie kontynuacji historii „M3gan”. Nie trzeba było długo czekać na potwierdzenie - sequel został zapowiedziany parę tygodni po premierze, a planowana data ukazania w kinach ustalona na styczeń 2025 roku.
Czy polecam obejrzeć? Jeśli lubicie slashery/horrory, to jak najbardziej. Bawiłem się całkiem dobrze, ale nigdy nie mam wysokich oczekiwań względem tego gatunku. Rządzi się swoimi prawami. Nie porównałbym też „M3gan” do „Laleczki Chucky”, mimo że w obu przypadkach mordercą jest zabawka. Po Laleczce od razu widać, że jest zła, po M3gan zaś… wygląda jak niewinna dziewczynka. Może dlatego wydaje się to bardziej niepokojące?
*w jednej scenie pojawia się chyba nawiązanie do „Terminatora 2”, tylko że M3gan ściąga okulary przeciwsłoneczne, a nie je zakłada. W podobny sposób skanuje także otoczenie.
#horror #filmy #kino #tworczoscwlasna

Zaloguj się aby komentować
Dom na Przeklętym Wzgórzu
1959r.
#horror
występują: Vincent Price, Elisha Cook Jr. i inni
#ogladajzss
Dostępny na CDA

Zaloguj się aby komentować
W kręgu szaleństwa
1974r.
#horror
Dostępny na CDA
#ogladajzss

Zaloguj się aby komentować
100 + 1 = 101
Tytuł: Dziecko Rosemary
Autor: Ira Levin
Kategoria: horror
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377313725
Liczba stron: 308
Ocena: 5/10
Kolejny klasyczny horror ze stajni Vespera i niestety kolejne rozczarowanie. Bodaj największą wadą są sztuczne dialogi mające więcej wspólnego z paradokumentami niż zwyczajną ludzką komunikacją. Nie wiem jak znacząca w tym zasługa tłumacza, ale z patriotycznego obowiązku wyrażam nadzieję, że jak najmniejsza.
Rosnące napięcie jest na swoim miejscu, oczywiste do bólu poszlaki także, irracjonalnie zachowująca się bohaterka również. Zwłaszcza to ostatnie było dosyć irytujące, by finalnie na ostatnich stronach osiągnąć apogeum, na które mogłem zareagować jedynie przewróceniem oczu.
Sam rdzeń ksiązki jest w porządku, ale opisane powyżej elementy czynią z niej pozycję po prostu mierną w odbiorze. Właściwie jej najbardziej (i w sumie jedyny) wartościowy element to ukazanie gry pozorów i oczekiwań w relacjach międzyludzkich. W swoim czasie z pewnością odcisnęła piętno na gatunku, ale dziś przeszłaby bez echa. Do przeczytania raczej z kronikarskiego obowiązku dla fana horroru (którym póki co nie mogę się nazwać, nie po tylu słabych pozycjach).
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #vesper #horror #ksiazkicerbera

Zaloguj się aby komentować
Zapraszam do kolejnej części zakazanych horrorów, a w dzisiejszym menu zombie, kanibale, seryjni mordercy, kosmici i psychopaci.
https://www.youtube.com/watch?v=tyYIRwzKYoU
#horror #horrorzone #filmy
Zaloguj się aby komentować
Demeter: Przebudzenie Zła (2023)
Dosyć ciekawa pozycja, nawiązująca do historii pewnej postaci na pewno znanej fanom gatunku i zarazem jednej z moich ulubionych. Film fajnie zrealizowany, dobrze zagrany, z ciekawą historią i dialogami. No OK, nie jest to arcydzieło, ale poza paroma rzeczami wciśniętymi ewidentnie na siłę, oglądało się bardzo przyjemnie, być może niektóre efekty można było lepiej wykonać. Kilka mocnych scen też się pojawilo. Ja bym dał 7/10, ocena poniżej 6 natomiast wydaje mi się dosyć surowa. Oceńcie sami
https://m.youtube.com/watch?v=ZwuJvXEOS1o
#horrorzone #horror #filmy #kino #horrornadzis
Komentarz usunięty
@Eber nie wiem czy regulamin na to pozwala.
Zaloguj się aby komentować
Newsy książkowe od Whoresbane'a!
Wydawnictwo Vesper wraca do korzeni wznawiając klasyczną powieść grozy. "Statek widmo" Fredericka Marryata dopłynie do księgarń w czerwcu 2024 roku. Poniżej okładka i krótko o treści.
„Latający Holender” – legendarny okręt widmo budzi trwogę w sercach żeglarzy wszystkich mórz i oceanów. Przynosi strach, rozpacz i śmierć każdemu na kogo trafi. Przeklęty okręt i jego martwa załoga pod dowództwem kapitana Vanderdeckena skazana jest na wieczną tułaczkę, która ma być pokutą za grzechy swgo dowódcy. Bohaterem powieści jest syn kapitana Vanderdeckena – Filip. Udaje mu się dowiedzieć, że istnieje sposób na uratowanie dusz nieszczęsnej załogi „Latającego Holendra” i jego ojca. Musi dostarczyć na jego pokład świętą relikwię, którą kapitan zostawił w rodzinnym domu. Filip przysięga wyrwać ojca z rąk piekielnych mocy i odnaleźć statek. Wstępuje więc w szeregi marynarzy Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej i wyrusza na trwającą kilkadziesiąt lat podróż pełną przygód, bitew morskich i nadprzyrodzonych zjawisk.
#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #vesper #horror #frederickmarryat #latajacyholender

Wydanie w twardej oprawie obejmuje 468 stron, w cenie detalicznej 59,90. Premiera 19 czerwca 2024 roku.
Wołam grzmocących newsa:
@Schecterro @Shagot @ciszej @pol-scot @rozrewolweryzowany @bob-dylan @KatieWee @HerrJacuch @Cybulion @JarosG @Okrupnik @JarlSkyr @l__p @cyberpunkowy_neuromantyk @m-q @AbenoKyerto @lubieplackijohn @book_fan @SuperSzturmowiec @GEKONIK
Zaloguj się aby komentować
Siema harpagany!
Dzisiaj polecimy totalną klasyką kina grozy - "Zombie Pożeracze Mięsa" pana Lucio Fulci.
Włoski horror z 1979 roku to przede wszystkim niesamowita charakteryzacja i mnogość scen gore które nawet dzisiaj mogą wymrozić krew w żyłach.
Imo jeden z najlepszych filmów w klimatach zombie z niesamowitą atmosferą. Ciekawostką jest, że w UK znalazł się na liście Video Nasty wraz z innymi dziełami twórcy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na mojej półeczce w świetnym stanie od jakiegoś czasu - pozdrawiam kolegę który go dla mnie wyłapał w odmętach allegro.
Wrzucam też kasetki na insta jak ktoś chce sobie pooglądać: @ mors_omnibus_ i czasami streamuje gierki na twitchu (staram się ogrywać horrory ale ostatnio zaczęłam Baldur's Gate 3) - treflu_666.
#horror #strasznefilmytreflu #gore #filmy #vhs


dawaj w społeczności filmy
@SuperSzturmowiec o w sumie racja, jakoś tak o tym nie pomyślałam, będę wrzucać tam następne :3
Zaloguj się aby komentować
Oni czasami wracają
Na podstawie opowiadania Stephena Kinga
Dostępny na CDA
#ogladajzss
#horror

Całkiem całkiem. Książkę będzie trzeba kupić
Zaloguj się aby komentować