#fungi

5
57

Bokownik Wiązowy. Jak nazwa wskazuje jest to grzyb rosnący głównie na wiązie (takie drzewo) lub na innych drzewach liściastych i to na boku tego drzewa - często nawet dość wysoko, nie jak ta mało ambitna opieńka. Często rośnie w grupce - w końcu należy do rodziny Kępkowcowatych. Zazwczyaj średniej wielkości, choć potrafi też urosnąć do dużych rozmiarów o białym lub kremowym kapeluszu. Trzon jest biały, kilkucentymetrowy, dośc masywny. Często egzemplarze mają jakby łuski na sobie, nieco ciemniejszych kolorów


Jest rzadki, ale nie ekstremalnie, nie jest też pod żadną ochroną. Owocniki w standardowym letnio-jesiennym okresie. Jest jadalny i można go nawet samemu hodować na słomie lub trocinach, acz nie jest to popularny grzyb do hodowli


#grzyby #fungi


Sezon na grzyby się można powiedzieć że już skończył, więc trochę i trud mój skończon. Znaczy się grzyby wciąż rosną, ale na dworze zbyt pizga by się ludziom chciało chodzić. Ja sam znów robię sobie trochę odpoczynku od hejto - od jutra może mnie kilka tygodni nie być. Jakbyście mieli coś do identyfikacji wrzucajcie na tag, nie jestem jedynym co może Wam pomóc rozpoznać.

15d551f2-2f41-48dd-aa7d-2cdb360e2702
180433bb-1af3-4a76-964a-8d2e21478107
452c9037-f925-40b4-9d0b-56c552cb0658
faa181f5-00ab-4591-9750-10aca4a55a5c
e22d86ab-10e9-4303-aaec-64e9a7c9cf2c
Cybulion

Panie @Ragnarokk dziekuje za pana służbe i wielokrotna pomoc. Zainspirował mnie Pan w tym roku do intensywnej pracy w lesie. Dziekuje!

Zaloguj się aby komentować

Twardnik(Twardziak) Japoński. Zapewnie nie słyszeliście o tym grzybie. Ale jest całkiem spora szansa, że mimo iż nie kojarzycie nazwy, to znacie a nawet lubicie. Tylko że znacie jako grzyby shiitake (jp. 椎茸). Oryginalnie pochodzą oczywiscie z dalekiego wschodu, gdzie rosną na dziko i uprawiane na martwym drewnie. Jest to brązowy grzyb, raczej niewielki o jasne nóźce i trzonie. Ale w jego przypadku i tak raczej znajdziecie go podpisanego na półce sklepowej, więc nie jest to aż taki istotne. W smaku bardzo smaczny, taka lekko smaczniejsza pieczarka. Ważne by pamiętać iż trzeba nieco podsmażyć, na surowo może powodować wysypkę ( https://en.wikipedia.org/wiki/Shiitake_mushroom_dermatitis ) - ale też nie za długo, bo wówczas twardnieje. Acz w sumie taka nazwa zobowiązuje.


Przyznam, że jednym z niespodziewanych side-effectów spamowania hejto grzybami jest to, że sam zacząłem przyrządzać nowe gatunki. Wiele z tych co nawet jadłem w knajpach nie przygotowawałem sam. Wczoraj pierwszy raz, lecz na pewno nie ostatni, robiłem sobie właśnie te japońskie grzybki. W tą jesień korzystając z urodzaju, więc i dobry cen w sklepach (nie mam aż tyle czasu, możliwości i w sumie chęci by regularnie sam jeździć w celach zbierania, w lasach częściej to biegam niż zbieram grzyby, a wówczas tylko zdjęcia lub duże borowiki do ręki :P) dużo eksperymenowałem z przyrządzaniem rydzów i zdecydowanie będę więcej.


#grzyby #fungi

c2e387f5-5666-42ae-b038-139232bdb344
e625985f-e555-4f18-b74f-9acda398c409
e2e34c32-2f39-4a0c-b73b-fa87267abf33
ef8a882b-f191-4982-b2ec-8eba88ff49c5
Fly_agaric

U mnie wciąż drogie, ale za to leciutko tylko droższe od pieczarek są Boczniaki Mikołajkowe (często nazywane Królewskimi). To też jest sztosik.

Zaloguj się aby komentować

Nie wszystko co wygląda jak muchomor jest trujące. Ba, nie wszystko co wygląda jak muchomor jest de facto muchomorem. Dziś napiszę o egzemplarzu pokrewnej do nich rodziny, której jeszcze nie było u nas - Muchomornic (Limacella). W Polsce mamy mało gatunków tych grzybów, a do tego te które występują są bardzo rzadkie.


Muchomornica Płacząca jest grzybem średniej wielkości o kremowym kapeluszu - początkowo półkolistym jak u muchomorów, a później z wiekiem stożkowatym. Trzon ma też podobny do muchomorów - długi, jasny i z trwałym pierścieniem. Blaszki też ma białe i bardzo gęste. Mikoryzuje z drzewami liściastymi.


Jest to zaskakująco grzyb nie tylko jadalny, ale ponoć i smaczny. Nie polecam go jednak zbierać - po pierwsze cholernie podobny do mocno trujących muchomorów, po drugie cholernie rzadki. Więc zamiast Limacella proponuje Limoncello - tym co prawda też można się zatruć, ale przynajmniej będzie zabawnie


#grzyby #fungi


PS. Sezon na popularne grzyby się kończy, ale jeszcze nie skończył. Choć jest sucho jak jasna cholera i zaczynają się przymrozki, ludzie wciąż znajdują jesienne grzyby. Ale to pewnie już ostatni tydzień czy dwa.

291fc558-e5bd-4b21-b12e-1b68c1eacff8
154aa39a-d8d2-4ebf-b910-f3379edb527b
ebcaee05-7a7c-468c-b95d-024ce6307abe
5334dbd1-92d6-4a39-bc61-b66240b32143
34120d64-1bc8-418d-88d5-9d142a836ea1
Fly_agaric

Nie wszystko co wygląda jak muchomor jest trujące.

Taki np. Muchomor Cesarski jest - ponad wszelka wątpliwość - muchomorem, a jest też uważany za przysmak godny koronowanych stołów.

Mimo wszystko nie odważyłbym się chyba...

Ragnarokk

@Fly_agaric

Cesarskiego to u nas nie znajdziesz. Czerwieniejącego lub Rdzawobrązowego na luzie.

Fly_agaric

@Ragnarokk O ile czerwieniejący ma swoje charakterystyczne cechy, to i tak za blisko do Pantheriny z wyglądu. Rdzawobrązowego, to nawet bym nie rozważał.

Zaloguj się aby komentować

Skoro miałem odpuścić z grzybami, to wrzucam jeszcze od razu, because fuck you, that's why. Grzyb, którego mój młody wczoraj sam znalazł.


Kubek prążkowany to malutki, niejadalny grzyb o bardzo efektywnej formie i nazwie bardzo dobrze opisującej wygląd. W środku "kubka" ma wyraźne pręgi, a na dnie coś co wygląda jak potencjalnie coś obrzydliwego - są to tzw perydiole https://pl.wikipedia.org/wiki/Perydiola i oczywiście służą do przedłużenia gatunku. Ciekawe jest to, że wykorzystują do tego deszcz - woda gromadzi się w kubku i wypłukuje owe perydiole. Mimo że jest spora szansa że nie widzieliście go na żywo, to jest dość pospolity w Polsce i nie tylko, jedynie jest bardzo mały. Rośnie na kawałkach martwego drewna - zarówno liściastego i iglastego, lubi miejsca wilgotne i zacienione. Owocniki wyrastają lato-jesień, ale nie znikają po tym okresie


#grzyby #fungi

ec1d5236-c55f-414a-a479-30abe4c7186d
64a45c47-76e0-4128-a3bd-120dfded94d0
bd3dbe7b-fb2a-4987-8b63-3514c6b921f6
madmak

Widziałem w tym roku po raz pierwszy w życiu. Wrzucam podobnego wariata- kubek ołowianoszary

c49cb30f-4697-4a4a-a3ef-ec2ccec084ba
Ragnarokk

@madmak Też piękny Na tym egzemplarzu ładnie widać działanie wody

Zaloguj się aby komentować

Ok, kontynuacja tematu z wczoraj z postu z ankietą

https://www.hejto.pl/wpis/test-spolecznosci-zdjecie-z-grupy-opienka-maslanka-czy-ch-g-w-grzyby


Chyba nie napisałem szczególnie precyzyjnie, bo wielu nie zrozumiało, że ja doskonale wiedziałem co to jest, ale chciałem się spytac czy Wy wiecie.


Tak, to były opieńki. Wrzuciłem posta, bo zaskakująco wiele ludzi na grupie do identyfikacji ma problemy z rozpoznawaniem opieniek jak są już większe - w tym przypadku nawet wielu postanowiło poprawiać moderatora, co nigdy nie jest szczególnie mądrym posunięciem :P. O ile chyba nikt nie ma problemu jak są małe i ciemne jak w ostatnich postach @Cybulion - tak tutaj jak są większe i prawdopodobnie miodowe, to wielu ludzi nagle ma spore problemy - głównie mylą z maslankami. W pewnym sensie to zdrowe podejście - maślanki są trujące, więc jak masz wątpliwości to zawsze lepiej wypierdol - nie ma co ryzykować zdrowia na grzyby o wartości 10zł + VAT.


Skoro zaś jesteśmy przy opieńkach, to pokaże Wam taką mniej znaną. Opieńka cebulotrzonowa ma piękną nazwę, taką bardzo polską. Prawodpodobnie jest dość rzadka, ale to trochę ciężko określić gdyż rozpoznawanie między poszczególnymi gatunkami opieniek bywa ekstremalnie trudne, a że wszystkie mają tę samą jadalność (czyli jadalne po ugotowaniu, trujące na surowo) to mało kto rozkminia który dokładnie gatunek zebrał. Jak wszystkie opieńki rośnie zazwyczaj w grupach na drewnie drzew liściastych. Jak inne opieńki też powoduje chorobę korzeni drzewa, acz atakuj drzewa które już i tak nie były w najlepszym stanie. W tym te martwe, oczywiście.

Nie napisałem czym się różni. Bo w zasadzie się nie różni - bardzo długo była uwazana za ten sam gatunek. Większe różnice potrafią być w obrębie tego samego gatunku w róznych środowiskach. Cytując portal ekologia.pl


Dziś natomiast wyróżnia się co najmniej pięć nieodróżnianych zwykle przez grzybiarzy, drobnych gatunków, tworzących tak zwany „kompleks opieńkowy”. Składają się nań: opieńka miodowa w ścisłym tego słowa znaczeniu, opieńka północna A. borealis, opieńka żółtawa _A. gallica_e, opieńka ciemna A. ostoyae oraz opieńka cebulotrzonowa. W Polsce najczęstsza z całej grupy (i najbardziej szkodliwa dla leśnictwa) okazała się opieńka ciemna A. ostoyae.


Dodatkową ciekawostą o opieńkach jest to, że są bardzo delikatnie bioluminescencyjne. To znaczy że bardzo lekko świecą w nocy


A teraz jedno słowo ode mnie jak rozpoznawać starsze osobniki. Dla mnie najlepszą metodą jest zwrócenie uwagi na czubek kapelusza. Te frędzelki tak charakterystyczne dla małych egzemplarzy tam dalej będą. A maślanki, czyli rodzina grzybów które najłatwiej z nimi pomylić tego nie mają. Maslanki choć kolor mają niejednolity, to powierznie kapelusza mają gładką. Ale znów - jeśli masz wątpliwość, zawsze wywalaj. Wątroba i trzustka to przydatne są


#grzyby #fungi

608bc1b2-fb0e-4df3-a323-70bf8a442fa3
c237b461-d114-4425-98f3-89f6e92d7daf
f60571a9-9395-4358-ad9a-88730c8613e7
cebulaZrosolu

@Ragnarokk a dlaczego się nie odniosłeś do wyniku ankiety, że najwięcej głosów zdobyło "OP powinien skończyć z grzybami" ? :D

Ragnarokk

@cebulaZrosolu Powinieniem, sam tak zagłosowalem. Pracować powinienem, dziećmi się zajmować. XD

cebulaZrosolu

@Ragnarokk praca nie zając, dzieci nie zając. Tylko zając to zając ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Cybulion

No i ja jak napisalem. Nie jestem pewny to nie zbieram. Pozatym opienki lubie najbardziej mlode. :)

Alawar

Zaznaczyłem że opienka mam lasek niedaleko i mam miejsca do tych opieniek więc nie muszę jechać w lasy

265257c4-d44e-4b22-a46c-4e2188799469
Ragnarokk

@Alawar Też wczoraj trochę tych opieniek znalazłem. Ale o ironio najładniejszego grzyba i tak po wszystkim u znajomej na ogródka - skubana ma co rok borowiki na ogrodzie, raz chyba nawet chronionego Gorzkoborowika Korzeniastego znalazłem u niej.

Zaloguj się aby komentować

Jeśli interesujecie się grzybami to zapewne słyszeliście o Złotoborowiku Wysmukłym - grzybie który przywędrował do nas z USA, rośnie głównie na północy Polski i dość agresywnie wypiera rodzime gatunki. Dziś jednak będzie o jego kuzynie, który za⁎⁎⁎⁎ście wygląda


Aureoboletus betula nie ma polskiej nazwy, choć automatycznie Google tłumaczy na "Złotoborowik kudłaty" od zwyczajowej angielskiej nazwy i mam nadzieję, że taką właśnie nazwę kiedyś dostanie (choć pewnie przetłumaczą z łaciny na Złotoborowik Brzozowy). Rośnie w USA, najczęściej w południowych Appallachach i jest grzybem jadalnym. Cholernie charakterystyczny dla niego jest maleńki, parucentymetrowy kapelusz osadzony na bardzo długiej (do 15cm) i fantastycznie dziwnym trzonie. Sama nazwa betula oznacza jak pisałem wyżej brzozę, ale nie bierze się to z tego że pod nimi rośnie, a z uwagi na jakieś podobieństwo tego trzonu do kory tego drzewa


#grzyby #fungi

9f69a7b1-13c7-42c1-a149-e9008e2c780f
39dca83d-0841-4ce5-a108-16eb4e145992
36e4b1bf-2f09-47e2-98d0-024bea2001c3
56b7d6a3-e98d-47f6-aae5-128219471524
AndrzejZupa

Jakiś taki Ekhm…ch⁎⁎⁎wy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ragnarokk

@AndrzejZupa Powinieneś pójść do lekarza, kumplu

maly_ludek_lego

Jeśli interesujecie się grzybami

Wydaje mi sie, ze to jest jednak dosc niszowa pasja dla dosc specyficznych ludzi Troche jak mikole No ale moge sie mylic, prosze nie bic

Fly_agaric

@maly_ludek_lego Spoglądając na ilość piorunów pod jego wpisami o grzybach - nie taka znów niszowa.

maly_ludek_lego

@Fly_agaric bo jego wpisy sa fajne, ja tez plusuje, ale grzyby to raz na rok na grzybobraniu

Zaloguj się aby komentować

Cebule mają warstwy, ogry mają warstwy, a grzyby mają swoje odmiany.


Dodatkową trudnością w identyfikowaniu grzybów jest fakt, że czasem dany gatunek może mieć swoją odmianę w innej wersji kolorystycznej, a kolor to pierwsze, na co zazwyczaj zwracamy uwagę przy rozpoznawaniu gatunku. Dzisiejszym bohaterem wyjątkowo krótkiego wpisu będzie bardzo toksyczny grzyb Strzępiak ziemistoblaszkowy, grzyb posiadający muskarynę - tę samą co muchomory czerwony i plamisty. Jest to nieduży grzyb często rosnący w grupkach i normalnie bardzio biały, jednak posiada także odmianę o nawet intensywnej fioletowej barwie. A że inne cechy charakterystyczne nie są w ogóle charakterystyczne (stożkowaty kapelusz, widoczne resztki zasnówki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasn%C3%B3wka) to trzeba uważać, by nie pomylić tej fioletowej wersji z innymi i jadalnymi grzybami. A jest to pospolity grzyb w naszym kraju.


#grzyby #fungi

9f610187-dfe4-475a-b4df-4cf25cd2ae9b
64f86491-3546-47f0-a773-6414212bc5ab
9eadd628-adf3-4f00-b5a4-f9dc54ea25bb
81d50472-9564-4a84-b993-2247807ecd80
c2728438-91bd-4dff-b7af-94b195058b43

Zaloguj się aby komentować

Poniższy tekst jest czysto informacyjny. Nikogo nie zachęcam czy zniechęcam do próbowania, sam nie myślałem nigdy by próbować. 


Dosis facit venenum. Już w XVI w. została sformułowana przez Paracelsusa definicja trucizny: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną". Zgodnie z tym twierdzeniem ojca toksykologii, każda substancja, może mieć szkodliwy wpływ na organizm, a decyduje o tym, jedynie dawka tej substancji. Nie ma substancji zupełnie obojętnych dla organizmu człowieka, a więc całkowicie nietoksycznych, nawet wodą możemy się śmiertelnie zatruć.


Muchomor Czerwony. Pierwszy grzyb, który poznajamy jako dzieci, pospolity, czerwony, z pięknymi kropkami i trujący. Ale czy na pewno? Zacznijmy jednak od opisu samego grzyba. Jest to duży grzyb, bardzo powszechnie rosnący na całym świecie, grzyb charakterystyczny i niemal nie do pomylenia z czymkolwiek innym niż inne muchomory - tutaj możliwymi gatunkami jest na przykład Muchomor Plamisty. Sam Muchomor Czerwony ma kilka podgatunków różniących się np. kolorem, mogą też w wyniku działań pogody utracić swoje charakterystyczne białe kropki. Wciąż, rozpoznawanie tego gatunka nie napotyka na większą trudność. Owocniki muchomorów rosną w okresie letnio-jesiennym w wielu różnych środowiskach.


Muchomor Czerwony jest grzybem, w którego przypadku kwestia spożywania jest najbardziej kontrowersyjna z całego królestwa Fungi. Dlaczego? Sprawa jest prosta - oficjalnie jest trujący, jest mnóstwo ludzi którzy mimo to go zbierają i spożywają, jest grzybem który bywa regulowany prawnie i jest powszechnie znany. Nikt na taką skalę nie kłóci się o Krowiaka Podwiniętego czy Piestrzenicę Kasztanowatą, choć w przypadku tych grzybów też są ludzie powątpiewający w ich szkodliwość. To jak jest zatem z tą szkodliwością Muchomora? Czy jest on rzeczywiście szkodliwy, czy wręcz przeciwnie - ma właściwości prozdrowotne? Większość specjalistów raczej jest zdania, że to gra niewarta świeczki, acz jak niemal zawsze, ludzie na internetach mają inne zdanie


Zacznijmy od tego, że obie te cechy nie muszą się wykluczać. Organizmy nie są zbudowane z jednej substancji, a i nasze organizmy są dość złożone. Tak samo jak kofeina inaczej działa na mózg, inaczej na krążenie a inaczej na układ trawienny, tak każda z substancji może inaczej wpływać na różnie części organizmu. Tak samo też coś co jest trujące niekoniecznie musi nas zabić, niekoniecznie musi nawet mieć długofalowe skutki. Co zatem takiego ciekawego mamy w muchomorze?


Najbardziej znanym "składnikiem" w muchomorach jest muskaryna, jednak ona, choć obiektywnie szkodliwa, jest w muchomorze w ilościach niemal homeopatycznych i w związku z tych choć dawka śmiertelna tej substancji wynosi tylko 0.3-0.5 grama, to nie mamy wielu przypadków śmiertelnych zatrucia tymi muchomorami (a także i innymi grzybami zawierającymi Muskarynę, bo to nie jest jedyny - mają też niektóre gołąbki, strzepiaki, lejkówki). Zatrucie muskaryną objawia się dość szybko (do dwóch godzin) i objawami są niedociśnienie, nudności, wymioty, biegunka, wzmożoną potliwość, zaburzenia czynności serca i wzroku. Odtrutką na zatrucie muskaryną jest atropina.

Muskaryna to jednak nie wszystko. Mamy w muchomorach także toksyczny kwas ibotenowy, zaliczany do substancji o potencjale neurotoksycznym i psychotropowym. Może on wywołać takie efekty jak: zniekształcenia wizualne, zaburzenia równowagi, łagodne drgania mięśni. I tutaj jest ważne - kwas ów pod wpływem wysokiej temperatury lub suszenia przekształca się w muscymol. Owa substancja jest zdecydowanie mniej szkodliwa, choć dalej halucynogenna, ma też możliwe pozytywne działania, choć tutaj jeszcze pewnie czeka nas wiele badań i dyskusji. W tym momencie też na pewno przydałoby się, jakbym cokolwiek rozumiał z medycyny, ale niestety na to nie ma co liczyć xD. Zakłada się, że dla dorosłego człowieka śmiertelną dawką jest ok. 15 dużych surowych okazów - czyli coś co może się przydarzyć tylko jak ktoś to robi celowo, zaś przy niewielkim spożyciu nie ma obecnie znanych długofalowych konsekwencji (co nie oznacza, że nie ma jeszcze nieznanych)


Reasumując - jest to koniec końców grzyb potencjalnie śmiertelnie trujący, bo ma substancje które do tego zgonu mogą doprowadzić, ale odpowiednia obróbka i umiar raczej uniemożliwia takie zakończenie, zresztą praktyka temu dowodzi - hospitalizacje po muchomorze czerwonym są rzadkie, a śmierci praktycznie brak. Zasadniczo nie różni się to bardzo od dostępnego na półkach sklepowych alkoholu - można się tym zabić, ale tylko jak się naprawdę przesadzi. Co do medycznych właściwości - tutaj zacznę od tego, że medycyna ludowa która działa to też medycyna. Jednak owa nieoficjalna medycyna ma tę przewagę, że nie musi przejść przez tą nudną i kosztowną fazę dekad badań nad zależnościami i wpływem substancji na całkowicie różnych genetycznie i zdrowotnie ludzi. Wiele grzybów jest badanych pod kątem właściwości leczniczych i nie ma powodów by uważać, że czerwone muchomorki nie mogły by też być. Szczególnie że sporo ludzi, niegłupich też, twierdzi że faktycznie im pomaga. Pytanie jednak, czy klasyczna medycyna nie pomogłaby im bardziej zawsze pozostaje otwarte. Oczywiście inną kategorią są ludzie którzy muchomory jedzą dla haju - ale ten temat poruszą w poście z łysiczką


Jakie jest moje zdanie nt. przyrządzania, zbierania czy handlu? Uważam, że handlować się powinno (jeśli w ogóle) na podobnych zasadach jak handel alkoholem czy konopiami, przez licencjonowanych sprzedawców, bo to jednak zabawa z czymś potencjalnie niebezpiecznym. Natomiast walka z tym że ludzie zbierają, przyrządzają i zażywają to nierealny scenariusz.


#grzyby #fungi

175bf377-0324-4e90-883c-8fe7aa1ca1bd
0c5dcba8-ec92-4643-ab74-6d8c52675049
6f55093e-93a6-40ab-a7e4-34c3ae2c9a45
6fe6b1ca-1f09-42ef-bf00-5fad27ff93e6
46c5881e-c49e-40c8-ad63-894183cd741c
Byk

Piękny wstęp, definicja pojęcia LD50

Ragnarokk

@Byk Wstęp bezwstydnie zajebałem z jakiegoś artykułu dodając od siebie tylko to o wodzie

lipa13

@Ragnarokk Dla ciekawskich, Łukasz Łuczaj nagrał kiedyś o tym muchomorze bardzo ciekawy materiał https://m.youtube.com/watch?v=xfGYZKpIQv0

AureliaNova

Fun fact: grzyb (przy odpowiednim przyrządzeniu, przegotowany kilka razy) jest jak najbardziej jadalny. Na wschodzie są regiony, które nadal się w to bawią. Ale ofc najbardziej znany jest jako "grzyb szamanów", jedzony w małych ilościach na surowo.

https://www.youtube.com/watch?v=xfGYZKpIQv0

Ragnarokk

@AureliaNova

No o tym pisałem w treści, acz nie rozpędzałbym się. Prawdziwków możesz zjeść i kilogram i się nie strujesz, Muchomorami Czerwonymi nawet pod odpowiednim przyrządzeniu owszem. To jest case jak alkoholu - w małych ilościach jest bez problemu akceptowalny przez organizm, ale w dużych już nie. Oczywiście tutaj wchodzimy w to, czy alkohol jest trucizną :P

AureliaNova

@Ragnarokk bardziej chodziło mi o to, że przegotowując kilka razy wypłukujesz z niego toksyczne substancje. I są regiony Rosji, gdzie są normalnie jedzone, jak inne grzyby, bez ryzyka zatrucia.

Zaloguj się aby komentować

Czasem grzyby mają nazwę niewiadomo skąd. Ale czasem mają taką, że ciężko znaleźć lepiej opisująca dany gatunek.


Płomyczka galaretowata ma swoją nazwę z powodu wyglądu. A wygląda jak mały płomyk ognia. Albo i nie mały, bo owocniki potrafią być naprawdę spore, nawet ponad 10cm wielkości. Początkowo ma kolor intensywnie pomarańczowy, z czasem zaś zmienia w stronę łososiowo-czerwonego. Czasem występuje w większych grupach, ale czasem też w niewielkich skupiskach. Rośnie głównie w górach, także tych bardzo wysokich, lubi gleby wapienne i drewno świerków i jodeł. W Polsce dość rzadki, ale spotykany nawet w Tatrach. Owocniki wyrastają w okresie letnio-jesiennym. Oficjalnie jest jadalny choć raczej bez smaku, ale jako że rzadki i objęty częściową ochroną to jest to i tak irrelewantne. Jest relatywnie częsty w Alpach.


#grzyby #fungi

9c9daccc-e3fd-4c5f-8f9f-ee6488dd6c6d
2f2f7af3-ec5e-440a-b969-218ae2a3f0ba
2decd818-3e1e-4ee3-ab90-a4b3158cb64c
4bfbce6e-c05c-4525-ac60-70dc3f743597
3806b56e-884c-4f01-acf2-94cce2e12560
pan_muj

Ekspektowałem, że zjadanie będzie relewantne.

Zaloguj się aby komentować

Mały wpis o małym pieknym grzybku (nie tym, zboku), co póki co u nas nie występuje i nie ma polskiej nazwy, ale zapewne oba te fakty się w ciągu dekady zdezaktualizują.


Favolaschia calocera jest grzybem stosunkowo krótko znanym nauce, dopiero w latach 60-tych został sklasyfikowany i dostał swoją łacińską nazwę. Oryginalnie pochodzi z Madagaskaru, ale rozpowszechnił sie mocno już po prawie całym świecie. Choć niby preferuje cieplejszy klimat to został już znaleziony w Wielkiej Brytanii, Belgii i Holandii, więc myślę że to już tylko kwestia czasu. Więc wypatrujcie, macie szansę być tymi pierwszymi w Polsce!

Rośnie na drewnie drzew liściastych, owocniki w naszym klimacie w okresie letnio-jesiennym. Owocniki są małe - do 3cm, ale tośnie w grupkach i ma jaskrawy jasnopomarańczowy kolor. Mimo iż wygląda mocno unikalnie, należy do popularnej w Polsce rodziny Grzybówkowatych


#grzyby #fungi

0110dc5b-1f5d-477e-858d-02ed165b6c4c
cf69ceb9-72c8-43ae-8dc0-fb988dd51284
8ea77e00-a4ee-4ded-9bab-08f45f76a61e
e7bafc6c-5fbf-4171-a8de-241f43e08f9d
moll

@Ragnarokk taguj #trypofobia

Zaloguj się aby komentować

wiatraczeg

@myoniwy chałupy łelkam tu

myoniwy

@Ragnarokk

w Polsce rzadka

To jestem wyjątkowy skoro mam go na podwórku.

Ragnarokk

@myoniwy

Jest dużo rzadkich grzybów, więc statystyka zobaczenia jakiegoś nie jest taka rzadka

Giban

Co Ty robisz na jowiszu?

myoniwy

@Giban Zdjęcia, nie widać?

I'm going to Uranus.

Zaloguj się aby komentować

Szalony sezon grzybowy dobiega powoli do końca, więc czas na jakiegoś nietrywialnego grzyba. Skoro nikt nie chciał rozpozawać grzybów pod moim ostatnim postem pod tagiem #grzyby to oznacza że moja praca tutaj nie jest skończona (Serio, sam łatwe gatunki - wiem że mi nieco łatwiej bo na żywo widziałem, ale come on - o jedynym trudniejszym pisałem ze 2 tygodnie temu :P)


Aksamitka/Aksamitówka Złota jest sporym jesiennym grzybem, jak nazwa zaś wskazuje ma żółtozłoty kolor. Kapelusza ma matowy, pokryty drobnymi ziarenkami, a na żółtej nóżce jest charakterystyczny olbrzymi pierścień. Rośnie w różnych środowiskach, także poza lasami, zdarza się rosnąć w większych grupach i tworzyć czarcie kręgi. Jest to grzyb niejadalny, w Polsce dość rzadki, ale spotykany.


#fungi

235dcb22-c476-4158-8d5a-2e6779252089
0f1549ac-eda4-4954-86a8-f85852e8f462
a567d569-76f3-4f1b-bc2e-99270d7fe218
a7120b74-262c-472c-bb2e-d6152283b89e
Ragnarokk

@Szzczypiorek Nie, ale to zawsze jest temat kontrowersyjny.

Ja się trzymam oficjalnych wersji, a prywatnie zbieram grzyby głównie aparatem.

Zaloguj się aby komentować

Jeśli nam wyrośnie grzyb na grzybie to udajemy się z tym do lekarza. W przyrodzie jednak tak się nie dzieje - w sensie że nie ma lekarzy, bo to że grzyb rośnie na grzybie jest normalne. Takim grzybem jest dziesiejszy bohater - Borowikowiec tęgoskórowy


Gdzie rośnie i czym jest to sama nazwa zdradza - jest to grzyb z rodzaju borowikowców (nie borowikowatych, ale bliscy kuzyni) i rośnie na Tęgoskórach. Konkretnie w tym przypadku na Tęgoskórze Cytrynowym - tak do kilku na raz. Jak na borowika wygląda dość przeciętnie - jest niewielki o niewyróżniającym się kolorze, przeszlibyśmy z boku gdyby nie to, że to jeden z nielicznych przypadków w przyrodzie, że duży grzyb wyrasta na innym dużym grzybie. W Polsce jest rzadki, ale nie krytycznie rzadki, pomaga temu na pewno fakt, że Tęgoskór jest bardzo powszechnym grzybem. Oczywiście borowikowiec pasożytuje na Tęgoskórze, po to tam właśnie rośnie.


Grzyb pod częściową ochroną, nie wiem czy jadalny, ale nie ma to chyba znaczenia w tym kontekście. Jest to też jedyny gatunek tego rodzaju co rośnie u nas


Dużo więcej pod adresem: https://przyrodniczo.pl/grzyby/borowikowiec-tegoskorowy/


#grzyby #fungi

2f9305e2-0a8f-4d76-ba84-d716c06f6ac1
fcf84c9e-c442-49b7-b9ee-43416c3131c4
eef89ddc-fe32-44fc-889f-cc1688b28224
78ea3825-0e83-43cd-b0bd-c5b62dd86590
Ragnarokk

@Dzawny A czytać umiesz?

Dzawny

@Ragnarokk czytam szybko, ale mi umknęło...

Zaloguj się aby komentować

Ok, dziś wpis zainspirowany przez @paulusll i będzie o tym, co jest chronione i jak.


Zacznę od tego, że są dwa rodzaje ochrony - ścisła i częsciowa. Cytując ze strony https://zpe.gov.pl/a/ochrona-gatunkowa-roslin-zwierzat-i-grzybow/DDwG3YoAL


Gatunki mogą być objęte ochroną ścisłą (całkowitą) lub częściową. Ochrona ścisła to całoroczna opieka nad osobnikami i ich stadiami rozwojowymi. Ochrona częściowa to forma ochrony dopuszczająca okresową możliwość pozyskania z natury osobników chronionych gatunków do celów leczniczych, konsumpcyjnych i gospodarczych. Pozwala ona na przykład na odławianie raków rzecznych, zbieranie ślimaków winniczków, ręczne zbieranie grzybów i takich ziół, jak konwalia majowa czy kocanki piaskowe. Dopuszcza także regulację liczebności zwierząt, które powodują szkody w gospodarce, np. odstrzał czapli i kormorana czarnego na terenie stawów hodowlanych.

Gatunków roślin i grzybów objętych ochroną ścisłą nie wolno umyślnie zrywać i uszkadzać, a także niszczyć ich siedlisk. Nie można również pozyskiwać ich ze środowiska naturalnego, handlować nimi ani wywozić poza granice naszego kraju. Ponadto zabronione jest zamierzone przenoszenie ich poza stanowisko regularnego występowania.


Nie ma zbyt wielu ściśle chronionych grzybów. Powód jest prosty - jak jest jakiś grzyb co rośnie tylko w kilku miejscach w Polsce to nie jest wielka szansa, że ta informacja dotrze do ministerstwa które dodaje do tej listy. Dość niewielu ludzi interesuje się na tyle, by móc powiedzieć, że ten gatunek to Loremisum Ipsosum, tylko większośc nawet jak zobaczy to pomyśli "jakiś psiak". Do listy chronionych z tego właśnie powodu głównie należą gatunki o sporych owocnikach - takie wobec których nawet amator może nie przejść obojętnym - choć nawet i takie nie zawsze. Prawo zawsze jest troche do tyłu z rzeczywistością w takich sprawach - z nowymi miejscówkami, z nową systematyką i ostatnie zmiany w kwestii ochrony gatunków mają już 10 lat. Tutaj dużo daje też powszechny dostęp do internetu. Ludzie się chwalą, ludzie się pytają - droga między amatorem a specjalistą bardzo się skróciła. Szkoda że niestety zbyt często pytanie jest post factum, już po zniszczeniu owocnika.


Do ochrony ścisłej w Polsce głównie należą grzyby z paru kategorii - borowików, (gorzkoborowik korzeniasty, masłoborowik górski, krwistoborowik szatański), gwiazdoszy, kolczakówek i berłóweczek.


Więcej grzybów jest pod częściową ochroną, są to też grzyby częściej występujące, w tym takie co w zasadzie nie są rzadkie (smardze na przykład).


Pełna lista tutaj: https://grzyby.pl/lista-chronionych.htm - tam też inne wytłumaczenie typów ochrony gatunków.


Dodam jeszcze cytat z tejże strony

W ochronie grzybów ważniejsze od ochrony owocników jest zachowanie ich siedlisk, miejsc i podłoży w których żyje grzybnia. Ochrona ta jest realizowana w różnych formach obszarów chronionych – głównie przez wydzielanie obszarów o statusie parku narodowego lub rezerwatu przyrody. Dzięki regulacjom Unii Europejskiej niektóre siedliska ginące na obszarze Europy – np. podmokłe lub szczególnie suche, kserotermiczne, a także niektóre zespoły leśne są obecnie lepiej chronione – tworząc tzw. sieć obszarów chronionych Natura 2000. 

Owocniki to tylko owocniki. Dużo ważniejsze jest zachowanie środowiska w których wyrastają.


#grzyby #fungi

d337cb2f-98ec-4c8b-8745-af648aea112a
AdelbertVonBimberstein

@Ragnarokk śmiałeś się ze mnie, śmiałeś, a ja takiego niebieskiego gziba znalazłem kiedyś i go nie zerwałem!

744899bd-2c72-4fbe-8956-64f7b76aed9d
Ragnarokk

@AdelbertVonBimberstein On nie jest chroniony akurat, zdjecie wrzucilem bo ładne. :)

AdelbertVonBimberstein

@Ragnarokk no przepiękny grzyb i jak wyczytałem wtedy- jadalny. Ale ja nie ufam wszystkiemu co internet pisze więc nie brałem.

Zaloguj się aby komentować

Było kilka wpisów o popularnych grzybach co teraz koledzy i koleżanki zbierają, to wracamy na chwilę do gatunków z innej beczki - tych rzadkich i o śmiesznych nazwach. Dziś będzie o Szczeciniakach. Ale nie o tych z zachodniopomorskiego, z miasta znanego z Krzysztofa Jerzyny i tego że leży nad morzem. Dziś o Szczeciniaku filcowatym, grzybie dość mało efektownym, ale za to całkiem dużym. Czyli znów jak Szczecin.


Szczeciniak lubi rosnąć na pniach po świerkach. Choć trochę przypomina "hubę", to składa się jednak wyraźnie z trzonu i kapelusza. Trzon jest masywny, krótki i brązowoczarny, kapelusz zaś też dość masywny, jasnobrązowy i porośnięty szczeciną. Albo filcem. W Polsce znany jest ze stanowisk na Podlasiu. Jak większość grzybów tego typu jest niejadalny i powoduje chorobę drewna, ale też bada się go pod kątem zastosowania w medycynie - więc koniec konców spoko ziomek, jeśli olejemy jego wady. Jak Szczeciniacy.


Ma ten grzyb także drugą nazwę - Włóknouszek lejkowaty, ale jestem pewny że Wam mówi to tak mało jak mi.


Przepraszam mieszkańców Szczecina za moje śmieszki. Nie znam Waszego miasta. Nie moja wina, że nic się w nim nie dzieje, a najsłynniejsza osoba z niego pochodząca to twórczyni potęgi rosji.


#grzyby


Dodaję też nowy tag - #fungi którym oznaczał będę rzeczy inne jak grzybobrania i memy o grzybach. Taki nieco bardziej na poważnie, na ile potrafię na poważnie

f6b0dc00-dd64-413f-91a3-f8be19da93b4
6ea2b449-9c0b-4ac9-b176-25e12fad3081
b4703e64-796e-439e-8c6a-b394de122863
e06d5169-5bc2-41df-8b4f-8e07afe743a1
Ragnarokk

@myoniwy @InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz Tag ode mnie, FYI

myoniwy

@Ragnarokk

Walaszek, grubasie, coś ty zrobił z moją psychiką. Fungi! I od razu mam to przed oczami.

https://youtu.be/jc8mSBPEKzE?t=90s

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia