Zdjęcie w tle
Pasty

Społeczność

Pasty

4

Wrzucamy tutaj krzywdzące intelekt pasty internetowe

Wyobrażacie sobie, jakie używanie w dniu przesilenia zimowego musiał mieć Vesemir w Kaer Morhen?

>kurła za dwie godziny pierwsza gwiazdka, trza się pospieszyć

>nikt mi w tej warowni nie pomaga

>a to jest stary przepis na rybkę w owocach, jeszcze przed Foltestem ją robiłem

>przypomnij mi o pustym miejscu przy stole, może wpadnie jakieś dziecko hehe niespodzianka

>dobra, ciemno już jest, Geralt, zapal lampki na choince

>NIE IGNI JEŁOPIE GAŚ TO TERA

>NIE AARDEM GERALT SAM BĘDZIESZ TO ZBIERAŁ

>Lambert, nie żryj rybki, jeszcześ się chlebem nie podzielił!

>Eskel, dzisiaj ty czytasz z księg Lebiody

>zdrowia, zdrowia i jeszcze raz novigradzkich koron

>nawzajem

>kurrrr jaka dobra wiwerna z grzybami

>człowiek cały rok oszczędza, to w Yule sobie przynajmniej podje

>Geralt, zdecydowałeś się w końcu na jakąś gładolicą czarodziejkę, chrum chrum?

>a tu zupka rybna według przepisu Cahira

>no ta, niech mu lekką będzie

>Eskel, polej temerskiej żytniej, utopiec lubi pływać hehehe

>a pamiętacie dowcip o ekimmie Balbince?

>ogień krzepnie, nawet wieczny

>dobra, pora na prezenty

>Ciri, chodź do wujka na kolanko, dostaniesz coś ładnego

>Geralt, masz tu zerrikański rum i skarpetki, coby ci się stopy nie obtarły

>o kurła, Eskel, dziękuję, będę miał co czytać na zimowaniu

>Lambercik, masz tu prezent, ale jak dalej będziesz kantował wieśniaków na zleceniach, to przyjdzie cesarz Emhyr i cię ugryzie w d⁎⁎ę

>słyszeliście, co Jaskier ostatnio nowego na Yule napisał?

>pędzi, pędzi Płotka, niczym Gonu sfory

>HEJ! Porwali te panny wprost spod Passiflory!


#pasta #heheszki #wiedzmin #swieta #wigilia

8d4009a2-ade2-45bb-8968-be72fdf3dac4
Bjordhallen

@AndzelaBomba akurat dziś przygotowuje napitek - rivijski kriek


Mam dobry vibe, więc parsklem srogo do tej pasty

Pan_Buk

@AndzelaBomba E, dobre nawet! Sama pisałaś?

AndzelaBomba

@Pan_Buk nie, fanpej Historyczne Memy 😛

Zaloguj się aby komentować

Wracam do domu.

Matka krzyczy od progu, drze ryja.

– co znowu? – pytam.

– do ciebie! – odpowiada.

Niczym barman, puszcza kopertę wzdłuż stołu i wraca do robienia mizerii.

Walkę o uwagę matki przegrałem z ogórkami gruntowymi, ignoruje mnie kompletnie.

Zabieram list i zamykam się w pokoju.

„Z przyjemnością informujemy, że zakwalifikował się pan do drugiego etapu rekrutacji na stanowisko asystenta w Urzędzie Miasta.”

Od kawy bez limitu i srania na koszt podatnika dzieli mnie jedynie dzień próbny. A podobno po politologii nie ma pracy.

Eleganckie spodnie, stonowana koszula i starannie ułożone włosy. Spinki do mankietów z flamingami dla kontrastu.

Na ostatni etap idę pewny wygranej, jak kaleka w polskim talent show.

Wchodzę.

– proszę chwileczkę poczekać. – sekretarka nie oderwała wzroku od komputera.

Mhm.

– zaraz ktoś przyjdzie.

Czekam.

(Reinke, Kadlec…)

– jeszcze minutka.

– Ok.

(Kuka, Marschall, Sforza…)

Wrodzony autyzm zaczyna recytować w mojej głowie zwycięski skład Kaiserslautern z sezonu 97/98. Uśmiecham się do siebie.

Z zamyślenia wyrywa mnie miauczenie. To przyszedł kotek Wrocek, influencer i internetowy celebryta.

Próbuję zaskarbić sobie jego sympatię mielonką z kanapek matki.

– Wrocek jest wegetarianinem. – strofuje mnie baba.

– on o tym wie?

– zalecenie pana Jacka.

– to czym go karmicie?

Jagoda (bo tak ma na imię) wskazuje leżącą na ziemi miskę pełną gotowanych warzyw i makaronu w kształcie literek. Wzdycham głęboko.

– koty nie trawią skrobii. – mówię cicho. Nawet nie wiem czy to prawda.

Dębowe drzwi otwierają się z hukiem. Do pokoju wpada Prezydent Wrocławia, pan Jacek Sutryk.

– gdzie dziś pierdolnie?

– yy?

– no tramwaj jaki, która linia?

– dziesiątka.

– dziesiątka była wczoraj, ja obstawiam śródmieście. Zakład o stówę? – uścisnęliśmy sobie dłonie. Byłem jednym z nich.

Czas mijał szybko. Ekipa była wyluzowana, piliśmy kawę i graliśmy w CS’a 1.6 na LANie. Nie chciałem źle wypaść, więc stłumiłem w sobie chęć kampienia. Do pokoju wbiegła Jagoda.

– MUSICIE COŚ ZOBACZYĆ!

Podczas przerwy ukradłem kilka makaronowych literek i wcisnąłem w koci stolec tworząc napis „dajcie k⁎⁎wa mięso!” Jeżeli ktokolwiek miał się nabrać na ten kawał to właśnie ona.

Na sali poruszenie. Ludzie odeszli od biurek, de_dust2 stoi puste. Patrzą w kuwetę. Tylko ja nabijam fragi, zanim się skapną, że padli ofiarą żartu.

Nie skapnęli. Zachwycony prezydent wysłał kogoś do sklepu po mięsiwo, jeszcze inny robi zdjęcia kupy. Dziennikarz Gazety Wrocławskiej drze się do słuchawki, że to przebije Libację Na Skwerku. Dom wariatów.

Postanowiłem kontynuować przedstawienie.

Przez dobry tydzień zostawiałem im w kuwecie wiadomości w stylu: ‚wylejcie asfalt na Poznańskiej!’ czy ‚kiedy tramwaj na Jagodno?’

Jak kot walnął większą srakę mogłem sklecić dłuższe zdania i pisałem co myślę o stanie wrocławskich torowisk.

Jacek błyskawicznie spełniał postulaty sierściucha, a ja miałem realny wpływ na sytuację w mieście.

Gdy wyremontowałem sobie osiedle i drogę do pracy znudziła mi się rola kociego ghost writera, nie wiedziałem tylko jak się wycofać. Sytuacja rozwiązała się sama.

Zaprzyjaźniony dziennikarz z Wrocławskiej zorganizował pierwszy na świecie wywiad z kotem. To miał być nowy sposób promocji miasta, wizytówka. Może nawet kiedyś zastąpić krasnale?

Nic wielkiego, ot jedno pytanie i transmisja wideo ze srania, odpowiedzi znaczy.

Problem w tym, że w obecności kamer nie miałem szans wypowiedzieć się w imieniu Wrocka, więc szykowała się kompromitacja.

Cały dzień kota karmiono wyłącznie makaronem, żeby miał czym pisać.

Podniecony Prezydent od rana biegał po telewizjach żeby zaprosić ludzi do śledzenia transmisji, a ja nie mogłem spać ze strachu, że wszystko wyjdzie na jaw.

Wreszcie nadszedł czas wywiadu.

Dziennikarze wspólnie z Ratuszem stwierdzili, że lepiej nie budzić kontrowersji pytaniami na tematy polityczno-społeczne, poszli w konwencję żartu.

Wybór padł na „co sądzisz o szczurach na wrocławskim rynku?”

Wrocek jest kotem, rozumiecie?

Kot i szczury, hehe.

Naród czeka, ja prawie mdleję, a Wrocek leniwie patrzy, ani drgnie. W końcu wszedł do kuwety, okręcił się dwa razy i sra. Patrzy mi w oczy i sra. Najdłuższa minuta w moim życiu. Czas zwolnił jak podczas oglądania meczów Śląska.

Skończył i zakopał.

Kamera robi zbliżenie, Sutryk uroczyście miotełką otrzepuje kupę ze żwirku.

Nie wiem jakie było prawdopodobieństwo takiego układu liter, ale kot wysrał idealne „lepsze szczury niż Żydzi”.

Do tego przerobił makaronową Helveticę na klasyczny Times New Roman.

Sutryk blady jak ściana, ludzie krzyczą,

że wychował kota-faszystę, a Wrocek zadowolony liże się po jajach.

Gdy dzień później wróciłem złożyć wypowiedzenie załamany Jacek siedział z butelką wódki i głową schowaną w dłoniach.

Położyłem wypowiedzenie na stole i ruszyłem w kierunku drzwi.

– stój! – Sutryk sięgnął do portfela. – Wygrałeś, Twoja stówa. Pierwszego dnia, wykoleiła się dziesiątka na Legnickiej.

– a, tak.

Uśmiechnąłem się i wyszedłem.

Najłatwiej zarobiona stówa w życiu.

Jadąc na rozmowę tamtego dnia widziałem jak menele rozmontowywali torowisko.

Kota uśpili dzień później.


#jaceksutryk #heheszki

3cik

Pasta makaronowa!

adamszuba

To Malcolma tekst? Za⁎⁎⁎⁎sty.

Shivaa

@ada-szubak styl Malcolmowy zdecydowanie, ale pewności nie mam

GrindFaterAnona

@Shivaa @adamszuba Karol Mroziński moim zdaniem

Zaloguj się aby komentować

- Spójrz, jak ci słowianie sie ruszają! Nie sądzisz, ze chłopakom z cesarstwa też przydałoby się trochę luzu? Przekumaj ten taniec plemienny! Moglibyśmy się od słowian wiele nauczyć. Sława i do przodu, to moje hasło. Dobre, nie? Czasami żałuje że nie urodziłem się słowianinem. Ej, chłopaki, a może macie ochotę przeczytać Historię Sekretną? Ja czytam po kilka razy dziennie. Zagadki, intrygi, dworskie skandale – to mój chleb codzienny. Mam nowy, za⁎⁎⁎⁎sty poemat: "Śmierć w Konstantynopolu". Nieźle brzmi, co?


- Ty, jak ty się nazywasz?, bo zapomniałem... Kleks? Pumeks?


- Aleksy...


- No, więc posłuchaj mnie teraz uważnie, Alek. Byłeś na słowiańszczyźnie?


- Nie.


- No właśnie, a ja... znam kogoś, kto był i opowiedział mi to i owo. Wiesz, skąd się wzieli słowianie w cesarstwie?


- Awarowie ich przyprowadzili.


- No właśnie... Awarowie ich sobie podporządkowali, przywieźli ich z północy... A myślisz, że to taka prosta sprawa pójść do północnej puszczy, złapać w siatkę zwinnego, silnego słowianina i wywieźć go na bałkany?


- Chyba nie.


- No jasne, że nie... udało im się to zrobić ponieważ brali tylko takich co albo nie potrafili spierdolić przed siatką, albo byli największymi głąbami z plemienia i wódz sprzedawał ich za worek paszy, bo i tak nie miałby z nich pożytku. I ci wszyscy nieudacznicy wyruszyli na bałkany. Pożenili się, porobili dzieci... świat poszedł do przodu... pojawił się ogień grecki, trójpolówka, pronoia... ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew, są potomkami człowieka, który na własnym podwórku dał się złapać w siatkę, więc nie uważam, że naszym chłopakom brakuje luzu...


- Zaraz będę miał sakiewkę, ubijemy interes...


-Nie przerywaj mi kiedy zbieram myśli! Przełknąłem te zniewagę, bo pomyślałem sobie: najważniejsze w tej chwili to ubić interes.


- Nie ma sprawy, ubijemy ten interes!


- Masz eunucha, ktory wygląda jak małpa, gibasz sie jak pierdolony derwisz, zachwycasz się panem Chujomirem, marnujesz mojemu towarzyszowi beczki gruzińskiego wina, a na koniec pokazujesz nam poemat o facecie w dromonie. I ty chcesz, żebyśmy ubili interes?


- No właśnie, kim ty k⁎⁎wa jesteś, ikonoklasto?


- Rzeczywiście, może nie wszystko wyszło tak jak należy, ale to da się naprawić... zaraz przyjdą dziewczyny i ubijemy ten interes.


- Po tym co tu zobaczyłem, nie wiem czy chciałbym z tobą ubić turka na stepie.


#pasta #heheszki #chlopakinieplacza #bizancjum

Pan_Buk

@AndzelaBomba Pan Pazura musi to przeczytać! Trzeba mu to natychmiast wysłać.

AndzelaBomba

@Pan_Buk do Milowicza i Zbrojewicza w sumie też by pasowało xD

Pirazy

@Pan_Buk zatem na co czekasz?

Zaloguj się aby komentować

Biedronki mają, ze wszystkich owadów, najbardziej ch⁎⁎⁎wy software, jaki istnieje. Serio k⁎⁎wa.

Bo taka na ten przykład pszczoła - zapierdala, szuka kwiatów, nawiguje na słońce, zbiera nektar, znosi do gniazda - no w c⁎⁎j skomplikowane. Zresztą, k⁎⁎wa - mucha. Mucha też musi wyczuwać woń gówna i ścierwa, nawigować, szukać pożywienia, złożyć jaja w jakimś dobrym ścierwie. Wcale nie takie proste.

A jak działa biedronka?

Otóż pierwszy punkt algorytmu biedronki brzmi:


1. Zapierdalaj w górę.

Nie wiem, czy bawiliście się kiedyś biedronkami. Jak się to weźmie na rękę, to zawsze idzie w góre. Zawsze k⁎⁎wa. Zawsze. Jak się jej w połowie drogi odwróci rękę, to się zatrzyma i zmieni kierunek, żeby isć w górę. Można se tak ruszać pińćset razy i zawsze j⁎⁎⁎na w górę. Biedronka to taki j⁎⁎⁎ny owadzi odpowiednik gradientu. Zawsze się kieruje w górę zbocza.

Ma to w c⁎⁎j zabawne konsekwencje, jak się biedronkę postawi na płaskiej powierzchni. Zaczyna iść w przypadkowym kierunku, bo k⁎⁎wa nie ma jak iść pod górę. Najlepiej jak dojdzie do krawędzi. Wtedy ten jej zjebany mósk cannot into logika, tylko zaczyna iść wzdłuż krawędzi. W dół nie zejdzie, bo k⁎⁎wa algorytm, a na płaskie też nie wróci, c⁎⁎j wie czemu.

Kiedyś z kolegą ze studiów znaleźliśmy na wykładzie biedronkę. Ławki w auli były w c⁎⁎j długie, na jakieś 30 m. Mówię mu: pacz k⁎⁎wa i położyłem biedronkę na ławce. Doszła do krawędzi i idzie wzdłuż. Idzie k⁎⁎wa i idzie, doszła do końca, skręciła i dalej wzdłuż kolejnej krawędzi, a potem jeszcze raz i szła znowu w naszą stronę. 45 minut j⁎⁎⁎na szła przez te 30 metrów i ni k⁎⁎wa c⁎⁎ja nie ogarnęła, że sytuacja jest przejebana i może by gdzieś polecieć, bo gówno. Nie, k⁎⁎wa.

Jakby ławka miała kilometr, to by j⁎⁎⁎na zdechła po drodze.

Ciąg dalszy algorytmu brzmi:


2. Jak jesteś na szczycie to poleć byle k⁎⁎wa gdzie.

Jak już pozwolicie wejść biedronce na szczyt palca, czy c⁎⁎ja, czy czegoś, to obróci się dookoła, upewni, że gradient się wyzerował i fruuuu k⁎⁎wa w losowym kierunku. Czasem potrafi wylądować znowy na tej samej ręce xD


3. Jak już leziesz i coś znajdziesz do żarcia, to opierdol.

Nie no, akurat całkiem spoko punkt. Tylko k⁎⁎wa, metoda szukania po c⁎⁎ju.


4. Jak cię coś przestraszy - to się zesraj.

Wiem, że ta żółtobrązowa maź to nie sraka, ale k⁎⁎wa, jakie lepsze słowo może to opisać. Ewentualnie rzygi? C⁎⁎j tam semantyka. Ważne, że jak biedronkę spotka zagrożenie, to zwija nóżki i sra tym smrodem. K⁎⁎wa. K⁎⁎WA. Przecież ma skrzydła, mogłaby spierdalać. Ale nie, k⁎⁎wa. Zesraj się. Najlepsze jak się wpierdoli biedronkę do pajęczyny. Jak byłem mały to wrzucałem tam różne owady. Jak wrzucisz muchę, to do ostatniej chwili walczy, żeby odlecieć i nawet czasem zdąży, zanim ją pająk dorwie. Rzadko, ale jednak. Pszczoła to już w ogóle siła, stronk i mało która pajęczyna utrzyma.

A biedronka co?

ZESRA SIĘ K⁎⁎WA. Przychodzi pająk, paczy, okurwajakjebie.jpg.

Co robi? XDDDDD owija k⁎⁎wę pajęczyną i wypierdala z pajęczyny. Nie dość, że k⁎⁎wa nie zje, bo smrut, to jeszcze j⁎⁎⁎na zdechnie z głodu, bo ją opędzlował jak po⁎⁎⁎⁎ny pajęczyną XDDDDD

Acha - jeszcze jedno - przyglądaliście się, jak wyglądają oczy biedronki? To nie są te k⁎⁎wa wielkie białe plamy. Nie. Oczy biedronki to małe kropeczki na tej durnej mordzie. Co ona tym widzi? Pewno c⁎⁎ja widzi. Mucha ma wyjebane w kosmos, dizajnerskie oczy, bo musi być czujna, patrzeć, analizować. To samo pszczoła.

ALe nie k⁎⁎wa biedronka. Po c⁎⁎j jej oczy, jak tylko lezie w górę, lata pisiont centymetrów i sra? xD

W tym roku najebało biedronek jak pokurwionych. Możecie się pobawić, sprawdzić. Tylko uwaga - bo SIĘ ZESRAJĄ!


#pasta #heheszki

f832bf9b-f910-4a40-ac57-dad10bac8f14
DeGeneracja

Dlatego może nazywa się ją bożą krówką. Wspina się do nieba bo tęskno jej za bożą trawką

Zaloguj się aby komentować

Wystrzelałem się z zapisanych past, więc na koniec ostatnia i chyba najbardziej kultowa(obrazek zdradza jaka konkretnie)


bądź mną

wyprowadź się od starych

właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę

kup kostki do zmywarki

umyj naczynia

zostają na nich zacieki

dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów

w sklepie tylko opakowania po 9000 kilo za 9000 złotych

nie potrzebujesz aż tyle i nie chcesz wydawać hajsu

pojedź do rodziców na obiad

odsyp sobie od nich trochę soli do torebki, bo oni też mają zmywarkę

wracaj do domu

stój na przystanku

pal szluga (sam skręcam)

podjeżdżają bagiety nieoznakowanym samochodem

CO PAN TAM PALI?

SZLUGE

bagieta wącha

WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN >JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE

wyciągają ci z plecaka torebkę z solą do zmywarki


OOOOOO

UUUUUUUUUU

OOOOOOOOOOOO

UUUUUUUUUUUUUUUU

NO TERAS TO MASZ MŁODY PRZEJEBANE

W11 ODBIÓR PODEŚLIJCIE CHŁOPAKÓW NA JANA PAWŁA DRUGIEGO, MAMY TO ZDARZENIE

tłumaczenie nic nie pomaga

po 5 minutach trzy bagietowozy

wszyscy ludzie na przystanku patrzą

ty w kajdankach

6 bagieciarzy stoi dookoła

MARIUSZ WEŹ RZUĆ OKIEM BO TY NA TYM SZKOLENIU BYŁEŚ, ILE TEGO JEST?

NO BOGDAN ZE 100 GRAMUW BENDZIE, AMFETAMINA ALBO MEFEDRON, ALBO NAWET KOKS

IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SK⁎⁎⁎⁎SYNU?

PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ C⁎⁎JU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ

ALE PANIE BAGIETMAJSTRZE TO NA PRAWDĘ SÓL CZANÓW DO ZMYWARKI

MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W POLICJI ROBIĘ GNOJU J⁎⁎⁎NY

jedziecie na komisariat

całkowite przeszukanie

te słynne przysiady (pozdro dla kumatych)

przykuty do krzesła

na wadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu

ZNASZ ROBSONA?

ZNASZ CYGANA?

ZNASZ SIWEGO?

DLA KOGO LATASZ?

SKĄD TO K⁎⁎WO MASZ?

plaskuny na mordę

kopanie po kostkach

opowiadanie jak mi pod celą spreparują anus

zebrało się pół komisariatu

wszyscy opowiadają jaki zaraz wpierdol dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam

wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu

ja już k⁎⁎wa łzy w oczach

przychodzi jakiś komendant


A CO TU SIĘ DZIEJE?

ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIE

drzyj mordę, że przyrzekasz, że to sól do zmywarki

NO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO >LABORATORIUM

perspektywa siedzenie w sztumie aż będą wyniki badań z laboratorium

powiedz, że możecie pojechać do domu do starych i porównać

komendant mówi żeby tak zrobić

jedziesz komisyjnie z czterema bagietmajstrami do starych

TY MARIUSZ TYLKO MUSIMY NA ORIENCIE BO MOŻE GNÓJ NAS CHCE W PUŁAPKIE WZIONŚĆ

jak wchodzicie do starych to bagiety ręce mają na kaburach

PANI GAŁECKA? PRZESZUKANIE! PANI POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI >xDDDDD

starzy oszołomieni jakby się piwa napili

matka pokazuje sól

wygląda tak samo

atmosfera się trochę uspokaja

bagietmajstrzy myślą

ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ CZY PANI TEŻ TU KOKAINY NIE TRZYMA CZO?

slodki_jezu.png

jedziesz z matką, ojcem i czterema policjantami do sklepu

komisyjnie kupujecie paczkę over soli 9000 kilo za 9000 złotych

mandoliny ludzi przy kasie jak 7 osób w tym 3 bagiety kupują paczkę soli >najlepsze xDDD

bagiety wysypują trochę na maskę radiowozu

takie same jak to z plecaka i to z domu

HEHE SORY MŁODY, SAM ROZUMIESZ, ŻE TO PODEJRZANIE WYGLĄDAŁO NIE XD

oddaj sól starym

wróć do domu

postanów zmywać ręcznie do końca życia


#pasta

#heheszki

d0bf0665-7e3f-4bc5-814b-5038bc616016

Zaloguj się aby komentować

-bądź mno

-Uczelnia

-wykład nudny jak skurewesyn a mój brzuch wyje bo wczoraj impreza motzno

-zaryzykuj bączka

-super tajniak k⁎⁎wo. nic nie słychać.

-nagle w rowie ciepło

-obsranegacie.jpg

-o kurwancka

-gacie pełne półpłynnego gówna, brak możliwości wyjścia z tajniaka i ogarnięcia bajzlu

-ludzie zaczynają czuć smród i patrzą w moim kierunku

-myślę sobie- c⁎⁎j, nie będę tu siedział z portkami pełnymi gówna

-wstań powoli i dreptaj w kierynku wyjścia

-dosłownie metr przed drzwiami poczuj, że coś mokrego spierdala ci po nodze

-spójrz za siebie i zobacz, że z nogawki wypadł ci kawałek brązowego gruzu

-wszyscy szepczą i wskazują cię palcami

-stań jak wryty

-okurwacorobić.pdf

-zostawić? kopnąć? palić głupa, że to nie moje? zabrać ze sobą?

-z jakiegoś powodu najlepszym wyjściem wydaje się pierdolnięcie na glebę i symulowanie omdlenia

-wywrotka pechowa- ramię ląduje w srace leżącej na podłodze

-wyturlaj się z gówna

-zdaj sobie sprawę z tego jak sztucznie to wygląda więc udawaj atak padaczki

-najgorzej wykonany atak padaczki ever, nikt nie wstaje by pomóc, wszyscy się gapią jak odkurwiam breaka we własnym gównie

-nikt się nie nabrał

-wstań i wyjdź z sali

Oglądaj tych ludzi każdego dnia


#pasta

#heheszki

MiernyMirek

@krokietowy 

#srajzhejto

Zaloguj się aby komentować

Bądź mną

W korpopracy

Rano mocno

Spać mi się chce jak c⁎⁎j

Wypij szybko 3 kawusie

Nagle poczuj jakbyś miał w brzuchu małego aliena, który próbuje Ci zrobić z żołądka balonikowe zwierzątko

Kiszki są opętane przez szatana

Gówno naciera na zwieracze jak demon pragnący wolności po tysiącach lat niewoli w mojej ciasnej d⁎⁎ie

Zapierdalaj do łazienki najszybciej jak potrafisz

Niezbyt szybko się idzie z demonem w d⁎⁎ie

Docierając do drzwi bądź już cały spocony i stękaj głośno

Wejdź do najbliższego sracza

Zauważ, że ktoś jest w kabinie obok

Masz wątpliwości

Trudno, d⁎⁎a za moment eksploduje

Ściągnij gacie i z ulgą ląduj d⁎⁎ą na zimnym kiblu

Niestety poślady są tak spocone, że d⁎⁎a się ześlizguje

Ręka wpada do kibla

D⁎⁎a ląduje idealnie pod ścianką oddzielającą kabiny

KABOOM!

Gówno rozpryskuje sie po całej sąsiedniej kabinie

Słysze przeraźliwy krzyk znajdującego się w niej nieszczęśnika

Krzycz również, bo to jedyne co możesz zrobić

Z ręką utkniętą w sraczu i erupcją d⁎⁎y na podłodze

Koleś wypada z kabiny nadal wrzeszcząc z opuszczonymi gaciami

Poślizguje się na moim gównie parę razy zanim dociera do drzwi wyjściowych i znika, panicznie drąc jape

Chyba na szczęście nikt znajomy

Leż tak parę minut, próbując sie pozbierać

Ktoś wchodzi ale szybko zmienia zdanie

Trzeba stąd spierdalać

Podcieraj sie resztkami papieru tak szybko jak umiesz

D⁎⁎a cała obesrana, ręka w sumie też

Zerknij na kabinę zaatakowaną przez mojego demona

Wszystko jest dosłownie ujebane w gównie

Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji

Prawie jak w Hiroshimie

Ewakuuj się ze sracza i udawaj, że nie wiesz co się stało

Przetrwaj najdłuższy dzień w pracy ever


#heheszki

#pasta

hellgihad

@krokietowy Srogie, tej pasty nie znałem


Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji

No rykłem z tego xDDD

Zaloguj się aby komentować

poznajesz fajną loszkę 7/10

trochę ze sobą piszecie, fajnie wam się gada

w końcu postanawiasz pójść krok dalej

proponujesz kino

zgadza się

cieszysz się bardziej niż dziecko z Zimbabwe gdy dostaje wodę

idziecie, jest fajnie

spotykacie się już regularnie

oficjalnie już też chodzicie

pewnego dnia loszka zaprasza do siebie

mówi że będzie sama w domu

wiedząc co się szykuje zaopatrujesz się w gumki z biedronki

idziesz do loszki

oglądacie film

loszka przytula się do ciebie i głaszcze ci udo zbliżając się do beniza

twój oficer jest już w gotowości

nie ma na co czekać

zaczynacie się rozbierać

ściągasz jej stanik

enjoy efekt puszap

"cycki" opadają a razem z nimi pół rolki papieru toaletowego

patrzysz tak na płaską klatę loszki

uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej

ogłuszasz ją sprawnym atakiem żelazkiem w płat skroniowy

uciekasz z jej domu

wracasz do siebie

ruchasz się z ojcem

niczego nie żałujesz


#pasta

#heheszki

#kurwaopie

mike-litoris

niby dalem pieruna za napracowanko (inb4 ctrl-c ctrl-v), ale dalbo sie to zakonczyc o niebo lepiej np nawiazaniem do pasty o asertywnosci

sireplama

kurwaopie


PS małe cycki są fajne :]

mike-litoris

cd po upgrade


> uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej

> oficer degraduje sie w szeregowego

> nagle w glowie slyszysz homilie sw Ojca Janusza Pawlacza "kto wybrzydza ten nie r⁎⁎ha"

> zapobiegawczo w biedrze skorzystales z promocji "do kazdego dwupaku gesiwa marchew gratis"

> pompowanie.exe

> "zdominuj mnie anonku"

> flashbacki z podbazy.jpg

> obracasz deske tylem do siebie i lapiesz za wlosy

> http://heblowanie.pl/marchewa.asp

> twoja mamalyga gdy loszka nie ogarnia wymiany rozmieklego banana na dorodna marchew

> ona szczytuje

> ty panikujesz

> pomysl spanialy.wmv

> rzuc jej na plecy galaretke z gesiwa

> "anon ty zwierzu"

> mija tydzien

> tydzien przez ktory deklarowales odwiedzanie wszystkich chorych czlonkow rodziny wraz z krewnymi z podlasia

> inb4 "panicz" mialby czego szukac po inbie ze stodola po weselu xD

> zadzwon do loszki i oznajmij ze musicie powaznie porozmawiac

> park.png

> "jestem tajnym agentem MI6 i Jej Krolewska Mosc wzywa mnie do odbycia tajnej misji na dalekim wschodzie"

> obiecaj pisac listy

> wypierdol jeszcze tego samego zdnia pod Zgierz w nadzieji ze nigdy w zyciu nie spotkasz loszki 2d

> zaloz tindera

> ale to opowiesc na osobna historie

Zaloguj się aby komentować

Anonki jak kisne xD

Siedzimy sobie z sebixami i karynami na zewnątrz, wiadomo grunt to dobra miejscówka hue hue

Podjeżdża furą jakiś Janusz i zaczyny wyrywać Karyny, mówi że u niego na chacie za⁎⁎⁎⁎sta inba i żeby z nim się zabrały

Karyny nie takie przyziemne nie dają się tak łatwo wyrwać.

Janusz mówi że wszyscy możemy się zabrać.

Dojeżdżamy na miejsce, ten prowadzi nas do kuchni.

Super impreza k⁎⁎wo.

Zostawia nas samych i mówi że idzie po szkło.

Zaczyna polewać

Wóda smakuje jak woda z solą ale karyny już zakręcone

W końcu wszyscy są już mocno zalani.

Gość proponuje żebyśmy odpoczęli

prowadzi nas do spiżarni

WTF.exe

trzyma nas tam całą zime


Aha, zapomniałem powiedzieć. Jestem ogórkiem.


#pasta

#heheszki

lokurva

grunt to dobra miejscówa


za drugim razem znaczy zupełnie co innego xD

kryane

Mocno zyskuje przy drugim czytaniu

Zaloguj się aby komentować

  1. Bądź mną

  2. Idź na siłkę

  3. Przywożą nową maszynę

  4. O k⁎⁎wa.png

  5. Ale za⁎⁎⁎⁎sta

  6. Po pół godziny miej dość

  7. Puchniesz, rzygać Ci się chce

  8. Ale naprawdę za⁎⁎⁎⁎sta

  9. Ma wszystko: Marsy, snickersy, kit-katy


#pasta

#heheszki

Zaloguj się aby komentować

puka do ciebie do drzwi sąsiadka

studentka 8/10

otwierasz, a ona do ciebie tak nieśmiało

że chciałaby pożyczyć cukier

mówisz jej, żeby weszła do środka

bo na klatce zimno, a ona w samym szlafroku

powiedziała, że jesteś taki miły i troskliwy

zamykasz za nią drzwi

prowadzisz ją do kuchni

bierzesz szklankę i zaczynasz powoli przesypywać

wtedy ona łapie ciebie za ramię i mówi do ciebie

że chłopak ją rzucił, że był skurwielem

myślisz sobie

rzucił ją i nie ma kto teraz iść po cukier do sklepu

stąd ta wizyta

sypiesz jeszcze trochę, zbliżasz się już do górnej granicy szklanki

mówi, że potrzebuje faceta

kogoś takiego jak ja

próbujesz usilnie nie przesypać cukru

ale trudno ci jest się skupić kiedy ona cały czas o czymś pi⁎⁎⁎⁎li

poluzowała trochę szlafrok

ciągnie ciebie za rękę i mówi

że u niej na dole nie ma rodziców, i że...

KURWAAAAAAAAAA

przesypałeś

cały blat stołu upierdolony cukrem

wyciągasz z szafki drugą torbę cukru

ciskasz go do rąk tej szmaty

mówisz do niej, żeby brała ten cukier i wypierdalała

zamykasz za nią drzwi

kobiety bez mężczyzn to jednak gówno umieją...


#pasta

#heheszki

MostlyRenegade

@krokietowy jprdl, ale słabe

Dzban3Waza

Kiedyś wprowadziła się do mnie sąsiadka 8 na 10 a ja byłem kawalerem i wiecie co? K⁎⁎wa nic naciągnęła mnie na montaż anteny telewizyjnej a nie dostałem powąchać nawet bączura

Zaloguj się aby komentować

Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył.


#pasta

#heheszki

Taxidriver

@krokietowy moja ulubiona pasta

H.SpiritCrusher

Pasta z czasów kiedy były w CD- Action, "Na luzie" . Z tego co pamiętam w tamtej wersji była "dieta Purina" ⁠(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)

Zaloguj się aby komentować

U mnie na parafii, na każdy koniec drogi krzyżowej były losowane figury matki świętej, siostra zakonna losowała z koszyczka 3 serduszka z imieniem i nazwiskiem. Każdy mógł wrzucić jedno serduszko. Zgodnie z zasadą jedno serduszko - jedna szansa. Do wygrania były 3 figury matki świętej, osoba wygrywająca mogła zabrać ją do domu na jeden dzień. Niby nic wielkiego ale frajdę sprawiało. Do wygrania była Duża, Średnia i Mała. Zawsze robiłem największe serduszka z papieru bo to logiczne, większe serduszko - największa szansa wylosowania. Siostra jednak wybierała te najprostsze i najbardziej skromne, taka chyba jest religia. Miało to sens. Zatem :


1. Nigdy nie wygraj losowania.

2. Ostatni dzień drogi krzyżowej. Ostatni przystanek. Ostatnia szansa.

3. Prawie każdy w klasie miał matkę boską na chacie poza tobą.

4. Przygotuj w domu kilkanaście serduszek ze swoim imieniem i nazwiskiem.

5. Przyjdź wcześniej do kościoła, wrzuć je do koszyczka.

6. Koniec nabożeństwa. Siostra podchodzi do koszyczka.

7. To musi być ten moment, To musi być ta chwila.

8. Wkłada rękę do koszyczka, losuje serduszko, przekazuje je proboszczowi.

9. Ten przez mikrofon głosi : Mała matka Boska idzie do rąk Metha Damona.

10. Wygryw. Szczęście, Łzy w oczach.

11. Siostra losuje drugie serduszko.

12. Średnia matka Boska idzie do rąk...Metha Damona.

13. Pełna konsternacja.

14. Podejdź do ołtarza przełykając ślinę w gardle po odbiór drugiej matki boskiej. PSZYPAŁ

15. Wróć do Ławki. Czuj wzrok księdza i wszystkich ze szkoły na sobie.

16. Siostra losuje ostatnią matkę Boską - największą.

17. Boże niech to nie będę ja. Błagam.

18. Ostatnia i największa Matka Boska idzie do rąk...Metha Damona.

19. ZAPRASZAMY PO ODBIÓR.

20. Cała szkoła patrzy się na ciebie przeszywającym wzrokiem mówiącym ''ZJEBAŁEŚ NAM ZABAWĘ FRAJERZE''

21. Koniec mszy.

22. Wracaj sam z trzema matkami boskimi różańcowymi pod pachą zatrzymując się co kilka kroków ze zmęczenia.

23. Były wszystkie punkty,

24. Były wszystkie matki boskie.


#pasta

#heheszki

sierzant_armii_12_malp

@krokietowy 


> Do wygrania były 3 figury matki świętej, osoba wygrywająca mogła zabrać ją do domu na jeden dzień


Eeee… na jeden dzień? Po co?

Curumo

@sierzant_armii_12_malp oczekujesz logicznej odpowiedzi?

Zaloguj się aby komentować

Bądź mną

Oglądaj film z dziewczyną

Mówi, że idzie siusiu do kibelka

Nie ma jej już dłuższą chwilę

Zapukaj do drzwi i spytaj, czy wszystko gra

„Tak tak, zaraz wychodzę”

Ma jakiś dziwny, ociężały głos

Zrób się podejrzliwy

Krzycz „WCHODZĘ!”

Odkrzykuje, żebym tego nie robił

Za późno

Zobacz, jak siedzi na kiblu

Każ jej k⁎⁎wa wstać

Musisz ją zrzucić, bo odmawia

Spójrz do sedesu

Tak jak podejrzewałem, leży w nim kawał gówna

„Ty k⁎⁎wo, lepiej, żeby to nie była twoja robota”

Rozejrzyj się za jakimś psem z obstrukcją albo gurwa kotem z laksą

Nic

„WIEM ŻE TO TWOJA SRAKA SZMATO”

Drze się, że jestem jebnięty

Ciągle trzymając papier toaletowy dzwoni po gliny

Powiedz jej, że nie ma potrzeby, i tak kończymy ten związek

Nie będę chodził ze srającą laską

Czuję się jak nowy człowiek

Idę szukać panny, która nie sra


#pasta

#heheszki

Zaloguj się aby komentować

operator koparki - bardzo spoko sprawa, jeździsz sobie po kraju i operujesz koparki

to trochę jak weterynarz


jesteś powiatowym operatorem koparki

masz zgłoszenie, ze na drugim końcu powiatu koparko ładowarka caterpillar 428c ma zwyrodnienie stawu łyżkowego i musisz przepisać smar przeciwbólowy i kąpiele w WD-40

na miejscu po badaniu okazuje sie, że niewiele możesz zrobić, zwyrodnienie dotarło do zawiasów

własciciel koparki gładzi ją czule po gąsienicy

ze łzami w oczach wspomina pierwsze dni z caterpillarkiem, gdy jeszcze małego przygarnął go ze schroniska dla porzuconych koparko ładowarek

mówi, że bardzo łagodna, nigdy nie przejechała żadnego dziecka

koparko ładowarka cicho mruczy

kiwasz głową i ze łzami w oczach mówisz, że już za późno na smary i WD-40

pozwalasz włascicielowi pożegnac się ze starym druhem

caterpillar po raz ostatni podnośi go swoją łyżką

potem podchodzisz, i wlewasz czystą benzynę do baku

spracowany diesel powoli przestaje pracować

reflektory koparki gasną

własciciel zanosi się płaczem

czym ja ją gurwa zakopie w ogródku


gurwa znowu zgon na dyżurze


#pasta

#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Idź na zabieg usuwania zęba mądrości

Jest to bardzo bolesne więc podają ci mocne znieczulenie tzw. "Głupiego jasia"

Już po wszystkim

Budzisz się

Leżysz na krześle dentysty, zdezorientowany, próbujesz znowu zasnąć

Przychodzi mame "No dobra Anon,wstawaj idziemy"

Mame i pielęgniarka trzymają Cie za ramiona i próbują przenieść do wyjśćia

Przechodzisz obok wiatraka

Myślisz że to dźwięk śmigieł helikoptera

Spytaj pielęgniarki "Czy z sierżantem wszystko w porządku?Nie widziałem go odkąd wpadliśmy w zasadzkę"

Jej twarz mówi LE COTYDOMNIEKURWAPIERDOLISZ?, ale ona stoi cicho

Trzymaj ją za policzki i krzycz "GDZIE JEST SIERŻANT K⁎⁎WA?"

Patrzy niekomfortowo na twoją mame i mówi "Sierżanta tu nie ma"

Upadnij na kolana,zacznij płakać i wyć " K⁎⁎WA! DOPADLI SIERŻANTA, JEBANE SKOŚNE SK⁎⁎⁎⁎SYNY"

Mama i pielęgniarka niosą wyjącego 17 latka przez gabinet dentystyczny podczas gdy jego męczą wspomnienia z wojny na której nigdy nie walczył o człowieku którego nigdy nie znał


#pasta

#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Ø Bonć mno

Ø Lvl 13

Ø Początek gimbazy

Ø Masz nawet kilku qoompli

Ø Wszystko spoko gdyby nie pewien skurwol

Ø 1,90 wzrostu, biceps wielkosci mojej glowy

Ø Nazwijmy go patol

Ø Od początku podpierdalał wszystkim jedzenie I picie

Ø NIkt mu nie mogl nic zrobic bo syn wicedyrektorki

Ø Pewnego dnia przy próbie odbicia kanapki jeden z naszych dostał od niego w łeb

Ø Pałka sie przegła

Ø Rozpoczęliśmy naradę co z nim zrobić

Ø Najlepszy kumpel, nazwijmy go Gruby bo ważył tyle co patol tylko że był z pół metra niższy XDDD

Ø Gruby zaproponował że trzeba to zrobić raz a dobrze I przedstawił nam swój plan XDDd

Ø Plan doskonały.

Ø Zaczynały się wakacje więc mielismy czas na przygotowania


Ø Na samym początku wakacji kupiliśmy sok, taki naturalny sok owocowy coś jak frugo ale bez konserwantów

Ø Otwarliśmy go, Gruby wypił pół a potem się tam odlał

Ø Zakręciliśmy I postawiliśmy w słonecznym miejscu na dachu u Grubego XDDDDDDD

Ø Czas na etap drugi

Ø Jedziemy do Warszawy z moim dziadkiem( z Krakowa ale c⁎⁎j mamy wakacje XDDDDDDDD) po taki owoc

Ø Sysnapol

Ø Co zmienia smak wszystkiego na słodki

Ø Sam nie ma smaku ale jak się go zje to nie czuć gorzkiego etc

Ø Zdobyliśmy ale drogie sku⁎⁎⁎⁎⁎⁎stwo

Ø Po powrocie do krakowa zamówiliśmy jeszcze aromat mango bo taki był smak napoju oryginalny

Ø Koniec sierpnia, pierwszy raz chciałem żeby wakacje już się skończyły XD

Ø Idziemy do Groobego

Ø Napój stoi jak stał

Ø Kto otwiera

Ø NAPEWNO NIE JA XD

Ø Dobra Gruby Twoja chata otwierasz XD

Ø Zasyczało

Ø WTF TO NIE BYŁO GAZOWANE XDDDDDDDD

Ø I wtedy to poczuliśmy

Ø KURWIŁO JAKBY ZDECHŁO TAM TYSIONC KRUF A NAWET GORZEJ XD

Ø Do dzisiaj nie zapomnialem tego smrodu

Ø Gruby się porzygał I prawie rozlał naszą drogocenną miksturę XDDDDDDDDd

Ø Dobra jedziemy

Ø Wsypaliśmy tam aromat mango żeby nie było czuć. Wciąż lekko jebało ale nie tak żeby poczuć od razu XD

Ø Etap trzeci: przynęta XD

Ø Drugi dzień szkoły. Gruby w plecaku trzyma kanakpkę z tym owocem I Miksturę

Ø Wszyscy zesrani bo nas patol pozabija jak się skapnie XDDDDDDD

Ø GRUBY CZMU MU PO PROSTU TABLETKI NA ROZWOLNIENIE NIE WSYPALISMY

Ø Anon bo przeciez to wyjdzie na badaniach I bedzie przypix a tak to nikt sie nie przysra XD

Ø 30 stopni I slonce

Ø K⁎⁎wa to sie musi udać XD

Ø Jazda gruby wyciaga na przerwie kanapke z owocem na oczach patola. Zgodnie z planem ten podbija I mu wyrywa.

Ø Karyny zachwycone. My też XDDDDDDDDDDDDD

Ø Patrzę na zegarek I wymieniam spojrzenia z resztą

Ø Panowie teraz godzina żeby owoc zaczął działać

Ø Czuj się jak Bond JAMES BOND XDDDDDDDD

Ø Koniec lekcji, czas zacząć działać

Ø Siedzimy na ławce I czekamy az patol wyjdzie otoczony karynami jak zawsze XDDDDd

Ø Idzie


Ø Gruby nie spierdol tego XD

Ø Cały spocony zresztą jak każdy bo jest k⁎⁎wa 30 stopni w cieniu

Wyciaga miksturę I otweira. Lekko syknęło ale nie zajebało o dziwo

Ø Idzie patol. K⁎⁎wa może zdążymy się wycofać on nas zapierdoli XDDDDDdd

Ø Podbił do grubego, karyny śmieszkują

Ø Dorbze że gruby odkręcił bo nie syknęło

Ø Plan był taki że weźmie dwa łyki I wypierdoli bo zwykle tak robił

Ø Ale było gorąco

Ø I Wypił całość dusziem.

Ø K⁎⁎WA MAĆ ON UMRZE XD

Ø Patrze spanikowany po kolegach

Ø Gruby cały czerwony na ryju reszta spierdala XDDDDddd

Ø Chyba na mnie już czas

Ø Patol podchodzi do dziewczyń I sobie idą

Ø Wyrok odroczony XD

Ø Gruby mówi że w takim gorącu I tak nie pobiegnie żebym go tu zostawił I ratował siebie XDDDDDDD

Ø GRUBY TO NIE FILM PO PROSTU CHODZ XDDDDDDDDD

Ø No dobra

Ø I wtedy to usłyszeliśmy

Ø Zresztą jak cała szkoła XDDD

Ø Ryk rannego nosorożca

Ø Patol leży na ziemi I rzyga Karyny spierdalają w popłochu XD

Ø Cały obrzygany, jeszcze spodnie obsrał XDDDD

Ø JA JEBE CO MYSMY ZROBILI

Ø GRUBY IDZ SPOKOJNIE NIKT NIE WIE ZE TO MY XD

Ø Reszta czeka na nas pod trzepakiem XD

Ø Cali zesrani

Ø Pytam się grubego CO TU SIE ODJEBALO


Ø A ten mówi że do tej kanapki jeszcze kiełbasy starej dorzucił żeby się upewnić XDDD

Ø Jakiś paranoik wydarł mordę GRUBY TY J⁎⁎⁎NY DEILU JAD KIEŁBASIANY MOŻE ZABIĆ XDDDDDDDDDD

Ø Kuuuuurwa co teraz XD

Ø Rozeszliśmy się do domów, nikt nic nie wie

Ø Na drugi dzień wracamy do szkoły nauczycielka mówi że patol w szpitalu zatruł się czymś bardzo poważnie

Ø Patrzę na grubego

Ø Patol żyje, nie pójdziemy siedzieć XDDD

Ø Tydzień później, patol wraca.

Ø Gruby siedzi w kiblu cały obsrany.

Ø Mówię do niego że k⁎⁎wa przecież ci nie wpierdoli przy nauczycielach XD

Ø Przerwa, wychodzimy z klasy, patol podchodzi do Grubego XD

Ø I mówi że w szpitalu o mało co nie umrał I postanowił że już nigdy nie będzie nikomu nic zabierał I wgl że będzie dobrym człowiekiem XDDDD

Ø I że ksiądz mu kazał coś dobrego zrobić jako zadośćuczynienie więc co może dla niego zrobić XDDDDDDDD

Ø Gruby mówi że trzy pączki I są kwita XDDDDDDDD

Ø Patol się ucieszył I na następnej przerwie przyniósł paczki XD

Ø Od tamtej pory z patolem żyliśmy w zgodzie nawet z Grubym się zaprzyjaźnił

Ø I mamy nadzieje że nigdy się nie wyda to co zrobiliśmy

Bo by nas sk⁎⁎⁎⁎syn pozabijal


#pasta

#heheszki

MiernyMirek

@krokietowy sama prawda, byłem u tą miksturą

jajkosadzone

piekna pasta, szkoda ze teraz juz takich nie pisza

RACO

@krokietowy  a fi 1.90 i fi 30 do czego ci?

Zaloguj się aby komentować

Przygoda z podstawówki

2006

podbaza

te sławne dyskoteki

kto nie przyjdzie ciota

jest kazdy zeby nie było

miej duzo kumpli

większą cześć dyskoteki biegacie jak pojebani

jeden sebek z klasy zamiast tańczyć i śmieszkować siedzi na stołówce smutny

badz dobry kolega

e seba po co ci loszka do tanca chodz sie bawic na prakiecie

seba mowi ze nie moze

dajesz mu spokój

prawie koniec imprezy

ostatni kawałek

zgadujesz sie z innymi i wyciągacie sebka na parkiet

jest na środku

w tle slawna piosenka z tamtych czasow Jamall "jak to bagietoman przeszukuje mnie przeciez mam prawo lurkowac to co chce"

seba rzuca sie na ziemie zaczyna tańczyć breka

kazdy zdziwiony z jego umiejętności

krąg koło Sebka

klaszczemy zabawa i wgl

koniec rapsów, muzyka cichnie, gasną światła dyskotekowe

seba nadal tańczy na ziemi

podbiegaja nauczyciele

telefon karetka ambulabuas

na drugi dzien w szkole obniżone zachowanie dla ciebie i kumpli

nie wiesz czemu

dowiadujesz ze ze sebek chorował na epilepsje i wcale nie był królem brekdensu


#pasta

#heheszki

Rudolf

@krokietowy to już chyba pasta z okresu kiedy te oryginalne chanowe rozbiegły się po internecie i inni próbowali powtarzać ich sukces na siłę kurcze mać

Zaloguj się aby komentować

lvl 17

klasówka z majzy na pierwszej godzinie

zad 1

wykaż, że iloczyn losowej liczby x i dwóch kolejnych jest podzielny przez 6 (dziedzina – liczby naturalne dodatnie)

musisz wylosować liczbę x, bo losowa

nie bardzo wiesz jak

wypisujesz 100 liczb z d⁎⁎y na ostatniej stronie, wypisałeś pierwszy długopis, zostały 2

zamykasz oczy, cyrkulujesz długopisem nad blatem i w losowym momencie przykładasz gdzies do kartki

otwierasz oczy

nie trafiłeś w kartkę

japierdole

powtarzasz próbę,

trafiasz w białe pomiędzy liczbami

kurwa tak się nie da, potrzebny plan B

patrzysz po innych ale nikt nie losuje

pewnie nie rozumieją zadania

została ci zapasowa kartka, masz plan

dzielisz ją na 100 małych karteczek i na każdej wypisujesz liczbę

zamykasz oczy i mieszasz aby wylosować jedną z nich

nagle ktoś łapie cię za rękę, otwierasz oczy

facetka daje ostatnie ostrzeżenie i rekwiruje „ściągi”

minęło pół godziny a ty nadal nie masz losowej liczby x

szepczesz do grubego, który siedzi obok żeby powiedział jakąś losową liczbę

- „milion k⁎⁎wa”

milion należy do dziedziny no i losowy bo od grubego, nareszcie

feelsgoodman.bmp

wracasz do treści zadania

udowodnij, że iloczyn x i dwóch kolejnych liczb podzielny przez 6

mnożysz milion i dwie kolejne w kalkulatorze

error, nie starcza ekranu

- gruby, daj jakąś inną

- spierdalaj

masz coraz mniej czasu

szukasz na kalkulatorze opcji „losuj”

nie ma

zamykasz oczy i klikasz na kalkulatorze coś z dupy

otwierasz oczy

-150

nie należy do dziedziny

plan C – upuszczasz długopis i liczysz ile razy odbił się od podłogi

nie odbija się w ogóle, zatem to będzie jeden

nareszcie, jedynka to od dzisiaj twoja szczęśliwa liczba

123=6 podzielne przez 6 co należało dowieść czujesz dobrze

zad 2

sprawdź, czy iloczyn 10 losowych liczb...

nie mogą być same jedynki bo to nielosowe, więc napierdalasz długopisem w podłogę z siłą herkulesa

po ostatnim, dziesiątym uderzeniu podnosisz głowę

wszyscy patrzą jakby zobaczyli wariata, facetka gdzieś dzwoni

wchodzi dwóch potężnych mężczyzn z jakąś śmieszną kamizelką bez rękawów

zakładają ci i coś wstrzykują

budzisz się w czymś a la szpital i podchodzi pan doktur

witam pana, ze wstępnych badań wynika, że to fałszywy alarm i wszystko z panem w porządku, dlatego zrobimy szybki prosty test i jak się okaże że pan nad sobą panuje, to od razu wypisujemy.

bardzo proszę, słucham

proszę opowiedzieć o jakimś ważnym wydarzeniu z pańskiego życia

ale jakim wydarzeniu

obojętnie, losowym

zostajesz w psychiatryku jeszcze 5 lat

po wyjściu studiujesz administrację losem i zaocznie europeistykę

dostajesz pracę w totolotku i po roku zawał

twój los skończony


#pasta

#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Następna