Zakaz palenia również na ulicach? Polska mogłaby pójść śladem Mediolanu

@WilczyApetyt niech trawka i papierosy będą traktowane podobnie, ale zmiany powinny pójść nie w tym kierunku co mówisz. Legalizacja i regulacja, dla jednego i drugiego, do tego dążmy.

Nikt nie ma ochoty biernie wdychać dymu czy z papierosa czy z jointa. Nie powinno być pełnej wolności ani dla jednego, ani drugiego.

Traktowanie papierosów jako mniej, czy nawet podobnie szkodliwych co trawka jest idiotyzmem. Doskonale znamy szkodliwy wpływ palenia i wiedzą to też palacze. Wpływ THC nie jest jeszcze dobrze poznany, więc też nie można go traktować jako coś neutralnego.

Zakazywanie wspiera jedynie czarny rynek, z którym jak historia nie raz pokazała, nie da się wygrać.

@lurker_z_internetu nie zrozumiałeś delikatnej ironii w całokształcie mojej wypowiedzi, ale wiem, że słowa pisane ciężej poprawnie interpretować.

Regulacje w obu kwestiach przecież mamy. Kompletnie nic nie dające (prócz niszczenia zdrowia) papierosy są w pełni legalne, do kupienia wszędzie. Trawa rekreacyjnie jest zakazana, choć ma, prócz tych podobnie szkodliwych do papierosów skutków, również pewne właściwości pro zdrowotne czy terapeutyczne. Jeśli już coś kombinować przy regulacjach, to widzę tutaj jedynie sensowną zamianę miejsc. Choć osobiście traktowałbym to jak dwie różne pary kaloszy.

A wracając już stricte do tematu to wniesienie zakazu palenia w całej przestrzeni publicznej jest conajmniej absurdalne. Jakoś nie potrafię sobie zwizualizować tego, że masz prawo kupić papierosy, ale nie masz gdzie zapalić bo:

- w nowym budownictwie jest już obowiązek montowania czujników

- na balkonie nie zapalisz, bo somsiadowi przez te kilka minut śmierdzi i no trudno ma przymknąć sobie okno na 10 minut

- na zewnątrz nie zapalisz, no bo wprowadzili zakaz

A podnoszenie tematu śmiecenia przy tym, to już jest karuzela absurdu. Nie jesteśmy Japonią i mamy kosze na śmieci w przestrzeni publicznej. Równie dobrze mógłbym poprzeć zakaz jedzenia i picia w przestrzeni publicznej, bo nie mam pewności, że wszyscy po sobie zbierają papierki czy butelki, a też widuję je, szpecące różne miejsca.

Albo jeszcze lepiej - wprowadźmy zakaz wychodzenia gdziekolwiek, bo mi jakiś skurwysyn wydeptał ścieżkę na pasie zieleni przed blokiem.

Także tego, jednym zdaniem - nie dążmy kurwa do absurdów.

@WilczyApetyt Wolność jednej jednostki kończy się zazwyczaj tam, gdzie zaczyna wolność drugiej. Absurdem jest fakt, że cała rodzina, w tym nieletni, musi wdychać papierosowy dym, bo sąsiad chce co godzinę zapalić na balkonie.

I nie, nie wystarczy zamknąć okna na 10min, bo zanim zamkniesz to raz: już masz ten dym w środku, dwa: nawet przy zamkniętym oknie wdziera się przez nawiewnik.

Jakoś nie potrafię sobie zwizualizować tego, że masz prawo kupić papierosy, ale nie masz gdzie zapalić

Może w zwizualizowaniu sytuacji pomoże następująca paralela: Chodzenie nago samo w sobie jest legalne, jeśli chcesz możesz to robić prywatnie w domu, lub w miejscach do tego wyznaczonych (np. odpowiednio oznakowana plaża) gdzie których nikomu to nie przeszkadza. Natomiast raczej nie powinieneś wychodzić w ten sposób do sklepu czy parku z raczej oczywistych względów

@lurker_z_internetu Nikt nie ma ochoty biernie wdychać dymu czy z papierosa czy z jointa

Nikt nie ma ochoty biernie wdychać dymu z twojego grilla. Zakażmy grillowania!

@szarlej co innego kiedy chcesz, a co innego kiedy musisz. Zapomniałeś że to nałóg.

No i analogicznie skoro mogę w swoim prywatnym miejscu chodzić nago, to chyba tak samo na swoim prywatnym balkonie mogę sobie palić, prawda?

@WilczyApetyt to chyba tak samo na swoim prywatnym balkonie mogę sobie palić, prawda?

Jeżeli zatroszczysz się o to aby dym nie trafiał na balkon czy do mieszkania sąsiada to pewnie nie ma problemu.

@Tom.Ash ale czemu ja mam się o to troszczyć? XD czyli jak wyprowadzę się na wieś, to z miejsca mogę wnioskować o zakaz nawożenia, bo mi śmierdzi? Czy mam do rolnika mieć pretensje i kazać mu uszczelnić pole, żeby ów smród mi się do domu nie niósł?

Dalej nie widzicie skali absurdu. XD

@WilczyApetyt zapach obornika z tego co kojarzę chyba nie jest rakotwórczy. Nawożenie również raczej nie odbywa się codziennie. No i wieś jest miejscem przeznaczonym do siania i nawożenia zaś sama działalność jest spoleczenstwu potrzebna.

Natomiast rolnik nie może składować pod twoim oknem substancji niebezpiecznych które dostawałby się na twoj teren - musi je odpowiednio zabezpieczyć.

Absurdem wydaje się być sytuacja, w której ktoś regularnie truje ciebie i twoją rodzinę bez żadnych ograniczeń.

@jajkosadzone objetosciowo wiecej smieci produkuja ludzie konsumujacy na ulicach, tez zakazac?

@5tgbnhy6

Tylko oni nie niszcza cudzego zdrowia.

Za smiecenie na ulicy powinny byc duze mandaty.

@jajkosadzone samochody jeżdżące po ulicach produkują więcej szkodliwych substancji niż palacze, też zakazać?

@roadie

Transport,rowniez indywidualny,ma wiecej zalet niz wad,a palenie bierne? Zadnych

@jajkosadzone daj mi jakikolwiek dowód na pogorszenie twego zdrowia z powodu palaczy na ulicach.

@pacjent44

Daj mi jakikolwiek argument,ze bierne palenie ma same zalety

Nie zamierzam chorowac na raka,bo jakis debil nie potrafi poczekac i zapalic w odosobnieniu.

@jajkosadzone Nie obchodzi mnie co zamierzasz, choćbyś nawet chciał wyjechać w Bieszczady. Dawaj dowody cwaniaczku, inaczej jesteś tylko zwykłym Januszem zamordystą. Dziś palenie, jutro dzieciaki z głośnikami na ulicach - bo ci się słuch pogorszył i nastrój. A jak nie ty, to ktoś podobnym spojrzeniem na świat. Bardzo łatwo się ustala zakazy. Znacznie trudniej luzuje przepisy. Świadomie, lub nie, dajesz przyzwolenie, by nam ustawowo całe życie regulować. Nie widzisz, jak budujesz klatkę.

@pacjent44

Sam nie dajesz argumentow,tylko inwektywy.

Zycie w społeczeństwie to nie tylko prawa,ale i obowiazki- jezeli dla ciebie bez problem nie przeszkadzac innym to siedz w swoim wyimaginowanym swiecie bycia przesladowanym.

@5tgbnhy6 https://oceanservice.noaa.gov/facts/most-common-ocean-litter.html może i na ulicach tak, ale w oceanach są najpopolularniejszym śmieciem

@jimmy_gonzale podatki tak, ale w kwestii ich pobierania, bo jeśli chodzi o wydawania to też jest chujowo.

@Afterlife Odkąd pamiętam są programy edukacji antynikotynowej. Pomogły? Nie.

@SpokoZiomek A wniosek że nie pomogły to skąd?

@SpokoZiomek https://300gospodarka.pl/wykres-dnia/cbos-odsetek-palacych-jest-obecnie-najnizszy-w-historii

@Afterlife Bo ludzie wciąż palą. Mniej ale wciąż.

@Millionth_Visitor Czy to nie jest kwestia generacyjna? Te tzw. Zetki rzuciły tradycyjne fajki na rzecz e-papierosów. Nawet na wykresie to widać że najwięcej palą starzy millenialsi/młodzi X. Wydaje mi się że to bardziej kwestia mody niż zdrowia.

@SpokoZiomek tobie się myli "pomogło" z problem ustał. To jakbyś założył, że kule spowodują odrośnięcie stopy. Świadomie tak manipulujesz?

@pacjent44 Manipuluje? Po prostu uważam że wszystkie programy antynikotynowe, plakaty z dupami, podnoszenie cen fajek aby odstraszyć od ich kupowania czy inne takie są jak krew w piach. Jak ktoś chce palić to i tak zapali.

BTW sam jestem palaczem i uważam że zakaz palenia na ulicy będzie albo martwym przepisem albo przepisem do dojebywania ludziom byle czego byle był mandat.

@SpokoZiomek zastanów się nad znaczeniem słowa "pomogło" Tylko tyle ci mogę doradzić.

@SpokoZiomek

Czyli rzeczywistość nie zmieniła się, po prostu zachodzi ewolucja i z pokolenia na pokolenie rodzą się ludzie niepalący XD

> uważam że zakaz palenia na ulicy będzie albo martwym przepisem albo przepisem do dojebywania ludziom byle czego byle był mandat.

tu akurat zgoda

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz alkoholików zagoniono do lokali, a palaczy z nich usunięto

@mart Przecież zakaz śmiecenia też istnieje i funkcjonuje. Więc śmieci i petów nie powinno być.

Pomaga?

Pewnie tak samo jak pomoże zakaz palenia.¯\_(ツ)_/¯

Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja od szkoły podstawowej.Palaczowi czy śmieciarzowi powinno być zwyczajnie samemu przed sobą wstyd że śmieci czy przy kimś pali.

Zakaz palenia na powietrzu to lekka przesada.

@mart "...Ja papierek po cukierku chowam do kieszeni jak nie ma kosza niech też chowają do kieszeni a..." - nie może bo biedactwu będzie kieszonka śmierdziec xP jak skończę palić i nie ma obok śmietnika, co rzadko się zdarza to właśnie chowam do kieszeni. Nie wiem jak w Pl, ale w UK, w każdym razie wydaje Bristolu jakoś palacze zostali wytresowani i raczej rzadko widać kiepy na chodniku. Gorzej z jednorazowymi vape-ami. Kurwy rzucają gdzie popadnie. Cieszę się że je delegalizują (chociaż sam vapuje, ale nie jednorazówki)

@HolQ no i bardzo dobrze. Chociaż i tu w komentarzach widać skalę zesłania niektórych już tutaj na przykładzie takiego pacjenta na pomysł wzięcia tego problemu za pysk. Łapy się trzęsą bo jeszcze nie będą mogli smrodzić innym fajkami.