@HolQ Też się nauczyłem, że nie warto. 2 lata temu postawiłem sobie za cel, że razem z moimi zespołami przeanalizujemy umowy wsparcia sprzętu i oprogramowania jakie nasza firma podpisuje i poszukamy tańszych i lepszych alternatyw. Zaoszczędziliśmy na tym około $1M, ulepszyliśmy wsparcie klienta i w teorii wszyscy zadowoleni. Ale jedyne co dostaliśmy pod koniec roku to opierdziel (nawet nie kasę na zespołowe wyjście na pizzę i piwo), że przez nas teraz trzeba będzie się tłumaczyć księgowości czemu nasz budżet rózni się o 10%, zamiast dozwolonego 3%.
Od tego momentu powiedziałem sobie - nigdy więcej, wydawajmy kasę na wsparcie sprzętu dla środowisk testowych, wrzucajmy vouchery na szkolenia jeśli brakuje do wykorzystania 100% budżetu, żeby tylko nie mieć więcej róznicy niż te dozwolone 3%. I mówię tu o amerykańskim korpo, a nie o polskim sektorze publicznym.