@cyber_biker @yerboholik ja również jeżdżę bez kasku, ale wcale nie uważam, żeby miało to jakiś pozytywny wpływ na moją uwagę i bezpieczeństwo jazdy, jak również nie uważam, żeby jeżdżenie w kasku miało wpływać negatywnie na uwagę i skłaniało do większej brawury.
Sposób jazdy, koncentracja i oczy dookoła głowy zależą od osoby, to czy na głowie jest styropianowa czapeczka czy nie, jest dla mnie w tym kontekście drugorzędną sprawą.
Jeżdżę bez kasku, bo go po prostu nie lubię. Pisałem tutaj na hejto, jak kupiłem sobie kask bo przeczytaniu podobnego wpisu do tego, pojeździłem w nim może z 5 razy i poleciał do szafy, najwidoczniej nadal mam przekonanie, że ryzyko poważnej gleby jest na tyle nieduże przy moim kilometrażu i stylu jazdy, że nie przeważa dyskomfortu, jaki odczuwam stosując kask.
Mądre to? Może niekoniecznie. Ale tak już mam ¯\_(ツ)_/¯ Czy moje dziecko jeździ w kasku? Jeszcze jak xD
Edit: dwa razy miałem wypadek na rowerze i to dwa razy poważny, bo skończony złamaniem kości nadgarstka, tej samej zresztą. Raz miałem około 0km/h, w miejscu sie obaliłem na bok, drugi raz może z 5km/h, zahaczyłem pedałem jakiś wystający mocniej krawęźnik na osiedlowym chodniku. W żadnym z tych wypadków głowa nie dotknęła gleby i w żadnym z nich kask by w niczym nie pomógł ;/