Cud nad Wisłą o wartości 3,5 mld zł – diety pudełkowe to polski fenomen

Polska wyróżnia się na tle świata w branży cateringu pudełkowego. Wartość tego segmentu szacuje się na 3,5 mld zł, co stanowi ponad 10 proc. rynku HoReCa. Co więcej, rośnie on w tempie dwucyfrowym, szybciej niż rynek restauracyjny.


Popularność diet pudełkowych dostarczanych pod drzwi klientów bije rekordy. W żadnym innym kraju ten model biznesowy nie jest tak znany i popularny jak w Polsce. Część firm próbuje ekspansji na rynki czeskie i niemieckie, ale nie jest to oczywisty kierunek. Co sprawia, że Polska jest tak wyjątkowa?


– Sami cały czas się nad tym zastanawiamy. Możliwe, że wynika to z kulturowych przyzwyczajeń Polaków, np. tradycji przygotowywania posiłków „na wynos” w słoikach. W krajach takich jak Włochy czy Hiszpania konsumenci wolą gotować na bieżąco, a odgrzewanie posiłków nie jest tam tak popularne jak u nas. Poza tym Polacy cenią wygodę, chętnie sięgają po rozwiązania typu convenience i zamawianie online. Istotnym czynnikiem jest też nocna logistyka – dostarczanie posiłków pod drzwi. To możliwe dzięki wysokiemu poziomowi bezpieczeństwa i zaufaniu konsumentów do tej usługi, co w wielu krajach Europy nie jest tak oczywiste – mówi Nicolas Jedraszak, prezes Maczfit. [...]


#wiadomoscipolska #biznes #zywnosc #rynek #dietapudelkowa

XYZ

Komentarze (53)

Chrabonszcz

Czy ten artykuł to reklama? Przecież te posiłki do tanich nie należą, więc ciężko uwierzyć, że tak wiele osób z tego korzysta.

koldspagetti

@Chrabonszcz Przeliczyłeś kiedyś ile wydajesz na jedzenie? Ale tak sumiennie, na całość, a nie tylko na zakupy w Biedrze?

matips

@Chrabonszcz Jak wszystkie tego typu wywiady, udziela się ich między innymi po to by promować swoje usługi. Jednak to nie sprawia, że informacje są fałszywe: rynek diet pudełkowych rozwinął się w Polsce znacznie szybciej niż u naszych sąsiadów i jest to dość popularny sposób żywienia.

Jest drogo w porównaniu do samodzielnego gotowania, ale już całkiem przyzwoicie w porównaniu do mixu: stołówka w pracy + gotowe dania z marketów + samodzielne kolacje.

Trypsyna

@Chrabonszcz Topowe cateringi mają po minimum 10 tysięcy diety dziennie. Myślę, że spokojnie zbierze się liczba 6 cyfrowa osób korzystających z pudełek.

Dobreityle

@Chrabonszcz tak, ten artykuł to reklama, to oczywiste

Zielczan

@Chrabonszcz ja korzystam i płacę przykładowo 55zł za dzień, to mi daje 2000kcal w 5 posiłkach. Na smak nie narzekam. Co oznacza, że co tydzień oszczędzam kilka godzin na gotowanie, nie muszę się zastanawiać, co zjem, codziennie mam coś innego (a normalnie to bym nagotował obiadu na 2-3 dni, żeby nie stać przy garach). Takicj rzeczy nei przeliczysz na pieniądze, ale to jest duża ulga.


No i do tego, może nie wydawałbym codziennie 55 zł na produkty, ale nie byłoby znowu tego aż tak mało. Jakieś lepsze spaghetti czy chilli to koło 100 zł na jakieś 3-4 obiady

JakTamCoTam

@Zielczan "Takicj rzeczy nei przeliczysz na pieniądze" - można przeliczyć na roboczogodziny, ale na pewno zdrowia psychicznego nie przeliczysz.

Zielczan

@JakTamCoTam no kwestia też jak ktoś ceni swój czas - ja np lubię gotować, ale to bardziej w weekend jak sobie zaplanuję coś dobrego i wtedy to jest frajda. Jakbym miał gotować na co dzień obiady to zdecydowanie wolę wydać hajs i nie spędzić nawet minuty przy kuchni

artu3131

@Chrabonszcz Ktoś mieszka sam czy we dwoje, jest leniem i myśli, że dieta pudełkowa jest zdrowa

(( ͡° ͜ʖ ͡°) ) to kupuje.

Kolega tutaj napisał, ż płaci 55 zł dziennie.4 osobowa rodzina to 220 zł dziennie.No faktycznie, jak za darmo . ¯\_(ツ)_/¯

Nawet samemu co to za problem zrobić sobie parę jednogarnkowych dań, na gorąco w słoik i stoi w lodówce spokojnie dwa tygodnie..Mi prawie każde „barowe” jedzenie stoi na żołądku i wolę jednak te pół godzinki spędzić w kuchni i zjeść coś co widzę jak jest robione i z czego.

@Zielczan

artu3131

@koldspagetti Myślisz, że firmy od pudełkowej diety robią wszystko po kosztach i czy czasami też się w „bierze” nie zaopatrują?

Naprawdę 55 zł (jak kolega w komentarzu nadmienia)

kosztuje Cię obiad w domu?

220 zł 4 osobowa rodzina x 30 dni =6600 zł.

A, gdzie tu śniadanie i kolacja nie wspominając o rachunkach.

¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Chrabonszcz

@koldspagetti na pewno nie 55 zł dziennie, 1650 zł miesięcznie 😂

Nawet chodząc co parę dni do restauracji tyle nie wydaję.


Ale jak to w mediach społecznościowych można zawsze wyczytać, że życie bez wydawania 2k na jedzenie dla 1 osoby to nie życie, każdy powinien mieć własne mieszkanie i samochód (ale absolutnie nie Dacie), a zarabianie 10k złotych to jest za mało, żeby godnie żyć...

mordaJakZiemniaczek

@Chrabonszcz Sponsorują PZPN i mają największe bilbordy w moim mieście. Myślę, że dobrze to hula.

Michumi

@matips plus zamawianie gówien z pyszne.pl

Afterlife

Po dodaniu wszystkich promek obecnie płacę 46 za 2900kcl (4 posiłki) dziennie. Uważam, że dobre, rzadko zdarzy sie, że na coś narzekam, choć bywają takie momenty ale to oczywiste. Nigdy się nie spóźnili, zawsze wszystko zadbane i bez fakapów. Nie kupuję poza tym praktycznie nic. Żadnego jedzenia też nie marnuję. Żeby codziennie gotować, by mieć różnorodne jedzenie, musiałbym wydać więcej i zainwestować masę czasu. Dajta spokoj.

JakTamCoTam

Sporo osób jada obiady na mieście a ten sposób jedzenia sporo podrożał. Myśłę, że mamy jedne z najdroższych restauracji **w stosunku do zarobków** z krajów 1 świata, więc i to jest problemem. Na dowóz na wolcie to trzeba 35-45zł wydać w krakowie a i tak nie ma niczego wybitnego. No i jak sobie policzysz obiad + wydawanie na śniadania, kolacje i przekąski + stwierdzisz, że w sumie to byś schudł/naprawił jelita to opłaca się wziąć katering. Jak znajdziemy promocje + weźmiemy tańszą wersje to wcale nie wychodzi drożej niż styl życia opisany wyżej. Do tego zaoszczędzamy mnóstwo czasu. Ja jeszcze oprócz pracy to programuje po godzinach, żeby być gotowy na rekrutacje + siłownia + zycie prywatne i catering pomaga.

tosiu

Hepatolodzy lubią to

Zielczan

@tosiu a powiesz dlaczego?

tosiu

@Zielczan jedzenie jest robione w "wytwórni jedzenia" jak z fabryce. Jeżeli ty robisz w kuchni, to wszelkie defekty w produktach usuwasz. Tam maszyna po prostu robi z tego co dostaje.


Potem ciepłe żarcie trafia na plastikową tackę. Parowanie gorąca podgrzewa plastik i uwalnia jego mikrocząsteczki.


Następnie wytrzęsione przez kuriera jedzenie trafia na twoją klatkę schodową / przedsionek i inne brudne miejsce. Uszkodzone w transporcie opakowanie może spowodować, że dostajesz jedzenie z brudem


A potem nie chcesz jeść zimnego, więc znowu podgrzewasz z tym plastikiem.


Raz zjesz, nic ci nie będzie, regularna dieta rozpieprzy ci wątrobę.

Zielczan

@tosiu a ile to jest regularna dieta? 5 lat starczy? bo mam wszystkie parametry wątrobowe eleganckie. Chyba że mówimy o horyzoncie 20-30 lat, ale to równie dobrze jutro pod samochód wpadnę i nie ma to znaczenia.


Jedyne z czym mogę się zgodzić to jest mikroplastik, ale tylko połowicznie bo:

a). plastikowe pudełka są z plastiku atestowanego i dopuszczonego do kontaktu z żywnością

b). rozsądek nakazuje i tak odgrzać to w talerzu


Jakieś takie bajki o kurzu na klatce to dowody anegdotyczne, trzymaj się faktów. Równie dobrze mogłeś napisać, że kurier mógł mi tam wstrzyknąć cyjanek i umrę od razu i ma to taką samą wartość dowodową.

tosiu

@Zielczan no dobrze jedz, nie bronie ci przecież

Zielczan

@tosiu elegancka dyskusja byku, gratuluję

tosiu

@Zielczan ale o czym chcesz dyskutować o swojej wątrobie czy o wpływie przetworzonego jedzenia na wydolność woreczka żółciowego, wątroby, a także cukrzycę, miażdżyce, choroby onkologiczne?

Thereforee

@tosiu Najlepiej to całe przetworzone jedzenie zrównać do jednego i na tym opierać swoje pierdy. XD


Wątrobę to rozpierdala otyłość, obżarstwo i wpierdalanie miliarda gram cukru dziennie. A nie po prostu "przetworzone żarcie". Co to kurwa znaczy "przetworzone"? Jak ugotuje ziemniaki to też są przetworzone. Jak sobie zrobię zupę to też jest to przetworzone żarcie.


Powtarzanie takich frazesów jak ty to powtarzasz jest zwyczajnie szkodliwym bełkotem.

mordaJakZiemniaczek

@Zielczan Atest dla plastiku nie oznacza, że nie uwalnia się z niego mikroplastik. Uwalnia się w wodach mineralnych stojących w słońcu, w pojemnikach przeznaczonych do przechowywania żywności, po wrzuceniu do mikrofali.

Natomiast trzeba mieć proporcję - jeśli masz nadwagę i jesz syf, to mikroplastik jest twoim ostatnim zmartwieniem. Jeśli dieta pudełkowa pomoże ci schudnąć, oszczędzić czas na aktywność albo zwyczajnie zbilansować warzywa i owoce, to jest to OK rozwiązanie.

tosiu

@Thereforee ok, no to jedz, przecież nikomu nie bronię. Natomiast jeżeli chcesz mi powiedzieć, że żarcie z koncernów jedzenia i z fabryk jedzenia to samo zdrowie to xD


Przetworzone nie znaczy ugotowane. Oto prosty przykład:


Sałata z biedry do miksu sałat (nie trzeba myć, można jeść - tak napisane jest na opakowaniu) jest spryskana chemicznym środkiem spożywczym konserwującym po to, by sałata za szybko nie spleśniała. Czy on zaszkodzi jak go zjesz? Nie. Czy jedzenie go regularnie szkodzi? Tak. To zawsze kwestia dawki. Jeden papieros nie zabija, tylko jaranie przez wiele lat rujnuje zdrowie. Chlanie też. I uwaga jedzenie też


Jako społeczenstwo nie jemy, a żremy, a środki konserwujące w produktach to takie mikrodawki, które po zsumowaniu ze sobą już takie mikro nie są.


I teraz wracamy do diet pudełkowych z fabryki żarcia. Czy tam są inne produkty spożywcze? Nie, dokładnie te same - bo zanim trafią do kucharza są magazynowane, więc trzeba je konserwować.

Trypsyna

@tosiu w gwoli ścisłości bo wprowadzasz w błąd:

"Potem ciepłe żarcie trafia na plastikową tackę. Parowanie gorąca podgrzewa plastik i uwalnia jego mikrocząsteczki."


W gastronomii na taką skale są używane "szokówki", jeśli mówimy o daniach przyrządzanych w wyższej temperaturze. Następnie trafiają one do szokówki gdzie jest obniżana ich temperatura. Po odpowiednim czasie są pakowane do pudełek w warunkach chłodniczych.

Więc nie - ciepłe żarcia nie trafia na plastikową tackę.

A przynajmniej nie powinno. Zresztą po bezpośrednim zgrzaniu z folią jeśli masa wrzucona byłaby faktycznie ciepła, pod folią byłaby skroplona para wodna, a jeśli komponenty (pudełko/folia) byłyby słabej jakości porobiły i by się wybrzuszenia pod wpływem ciśnienia.


Następnie wytrzęsione przez kuriera jedzenie trafia na twoją klatkę schodową / przedsionek i inne brudne miejsce. Uszkodzone w transporcie opakowanie może spowodować, że dostajesz jedzenie z brudem

Przecież tacki są szczelnie zgrzane folią, jeśli nie uszkodzenie mechaniczne to nic nie ma prawa się dostać do środka.

Jeśli jest uszkodzenie mechaniczne bądź folia jest otwarta to nie jesz tego i zgłaszasz reklamacje do firmy.

W sklepie też nie kupisz produktu który widzisz że jest otwarty/zepsute ma opakowanie.


A potem nie chcesz jeść zimnego, więc znowu podgrzewasz z tym plastikiem.


Można jedzenie wyciągnąć na talerz i podgrzać, nikt tego nie sprawdza.

Są i cateringi które kombinują z opakowaniami szklanymi bądź a'la papierowymi jeśli rodzaj opakowania jest głównym wyznacznikiem u konsumenta.

tosiu

@Trypsyna masz rację, pod warunkiem życia w idealnym świecie. W tym realnym normy, bezpieczeństwo, procedury zdecydowana większość na w dupie. Dopiero kontrola, która w Polsce prawie nie istnieje powoduje, ze coś się zmienia na lepsze, minimalnym kosztem.

ostrynacienkim

Zryjcie zryjcie na pewno od tego schudniecie XD

Furto

@ostrynacienkim Dlaczego ktoś miałby nie schudnąć dzięki diecie zamówionej z uwzględnieniem swojego deficytu kalorycznego?

Thereforee

@ostrynacienkim Kto mówi o jakimś chudnięciu? xDDD

JakTamCoTam

@ostrynacienkim ja na każdej diecie pudełkowej chudne. Przecież to chyba najprostszy z możliwych sposób. Sam mam nieraz wyrzuty sumienia, że to prawie jak cheatowanie.


Masz kase to bierzesz pudełka + trenera personalnego i transformacja sylwetki na jaką chcesz.

matips

@ostrynacienkim "Żryjcie mniej" to schudniecie - tak działa nasz organizm. "Zapłać za to, że ktoś policzy za ciebie kalorie" w oczywisty sposób pozwala "żreć mniej".

100mph

@Furto Niektore firmy oferuja gonwo, a nie posilki dietetyczne. Wartosci kaloryczne podaja z dupy, makrosow nie podaja wcale i oferuja monotonne skladniki, np. tofu na kazdym kroku xD

ostrynacienkim

@100mph raczej wiekszosc... a ze firma ma zarabiac to zarabia kosztem skladnikow i oglnie calascia tego czegos

JakTamCoTam

@matips zarabiaj więcej to będziesz bogatszy. I ktoś będzie liczył za ciebie. Czemu jesteś biedakiem?

artu3131

@JakTamCoTam Najprostszy sposób to jeść wszystko tak jak się jadło tylko przez pół i dupę ruszyć z fotela..Gwarantuję, że się schudnie bez problemu bez napychania komuś kabzy za wątpliwy produkt.

No, ale w to trzeba trochè wysiłku włożyć i mieć odrobinę samozaparcia, a nie liczyć na kogoś i iść po najmniejszej lini oporu.

ferculorum

@artu3131 Zamiast diety pudełkowej można włożyć trochę wysiłku i gotować samemu.

Zamiast trenera personalnego można włożyć trochę wysiłku i samemu ułożyć trening.

Zamiast sprzątaczki można włożyć trochę wysiłku i samemu sprzątać dom.

Zamiast mechanika samochodowego można włożyć trochę wysiłku i dbać o auto samemu.

Zamiast nabijania kabzy firmie produkującej pralki można włożyć trochę wysiłku i prać ręcznie.

Zamiast nabijania kabzy firmie budowlanej można włożyć trochę wysiłku i wybudować dom samemu.


Jeśli kogoś stać na to, żeby ułatwić sobie życie napychając komuś kabzę to super.


Linia najmniejszego oporu <> Najmniejsza linia oporu.

artu3131

@ferculorum

Oporu linia najmniejsza.


Jak kogoś stać to proszę bardzo tylko niech nikt tutaj nie insynuuje, że jest to tańsze czy równoważne cenowo z gotowaniem samemu w domu.

Po co gotować jak można nie jeść.

Po co naprawiać auto jak można chodzić pieszo.

Po co sprzątać jak można mieszkać w syfie i brudzie.

Po co ćwiczyć jak można leżeć.

Nie wiem po co w ogóle w szkole uczą pisać, czytać i liczyć.Przecież można zatrudnić polonistę i matematyka, a samemu być tępym idiotą.


Co niektórych „możnych” to do wychodka nosili i im tyłek podcierali.

Co kto lubi.

ferculorum

@artu3131 OK, widzę, że nie załapałeś. Może po prostu dla Ciebie to jest za drogie, więc sprowadzasz sprawę do absurdu.

artu3131

@ferculorum Sam wyskoczyłeś z dziwnymi argumentami i pokazałem ci jakie są bzdurne jak je spolaryzować.

Tak jestem biedny, a na dodatek tępy , nie załapałem i bardzo mi przykro z tego powodu.

Mam nadzieję, że jak kiedyś się dorobię to będzie mnie stać na ekskluzywne,, zdrowe, uparowane, wytrzęsione jedzonko z plastikowego pudełeczka.

Smacznego.

RedCrescent

Nie korzystam, wiec nie "jeste eksperte" ale powiedzcie mi czy za tym trendem nie fundujemy sobie smieciowego problemu?

Chyba takie "pudelkowe" diety to nie sa "sloikowe" diety tylko z przyzwyczajenia nazywane od plastiko/utwardzano-tekturowych pudelek?

matips

@RedCrescent: jak wszystkie nasze aktywności. Kupując wędliny, sery czy niektóre warzywa do osobiście sporządzanych posiłków również zużywa się jednorazowe, plastikowe opakowania. Oczywiście w niektórych sklepach są "lady mięsne i serowe", ale w wielu stawia się tylko na żywność pakowaną w plastiki.


W artykule wspominano, że jedna z firm testuje wielorazowe plastikowe opakowania, ale ogólnie to tak - branża zużywa plastik.

mordaJakZiemniaczek

@matips Tyle że opakowania w miarę segregujemy. Z tego co widzę, to większość brudnych tacek w biurach ląduje w zmieszanych.

100mph

U nas catering dietetyczny jest popularny ... bo ludzie zapierdalaja tyle w robocie, ze nie maja juz czasu, checi i sil na domowe gotowanie, planowanie i robienie zakupow, szczegolnie w sytuacji, ze w jedyny w tygodniu dzien wolny maja zamkniete sklepy xD

kitty95

Biorąc pod uwagę, że zrobić sensowną kuchnię, to 20k+, to ja się wcale nie dziwię.


@100mph spróbuj pieczywko po 20 kupić. Totolotek, a najczęściej już ni ma.

San

@Mr.Mars za sukces pewnie odpowiada p0lska kultura zapierdolu

NatenczasWojski

Też wchodzę w ten biznes ale nie dla

ludzi mam nadzieje ze się uda…

pizzalover

Korzystałam parę miesięcy z tych diet różnych, zamawiałam z kilkunastu firm i każda w końcu się nudzi, mają jakiś swój styl i potem powtarzają posiłki w kółko, z perspektywy czasu myślę że to wcale nie było dobre jedzonko, wolę drożej teraz zapłacić kupić od rolnika warzywka i sobie sama ugotować bo finalnie to sama przyjemność, oprócz tego tyle śmieci z tych pudełek było że dramat, ogólnie już chyba nigdy nie wrócę do pudełek ale wcześniej byłam nimi zaczarowana.

TenTypTakMa

Korzystam z pudełek bo nie mam kiedy gotować: praca, studia, nadgodziny...

BoTak

Ja jednak wolę w jeden dzień weekendu porobić sobie własne boxy z domowym jedzonkiem i zamrozić. Mam kilka szklanych pojemników i jak się robi hurtem to wychodzi taniej i jest na kilka dni. W sumie to się zamykam w 700zł miesięcznie z własną robocizną, a żarcia w opór.

SST82

Ciekawe czy rządzący już wymyślili jak podpierdolić kolejny kawałek z tego tortu...

Villdeo

Ja korzystam, ale jak chcę być na redukcji albo jak mam zapierdziel w robocie. W pierwszym przypadku nie chciałoby mi się wyliczać codziennie kaloryczności dla wszystkich dań i ewentualnie mnożyć, dzielić itp., dostaję wszystko gotowe i różnorodne, i nawet jeśli jest tam jakiś drobny błąd obliczeniowy (+/- 100 kcal pewnie), to i tak widzę lepsze efekty.

W drugim przypadku, wiadomo - kultura zapierdolu ^^" wolę zaoszczędzony czas poświęcić na spacer z psem albo obejrzenie czegoś z mężem. Na szczęście okresy wzmożonej pracy zdarzają mi się ze trzy razy do roku.

Legendary_Weaponsmith

Kto bogatemu zabroni? Na pewno jest to dużo tańsze niż zamawianie na dowóz.


Sam może bym czasem spróbował, ale w Norwegii nie ma nic takiego. Pewnie przez duże koszty pracy. Za to są diety zrób sobie sam, gdzie raz w tygodniu dostajesz towar się domu z przepisami. Przy 2x3 posiłkach na papierze wychodziło drogo, ale okazało się, że wcale więcej nie wydawaliśmy na jedzenie, pewnie przez kupowanie jedzenia do wyrzucenia albo słodyczy przy okazji zakupów. A zdrowie się poprawiło, bo posiłki układane przez dietetyków mają dużo więcej i bardziej różnorodnych warzyw.


A od pół roku zamawiamy 4x5 obiadów na dwie osoby, raz na dwa tygodnie, więc gotujemy tylko co drugi dzień, a te 20 posiłków jest niewiele droższe (ok 50%) niż początkowe 6. Pewnie kwestie skali/logistyczne.


Do tego od robienia tylu różnorodnych potraw bardzo skoczył mi do góry skill w gotowaniu.

Zaloguj się aby komentować