Zdjęcie w tle
azovek

azovek

Zawodowiec
  • 52wpisy
  • 482komentarzy

ehhhhhh......

Ciepło na dworze, ludzie wychodzą, wszyscy kogoś mają obojętnie czy sa grubi, brzydcy, niscy, wyscoy, ładni, wysportowani, a Ty jak największa spierdolina sam. Pojechałem wczoraj sobie na wycieczkę z racji dobrej pogody pozwiedzać pewne miasto, które od dawna chciałem zwiedzić jeszcze wtedy z moją dziewczyną. Tylko ja byłem sam i czułem się jak jakieś zwierzę w zoo. Nikt nie był sam. Dawno nie czułem się tak upokorzony, ale ktoś napiszę, hej! To nie wstyd samemu podróżować - rzecywiście.....


Zapowiada się niesamowicie ciężka wiosna i lato.


https://www.youtube.com/watch?v=XMxDa3kSL1k


#samotnosc #depresja

Zaloguj się aby komentować

Kiedyś myślałem, że chodzi o wygląd w znajdowaniu partnerki - miałem wiele możliwości od podstawówki, przez gimnazjum po liceum i studia. Wszystkie odrzucałem, bo się bałem.


Na studiach myślałem, że w znalezieniu partnerki wystarczy być ogarniętym i bogatym gościem - dlatego czekałem z szukaniem partnerek do czasu pójścia do pracy.


Teraz, zarabiając dobrą kasę, ogarniając życie i mając super sylwetkę zacząłem spotykać się z kobietami i już wiem, że wygląd czy pieniądze nic nie znaczą tak naprawdę.


Co z tego, że to wszystko mam, jak nie mam gadanego i się trochę jąkam? Założę się, że prawie każda dziewczyna która mnie potem odrzuciła, zrobiła to właśnie przez to, mimo że pisało się z nimi świetnie. Niestety lata fobii społecznej i wycofania przez jąkanie zrobiły swoje.


I co ja mogę teraz zrobić w zainstniałej sytuacji? Mnie nawet ghostują samotne matki. Czy naprawdę wymagania w postaci normalnej kobiety, nawet dzieciatej z minimum skończoną maturą/studiami, to jest coś nierealnego? Nawet mogą mieć nadwagę, nie przeszkadza mi to.


W tych czasach, normalny i spokojny mężczyzna nie ma szans na znalezienie partnerki


https://www.youtube.com/watch?v=3_84viKMBvk


#samotnosc #tinder #zwiazki

Zaloguj się aby komentować

Muszę powiedzieć, że czas na Tinderze jest naprawdę ciekawym doświadczeniem. Nie wiem, czy to we mnie jest kłopot, czy w kobietach które trafiam, że to tak wygląda. Pisałem ostatnio o dziewczynie z którą miałem fajny vibe na początku. Po ghostingu po pierwszym spotkaniu zapytałem jej się wprost, czy widzi sens w tej znajomości i chce ją kontynuować, aby zobaczyć czy coś z tego będzie i było magicznie NIE WIEM, POTRZEBUUJE CZASU. K⁎⁎wa dziewczyno przecież masz napisane, że szukasz stałego związku i mi to sama informowałaś na początku znajomości.......... Jeszcze trochę to pociągnąłem, było lepiej, vibe był ekstra, były kolejne spotkania, nawet na walentynki umówiłem stolik w restauracji i kupiłem drogi bukiet. Czy coś z tego wyszło? Ależ oczywiście, że nie XD Ghosting poszedł dzień po walentynkach i tyle, koniec. Nawet buziaka nie dostałem, a spotkaliśmy się 4 razy. Już nawet jadąc na ostatnie spotkanie, wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Zapytacie się pewnie czy czuję się jak frajer? Trochę tak, kasy mi jednak nie szkoda, bo zarabiam naprawdę fajne pieniądze. Cieszę się, bo ta relacja nareszcie wyleczyła mnie z ciśnienia na związek. Nie mam ochoty znowu przechodzić przez to samo. Znowu te rozmowy, spotkania, poznawanie się, dawanie przez te dziewczyny nadziei, pokazywanie zaangażowania, a potem jakbyście się nagle nie znali, jakbyś dostał mokrą szmatą po mordzie.


Zauważyłem, że prawie każda kobieta nie wie czego tam szuka. Mam zaznaczoną opcję stałego związku, takie same wybieram i jak na razie na te wszystkie relacje, tylko JEDNA wiedziała czego chciała (z nią byłem w zwiążku), reszta nie wiedziała, przecież to jest komedia. Dziewczny co jest z wami nie tak?. Miałem wiele randek, czasami ja po randce informowałem, że to nie to i dziękowałem za poznanie się, a na kilkanaście randek tylko JEDNA dziewczyna mi to zakomunikowała. Prosta sprawa u dorosłego człowieka, a nie bawisz się w ghosting. Mam ciągle masę par, ale co z tego, jak wiem, że skończy się to tak samo. Na razie kompletnie odpuszczam portale randkowe. Może za jakieś 2 miesiące wrócę.


Zawsze tweirdziłem, że da się kogoś poznać w ten sposób na tych portalach, ale teraz już wiem, że jest to niemożliwe. Może w większym mieście tak, ale w moim przypadku, czyli miasta powiatowego - nie. Dużo dziewczyn jest tam naprawdę skrzywdzonych.


Człowiek tylko się angażuje, spędza z kimś grubo ponad kilka tygodni i na końcu jest to samo, bo dorosłe kobitki nie wiedzą czego chcą.


A najlepsze jet to, że dosłownie każda z którą sie spotykałem żaliła się na swoich byłych czy facetów na tych portalach, że chcą tylko seksu, że byli przemocowcami/mieli uzależnienia, a one szukają oagrnietego gościa do związku ¯\_(ツ)_/¯ Widać jak bardzo szukają. No cóż, jak widać, brak nałogów, ogarnięcie życiowe, dobra praca i chęć ustatkowania się, to dla nich za mało. Pewnie w głębi duszy chcą być traktowane jak gówno, albo być z facetem, który nic nie robi tylko gra, czy pije alkohol i trawkę, pracując za najniższą.


https://www.youtube.com/watch?v=PdVcBqFSmj0


#tinder #randkowanie #samotnosc #bekazpodludzi #zwiazki #randkujzhejto #logikarozowychpaskow

Zaloguj się aby komentować

Poznałem dziewczynę na tinderze. Dziewczyna bardzo zaangażowana, pisaliśmy do siebie codziennie przez wiele godzin. Potrafiła do mnie pisać kilkanaście wiadomości na przestrzeni kilku minut. Dzowniliśmy do siebie, głosówki, ogólnie tydzień minął naprawdę super. Jeszcze z nikim w tam krótkim czasie nie nawiązałem takiej relacji i nie miałem takiego vibe. Spotkaliśmy się, wyjście udane, ciągle rozmawialiśmy, a po spotkaniu na nastepny dzień klasycznie odpowiadanie po kilku godzinach (kiedy wcześniej robiłą to natychmiast), praktycznie sama pierwsza nie pisze. Obstawiam ghosting za 1-3 dni. Człowiek sam się angażuje, a potem i tak dostaje mokrą szmatą w mordę.


Pewnie nie taki pasek od spodni miałem, albo sznurówki, wiadomo. Powoli już mam naprawdę wypierdolone w te relacje.


#tinder #randkowanie #samotnosc #bekazpodludzi #zwiazki #randkujzhejto

Zaloguj się aby komentować

27 lat (zaraz 28) i jako jedyny ze swojej dalszej i bliskiej rodziny jestem sam. Osoby w moim wieku zaręczeni, po ślubach czy oczekują dziecka. Nawet moja 20 letnia siostra cioteczna kogoś znalazła.

Zawsze weekendy są najgrosze, bo człowiek o tym wszystkim myśli i myśli.


Czuję się jak śmieć i nieudacznik.......


https://www.youtube.com/watch?v=fXGp4wC6Ha0


#samotnosc #depresja #zalesie

Zaloguj się aby komentować

Kolejna fajnie zapowiadająca się relacji i to z tego samego miasta, dodatkowo napisała pierwsza. Kilka randek, było wszystko dobrze, na początku praktycznie nie przestawała do mnie pisać. Pierwsza, druga, trzecia randka wszystko fajnie i umówiliśmy się na kolejną. Nadal ze sobą cały czas pisaliśmy, raz ona zaczynała pierwsza, raz ja. Ogólnie kontakt był codziennie. Ostatnio coraz mniej pisała, odpisywała po kilku godzinach i krótko jakby miała mnie w d⁎⁎ie. Już wiedziałem, że jest coś na rzeczy. Ostatnie wyjście, było znowu fajnie, a na następny dzień ghosting. Napisałem do niej kolejnego dnia, odpisała tylko krótkim zdaniem po kilku godzinach. Po tym nie pisałem pierwszy i czekałem, czy może napisze sama. Oczywiście, że nie napisała xD


Dlaczego wy dziewczyny nie potraficie napisać, że kończycie znajomość? Czy wy jesteście, aż takie głupie, że was to przerasta? Ja tyle razy pisałem dziewczynom, z którymi nie chciałem się spotykać, że to nie to i tyle. Koniec, normalnie fizyka kwantowa.


Jak drut w 2025 roku ląduje u psychiatry przez te randkowanie. K⁎⁎wa prawie 10k wypłata w dziurze na podlasiu, za⁎⁎⁎⁎ste zdrowie, sylwetka, zero nałogów i nikogo nie mam, a wszyscy inni z patusami na czele są w związakach. Pi⁎⁎⁎⁎le to życie


https://www.youtube.com/watch?v=CDvY6TPQw-Y

#zwiazki #tinder #rozowepaski #logikarozowychpaskow #randkujzhejto

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dziewczyna blisko mnie sama do mnie napisała, 100% zaangażowania, fajnie się pisało, przejście na inny komunikator. Ładna, wykształcona, szybko umówione wyjście, parę godzin na spotkaniu, ciągła rozmowa i dobra atmosfera, każdy zadowolony. Po powrocie oboje zgodnie zgodziliśmy się na kolejne randki, znowu pisaliśmy i od następnego dnia ona zmieniła się o 180%. Pierwszego dnia po spotkaniu raz do mnie napisała, od tego czasu nic nie piszę, chyba, że ja coś pierwszy napiszę. Zaprosiłem ją na kolejną randkę i już wymówka (ok mogło coś wypaść), ale to by dała znać, że w innym terminie i co? I oczywiście, że tak nie było. Kolejnego dnia do niej piszę, to odpisywała już tylko jednym wyrazem. Kolejny dzień, nic do niej nie napisałem. Czy coś do mnie napisała? Oczywiście, że nie. Zero zaangażowania czy pytań do mnie nawet głupiego ,,co tam?'' , ,,jak w pracy?''


To już druga taka sytuacja z rzędu.


Czy tak trudno wam ludzie na spotkaniu, albo po napisać, że nic z tego? Wam to dziewczyny sprawia radość?


#zwiazki #tinder #randkujzhejto #gownowpis #rozowepaski

Zaloguj się aby komentować

To koniec, poddaje się jeżeli chodzi o związki.


Przegrałem swoje życie w wieku 27 lat i jest już za późno na zmianę. To co się dało naprawić - naprawiłem. To co się dało zrobić - zrobiłem, lecz czasu nie cofnę. Z tatalnego odludka z fobią społeczną, bojącego się ludzi, zmieniłem się w dość pewnego siebie gościa ze świetną pracą z ludźmi, bardzo dobymi zarobkami. Zacząłem dopiero po 26 latach życia nabierać doświadczenia z kobietami. Uważam, że to co osiągnąłem i jaką przemianę dokonałem za mega sukces, ale reszty rzeczy już się nie da niestety zmienić. Wszystko straciłem bezpowrotnie


Brak prawdziwych przyjaciół, jedynie dwóch znajomych, z którymi się spotykam może kilka razy do roku. Każdy wokól mnie czy to biedny czy bogaty ma swoją grupkę przyjaciół, ma już partnerkę, rodzinę. Nie wiem co to imprezy czy wyjścia do znajomych. Jedynie w dwóch ostatnich związkach poznałem trochę tego smak i wiem co straciłem za młodu.


Ostatnio dałem ponownie szansę tinderowi. Były matche, było kilka spotkań, ale nic z tego nie wyszło więcej, to nie było to. Dodatkowo mam już dość jeździć po ponad 60km na spotkania. Już przez samą lokalizację jestem wykluczony z rynku matrymonialnego. Zresztą planuje spędzić życie w swojej dziurze 20 tysięcy. Jedyny plus tego, to oszczędność na pieniądzach za paliwo.


Co mi zostało? Zaraz kupuje własne mieszkanie i tak naprawdę tyle. Zero perspektyw odnośnie związku, zero niczego. Tylko praca, po pracy druga praca, siłownia i sen I tak w kółko 5 dni w tygodniu z przerwami na jedzenie, a w weekendy totalne załamanie psychiczne, bo mam trochę więcej czasu dla siebie, samotność i nie wiem co ze sobą robić. Dla swojego dobra od nowego roku będę dorabiał także i w weekendy, bo boję się naprawdę o swoje zdrowie psychiczne. Mimo, że dbam o siebie, mam zdrową dietę, ćwiczę, jestem aktywny fizyczny, wyrzeźbiony i staram się jak najwięcej rozmawiać z ludźmi z siłowni czy pracy to, już powoli pojawiają mi się problemy ze zdrowiem przez stres związny z całą tą sytuacją i ogólne notoryczne zamartwianie.


Zaraz najgorszy okres w roku - świeta i nowy rok. Znowu jak debil będę sam przy stole udawał głupa, że wszystko jest jak najlepiej, a rodzieństwo będzie ze swoimi partnerami czy partnerami z dziećmi. Odpalisz Facebooka i zobaczysz twoich dawnych znajomych ze szkoły zadowolonych na zdjęciach ze swoimi partnerami, potem z imprez sylwestrowych. Sam sylwester spędzony ponownie samemu płacząc. Parę dni temu dowiedziałem się od ciotki, którą spotkałem, że mój młodszy brat, któremu urodziło się niedawno dziecko, buduje z żoną dom. To mnie już kompletnie dobiło. Gość 25 lat ma rodzinę, dziecko, sam mieszka od kilku lat, buduję się, a Ty? Rówieśnicy to samo. Kilkuletnie związki, mieszkanie samemu, śluby, czy dzieci, a Ty nadal się czujesz jak nastolatek, bo tego nie masz.


Ja nikogo nie obwiniam za to co mnie teraz spotyka, bo to tak naprawdę tylko moja wina za moje decyzje z przeszłości. Myślałem, że nie potrzebuję się socjalizować, nie potrzebuję znajomych, bo mam rodziców, siostrę i dopiero jak zacznę ,,żyć'' czyli skończę studia i zacznę pracować, będę niezależny, będę miał magicznie znajomych i dopiero wtedy zacznę szukać partnerki. Myślałem, że bez problemu to zrobię i moje życie magicznie się odmieni. Myliłem się. Posiadanie dobrze płatnej pracy, bycie wysportowanym, bez nałogów nic kompletnie dzisiaj nie znaczy. Jak przespałeś jak ja okres do studiów, to już ciebie tak naprawdę nie ma i pozostaje ci samotność.


Ci co mają swoje własne rodziny i znajomych, to doceniajcie to każdego dnia, a młodsi niech się uczą na błędach innych i od małego się socjalizują.


Po prostu chyba zapisane jest, że muszę być sam. Trudno się mówi.


#zwiazki #samotnosc #depresja #zalesie #randkujzhejto


https://www.youtube.com/watch?v=zXLzUljTkp4

Zaloguj się aby komentować

Po 6 miesiącach skończyłem związek, przez pewną sytuacje, która nie miała z nami wspólnego. Związek przebiegał wzorowo. Zdążyliśmy poznać swoich rodziców, jej rodzice traktowali mnie praktycznie jak członka swojej rodziny, nazywali mnie już nawet zięciem. Miałem z nimi świetny kontakt, bardzo mnie polubili. Byłem miło widziany u nich w domu, jak czegoś potrzebowali, zawsze byłem gotowy im pomóc. Wszelkiego rodzaju świeta czy imprezy rodzinne spędzane wspólnie. Nawet tak z siebie zapraszali mnie na obiad. Aż tu nagle dziewczyna stwierdziła, że do siebie nie pasujemy od tak z dnia na dzień. Mimo rozmów i wytłumaczeniu jej, że sobie coś ubzdurała, ona dalej tkwiła przy swoim. Trudno, Bardzo mnie to zabolało, bo ja nadal dalej chciałem to kontynuować, ale trudno. Takie życie. Nie będę jej stalkował czy odstawiał jakiś szopek.


Po miesiąciu postanowiłem, że znowu założę tindera i zobaczę co i jak, bez ciśnienia na drugi związek. Były lajki, rozmowy, nikt mi nie wpadł w oko, aż pewnego razu poznałem tam dziewczynę. Super się rozmnawiało, znowu podobny vibe, szybkie spotkanie i jakoś poszło. Dziewczyna od początku kleiła się do mnie, pokazywała mnie swoim znajomym. Wspólnie spędzaliśmy masę czasu. Zabierałem ją na wypady do knajp i nie tylko. Czasami sprawiałem jej jakieś prezenty, czasami jakieś kwiatki. Ona podobnie robiła w moją stronę. Znowu wszystko było tak jak powinno być. Po 2 miesiącach zauważyłem jakby pisała od niechcenia. Nagle nie miała czasu na spotkania, bo jej coś ,,wypadło'', ale w tym samym czasie spotykała się z koleżankami. Mamy wolne? Ona nie chce się spotkać i ma jakieś idiotyczne wymówki, Mijały kolejne dni, zwodziła mnie. W końcu przestała pisać, więc po kilku dniach napisałem, że jeżeli chce skończyć związek, to by mogła napisać, a nie odstawia taką dziecinadę. Napisała, że przeprasza i takie tam wysrywy, ale do siebie nie pasujemy, gdzie dosłownie na ostatnim sdpotkaniu się do mnie kleiła.


Znowu mam humor rozjebany i jestem sam. Nawet nie chcę mi się zakładać portali randkowych, bo będzie to samo. Człowiek się naprawdę stara, przywiązuje do danej osoby, a tutaj nagle dostaje gonga prosto w ryj. Dodatkowo w swojej dziurze nikogo nie ma i zawsze muszę bazować na miejscowościach 30-60km dalej, przez co coraz bardziej mi się wszystkiego odechciewa.


Nie wiem czy to jest wina kobiet, czy ja naprawdę coś źle robię. Nie wiem naprawdę...... Może za szybko po tym bolesnym rozstaniu wpakowałem się w nowy związek. Po prostu chcę mieć kogoś bliskiego. Dlaczego ja muszę tak cierpieć?


Zastanawia mnie też pewna rzecz. Dlaczego ta jedna dziewczyna tak szybko pokazała mnie swojej rodzinie jako swojego chłopaka? Bylo to dla mnie mega dziwne.


Powoli godzę się z tym, że pozostanę sam na zawsze.


Musiałem się gdzieś wyżalić........


https://www.youtube.com/watch?v=Lb3VKnzuDeE


#zwiazki #tinder #zalesie #depresja #samotnosc #randkujzhejto

Sweet_acc_pr0sa

@azovek a weź mi nic nie mów

kopytakonia

A ja ci koleżanko powiem to co mi babcia powtarzała zawsze:

JAK BEDZIECIE MIELI BYC RAZEM TO BEDZIECIE TAK CZY SIAK JUTRO MOZE, A MOZE ZA ROK


powodzonka i nie marnuj zdrowia na ciężkie relacje (ogólnie a nie ze teraz) bo nie warto hehe


Jeśli odpowiedziałem trochę nie na temat to przepraszam nie spałem dobę i mi się literki mieniły jak czytałem ta ścianę tekstu

Capo_di_Sicilia

@azovek Zaciekawilo mnie, ze z tą ostatnią od razu kliklo, a potem gadala, ze miala toksycznych partnerow wczesniej. Jak sprawy idą od poczatku za szybko to czesto zwiastuje klopoty. Na początku pewna doza nieufnosci jest wskazana. Nie ma co za szybko poznawac rodzicow, bo widzisz jak jest xD

Po drugie laski z apkach są zjebane.

Po trzecie miedzy wierszami widac, ze za bardzo sie starasz na poczatku. 28 lat to nie koniec swiata. Moi kumple w tym wieku juz byli po rozwodzch i ukladaja sobie zycie na nowo xd Niektorzy dzieci maja przed 40 i tez jest spoko.

Zaloguj się aby komentować

Podwyżka w pracy, rozpoczęcie drugiej pracy, zaciśnięcie znajomości z kumplem, wspaniała dziewczyna z bogatego domu z normalną rodziną, która mnie bardzo polubiła i mamy świetny vibe. Pod koniec roku kupuję mieszkanie. Nareszcie po 27 latach czuję, że żyję i jestem w pełni szczęśliwy! Tak zawsze wyobrażałem sobie szczęśliwe życie. Zaraz na majówkę jedziemy w góry ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Czy warto było nie brać się za nikogo przez 26 lat? Raczej nie, ale za to teraz smakuje to najlepiej

#zwiazki #wygryw

MementoMori

Zawsze wszystko, moze się spoerdolic na raz, w jednej chwili.

Sielski_Chlop

Korzystaj, ale też bądź czujny

Enzo

Szykuj się na ból zęba albo check engine, już są w drodze.

Zaloguj się aby komentować

Poznałem nareszcie ideał taki jaki chciałem, ja pi⁎⁎⁎⁎lę pierwszy raz w życiu się zakochałem i czuję te przysłowiowe ,,motylki w brzuchu''. Dziewczyna pracuje, sama się utrzymuje, ma normalną sylwetkę, też jak ja jest bardziej intro niż ekstrawertykiem, nie pije, nie pali, kocha zwierzęta i przede wszystkim ma super charakter, taki jak mój 1:1 w najważniejszych kwestiach. Dziewczynie zależy na mnie i pierwszy raz mogę to samo napisać, że mi też na kimś zależy. Co najlepsze poznaliśmy się zupełnym przypadkiem.


Nie jest to ta z poprzdniego wpisu, bo niestety to nie było to. Dziewczyna była z bardzo patologicznego środowiska i po prostu nie pasowaliśmy do siebie. Dodatkowo jednak różnica prawie 5 lat była zbyt widoczna.


Nareszcie czuję, że żyję. Nie mogę uwierzyć jak mi się na razie układa wszystko w życiu.


#zwiazki #randkujzhejto #rozowepaski #samotnosc #wygryw

5543adb4-220c-4179-9c6e-d50f47463c2a
Ziutson

Dużo zmian w krótkim czasie, ale trzymam kciuki by było ok.

Afterlife

No i świetnie. Powodzenia! Nie można odebrać racji niektórym komentującym - tak, relacje to wzloty i upadki. Jednak, jeśli czujesz to, co czujesz to leć do przodu i dbaj o swoje szczęście. Życie składa sie właśnie z takich momentów a ta olaboga "racjonalność" o ktorej mowa to koło c⁎⁎ja stała a nie koło racjonalności. Jest tak samo zaćmiona chemią w mózgu, jak każde inne postrzeganie tego świata przez nas, ludzi.

AlvaroSoler

@azovek gdzie się poznaliscie?

Zaloguj się aby komentować

Koniec, kończę związek z obecną dziewczyną i związuje się z młodszą o 4 lata, szczupłą dziewczyną, która mocno ze mną flirtuję. Pogadałem z nią, też wpadłem jej w oko i umówiliśmy się na spotkanie. Wyjebane mam na to co rodzice powiedzą, że nie ma wykształcenia i ma gówno pracę, ale przynajmniej jest szczupła, fajnie się ubiera i ogólnie mi się podoba. Trzeba korzystać z życia. Koniec z marnowaniem życia i baniem się co sobie inni myślą.


Jutro porozmawiam z obecną, że to jednak nie to.

#zwiazki #randkujzhejto #rozowepaski #samotnosc

jonas

A na jakim serwerze?

koszotorobur

@azovek - no to powodzenia i informuj o postępach.

No i może kiedyś przestaniesz się tak przejmować opinią innych

VonTrupka

>Koniec z marnowaniem życia i baniem się co sobie inni myślą.


no to jest bardzo dobra zmiana w podejściu do życia

Zaloguj się aby komentować

I było tak jak sądziłem. Wziąłem dziewczynę na urodziny mojej siostry. Niby fajnie, impreza szybko minęła i kiedy odwioziłem moją dziewczynę razem z rodzicami, w tym samym czasie kiedy opuściła auto zaczęło się napierdalanie na mnie kogo ja sobie znalazłem, jakiegoś grubasa. Już nagle to, że jest ogarnięta i sporo zarabia było bez znaczenia. Pokłóciłem się z rodzicami i jestem znowu na skraju załamania psychicznego. Jeszcze słowa mojej matki ,,tak dbasz o siebie, ćwiczysz, a jesteś z kimś takim?" Jedynie ojciec powiedział potem, że to moje życie, moje decyzje i to ja będę z nią żył, a nie oni, co nie zmienia faktu, że sam chwilę wcześniej krytykował mnie za to, z kim jestem.


Ludzie to są pierdoleni kłamcy i hipokryci. Najpierw presja i docinki, że nie mam dziewczyny, a jak mam, to nagle źle bo brzydka. Łeb mam już totalnie sprany. Tkwie w tym związku, bo nie mam nikogo innego, ale wstydzę się tego jak wygląda moja partnerka. Praktycznie mnie nie pociąga fizycznie.


Ostatnio byłem też u znajomego w domu. Jego dziewczyna także ma lekką nadwagę, ale przy mojej wygląda jak modelka. Nie rozumiem tego, że gość z dużą nadwagą i piwnym brzuchem kogoś takiego ma. Tyle się wysłuchałem od znajomych, że część ich koleżanek ma chujowym partnerów, że tylko grają w gry czy ich nie szanują, a one dalej z nimi są. Jak to zrozumieć? Dlaczego tyle kobiet związuje się z takimi odpadami?


Na tinderze mam pary, ale to już nie wiem co mi jest, ale boję się i nie chce mi się do nich pisać. Do kilku napiszę i potem znowu mam blokadę i się czegoś boję.


Już nie wiem gdzie ja mam szukać pomocy, mam dość. Może naprawdę jest mi pisana wyłącznie samotność, albo związek z grubą/dzieciatą kobietą.

#depresja #zwiazki #rozowepaski #samotnosc

LordNargogh

Bardziej to współczuję twojej dziewczynie, że jest z kims takim kto ma o niej takie zdanie. I jeszcze się jej wstydzi

Giban

@azovek Nikt życia za Ciebie nie przeżyje, w ogólnym rozrachunku w Twoim życiu chodzi o Ciebie i powinienes o siebie zadbać. Ja od 3 lat nie mam nikogo, bo nie chce byc z byle kim i póki mogę to korzystam z przywilejów bycia singlem. Bywa samotnie, ale zazwyczaj jest chillowo. J⁎⁎ać presję społeczną, to Twoje życie

Statyczny_Stefek

@azovek 

Dlaczego tyle kobiet związuje się z takimi odpadami?

Najwyraźniej ich zdaniem nie są to odpady.

I najwyraźniej nie interesuje ich Twoje o tym zdanie.

Zaloguj się aby komentować

Tak się czuję będąc ze swoją kobietą. dosłownie 99% kobiet jakie mijam i spotykam są chudsze i zgrabniejsze. Ja już nie wiem co mam robić. Załamka totalna. Jest odrobinę chudsza od tej z video, ale nadal przy mnie wyrzeźbionym to wyglądamy razem jak krykatura pary. I znowu na noc psychika rozjebana ehhhhh. Jak widzę wszelkich skinny fatów czy grubasów z chudymi partnerkami, to mam ochotę się zapierdolić.


Czy naprawdę jest mi pisana samotność, albo związek z kobietą z poważną nadwagą? Nie wybaczę sobie jak sobie rozjebałem życie odrzucając przez X lat tyle fajnych kobiet. Byłem debilem

#samotnosc #zwiazki #depresja #dieta #tinder

ec936e90-63fc-4e39-ba89-799666f4183c
Rudolf

opie, zdecydowanie cały problem leży w tobie, tylko nie umiesz się do tego przyznać przed samym sobą a co dopiero innymi

dolitd

Wszystkie Twoje wpisy mają ten sam schemat.


1. Ona gruba.

2. Jestem Adonisem.

3. Niech ona się zmieni.

4. Inni faceci to śmieci.

5. Nikt inny mnie nie chce.

6. Żałuję, że odrzuciłem panią X jak byłem młody.


Że Ci się jeszcze chce trollować.

3zet

@azovek no to szukaj młodszych no ja j⁎⁎ie

Zaloguj się aby komentować

Czy u was też na tinderze wasze lajki nie powodują matcha?

Tylko 1 dziewczyna którą zalajkowałem, pojawiła mi się w matchach, tak od kilku miesięcy nic na ponad 150 matchy. Wszystkie pierwsze lajki od dziewczyn.


Jak po waszym lajku kogoś zmatchgujecie, to się pojawia powiadomienie?

#randki #randkujzhejto #tinder #badoo

Marchew

@azovek Tinder? A twój związek?

Zaloguj się aby komentować

Mam już k⁎⁎wa dosyć, psychicznie już nie wytrzymuję. Dziewczyna jest super, wspolne chwilę są super ale potem patrzę na nią i k⁎⁎wa nie wiem co ja sobie robię. Dziewczyna ma łydkę jak moje udo, a nawet większą, gdzie ja siadsm po 200kg w siadzie. Ma naprawdę spora nadwagę. Idę gdzieś czy nawet z nią i widzę inne dziewczyny i k⁎⁎wa każda szcupła czy szczuplejsza. Cały czas twkie w takim stanie, bo z samotności bym się chyba już za⁎⁎⁎ał. Spotkania czy ciągle wymienianie wiadomości sprawia mi radość, ale po każdym spotkaniu, ta radość zamienia się w rozpacz.


Mam ciało jak model, a jestem z kimś kto ma naprawdę sporą nadwagę. Nawet jak ją dotykam to czuję fałdy tłuszczu no litości...... Skąd mam mieć pewność, że schudnie? Na spotkaniach mało je, to z czego ona tyje? Z powietrza?

Parę dni temu byłem w knajpie i obok nas siedziała para, jakiś wymoczek miał taką super dziewczynę, że mi się płakać chcialo. Wszędzie jakieś inne wymoczki czy goście skinny fat czy z nadwagą mają SZCZUPLEJSZE kobiety. Co ja mam robić? Co ja mam jeszcze odpierdalać by mieć normalną kobietę? Za co ja muszę tak cierpieć?


K⁎⁎wa, rodzina i znajomi się cieszą, że kogoś nareszcie mam, a jak zobaczą kogo, to się załamą na 100% i ja to dobrze wiem.


Jak pomyślę sobie jaką ja kobietę na studiach odrzucilem z jakim ciałem, to nawet szkoda gadać, bo sznur sam się robi. Jestem pierdolonym idiotą.


Na tinderze c⁎⁎ja można znaleźć bez dobrych zdjęć. Proponujesz spotkanie i c⁎⁎j, albo nie odpisują, albo piszą, że nie, bo za malo czasu sie znamy i potem nie odpisują. Gdzie do k⁎⁎wy nędzy znaleźć normalną dziewczynę? Nie oczekuje modelki do jasnej cholery, ale dziewczynę z nawet lekką nadwagą.


I teraz mam 3 opcje:

- zostać z aktualną, z poważną nadwagą ale ogarniętą życiowo i bogatą

- być ze szczupłą, młodszą ale kompletnie bez wykształcenia i ze słabą pracą

- łudzić się, że kogoś znajdę na tinderze


To jest dramat.


Weźcie dajcie jakieś rady, bo naprawdę psychicznie jestem na dnie. Nie chcę obecnej zrobić krzywdy, ale nie chcę też być sam


#tinder #samotnosc #zwiazki#zalesie

koniecswiata

@azovek tak to będzie wyglądać:

- obecna jest za gruba -> out

- następna będzie miała słabą pracę -> out

- następna będzie nieogarnięta życiowo -> out

- następna będzie mało inteligentna -> out

- następna będzie miała wredną rodzinę -> out

- następna będzie miała krzywe zęby -> out


Niestety nigdy nie znajdziesz ideału, bo ideałów nie ma, zawsze będzie coś do poświęcenia. No a przecież taki grecki bóg, Apollo, bożyszcze tłumów nie zasługuje na kobietę poniżej idełu XD


Tak jak już Ci pisałam wcześniej - nie ma ideałów, zawsze będą jakieś braki, musisz przemyśleć jakie wady jesteś w stanie zaakceptować u drugiej osoby i wchodząc w związek być szczery ze sobą i z tą drugą osobą i NIE WCHODZIĆ W ZWIĄZEK Z OSOBĄ, KTÓRA MA "WADY", KTÓRYCH NIE JESTEŚ W STANIE ZAAKCEPTOWAĆ. Tylko tyle i aż tyle. Inaczej będzie płacz i zgrzytanie zębów, tak jak ma to miejsce teraz.


Odpowiadając na Twoje pytanie: nie masz pewności, że schudnie. A nawet jak schudnie teraz, to nie masz pewności, że znowu nie przytyje i że znowu schudnie. Nie da się zmienić nikogo na siłę, jeśli ta druga osoba nie chce, dlatego tak ważne jest, żeby rozważnie wybierać partnera.

pokeminatour

@azovek też tak miałem tylko że jakoś zbytnio charakterem nie pasowaliśmy do siebie i tez nie wiedziałem co zrobić bo babka mi się nie podobała, zdanie innych miałem w d⁎⁎ie a podejście rodziców było na zasadzie jeśli jesteś z nią szczęśliwy to się tym nie przejmuj.

<br />

Skąd wiesz że się załamią na 100 proc ? Normalne podejście to jest że jeżeli są szczęśliwi to c⁎⁎j z nimi, a nawet jak będą oceniać to nie w twojej obecności, a jeżeli tak to rodzina jest do wymiany a nie ona i w takiej sytuacji wstajesz i wychodzisz i masz problem rodziny rozwiązany bo nie musisz już przed nimi pajacować.


Poza tym ty chyba nie pracowałeś jako jedyny facet w dziale z ilomaś babkami. One działają tak że jak jedna wychodzi to reszta je obgaduje, gdy wraca i wychodzi inna to reszta ja obgaduje i nikt nie daje o to jebania.


Nie porównuj się do innych to jest ch⁎⁎⁎wa droga, zawsze ktoś będzie miał ładniejsza dziewczyne, lepszy dom samochód więcej hajsu od Ciebie i jeżeli będziesz porownywał to nigdy nie będziesz szczęśliwy, cierpisz nie za to że masz gruba babkę, tylko m.in za to że porownujesz się do innych, to jest twój główny problem, próbujesz zyskać uznanie ludzi, nie rozumiem po co skoro większość ludzi ma cię kompletnie w d⁎⁎ie, część będzie chciała cię wykorzystać do swoich celów i zaledwie garstka rodziny i przyjaciół będzie chciała twojego szczęścia i dla nich to się będzie liczyć.


Z innych rad, jak rozmawiać o schudnięciu ? Ja podszedłem do temu od strony zdrowia cukrzycy itp że się martwię "o naszą przyszłość". Czy pomoże ? Prawda jest taka że takie osoby potrzebują albo jakis środków na cukrzycę które powodują chudnięcie, albo balonu do żoładka albo jego zwężenia, ewentualnie jakąś dietę dopasowana indywidualnie która mogłyby trzymać całe życie. A nie jakieś rozpisanie że ma jeść X kcal i tylko takie i takie posiłki. I w tą stronę bym szedł, czemu ma nie mieć jakiegoś balonu by zaoszczędzić sobie cukrzycy, problemów z ruchem w przyszłosci ? Jak ma hajs to tym bardziej powinna się na tym skupić bo to inwestycja na przyszłość, teraz jest okej ale później będzie za późno i takim tłumaczeniem bym szedł.


U mnie nie pomogło, w każdym razie moja gruba znaczy się luba ( ͡° ͜ʖ ͡°) zerwała że mną bo byłem zbyt mało dynamiczny, teraz pewnie siedzi na tinderze szukając gościa który będzie miał moje zalety bez moich wad.


Tylko potem nie płacz jak schudnie, założy po kryjomu tindera i znajdzie lepsza partie, a na tinderze rynek cię zweryfikował.

Gdybyś był z Topki to albo by same pisały albo by zgadzały się na spotkania. A jeszcze to że na spotkaniach też mogłyby " nie czuć chemii". Więc wychodzi na to że jesteś dla nich zwykłym normikiem, jako że celują wyżej bo mogą to każda która nie jest gruba celuje w jakiegoś przystojniaka. Tobie pozostają na tinderze grube baby. Dla normalnych jesteś tym czym grube baby dla ciebie.


Możesz co prawda szukać w rzeczywistości na jakiś studiach kursach wolontaratach innych miejscach najlepiej tam gdzie możesz dłużej obserwować daną osobę a interakcje są naturalne ale nie zmienia to faktu że możesz mieć dwie opcje.


Chujowo ale stabilnie - jesteś z grubą babą, ty jesteś dla niej max co może wyrwać więc szansę na zdradę czy rozpad związku są małę, powinna być do tego w miarę tolerancyjna ugodowa i fajna do życia.


Jako tako ale niestabilnie - będziesz z normalną laską, taka może nie uważać cię za coś wyjątkowego, takich jak ty może mieć mnóstwo a i lepszych się znajdzie więc gdy minie okres zauroczenia może mocno ciagnać w swoją stronę by odnosić jak najwięcej korzyści, a w przyszłości zdradzić lub rzucić, bo jej perspektywa może być bliższa twojemu postrzeganiu twojej obecnej kobiety.


Ty byś chciał by przeciętny facet miał przeciętna kobietę, by żyli długo i szczęśliwie w zajemnym szacunku i traktowali się równoważnie.

A to se ne wrati. Tak jak ty widzisz takie związki tak one widzą związki takie jak twój, do tego mają internet. W paru takich związkach gdzie obie strony są rowne wyglądem , które znam widzę jak facet jest rozstawiany po kątach i nie ma do niego szacunku, ty widzisz tylko pierwszy plan i myślisz że drugi wygląda tak jak ten twój obecny.


W którym rozwiązaniu będziesz szczęśliwy ? W żadnym ( ͡° ͜ʖ ͡°) bo albo jesteś przystojniakiem dla grubej albo beciakiem dla normalnej. najlepiej z twojej perspektywy byłoby gdyby ona trochę schudła ale nadal miała jakieś kompleksy z przeszłosci tak byś miał ciastko i zjadł ciastko.

Marchew

@azovek A czy rozmawiałeś z nią na temat twoich odczuć do jej ciała?

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj byłem na basenie z różową i pierwszy raz odkąd z nią jestem, to miałem rozwalony humor. Spotkaliśmy w saunie parę: zwykły, przeciętny facet skinny fat i jego przeciętna dziewczyna, która przy mojej wygladała jednak jak modelka. Nie mogę zrozumieć co trzeba zrobić, aby mieć taką zwyczajną dziewczynę? Nie chodzi mi aby dziewczyna była fit i ćwiczyla z 5x w tygodniu. Po prostu chciałbym aby była normalna, nie chuda, ani nie gruba. Co widzę jakąś pare, to zawsze gość z lekką nadwagą czy jakiś szczur, to i tak mają naprwdę zgrabne dziewczyny.


Druga dziewczyna widziałem, że często się na mnie patrzyła. Pewnie w głowie zastanawiała się jak to jest w ogóle mozliwe, że taki wysportowany gość ma dziewczynę z widoczną nadwagą.


Rozmawialiśmy parę dni temu na temat wagi, którą zresztą sama zaczęła moja dziewczyna i powiedziała, że chce schudnąć i ćwiczyć. Z tego ile z nią spedziłem czasu nie je zbyt dużo jeżeli chodzi o kalorie, czyli musi obżerać się kiedy mnie nie ma, bo innej opcji nie widzę. Chcę jej pomóc, wysyłam potrawy, pokazuje jakieś treningi, ale nie wiem co z tego będzie, bo od zawsze była z tych ,,grubszych"


No i tak to jest. Co z tego, że charakter ma super jak wygląd fizyczny mnie odpycha w pewnym stopniu?


Ehhhhhh

#zwiazki #rozowepaski #dieta

jiim

Wyjmij łeb z d⁎⁎y, przestań lizać się po jajach i zostaw tę kobietę, bo marnuje sobie życie z takim narcystycznym debilem.


#bekazpodludzi

spawaczatomowy

@azovek słuchej mnie teraz synek. Ale uważnei. Zaszczepiasz małymi kroczkami w swojej ukochanej zajawki na fetlove. Jakieś fajne rajstopki, więcej pikanterii podczas jakościowych momentów waszego związku i tak powoli powoli kierujesz przygodę na bdsm. I tu ważna sprawa: delikatnie naciskasz, że jesteś dominującym samcem i kręci cię władza w łóżku. Olbrzymia większość kobiet ma archetypową potrzebę bycia subem, więc jest mało prawdopodobne, że pojawi się konflikt interesów. Więc rozwijacie swoje drugie życie w tym kierunku, a ty wprowadzasz jej małymi kroczkami system nagród i kar. To musi być zabawa, a nie intryga. Fantazja to twoje jedyne ograniczenie. Wchodzicie na etap, że zbliżenia vanila są epizodyczne, a sesyjki tematyczne robicie te 3-4 razy w tygodniu. Według harmonogramu ustalasz co będzie ćwiczone, np dzień nóg, dzień brzucha, no nie muszę tłumaczyć. Masz połączone przyjemne z pożytecznym, wspólna zabawa cementuje związek, rzeźbisz ukochaną jak Michał Anioł, ona szczęśliwa i zaopiekowana, macie quality time który oboje lubicie, znika nuda w sypialni (bo prędzej czy później suka się wedrze do waszego życia).


Parsknąłeś nosem kilka razy gdy to czytałeś, ja też xd

Brzmiało jak pasta, bo tak miało zabrzmieć, ale to prywatna moja obserwacja. W pewnych przypadkach niestandardowe podejście działa cuda. No to tyle, całuski

Zaloguj się aby komentować

Dałem szansę tej dziewczynie i nie żałuję. Z każdym kolejnym dniem okazuje się, że mamy coraz więcej wspólnego i coraz bardziej mi się podoba wizualnie. Myślałem, że nie będziemy mieli o czym rozmawiać i będzie niezręcznie, a potrafimy spotkać się i za każdym razem przegadać kilka godzin. Pisząc jest to samo. Czuję się jakbyśmy znali się od dawna. Nawet z bliskimi znajomymi tak swobodnie mi się nie rozmawia.


Nie wierzyłem, że to się stanie, ale nareszcie jestem w związku i to z ogarniętą życiowo dziewczyną ze świetną pracą co zawsze chciałem. 2024 nie mógł się lepiej dla mnie zacząć. Nadal w to nie wierzę. Nadal nie mogę uwierzyć, że jest ktoś kto się mną zainteresował, komu zależy na mnie i komu się podobam. To jest tak za⁎⁎⁎⁎ste uczucie, że nie wiem.


Dla wszystkich z tagu #samotnosc ,życie jest nieprzewidywalne. Ja próbowałem, starałem się i nic to nie dawało. Poddałem się z aplikacjami randkowymi i nagle znalazłem swoją przez przypadek, a raczej to ona mnie znalazła i napisała pierwsza. Bądźcie ogarnięci życiowo i dbajcie o siebie i kobieta znajdzie się sama.


A co jest już w ogóle niesamowite to to, że magicznie jak zaczałem być bliżej z tą dziewczyną, to kolejna się do mnie odezwała i mi wyznała, że jej się podobam xD


A to dopiero początek stycznia!

#zwiazki #chwalesie

Zapster

Oho


Z takim podejściem do siebie, to nie wróżę dużych sukcesów. Jeśli nie będziesz się szanował, to różowa nie będzie Ciebie.

Zaloguj się aby komentować

Parę dni przed sylwestrem spotkałem się z tą dziewczyną i tak jak się obawiałem, nie podoba mi się fizycznie. Nie chodzi tutaj o sylwetkę, a twarz. Ogólnie jest bardzo zadbana i nie jest tak, że mnie odpycha. Pod względem charakteru jest wszystko ok, fajnie spędzilismy czas. Dziewczyna widać, że się stara i jest bardzo na mnie nakręcona. Sama często do mnie pisze w ciągu dnia, po spotkaniu też sama pierwsza napisała, któregoś dnia zaproponowała mi abym do niej przyjechał w przyszłości. Potrafimy roznawiać ze sobą godzinami. Czasami porozmawiamy przez telefon.


Ja już naprawdę nie wiem co mam robić. Wiem, że jak tego nie wykorzystam, to już nigdy nikogo nie znajdę, presja na bycie w związku i samotność totalnie mi na baniak siadła.


Nie wiem co byłoby gorsze:

- brak partnerki i dalsze niszczenie swojej psychiki przez samotność

- posiadanie mało atrakcyjnej partnerki, ale bycie kochanym i posiadanie kogoś, kto cię wspiera


Widząc atrakcyjniejsze dziewczyny znajomych, którzy po prostu są grubi czy nie ćwiczą, także mnie ostro dobija. Boje się szyderstw, a to, że rodzina będzie miała do mnie pretensje kogo sobie znalazlem, także mnie boli.


K⁎⁎wa....znalazłem super ogarnietą i wykształconą dziewczynę z własnym mieszkaniem i dobrą pracą, to musi nie być atrakcyjna. A jak mnie chciała dość fajna dziewczyna, to się okazało, że nawet matury nie ma..... Ot moje życie w pigułce.


Nie mam jak kogo poznać na internecie, już zresztą opisywałem patologię jaka tam się dzieje. Już mam tam konto usunięte. Mam już tego dość. W miejsach mojego hobby wszystkie dziewczyny są zajęte lub za młode. Jestem w sytuacji bez wyjścia.


I nie piszcie jakiś bzdur, abym jej krzywdy nie robił. Jaką ja jej krzywdę robię czy zrobię? Cały czas sobie mówię, że wygląd nie jest najważniejszy. Nie chcę być sam. Jeszcze w tym roku mam wiele wesel i taka okazja, aby na początku roku kogoś znaleźć nigdy mi się nie trafi. Chciałbym z kimś gdzieś za jakiś czas wyjechać na weekend pozwiedzać, czy za kilka miesięcy pojechać razem na wakacje, a nie wiecznie sam.


Nie wybaczę tego co sobie zrobiłem odrzucając w przeszłości tyle ładnych kobiet, które mnie podrywały. Rozpierdoliłem sobie życie i teraz zbieram tego konsekwencje.


Składam się ku opcji dania jej szansy. Co będzie to będzie, a was proszę o jakieś rady.


#samotnosc #zwiazki #rozowepaski

pokeminatour

Byłem w bardzo podobnej sytuacji tzn w przeszłosci w czasach szkolnych nie ogarniałem (przez lekki autyzm) że dziewczyny i to w miarę ładne mnie podrywają.

Po studiach ogarnałem tindera i napisała do mnie samą i ciagneła rozmowę dziewczyna może niezbyt piękna, ale za to gruba ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Był to mój pierwszy związek od czasu gimnazjum który był mocno szczeniacki. Relacja nie trwała długo, po paru miesiącach przeszło jej zauroczenie i ogarneła że nie pasujemy do siebie i zerwała. Ona zyskała mile spędzony czas z gościem który jej się podobał a ja doświadczenie - przede wszystkim o wadach związku. Była młoda więc nic nie straciła.


Jeżeli nigdy nie byłeś w zwiazku to radzę sprobować. To co tag przegryw na wykopie nie potrafi zrozumieć to to że związek to nie tylko faza zauroczenia, to że po niej następują inna, mniej przyjemna faza gdzie nie ma tyle pozytywnych emocji, są za to różnego rodzaju oczekiwania zobowiązania i przeciąganie liny.


Związek nie jest dla każdego, ale dopóki w nim nie będziesz to będziesz go idealizował a to że mówisz o byciu kochanym - zauroczenie przemija a to co jest potem w wielu związkach nie przypomina mitycznej miłości tylko przywiązanie ze względu na coś w tym strach przed samotnoscią i w ten model się pchasz.

Porownujesz siebie do innych, czy te związki ładna z grubym to czy oni poznali się na tinderze, czy może raczej są to np związki z czasów szkolnych ? Na tinderze to ty masz się podobać kobiecie, a mając do wyboru tyłu facetów kobieta zawsze będzie siegać po najlepszego dostępnego - i jest to normalne, tak działa natura ale daje ci to pewna szanse że ten związek przetrwa dłuzej w porównaniu do zwiazków gdzie róznica w wyglądzie faceta jest na niego niekorzysc.


Ktoś kto cię wspiera - jak upadniesz na dno mało kto będzie przy tobie do tego będąc sam masz jeden problem a jest nim poczucie samotności, będąc w związku masz ich masę.


Ty zaś bardzo łatwo poddajesz się presji społeczenstwa a to co dobre dla społeczenstwa nie koniecznie jest dobre dla jednostki.


Droga która chce dla ciebie społeczenstwo to

1. Szkoła

2. Prawo jazdy i kupno gruza na który stracisz majątek, mimo że mieszkasz w mieście z najlepszą komunikacja w Polsce.

3. Zapierdol w pracy by zarobić pieniądze, więcej pieniędzy, na jak największe mieszkanie/dom w jak najlepszej dzielnicy - mimo że samemu do życia starczyłaby ci przykładowo tania kawalerka na zadupiu.

4. Związek, ślub, dziecko i jeszcze większy zapierdol w pracy i przy dziecko.

5. Bycie Januszem Pawlaczem który nigdzie nie był nic nie przeżył nic nie robił dla siebie bo cały swój czas poswiecił na zadowolenie innych tylko nie siebie (rodziny, pracodawcy, żony, dziecka), alternatywnie to rozwód i alimenty/ alkoholizm i sznur

6. Śmierć, najlepiej przed emerytura lub na jej początku, wkoncu chodzenie do lekarza nie jest męskie.


Nawet jak tak to wszystko zrobisz to i tak nigdy nie spełnisz oczekiwań tej mitycznej babci która pyta się wnusia kiedy znajdziesz sobie dziewczynę kolejne jej pytania to będą kiedy ślub, kiedy dziecko, kiedy drugie dziecko itp.

Dla społeczenstwa masz zapierdalać zarabiając jak najwięcej (podtrzymywać system w tym emerytalny) i tworzyć nowych podatników.


Więc radzę ogólnie ogarnać że ludzie poza najblizszymi typu najbliższą rodzina, przyjaciele i kobieta mają cię głeboko w d⁎⁎ie jesteś dla nich nikim co najwyżej obiektem do obgadania/wykorzystania , a jeżeli ci najbliżsi oceniają cię przez twój szeroko pojęty status w tym wyglad partnerki to c⁎⁎j z nimi. Zacznij żyć tak jak tobie pasuje nie patrząc na innych, to że pójdziesz sam lub z mniej atrakcyjna partnerka co najwyżej spotka się z jakimś jednym pojedynczym komentarzem za twoimi plecami o którym każdy zapomni już w trakcie wesela a ty pod to chcesz układać życie.


Niezależnie co zrobisz to bądż z nią szczery, nie mów że ci się podoba jeżeli ci się nie podoba itp, tak by ona wiedziała na czym stoi. Ile zwiazków się rozpada po paru miesiącach, latach ? Raczej większość, to nie będzie jedyny problem tego związku, nie bez powodu mówi się że związek to sztuka kompromisu, a wygląda na to że jesteś zdolny do kompromisów byleby jak najmocniej wpasować się w społeczeństwo.

Tank1991

@azovek 


> Boje się szyderstw, a to, że rodzina będzie miała do mnie pretensje kogo sobie znalazlem, także mnie boli.


Moze nie ma jednej definicji doroslosci ale definitywnie definicja dojrzalosci to olanie tego co mysla inni i robienie tego co samemu sie chce.

A wiec odpowiedz sobie tylko na jedno pytanie czy TY chcesz z nia byc czy nie?

keborgan

R⁎⁎⁎aj, nie pi⁎⁎⁎ol. Żenić się nie musisz.

Zaloguj się aby komentować

Następna