@Vilified Przemyślenie strategii to super pomysł, na razie wiem co zribiłem źle do tej pory:
1. Na samym początku ok 7 lat temu szukałem signature scent po sklepach typu Rossman i po wypsikaniu Str8 czy CK one dalej kupowałem po jednym flakonie nie znając właściwie co oferuje rynek w podobnych widełkach cenowych.
2. Po odkryciu społeczności perfumowej na forach i youtube zbierałem info i kupowałem troszkę droższe rzeczy, ale nie zawsze to były udane zakupy.
3. Po odkryciu tagu na wykopie zaczęło się szaleństwo zakupowe dekantów i wizyty w wąchalniach, ale wciąż miałem w głowie znalezienie signature scentu, więc testowałem tylko rzeczy do pewnej półki cenowej. Uważam za błąd sprzedawanie dekantów bo "fajny, ale po co mi to skoro to niebędzie mój signature scent"
4. Po powąchaniu rzeczy wykraczających poza mój założony budżet na flaszkę zaczęły się testy w poszukiwaiu najlepszego zapachu bez względu na cenę. Trelzeba było sprzedawać lubiane zapachy żeby mieć za co odkrywać dalej świat.
5. Horyzonty zostały poszerzone przes podróże w czasie i badanie zapachów z poprzedniego wieku. Błędem uważam kupowanie wieluflaszek "dziadów" skoro i tak noszę je rzadko, tylko gdy jestem sam.
6. Za błąd iważam też kupowanie flaszki zanim wykończę 10 a nawet 5ml dekant- często wielkie oczarowanie kończy się po 5-10ml gdy pozna się coś nowszego.
Plany na 2024:
1. Redukcja kolekcji
2. Kupowaie dekantów ulubionych zapachów a dopiero po wypsikaniu 10ml gdy "zapach zasłuży" to flakon
3. Kupowanie mniej rzeczy których nie zakładam bo nie pasują do niczego (ubioru, okoliczności), jak na razie na 90% niszy się zawiodłem
4. Dążenie do kolekcji 10/10, bez rzeczy "mam bo było tanio/dobre jak na niską cenę". Zamiast 5 klonów Aventusa można mieć orginał, zamiast 3 średnich dziadów można mieć Antaeusa itd.