1 589,88 + 13,06 + 15,02+ 17,12 = 11 635,08
Tydzień sobie spokojnie mija, a ja sobie spokojnie tuptam po bułeczki. Ani szybko, ani wolno - lecz w sam raz 😊
Miłego wtorunia! ❤️
#bieganie #sztafeta


1 589,88 + 13,06 + 15,02+ 17,12 = 11 635,08
Tydzień sobie spokojnie mija, a ja sobie spokojnie tuptam po bułeczki. Ani szybko, ani wolno - lecz w sam raz 😊
Miłego wtorunia! ❤️
#bieganie #sztafeta

daleko po te bulki
Zaloguj się aby komentować
10 979,53 + 12,52 + 12,44 + 13,04 + 11,51 + 20,06 + 1,06 = 11 050,16
No i tak sobie dzień po dniu minęło 80 km od maratonu. Coś tam w nogach dało się czuć niedzielny wysiłek, ale bez dramatów - widocznie się już przyzwyczaiłem
Tempo nawet bywało dość przyzwoite, już we wtorek udało się zaliczyć kilometry poniżej 5 min/km, ale powoli zbliżał się weekend. I na weekend był prosty plan - zrobić w końcu jakiś #papaton, bo już trochę czasu minęło od ostatniego świentego dystansu.
Tak więc dzisiaj wystartowałem baaardzo późno, bo w okolicach 7:40 - wczoraj wróciłem z pracy dość późno, jeszcze trochę zamarudziłem i postanowiłem, że się powyleguję nieco. Ruszyłem już po kawce i odrobinie owsianki - pokarm bogów, a jak jeszcze dodać odrobinę domowego dżemu z malin i truskawek to klękajcie narody!
Czułem moc w nogach, więc przyspieszyłem. Szło dobrze, więc ciągnąłem temat dalej - a tu przeloty rzędu 4:27, 4:31, 4:29... Do upatrzonej piekarni było 8 km więc stwierdziłem że tam zrobię zakupy i się zobaczy. Przy piekarni średnia z biegu 4:31 - no ale nakupowałem ze 2 kilo pieczywa, więc się zobaczy. Kolejny przystanek przy aptece 3 km dalej - a tu średnia 4:32 i nie chce iść w górę
Zrobiło się groźnie, bo dokręcenie papatonu nawet w słabszym tempie oznaczałoby złamanie mojej życiówki na 1/2. A szczerze mówiąc nie uśmiechało mi się, by życiówka wynikała z takiego szarpanego i przerywanego biegu - trochę to takie oszukiwane. Chwilę pomyślałem, po czym z bólem (a nawet bulem) serca zakończyłem trening, by spokojnie już dotruchtać do domu. Nic to, papatonik się strzeli innym razem - a ja mam rekordowe dla siebie dwie dyszki
Krótko mówiąc - forma jest i muszę się zająć porządnie jej utrzymaniem, przyspieszeniem i kiedyś już na poważnie zaatakować życiówkę. Niby plan to dopiero Cracovia w październiku, trochę daleko... ale nic to, pomyśli się.
Miłej soboty!
#bieganie #sztafeta

a z kolegą nakręcamy i rozciągamy spiralę przemocy xD

Zaloguj się aby komentować
10 605,15 + 11,08 = 10 616,27
Pamiętam, jak po moim pierwszym maratonie siedem lat temu przez kilka dni nie byłem nawet w stanie normalnie zejść po schodach 🤣 Dziś może kozaczenia nie było, ale po ogarnięciu domowych obowiązków grzecznie trochę po szóstej wyruszyłm na zakupy - bułeczki przecież muszą być! Pierwszy kilometr był trochę przyciężkawy, ale potem już się jakoś rozkręciło i bardzo przyjemnie się truchało do samego końca 😊
Warunki dość zbliżone do wczorajszych – 0°C i zaskakująco silny wiatr, ale po wczorajszym to nawet rękawiczek nie brałem 😅
No to recovery zaliczone, pierwsza setka w kwietniu też. Można wracać do biegania 😎
Miłego poniedziałku ❤️
#bieganie #sztafeta

Cudne widoki były 😍

@enron ubierz się bo mi zimno
Ło Panie, jesteś megaturbodzikiem, podziwiam Cię regularnie, inspiruj nas!
Zaloguj się aby komentować
10 373,22 + 10,13 + 1,38 + 42,20 = 10 426,93
Siedem lat temu po raz pierwszy postanowiłem się zmierzyć z królewskim dystansem. Nie byłem specjalnie przygotowany, nie miałem pomysłu jak to przebiec i poległem - zaliczywszy czas ponad 4h21m. I tak byłem z siebie dumny, bo mimo myśli by poddać się już na półmetku - domęczyłem pełny dystans.
Dwa lata temu byłem już przygotowany, wytrenowany - ale upał, jaki zastał mnie na starcie i niezbyt przemyślana strategia niemal doprowadziły do katastrofy - cudem udało się złamać 4 godziny. Po przekroczeniu linii mety ległem półżyw, dopiero gromkie „HEJ TU SIĘ NIE LEŻY” mnie zmotywowało, by pokuśtykać po medal i napoje :zany_face:
Dziś po raz kolejny stanąłem na linii startu - bogatszy o doświadczenia i pełen nadziei przez wzgląd na pozornie niekorzystną pogodę - 0°C, delikatne opady śniegu i mocny wiatr. Ustawiłem się przy "zającach" na 3h30m - czułem, że mam szansę zmieścić się w tym czasie. Gdy wystartowaliśmy- było cudownie, lekko i bezproblemowo. Gdy na 8. kilometrze "mój" pacemaker pobiegł w krzaki... biegłem dalej, ale że mam tendencje do przyspieszania to leciałem ciutkę szybciej... i szybciej. Kolejne kilometry mijały, a ja wciąż czułem się wyśmienicie - a cudny doping tylko zachęcał by walczyć :heart_eyes: Minąwszy 32. kilometr wyłączyłem wszelkie hamulce i dałem z siebie wszystko! Pędziłem jak wariat - i na metę wbiegłem w obłędnie dobrym jak na moje możliwości czasie: 3h21m23s
Sam nie wierzę, że udało mi się tak pobiec - jeszcze rok temu byłem zdania, że maraton to nie dla mnie... :sweat_smile: A tu proszę, 751. miejsce na ponad 8000 startujących! Jestem cudownie spełniony i zadowolony
Te warunki ktoś dla mnie załatwił, musiało tak być! Cóż - stracił ktoś, by cieszył się ktoś :upside_down_face:
Pozostaje się porozciągać, bo bułeczki jutro rano się same nie kupią!
Cudnej niedzieli!
#bieganie #sztafeta

@enron o kurde, gratuluję!
Wow, gratulacje! Człowiek terminator normalnie 😁
gratulacje
Zaloguj się aby komentować
10 058,23 + 4,54 + 11,03 + 10,02 + 11,05 = 10 094,87
No to za mną ostatnia dyszka przed niedzielą. Jutro już tylko delikatna piąteczka, no chyba że się ciutkę zapomnę 😉
Miłej reszty piątunia! ❤️
#bieganie #sztafeta

@enron Nie zużywa Ci się szybciej jeden but jak biegniesz z jedną reklamówką w ręce?
@moderacja_sie_nie_myje3 na wszelki wypadek przekładam co jakiś czas 😎
Czas wracać do domu - pakiet odebrany, młody się wyszalał 😊

Droga, Twoja Droga to dopiero historia @enron , piękne!
Zaloguj się aby komentować
10 791,79 + 17,47 + 15,02 = 10 824,28
No i dotarłem do końca miesiąca. Było bez ciśnienia i leniwie, ale pod koniec miesiąca zobaczyłem że w sumie realne jest zrobienie 400 km i trochę się zmotywowałem ( ͡º ͜ʖ͡º)
I kiedy wczoraj rano gruuubo zaspałem (nie dość że zmiana czasu, to z żoną zarwałem trochę nockę przy serialach) to te 400 stanęło pod znakiem zapytania. Nadal jednak zależało mi, żeby nie stracić ciągłości biegu (od października nie odpuściłem ani jednego dnia) - więc gdy już wszystkie sprawy były pozałatwiane, postanowiłem się przynajmniej zebrać na jakąś leniwą dyszkę.
Jeszcze tak mimochodem rzuciłem na osiedlową grupę czy ktoś by się nie wybrał... Cisza. A po chwili jednak odzew - i kto się odezwał? Turbosprinter, który zjada wszystkich na śniadanie, na półmaratonie zającując na <1:30 narzeka że strasznie mu się nudzi, a w niedzielę będzie pacemakerem na 3:15
Zastrzegłem, że ja tak delikatnie i powoli i w ogóle po obiedzie obżarty jestem - kolega powiedział że on też i nie będzie ciśnienia.
Deklaracje deklaracjami, a po drugim kilometrze trzeba było zluzować bo wyszło 4:33 min/km xD Potem staraliśmy się biec grzecznie i powoli, ale parę razy jeszcze wpadły kilometry ze średnimi typu 4:40
Koniec końców wyszło grzecznie - 17,5 km ze średnią 4:54 min/km. Najlepsze jak podliczyłem kilometry tygodniowe... 99,32 xD ale już nie było jak dorobić, bo już byłem po kąpieli i w pidżamie.
A dzisiaj rano, żeby dobić do 400 - poleciałem sobie spokojnie 15 km po bułeczki. Po drodze odwiedziłem po raz ostatni osiedlową piekarnię, w której kupowałem zawsze pyszne obwarzanki - niestety realia rynkowe ich pokonały i z końcem marca zakończyli działalność
No dobra, teraz najważniejsze.
ŻONA JUŻ WIE. JEST OK.
#bieganie #sztafeta

@enron "Skąd ja teraz znajdę takie pyszne "odwarzanki" dla młodego?" trzeba będzie biegać dalej, nie ma wyjścia
@bojowonastawionaowca dokładnie, tylko tym razem w inne miejsce inną trasą
@bojowonastawionaowca Dalej, szybciej... przejebane.
Zaloguj się aby komentować
10 378,76 + 10,03 + 14,01 + 14,10 + 13,28 + 12,35 + 13,09 + 15,02 = 10 470,64
Leniwy tydzień. Bo każdy ma prawo do lenistwa, prawda? Nawet mi się papatonu dzisiaj strzelić nie chciało, spałem... uwaga... do 7 rano! (ʘ‿ʘ)
A już za tydzień maraton. Żona nadal nie wie xD
Miłej soboty!
#sztafeta #bieganie

@enron Jeśli żona tu nie ma konta to się nie dowie
Miłej soboty
@enron Jeśli tak wygląda leniwy tydzień (90km+) to ja nie na więcej pytań
@enron niezły dystans. Jutro bodajże półmaraton w default city,ale mimo że mam już kilka połówek za soba póki co nie uczestniczę,popatrzę z boku jak forma wróci. Niezłe tempo .
@enron Ło Panie, już nam na ten maraton zaczynają prognozwać 0 stopni, zobaczymy jak będzie w realu! Dzikie dystanse jak zwykle, niech zdrówko dopisze, bo to najważniejsze
@pluszowy_zergling ooo fajnie się zapowiada 😃

@enron cierpliwości, już się nasłuchałem, odczuwalna -11 i wiatr 20-25 km/h i porywy do 50 km/h
Zaloguj się aby komentować
9 408,92 + 5,12 + 21,10 + 2,01 = 9 437,15
No i pobiegane!
Dziś pogoda na XXI Półmaraton Marzanny była wprost cudowna
Leń ze mnie jest, więc nie pojechałem wczoraj po pakiet tylko postanowiłem go odebrać dzisiaj przed biegiem. Bieg o 11, biuro zawodów czynne do 10, ja oczywiście na ostatnią chwilę pojechałem samochodem i jakimś cudem gdzieś zaparkowałem. Potruchtałem sobie po pakiet, następnie z powrotem do samochodu żeby zostawić niepotrzebne bambetle, a potem stwierdziłem - co już zostało udokumentowane na wypoku - podniosłem sobie poziom węgli przepyszną kremówką w kultowym lokalu w Cracovii
Kremówka i kawka były przepyszne, a ja uznałem że się powoli udam w kierunku startu. Jeszcze zahaczyłem o biuro zawodów, gdzie jeszcze sobie pozakładałem plasterki w różne miejsca - w szczególności na stopach, gdzie mnie ostatnio obtarły nowe buty. BTW, dzisiaj w tych bieda-Adizero biegłem, takie niby ciutkę carbonowe (choć przy moim żałosnym tempie to nic nie daje). Poleciałem koniec końców na linię startu - tym samym zaliczając w sumie 5 km rozgrzewki. Może mądrze, może głupio - whatever xD
Tuż przed startem chwyciłem się za cycki - i zorientowałem że zapomniałem paska HRM. Ojtam, w sumie co za różnica jak jest ciągły bieg - ostatnio mnie paskudnie obtarł, więc może i lepiej.
Na starcie spotkałem kolegę, miał na sobie baloniki na 1h29m. Kusiło, ale taki kozak to ja nie jestem, ze swoją życiówką 1:37 z groszami. Może kiedyś, ale chyba niekoniecznie - toć to trzeba zapieprzać non stop 4:15/km
Grzecznie się ustawiłem przy zającach na 1:40. Nastroje super, minęła jedenasta, poszło odliczanie... i YEAH!
THUNDER!
Jak ja kuźwa szaleńczo uwielbiam Thunderstruck na startach! Chyba żaden inny kawałek nie daje mi takiego powera! Biegnąc wrzeszczałem na całe gardło THUNDER, po chwili okoliczni biegacze się dołączyli - uwielbiam tę atmosferę
Potem zaczęło się spokojne klepanie kilometrów z balonikami. Pierwszy drugi, trzeci - cały czaj jak w metronomie tempo 4:42/km. Było miło, trochę ciasnawo... i po prostu nudno. Po czwartym kilometrze stwierdziłem "eeee nie chce mi się" i ruszyłem naprzód - najpierw ciutkę przed zające, żeby mieć luźniej, a potem po prostu sobie poleciałem.
Od razu było przyjemniej - wiadomo, można sobie pobiec równiutko, ale przecież to są zawody i w sumie fajnie by było sobie dać trochę popalić, nie? Powoli wyprzedzałem ludzi, kolejne kilometry już mijały bardziej w tempie ~4:35, chwilami nawet poniżej 4:30 bywało. To ładnie pokazało, że ruszając z zającami na 1:29 bym zdechł - i koniec końców skończył dużo gorzej niż choćby z tymi balonikami na 1:40.
Od kiedy w ramach GPK zacząłem używać żeli, robię to konsekwentnie - nadal nie wiem czy mi pomagają, ale na pewno mi nie zaszkodziły. Dlatego jakoś po 30. minucie wsunąłem pierwszy, kolejny gdzieś w okolicach godziny. Potem już się nie żelowałem - hmm, może trzeba było?
Potem już było z górki - 16. km, w głowie zafiksowane "już mniej niż piątka!", 18, ostatnie nawadnianie, aż wybiegliśmy na ostatnią prostą przed metą. Tempo było już niższe, bliżej 4:40/km, ale olałem wszystko wokół i zapieprzałem ile się da, aż w końcu zamajaczyła meta i w końcu przeleciałem przez punkt pomiaru. UFF, kocham biegać ale kończyć kocham jeszcze bardziej xD
Wyszło jakieś 30 sekund dłużej niż moja życiówka. Czy mi z tym źle? Bynajmniej, bardziej by mnie wkurzyło gdybym przebił ją o marnych parę sekund. Jak łamać życiówki to z polotem a nie jakieś tam pitu pitu xD W każdym razie pocieszające, że mimo tuszy jeszcze jestem w stanie wysilić się podobnie jak na pierwszym moim półmaratonie 11 lat temu
Chwila relaksu, a potem trzeba było się ruszyć z powrotem do samochodu. Idealnie wpadły dwa kilometry spokojnego truchtu - w sam raz na schłodzenie i wyluzowanie. Trud skończony xD
Nie liczyłem na wiele dzisiaj i myślę, że wyszło idealnie - jestem jeszcze w miarę w formie, może i powolny ale konsekwentny
Za rok pewnie znowu pobiegnę.
Miłego wieczoru!
#bieganie #sztafeta

Ha, jest nagranie jak się drę THUNDER w 2:45 xD
https://www.facebook.com/polmaratonmarzanny/videos/576172608778767/
Piekny czas! Szkoda ze zabraklo kilku metrów do kremowkotonu;D #szacun
@CapraCrepa na którymś półmaratonie mi wyszło idealne #2137 - od kiedy stosuję micoacha to pomiar jest zdecydowanie precyzyjniejszy 😎
Pięknie @enron
Zaloguj się aby komentować
9 245,28 + 5,20 + 6,74 + 13,17 + 6,03 + 13,09 = 9 289,51
Leniwie mijają dni - a to się nockę zarwie, a to wcześniej obudzi... i tak jakoś spokojnie dotarłem do piątku
Generalnie to mam straszliwego lenia - i nawet nic mi się z tym nie chce robić xD Ledwo się zbliżyłem do 250 km i nie zamierzam specjalnie cisnąć.
Jutro Marzanna - nawet nie wiem jak pobiegnę, co wyjdzie to wyjdzie. Rano się zobaczy
Miłego piątunia!
#bieganie #sztafeta

I wyszło pięknie, trzeba czasem lekko odpuścić, przebiegi w styczniu i lutym masz kosmiczne preca!
Zaloguj się aby komentować
8 993,67 + 10,02 = 9 003,69
Ja tylko wpadłem życzyć uroczego poniedziałku 39007,32 - 10,02 = 38997,30
Ja tylko wpadłem życzyć uroczego poniedziałku ❤️
#bieganie #sztafeta

O tak, poniedziałkowy łupież, jak dobrze, że znikł tego samego dnia, gdy wyszło słoneczko! \o/
Zaloguj się aby komentować
8 829,27 + 5,21 + 13,14 + 12,14 + 21,37 = 8 881,13
No i nastąpił w końcu ten moment i zaliczyłem pięćdziesiąty #papaton xD - jako spokojne dłuższe wybieganie przed sobotnią Marzanną. Tak, półmaraton jest w sobotę - nikt nie wie dlaczego (poza organizatorami, którzy nie chcą zdradzić dlaczego tak jest).
Ten miesiąc jest generalnie mocno leniwy - wyjątkowo słabo go rozpocząłem (musiałem ze względów logistycznych opuścić ostatni bieg w ramach GPK), doszły ciężkie dni roboty na wyjeździe u klienta, późne powroty, ciężkie poranki... cud, że udało mi się utrzymać jakoś ciągłość biegania
Wczoraj był bieg przy śnieżku
Miłej niedzieli!
#bieganie #sztafeta #2137

Trzy dni temu GDDKiA ogłosiła, że udrożnili roboczo przejazd w ciągu S7 pod Al. Solidarności. No co tu mogę powiedzieć... odebrałem tego niusa jako "jest wyzwanie, ktoś musi to zrobić pierwszy". No i ktoś zrobił
Jednym z kosztów było "nie, nie wypijemy razem kawy, nie wolno Ci nigdzie siadać, masz się najpierw wykąpać


@enron Czyli co, wkrótce przy wejściu do domu będą jednorazowe buciki jak w szpitalu lub w pewnej szkole ?
Zaloguj się aby komentować
8 460,62 + 12,22 + 14,17 + 10,02 = 8 497,03
Tak żeby potem nie dopisywać w diabły dystansów - drobny update.
Znowu ciężka robota, późno wracam, ale staram się trzymać fason. Ale dzisiaj krótko pospałem i tylko dycha wpadła.
No ale lepsza dycha niż brak dychy
Miłego!
#bieganie #sztafeta

@enron chwilowo latam bez paska bo mnie paskudnie obtarł w niedzielę 🙄Nie mam pojęcia dlaczego, nigdy tak nie miałem 🤪

@enron Matko, od czego to.
@Opornik od paska HRM
Zaloguj się aby komentować
8 069,46 + 31,27 = 8 100,73
Miał być jubileuszowy, 50. papaton... ale się zczesił :upside_down_face:
Bo tak po drodze sobie wymyśliłem, że w sumie optymalny moment żeby się przetestować pod Cracovię :sweat_smile:
Jest nieźle, ale mogłoby być lepiej. Źle też nie jest, bo poleciałem bez jakiegokolwiek picia, żeli itp.
Tak czy siak - trzeba nad sobą popracować, zostało mniej niż miesiąc!
Cudnej niedzieli!
#bieganie #sztafeta

@enron 8 100,73
@bacteria xD zapomniałem obliczyć 🤪
@enron Ej, co ten wynik taki jakiś niepapatonowy?
@Yes_Man no jak, prawdziwy czeski, dwie cyferki się zamieniły miejscami 🙃
@Yes_Man nawet początkowo myślałem o 32,71 ale to by już w ogóle anagram był a nie czeski papaton xD
@enron ale jak to, podobno po 30 kilometrze jest jakaś ściana ?
@pluszowy_zergling jest albo nie jest. Ściana się robi w momencie, gdy mija euforia i zauważasz, że już nie idzie tak jak zaplanowałeś. Na swoim pierwszym maratonie miałem mega kryzys jeszcze przed połową - czyli przy dystansie, który mogę zrobić od niechcenia - do tego stopnia, że myślałem nad tym by zejść z trast i wrócić po auto tramwajem 🤪 Przy drugim straciłem wenę też koło połowy, ale potem doczłapałem bez euforii ale i bez większgch kryzysów. Tym razem zamierzam spokojnie biec z balonikami i nie świrować, powinno być OK 👌
@enron pokibicowałbym wam w tym roku jako rekinek pod Areną (Ciekawe czyś widział w 2024
Zaloguj się aby komentować
7 967,17 + 12,72 + 17,18 = 7 997,07
Spokojnie przewijaj, to tylko enron czlapie, wracając z porannych zakupów 😅
Miłej soboty! ❤️
#bieganie #sztafeta

Lecisz na Cracovię?
@Gustawff no lecę, powoli zbieram odwagę żeby żonie powiedzieć xD
@enron Pssst: Taaaajny Plaaan
Zaloguj się aby komentować
7 824,43 + 12,22 + 7,16 + 7,28 + 11,24 + 4,16 + 1,90 + 12,47 = 7 880,86
W tym miesiącu zluzowałem - zarwane noce, dużo pracy, mało czasu, wszystko w biegu. Wczoraj niespełna 2km biegusiem do paczkomatu na pocieszenie, tuż przed północą...
Dzisiaj też krótkawo, ale było fajnie - niby rano było -2°C i trochę to było czuć na dłoniach, to gdy tylko wyszło Słońce to normalnie Hawaje
Ale nic to, to nie wyścigi tylko przyjemność
Miłego dnia!
#bieganie #sztafeta

Trzymam za Ciebie wszystkie kciuki, na ręcach i na nogach Enronku nasz Ty uśmiechnięty, oby Twój super tajny plan się powiódł
Zaloguj się aby komentować
7 166,09 + 15,62 = 7 181,71
No to co, miłego pączkowania! 😋😅
A u mnie podwójne święto - właśnie udało się zaliczyć 1000 km w 2025 🤩 mimo że do końca lutego jeszcze jeden dzień 😎
Miłego dnia! ❤️
#bieganie #sztafeta

nie kozacz, bo zawsze znajdzie się większy kozak! 😅

@enron z tymi kozakami to prawda. Ostatnio szukałem czegoś na forum bieganie.pl i trafiłem na dziennik biegacza, tak przeglądam, chłop robi ~150 km tygodniowo (wpadają 2 treningi dziennie) i wplątuje w to zawody.
...a to pudełko to mogę potrzymać, nie interesuje mnie zawartość, zupełnie nie
o, mam link, gdyby ktoś chciał poczytać https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=65817
@Lorn niezły wariat ten gościu 😃
Nie każdy lubi żele podczas treningu jeść
@enron fiu fiu, gratulacje (dystansu, nie paczkow)!! ja tyle, jeśli uzbieram do końca roku to będzie dobry rok;)
Zaloguj się aby komentować
7 089,29 + 11,18 + 10,04 + 14,27 + 16,50 = 7 141,28
Minęło parę dni, tyleż biegań, za rogiem koniec lutego
Ja tam sobie spokojnie klepię kilometry, ale przedwczoraj postanowiłem - celem przetestowania nowych butów - skorzystać z niechcianego dziecka nierządnicy i diabła, czyli bieżni elektrycznej.
Moje wspominienia z wszelkich biegań na bieżniach nie należały do najmilszych, ale stwierdziłem że przecież nic mi się nie stanie - jak trzeba to wcisnę stop i oleję sprawę
No i wlazłem na ten pomiot szatana i po chwili walki z topornym menu i ekranem dotykowym z pięciominutowym lagiem udało mi się odpalić program na dyszkę. Na początku poszło spokojnie 10 km/h, szybko podbiłem do 12, potem spróbowałem 14 by wrócić znowu w okolice 12, potem jeszcze zryw na 13 km/h i schłodzenie.
DALEJ TEJ KURŁY NIENAWIDZĘ xD
Średnie tempo 4:47 min/km, a czułem się jakbym zrobił szaloną życiówkę i to pośrodku Sahary. Uda miałem tak przegrzane, że zastanawiałem się czy nie stopią się od nich spodenki. Oczywiście byłem cały zalany potem, ale to akurat żadna nowina. W każdym razie - gdybym tak sobie pobiegł w terenie, to rześki bym właśnie zabierał się za robienie drugiej dyszki. Ja nie wiem co jest z tymi bieżniami - albo ze mną - że tak koszmarnie mi się na nich biega
Mniejsza o to. Dycha zrobiona, buty przetestowane. Trochę mnie obtarły, ale fajne - zostają, będą jako startówki
Nic to, teraz dociągnąć dwa dni do końca miesiąca, a w niedzielę finał GPK. Szkoda, że pogoda się popsuła - gdyby te mrozy dociągnęły do weekendu, to byłyby takie warunki że można by w asfaltówkach śmigać
Miłego dnia kochani!
#bieganie #sztafeta

@enron wszyscy tak narzekają ta bieżnie a mi się fajnie po nich biega
Zaloguj się aby komentować
6 680,10 + 23,71 + 23,71 = 6 727,52
No, takie weekendy to ja lubię (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Nie, nie było jeszcze jubileuszowego, pięćdziesiątego papatonu - jeszcze chwilę poczeka ( ͡º ͜ʖ͡º) Ale za to wpadły dwa czeskie papatony ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ bo miałem głód kilometrów... ja ogólnie głodny jestem xD Poza tym piękna pogoda – Słońce, -6°C... Żeby nie to, że chciałem zjeść z rodziną śniadanie, to bym pewnie jeszcze więcej pobiegł (ʘ‿ʘ)
Oba biegi już ciut szybsze - jakoś dobrze mi się wystartowało, a potem już żal było zwalniać (ʘ‿ʘ) Wczoraj średnie tempo 4:58/km, dzisiaj 4:52/km. W sumie taka rozgrzewka przed marcową Marzanną - dzisiaj połówka wyszła ciut poniżej 1:42, więc akceptowalnie. Oba biegi też bardzo późne, wczoraj o 7:30 a dzisiaj to po 8 wystartowałem ( ͡º ͜ʖ͡º) Ale nie żałuję, dzięki temu wczoraj nareszcie spotkałem koleżankę, z którą za chiny nie mogłem się zgrać (。◕‿‿◕。)
Ostatnio narzekałem na pulsometr, który w końcu zwróciłem do Decathlona. Chwilę się zastanawiałem i kupiłem Garmin HRM PRO Plus - i wczoraj wieczorem w końcu odebrałem. No i wieczorem już miałem rozpakowywać, gdy mnie tknęło "a sprawdzę tego mojego zdechniętego HRM-RUN". Bo niby trup totalny, ale nie spróbowałem procedury resetu (włożenie baterii na opak) - głównie dlatego, że w sumie nie ma to niby prawa działać... No to wsadziłem baterię na odwrót, potem normalnie... NO I SKURCZYBYK RUSZYŁ iksde
No to dzisiaj właśnie wziąłem HRM-RUN - i wygląda na to, że tego HRM-PRO będę zwracał. Taki klient to skarb xD
No dobra, kończę bo inaczej nie wyślę xD Miłej niedzieli! ❤️
#bieganie #sztafeta

Tradycyjnie pozdrawia was stare enronisko 🙃

Zatęskniłem za tymi rozbudowanymi wykresami – ale widzę, że niektóre rzeczy się nie zmieniają i nadal mam jedną nóżkę bardziej 🤣

@enron Ale masz serducho, niezłe tempo a tu tętno nie szaleje, dobrze! Będzie łogień na Marzannie
@enron niezłe dystanse
Chyba wiosna idzie bo czapkę zdjąłeś
@Yes_Man czapkę zakładam normalnie koło -5, ale było tak ładnie, że ani w głowie mi było zakładać cokolwiek na głowę 😁
Zaloguj się aby komentować
6 395,23 + 12,41 = 6 407,64
No i miała już zima odpuścić - a tu niespodzianka, -9°C i smog taki że w oczy szczypie! Do tego zaspałem... no może nie zaspałem, ale tuż po tym jak wstałem padło "taatuuusiu, uśpisz mnie?" no i trzeba było iść do młodego, ululać, poprzytulać - no i się oczywiście sam uśpiłem xD Tak więc start dopiero o 7, to i czasu nie było by porządnie pobiegać
Nic to, odbiję sobie to jakoś
Miłego dzionka!
#bieganie #sztafeta

Planujesz rozpocząć jakiś plan? Bo widzę ciągle aerobowe robione
@Lorn a co tu planować?
@enron wiek to tylko liczba. A osiągasz dużo codziennymi biegami, mało kto daje rady.
Zaloguj się aby komentować
6 336,70 + 15,46 = 6 352,16
Ech, nałóg. No co ja poradzę? Fajnie się spało, ranek trochę na wariata bo trzeba było pomóc najstarszemu synowi się wyprawić, ale potem luz bo żona została w domu więc sobie ciutkę pofolgowałem
Do tego przyjemne -4°C, więc można było w trybie letnim sobie śmignąć
Bułeczki kupione, nawet jakiegoś pączka zanabyłem coby z żoną do kawki skonsumować - a co!
Miłego dnia wszystkim!
#sztafeta #bieganie

@enron Ja też się dzisiaj czułem nieswojo jadąc rowerem o 5:40 przy temperaturze -1. Jakoś tak ciepło
Po pracy to już w ogóle rozpusta bo było+3
Zaloguj się aby komentować