#zmianyklimatu

2
101
Argument rozpasającej się elity można właściwie wszędzie stosować kiedy dyskutujemy o ekologi czy zmianach klimatu.
  • Czemu mamy jeździć mniej samochodami czy latać samolotami, kiedy elity latają odrzutowcami prawie że codziennie?
  • Czemu mam jeździć komunikacją miejską kiedy vaotiwecki jeździ limuzyną?
i tak dalej i tak dalej.
Ja bym poszedł dalej...
  • Czemu sprzątać oceany z plastiku jak tu jakieś kraje Zachodu zaraz znowu spuszczą kolejne śmieci?
  • Czemu sprzątać lasy ze śmieci, jeżeli przyjedzie kolejna firma i ten teren zaśmieci?
I tak można wymieniać dalej. Można pytać - czemu cokolwiek robić, jeżeli zaraz ktoś zaśmieci, zabrudzi itd.
Koniec końców osiągniemy dzięki temu nastawieniu m.in. sceny jak w "Idiokracji' jak to góry śmieci się przewalały.
lubieplackijohn

@mejwen Zawsze powtarzałem, że "Idiokracja" to niedoceniony film. A przy okazji pokazujący rzeczywistość, która najprawdopodobniej czeka nasze wnuki

mejwen

@pescyn każde złamanie przepisu można tak usprawiedliwić właściwie, dlatego "ja będę łamać, bo tamci łamią"

pescyn

@mejwen #nikogo nie będzie interesować taka argumentacja - Ty dostaniesz karę

Zaloguj się aby komentować

Artykuł sprzed 6 dni ale pewnie wciąż sytuacja wygląda podobnie.
Blisko połowa Chin boryka się z masowym brakiem prądu które dotknęły m.in. Apple, Tesla, Volkswagen. Notuje się mnóstwo zatruć tlenkiem węgla, bo nie działają systemy wentylacyjne, sklepy witają klientów przy świeczkach, zgasły światła uliczne itd. . Przyczyn jest parę:
  • Mongolia rozpoczęła wielką kampanię antykorupcyjną, w efekcie której radykalnie spadł eksport węgla do Chin.
  • Chiny wypowiedziały wojnę handlową Australii, dużego eksportera węgla.
  • Wprowadzany przez Xi Jinpinga "zielony skok" przez co prowincjom które przekroczyły limity wyłącza się prąd.
  • Wiatr który w tym roku jest spokojny, a potencjał farm wiatrowych stanowi 13% zasobów energetycznych kraju.
To samo czeka też Europę. Już na początku tego roku Europa była o krok od masowych blackoutów. Jeśli do tego dojdzie jeszcze intensywna zima, miliony Europejczyków może zostać bez prądu. Niemieccy analitycy uważają, że przyniesie to szkody większe niż aktualna pandemia koronawirusa oraz katastrofalne powodzie. Bezpośrednim problemem nie jest sam wzrost zielonej energetyki, lecz kurczenie się mocy konwencjonalnych. Energetykę węglową czy atomową można uczynić czystą, ale nie inwestuje się w takie badania i modernizacje a w OZE które może być cennym uzupełnieniem systemu energetycznego, ale nie jego rdzeniem, przynajmniej nie na obecnym poziomie technologicznym.
Źródło:
https://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10306?fbclid=IwAR1rtdsOhrIvWueCkk0ODkq9hMAl18ja-tkgLfjF-Q5BtmckQarT4YDgIM4
Nebthtet

@denis-w-chinach miałeś z tym kontakt może osobiście?

denis-w-chinach

@Nebthtet Zacznijmy od sytuacji Niemiec. Kiedyś się natknąłem na ciekawy materiał na temat ich OZE. Ogólnie na tę chwilę już Niemcy, mogłyby napędzać swoją gospodarkę tylko i wyłącznie za pomocą OZE, gdyby nie problemy z akumulacją energii. Przez fakt, że nie ma jeszcze wystarczająco wydajnej technologii do magazynowania energii z OZE, muszą oni utrzymywać produkcje prądu ze źródeł konwencjonalnych. Coś koło miesiąca w roku by mieli blackout, oraz z drugiej problemem jest niestabilność napięć, która też często może prowadzić do przeciążenia sieci. Z tego powodu czasami Niemcy muszą wykorzystywać sieci sąsiadów do przesyłu mocy.

Co do Chin, to w mojej nowej pracy poinformowali nas o zamknięciu naszej fabryki na 4 dni, dzień przed planowanym zamknięciem. Oficjalny powód to remont sieci energetycznych w prowincji Jiangsu. Fabryka jest w Kunshan, pomiędzy Szanghajem a Suzhou (teoretycznie cześć Suzhou).


Tesla i VW mają swoje fabryki na obrzeżach Szanghaju. Tesla na Pudongu, a VW w miasteczku motoryzacyjnym na Jiading, dość blisko do Kunshan.

Teoretycznie byłaby możliwość, że VW też miał jakieś ograniczenia w dostawach prądu, ale nie mogę potwierdzić.

Jeżeli chodzi o Teslę, to większym problemem jest brak chipów. Sądzę, że z innymi może być to samo.


Ogólnie można powiedzieć, że w większości miejsc faktycznie produkcja teraz stała, ale nie przez brak prądu, a przez Złoty Tydzień. Jest to coroczne celebrowanie proklamacji ChRL. W tym roku jest to 72 rocznica tego wydarzenia. Piątek był pierwszym dniem w pracy, po tygodniowej przerwie. Jest to święto ogólnokrajowe.


Co do chińskiej energetyki jest to bardzo zamotany temat. Oni faktycznie bardzo ciężko pracują nad manipulacją statystyk. Ich mix energetyczny się bardzo zmienił i coraz mniejsza część tego mixu to paliwa kopalne, jednak ich ilość ciągle rośnie-udział innych form rośnie po prostu szybciej. Stare bloki się zamyka, a nowe bardziej efektowne się otwiera, podobnie z kopalniami. Chociaż fakt, że węgla się coraz więcej importuje. Z Australią się kłócą, ale wg. statystyk, jakie widziałem ok. miesiąca temu, to import rośnie.


Zielony skok, bardzo widać w inwestycjach. Na przykładzie mojej byłej pracy można było zobaczyć, jak browary porzucały całe linie produkcyjne, które uznali, że modernizacja jest nieuzasadniona ekonomicznie i budowali nowe, aby zoptymalizować proces i podnieść efektywność i energooszczędność. Na tę chwilę takie działania się głównie dotyczą firm rządowych.

denis-w-chinach

Największy cios, jaki był wymierzony w energochłonny przemysł to wydalenie kopalni kryptowalut. Wyłącznie prądu, to w to nie wierzę. Gospodarka ma rosnąć jak najszybciej, aby pokazać Chińczykom i Światu świetność Nowych Chin.


Co do OZE to poza wiatrem to jest mnóstwo farm wiatrowych na morzu, farm fotowoltaicznych min. te w kształcie pandy itp. oraz tysiące hydroelektrowni. Również coraz więcej elektrowni atomowych jest budowanych, oraz nowe bloki węglowe.


O zatruciach też nie słyszałem, ale w takie przyczyny nie wierzę. Wszelkie braki w dostawach były informowane, pomimo faktu, ze to mogło być tylko 24h do przodu. W tym czasie pracownicy produkcyjni nie powinni być w fabrykach-ze względów bezpieczeństwa. Miejsca komercyjne wcale nie odczuwają żadnych ograniczeń. Co innego są tłumy z powodu złotego tygodnia. Jednak w tym roku przez COVID-a też to tak nei wyglądąło jak normalnoe.

Zaloguj się aby komentować

Przeszukując internet natrafiłem na świeżą rozmowę Jakuba Wiecha z Marcinem Popkiewiczem. Jeszcze nie przesłuchałem, ale rozmowa może być o tyle ciekawa, że Wiech jako jeden z niewielu z prawej strony nie należy do negacjonistów klimatycznych, więc jest pole do dyskusji.
Ostatnio męczy mnie w innych podcastach dorzucanie do tych tematów pojęć typu ekofeminizm czy humanizacja zwierząt, więc zacząłem szukać czegoś konserwatywnego dla równowagi, więc może Wiech to dobra droga.
https://m.youtube.com/watch?v=UX-VlOh3CzM&feature=emb_title

Zaloguj się aby komentować

Z ciekawości sprawdziłem co będzie miało mniejszą emisję CO2 w Polsce: Kosiarka spalinowa czy elektryczna. Odp. Mają taką samą emisję
Emisja CO2 pierwszej z brzegu kosiarki - 736.9 g/kWh
Emisja CO2 za wyprodukowanie 1 KWH energii w Polsce w 2020r: 724 g/kWh
W ciągu 5 lat emisja ta spadła o 80g (można estymować kiedy w przyszłości przerzucić się na elektryczną)
Wj przypadku kosiarki akumulatorowej dochodzą jeszcze koszta środowiskowe.
źródła:
https://sklep.polgarden.eu/kosiarki-spalinowe/22-kosiarka-spalinowa-husqvarna-lc-247.html
https://biznesalert.pl/emisje-co2-energetyka-ue-polska-wegiel-raport/
Nebthtet

@Rozkmin to żeby to wszystko było tip-top policzone, dodaj jeszcze jaki ślad węglowy pozostawia produkcja modelu spalinowego i modelu elektrycznego

Zaloguj się aby komentować

The MEER:ReflEction
https://www.meerreflection.com/home
Projekt utworzenia szklanych luster w ramach walki z globalnym ociepleniem zakłada:
  • odbijanie promieniowanie słoneczne z dala od Ziemi, aby schłodzić biosferę;
  • przekierowanie promieniowania słonecznego, aby wykorzystać jego potencjał do zwiększenia produkcji żywności i wytwarzania energii neutralnej pod względem emisji dwutlenku węgla;
  • przyspieszenie chemicznych procesy endemicznych dla oceanów i atmosfery Ziemi w celu zmniejszenia atmosferycznego dwutlenku węgla i metanu;
  • stworzenie otwartej sieci edukacyjnej w celu promowania ogólnoludzkiej solidarności i sprawiedliwości oraz wspierania ich poprzez nieustające innowacje.

Zaloguj się aby komentować

Hey!
Po przeczytaniu "Nauka o klimacie", autorstwa jednych z najlepszych naukowców i specjalistów w dziedzinie atmosfery i zmian klimatycznych w naszym kraju - piszę tutaj o Panu Marcinie Popkiewiczu, Pani Aleksandrze Kardaś i o świetnie znanego z materiału "Można Panikować" Panu Szymonie Malinowskim, postanowiłem zabrać się za "Wszechświat w skorupce orzecha" Stephena Hawkinga oraz "Witamy we Wszechświecie" Neila deGrasse Tysona, Michaela A.Strausse'a, J. Richarda Gotta.
Co łączy te książki?
Próg wejścia, jeśli chodzi o podstawową wiedzę z fizyki oraz astronomii. Jest nieco wyższy niż w publikacjach popularnonaukowych, wymaga nieco zaangażowania intelektualnego, podstawowej wiedzy, oraz chęci "wgryzienia" się w ów tematy.
"Witamy we wszechświecie" jak sami autorzy przyznają we wstępie, ma prowadzić czytelnika przez tok myślenia i punkt widzenia astrofizyka, który próbuje zrozumieć co się dzieję i jak to działa w tym osobliwie pięknym i intrygującym wszechświecie. Ta książką ma również czytelnika zarazić entuzjazmem do poznawania kosmosu i szukania wiedzy na jego temat.
Cóż.. myślę, że to kolejna książka, w której utonę bez reszty.
Książki o których napisałem ten post:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4863013/witamy-we-wszechswiecie-podroz-astrofizyczna
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4867858/nauka-o-klimacie
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/53365/wszechswiat-w-skorupce-orzecha
3b751233-4388-4ea1-a880-9b4d529dc6b3
sovl

Daj znać jak skończysz.

Havelock_Vetinari

@sovl Postaram się wtedy napisać jakąś recenzję! Dziękuję!

dziki

No i kolejna książka do mojej nieskończonej listy książek do przeczytania

Zaloguj się aby komentować

Havelock_Vetinari

@mejwen Cieszę się, że pogoda u nas się rozwija. W sensie społeczności ;d

Zaloguj się aby komentować

Jesteśmy przyzwyczajeni do obwiniania przemysłu paliw kopalnych za problemy związane ze zmianami klimatycznymi, ale skupienie się na wielkich agrobiznesach okazało się znacznie bardziej kontrowersyjną kwestią. Teraz opublikowano trzy prace badawcze, które przyglądają się różnym działaniom przemysłowych producentów mięsa i nabiału, z fascynującymi wnioskami i propozycjami.
https://www.youtube.com/watch?v=URZEUx37VTc

Zaloguj się aby komentować

Ilu ludzi zabiły już zmiany klimatu?
Pierwsze w swoim rodzaju badanie mówi, że wyższe temperatury zabiły już tysiące ludzi.
___________________
Wpis jest tłumaczeniem artykułu "How many people has climate change killed already?" / NATHANAEL JOHNSON / 02-06-2021 / https://www.salon.com/2021/06/02/how-many-people-has-climate-change-killed-already_partner/ foto. pngall, CC
___________________
Każdego roku upał zabija dziesiątki tysięcy ludzi. Ich oddech staje się coraz płytszy, serce przyspiesza, mięśnie się kurczą, a potem umierają. Upał zabił ponad 100 000 osób w 2018 r., kiedy wysokie temperatury nawiedziły Unię Europejską.
Nowe badanie sugeruje, że zmiany klimatyczne były odpowiedzialne za wiele z tych zgonów. Praca, opublikowana w poniedziałek w Nature Climate Change (https://www.nature.com/articles/s41558-021-01058-x), przeanalizowała letnie zgony w 43 krajach w latach 1991-2018 - jest to największy zbiór danych dotyczących śmiertelności z powodu upałów, jaki kiedykolwiek zebrano.
Naukowcy szacują, że wyższe temperatury napędzane przez emisje gazów cieplarnianych spowodowały ponad połowę zgonów związanych z upałem w kilku krajach, w tym w Tajlandii, Peru i na Filipinach. Średnio, zmiany klimatyczne były winne 37 procentom zgonów spowodowanych upałami. Do tej pory świat ocieplił się tylko o 2 stopnie Fahrenheita, ale to już wystarczy, aby zabić około 100 000 osób każdego roku, jeśli zastosujemy szacunki tej pracy do całego świata.
W danych jest jednak kilka poważnych luk, które mogą być przeszkodą dla każdego, kto próbuje dokonać tego rodzaju ekstrapolacji. Po prostu nie ma danych na temat zgonów spowodowanych upałem na ogromnych obszarach świata, w tym w głównych skupiskach ludności w Afryce równikowej i Indiach. "Głównym punktem tego artykułu jest to, że mapa jest w większości pusta!" napisał w e-mailu Friedi Otto, klimatolog z Uniwersytetu w Oxfordzie, który nie brał udziału w badaniu. A własne badania Otto sugerują, że upał jest szczególnie śmiertelny w tych miejscach, które nie mają zaawansowanych systemów rejestrowania przyczyn zgonów.
Innymi słowy, rzeczywistość może być gorsza niż szacunki. "Kraje, w których nie mamy niezbędnych danych zdrowotnych, często należą do najbiedniejszych i najbardziej podatnych na zmiany klimatyczne, a co niepokojące, są również przewidywanymi głównymi punktami przyszłego wzrostu populacji", twierdzi Dann Mitchell, klimatolog z Uniwersytetu w Bristolu, w artykule towarzyszącym badaniu.
Aby dokonać szacunków, autorzy przeanalizowali 29.936.896 zgonów z całego świata, skupiając się na zgonach związanych z upałem. Następnie wykonali kilka wymyślnych modelowań, aby określić, o ile chłodniej byłoby, gdyby nasze zanieczyszczenia nie owinęły się wokół planety jak zbyt ciężka kołdra. I zakończyli to jeszcze odrobiną matematyki, aby oszacować liczbę ludzi, którzy nie ulegliby w tym alternatywnym (czytaj: pozbawionym zmian klimatycznych) świecie.
Tego rodzaju badania "są przekonujące, jeśli chodzi o motywowanie procesu politycznego, ponieważ można wykazać, że nastąpiła pewna liczba zgonów spowodowanych zmianami klimatycznymi" - powiedziała Kristie Ebi, profesor zdrowia globalnego na Uniwersytecie Waszyngtońskim.
Jednak modele, które tworzą tego rodzaju alternatywne światy, nigdy nie są niezawodne. Kto wie, co jeszcze mogłoby się różnić w świecie bez zmian klimatycznych oprócz temperatur? "Nastąpiła pewna aklimatyzacja" - powiedział Ebi. "W krajach o wysokim dochodzie nastąpił spadek liczby zgonów związanych z upałem z powodu lepszej klimatyzacji i lepszej opieki zdrowotnej".
"Ale jeśli chcesz dokonać najlepszego oszacowania, ile zgonów z powodu upałów zostało spowodowanych przez zmiany klimatyczne, musisz użyć lepszych metod w tym badaniu", powiedział Otto. "Więc liczby podane tutaj są dolnymi granicami prawdziwych zgonów ciepła z powodu zmian klimatycznych," powiedziała. "Ciepło zabija, a zmiana klimatu jest absolutnym game changer, jeśli chodzi o ciepło, a my nie mówimy o tym wystarczająco".
___________________
Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!
https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka
Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy
12f2f714-5eb9-4207-86e0-80fdfbcf2165

Zaloguj się aby komentować

Topniejąca pokrywa lodowa Grenlandii uwalnia ogromne ilości rtęci.
_____________________________________
Wpis jest skrótem artykułu "Topniejąca pokrywa lodowa Grenlandii uwalnia ogromne ilości rtęci" / https://dzienniknaukowy.pl/aktualnosci/topniejaca-pokrywa-lodowa-grenlandii-uwalnia-ogromne-ilosci-rteci
_____________________________________
Jakby topnienie pokrywy lodowej Grenlandii nie było już wystarczająco dużym problemem, nowe badania wykazały, że ta masa lodu uwalnia wodę zawierającą jedne z najwyższych odnotowanych poziomów rtęci w wodach naturalnych. Naukowcy oszacowali, że rocznie z lodów Grenlandii do okolicznych wód dostaje się około 42 tony rtęci.
Wyniki badań ukazały się na łamach pisma „Nature Geoscience” (DOI: 10.1038/s41561-021-00753-w).
Naukowcy twierdzą, że stężeniom rtęci w grenlandzkich wodach dorównują tylko zanieczyszczone drogi wodne przemysłowych obszarów Chin. A że grenlandzki lód nadal topnieje, do wód trafi jeszcze więcej toksycznego metalu. Eksperci uważają, że pokrywa lodowa Grenlandii już osiągnęła punkt krytyczny i większość jej lodu jest skazana na stopienie.
W ciągu ostatnich 150 lat działalność przemysłowa człowieka doprowadziła do uwolnienia do środowiska naturalnego setek tysięcy ton rtęci. Obecnie poziom tego pierwiastka w atmosferze jest wyższy o 500 proc., a w oceanach o 200 proc. od stężeń sprzed rewolucji przemysłowej.
Źródło skażenia nie jest znane. Rtęć w rzekach w innych częściach naszej planety pochodzi przede wszystkim ze ścieków przemysłowych. Pierwiastek ten może dostać się do wody również z powietrza, gdzie z kolei dostał się na skutek spalania paliw. Może też wraz z deszczem czy śniegiem opaść na powierzchnię, a następnie spływać do lokalnych cieków wodnych lub ponownie wznosić się do atmosfery.
Autorzy badań sugerują, że wyciekająca rtęć w rzeczywistości pochodzi z naturalnych właściwości geochemicznych Ziemi. Jej wysokie stężenia mogą mieć swój początek w erozji skał znajdujących się pod pokrywą lodową Grenlandii, które są naturalnie bogate w rtęć, co może budzić pewne niepokojące perspektywy.
___________________
Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!
https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka
Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy
837907cc-a6a2-4558-a312-ce99cb42c5fc

Zaloguj się aby komentować

Eon

Polska 2049+1 Szymona Hołowni :]

Eon

@mejwen Wiem, jednak jak zobaczyłem datę 2049 to od razu sobie wyobraziłem, że ta data nie wyszła z jakiegoś logicznego wyliczenia tylko z ich małostkowości, którą widzę mniej więcej tak: "ej, panie długopis, nie możesz w tym wystąpieniu podać daty 2050, bo znów im podskoczy w sondażach."

Zaloguj się aby komentować