#sztafeta

63
7777
Trypsyna

@BoguslawLecina to jaki start masz na radarze? 😎

BoguslawLecina

@Trypsyna a jeszcze nic konkretnego pewnie 19 kwietnia maraton w krakowie a po drodze co sie tam nawinie

Zaloguj się aby komentować

WujekAlien

@Trypsyna kiepskiej jakości fotomontaż, mogłaś choć kilka sekund dodać dla niepoznaki

Zaloguj się aby komentować

35 462,06 + 8,75 + 10,04 + 5,02 + 9,56 + 5,00 + 10,37 + 42,74 = 35 553,54

Cześć, zaczynam nadrabiać zaległości


Najpierw Silesia Marathon 2025

https://silesiamarathon.pl/


To tak, jak to z pewną M., zaczęło się trochę miło, trochę strasznie, 9 września po business runie spotkała mnie taka wiadomość:


Hej "pluszowy", chciałam Cię poinformować po pierwsze ze jak będziesz tak szybko biegał, km poniżej 4:00 to nie będziemy się już przyjaźnić

Po drugie, Nasz plan na Silesię to wersja Light 3:15 wersja Hard 3:11.

Cieszę się że się zgadzasz


Niestety M się rozchorowała później na rotawirusa, a więc zrewidowaliśmy plan, by sobie polecieć 3:20 (W Kwietniu na Cracovii prawie złamała 3:30, to ogromny skok zrobić taki progres moim zdaniem, ale o tym dalej).


Trwała debata o ubiorze i żywieniu, no to ja na lekko, z pasem startowym i 6-ma żelami, 4x izo 2x kofeina (SiSy wszystko, kofeinowe 75mg malina, 150mg double espresso na koniec)


Wyliczył kalkulator 60g węgli, 1000mg sodu i 750ml picia na godzinę, dość ciężko, o tym jak wyszło później


Odbieranie pakietów było mega improwizacją, w sobotę, truchtałem z koleżankami Jagodą i Monią a kolega M. odbierał pakiety i nawet faktycznie wieczorkiem trafił do mnie SMSik o odebraniu pakietu


Po Półmaratonie Gdańsk i przed startem było biegane, ale jedynie intensywniejsze interwały ograniczone do pi razy drzwi 155 bmp ... więc nie aż tak intensywne u mnie jedynie we wtorek, ogólnie takie średnie tętna z treningów: 134, 125, 131, 122, 132, 126... nudy na pudy, miało chłopa nosić wręcz w sobotę i tak było ... o tym też dalej


W piątek na rozbieganiu z Radkiem pytał mnie trenejro jak to robię, że mając tyle startów jeszcze nie udało mi się solidnie skontuzjować, podrzuciłem mu mały zrzut z ilości siły/mobilizacji/core robionych na siłowni... no jest tego, nie ma się czym chwalić, ale po prostu pomaga bardzo... a mimo to po tych 42 km czułem, że sobie "kadłubek" popracował


Wyjazd 6:00 z KRK i przygotowanie do startu.


Stadion Śląski w Chorzowie jest WIELGACHNY i Piękny, gorąco polecam choć na półmaraton się wybrać, generalnie finisz był tam na bieżni, więc GITARA


Przyjechali, zaparkowali (walcząc z mega korkiem dojeżdżających...), siku, przebieranko... i marsz na start, piękny start w tłumie, fajna pompująca muzyka, piękny kolorowy dym na starcie ^_^


Pierwsze kilometry idealnie z planem, wręcz zrobiłem Nam zapas lekki, na 10k mieliśmy pi razy drzwi z 40s luźnego zapasu i można było sobie tak śmigać, trzeba było wręcz M. zwalniać, bo gnała też szybciutko na 4tym i 5tym kaemie.


Niestety na 14 kilometrze zaczął się kryzys, brakło energii i trzeba było się ratować, cały czas byłem lekko z przodu, ale walczyła dzielnie, zwalniałem i łapałem M. na horyzoncie i tak lecieliśmy wolniej, ale ciągle do przodu.


Na 31-wszym kilometrze przez moment wyrównała ze mną i zacząłem Ją znów lekko ciągnąć, ale wytrzymaliśmy tak hmm z 1.5km i znowu walka, kryzys, dopiero na 39 kilometrze (po podbiegu, jak już robiło się łagodnie) uznałem, że mam pozwolenie lekko przyspieszyć, bo już była prosta rura na finisz i poleciałem ostatnie 3 kilometry lekko szybciej.


Kilka słów o warunkach:

  • Nie było zajączków poniżej 3:30,

  • Wiało i to były niezłe porywy momentami,

  • Była wilgoć i to się naszym sercom na bank dawało we znaki.

  • Na trasie gremlin zmierzył około 270m przewyższeń, jednak było bardziej "górzyście" niż na Cracovii.

  • Między 37 a 39 kilometrem jest pod górkę, to bardziej psychologiczna bariera niż faktyczne utrudnienie, ale jednak ,dla zmęczonego organizmu już to potrafi złamać "głowę".


A o trasie:

Jest fajna, bardzo dużo parków, nie jest ponuro, tylko na kibiców musiałem się pierwsze dwie godziny drzeć, by się zbudzili i "kibicowali bez litości"

Super, że przebiega praktycznie prez cztery miasta (Chorzów, Katowice, Mysłowice, Siemianowice Śląskie) i w każdym z nich odrobinę inna atmosfera, ale już po 2giej godzinie byliśmy zagrzewani do walki.


Co do odczuć:

Czułem tak po hmm 2.5h, że mi się plecy betonują już lekko, może to dziwne, ale momentami skakałem na boki by rozluźniać te pospinane taśmy, często trzeba było rozluźniać plecy i na zbiegach też ręce szeroko by nabierać powietrza ładnie, ogólnie różne porady z treningów biegowych bardzo ładnie się sprawdzają... polecam gorąco


Jedzonko, pićko:

Żele wchodziły dobrze, podjadłem kawałek banana, wziąłem kilka tych żelek wawelowych ale w końcu nie zjadłem, było pite na każdym punkcie, wyszło hmm 65g węgli na godzinę + jakieś 1700 ml wypite, trochę za mało, ale nie na tyle, by do czegokolwiek złego doprowadzić, czyli git.


Stan po:

Lekko pospinane boczne taśmy, zmęczone nóżki troszeczkę, czuć, że popracowały poślady i core, ale ogólnie złomu brak, nawet skłony i rotacje były ładnie możliwe na mecie, czyli jest git!


Jak wyszło ?

No nie było 3:20, było jakieś 3:27, czyli dokładnie to samo, co na Cracovii, wykres tętna za to pokazuje, że zrobił się zapas, przy tym zwalnianiu momentami tętno spadało na dno 2giej strefy, jakieś 141 mam momentami Dodatkiem jest fakt, że 40-ty kilometr 4:43, 41-wszy 4:40 i 42-gi 4:42... a na finiszu kręciłem kółka by zrobić coś pojeb@#$@go, czyli dotruchtać do podwójnego papatonu, pozdro 600 @enron Biegacze patrzyli się na mnie na tym stadionie jak na wariata ... a ja czekałem tym sposobem na to, by doleciała M.


Lessons learned:

Nie zawsze treningi robione pod maratą mają być rzeźnią, kolega "biegamszybko" (Jego maraton to obecnie 2:51, a będzie szybciej...) tak skomentował treningi tydzień-w-tydzień po 30km koleżanki:


Powiem tak, objętości takich ja bym nie przeżył

Mi jest ciężko 80 robić tygodniowo żeby się dobrze regenerować po tym

A tam widziałem ponad 100

Ale to nic, drobne szlify więcej się wysypiać lepiej treningi dobrać i będzie Kobieta jeszcze pod 3:00 biegać !

I wybrać sobie łatwiejszy maraton


Z innych podsumowań odnośnie M., bo ja nie miałem złomu tym razem ku wielkiemu zdziwieniu:


Fizjo powiedział że zmęczenie mięśni stąd ten ból, co wcale nie był bólem kolana.

Biodra tylko strzałkowy piszczelowy i dwójka

Za duża objętość treningowa brak regeneracji głównie sen i trasa pod górę na zmiennym podłożu.

No i przemyślenia M.:


Właśnie bolą mnie oprócz nóg jeszcze Barki więc coś jest grupo nie tak.

Próg mleczanowy mam na 4:16 więc co to się stało ja nie wiem


I moje:


Mam wyraźne wrażenie, że ten próg sobie dynamicznie wędruje wraz ze zmęczeniem, dystansem i intensywnością wysiłku. Sprinterzy się potrafią mega skwasić na 100-800m, 800ki to katorga przecież, a maratończycy no widzisz.

Niby przyspieszenie nieznaczne w stosunku do Cracovii a organizm mówi ała.

Ciekawe co Twój ekspert trener powie, ja myślę, że tu bardziej w tyłek dał mały tapering i za mocny trening.

Warto się czasem poobijać, choć to potwornie kontrintuicyjne


Tipy:

M. miała ze sobą takie energetyczne żelki, niby głupie, ale coś tam potrafią energii dać

Podobno dość deficytowy towar, dostałem 1 sztukę na spróbowanie przed startem, no miłe pobudzenie.

https://www.doz.pl/apteka/p174136-ALE_Energy_Jellies_zelki_o_smaku_coli_z_kofeina_i_guarana_50_g?adv=g


Także tego no, obroniłem pi razy drzwi swój wynik z Cracovii, pozwiedzaliśmy sobie okolice Katowic i zabraliśmy się za regenerację przed CPK, który miał miejsce 12 Października... o tym później


Ciąg dalszy nastąpi... kiedyśtam :D

Rozpiska treningów od ostatniego wpisuz końca września:

28 Września - ITMBW Czyżyny - Rafał Sułkowski - Bieg "progowy" 2x3km na przerwie 3', ja akurat 4:45/km więc nie aż tak bardzo, później 200/200 po kilometrówce, też bez "grzania".

1 Października - Decathlon Midweek Run - Radek Chojecki - 5x 2' tempo HM/1' trucht/1'tempo 10k/30''trucht/30'' tempo 5k - ja się opierniczałem na tych interwałach.

2 Października - ITMBWieczorem #403 5k - 5k przebiegnięte z średnim tętnem 131 bpm

3 Października - Łączymy Bronowickie Parki - Radek Kłeczek - Rozbieganie, siła biegowa w skipach ,rytmy. Też bez przeginania pały, przyjemnie

4 Października - Parkrun Młynówka Królewska #104 - 5k w średnim tętnie 132 bpm

4 Października - VII Krwiobieg - (Taki spontan, żeby wesprzeć PCK oraz też poprawić pewność koleżanki Jagody przed półmaratą... robiłem za zajączka) - 10k w średnim tętnie 126... no, trzeba było się wręcz skipami dogrzewać.

Miłego tuptania Wam, hejo!

Wpis dodany ręcznie, no bo nadgania chłop zaległości ;)
#sztafeta #bieganie #biegajzhejto

cc1fcf45-49c3-470f-9ee8-3278d8e94a23
cc880bed-d0f3-4ad3-904b-070424a8ed7e
ab7505e9-1c83-4d27-bc52-49f63443946e
BoguslawLecina

elegancko widac ze forma rosnie i bedzie jakis ladny czas na wiosne, a te zelki to bardziej psychologicznie pobudzaja bo patrzac na ilosc kofeiny to tyle co kot naplakal

pluszowy_zergling

@BoguslawLecina prawda, guarana i cukier, tyle z tego mamy :P

Z_buta_za_horyzont

było jakieś 3:27

Ile kurła?

be370af4-7ae1-43b7-98af-52e6e895b30e
pluszowy_zergling

@Z_buta_za_horyzont chyżo :D

AdelbertVonBimberstein

@pluszowy_zergling łooooo panie

pluszowy_zergling

@AdelbertVonBimberstein Fajna przygoda, ale takie maratońskie polecam raz na pół roku, póki co słucham się doświadczonych kolegów i koleżanek i jest "jakiś tam" progres

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

AdelbertVonBimberstein

@renkeri niech się klepią dobrze. Mam Asics Fuji speed 2 i Saucony Triumph i zdecydowanie wolę te asicsy a i też trwalsze są (a i tak wszystkie moje buty biegowe mają dziury na pięcie ech).

Lorn

@AdelbertVonBimberstein ja żeby uratować to naklejam taką taśmę i spokój. W tej akurat klej nie jest jakiś super mocny, ale daje radę.

6e4ebf1c-d2e6-45be-b4d1-b08be2004b8c

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

35 428,75 + 12,02 = 35 440,77

#sztafeta #bieganie

O cholera, dawno nie biegałem. A to wszystko przez robotę i pogodę. Bo jak jest ładna pogodato zbyt długo pracuje i potem nie chce się biegać. Ale dzisiaj się wziąłem i pobiegłem.

Kolejną życiówkę.

#strava przysłała mi email że jestem lokalną legendą. Bo nikt nie biega na tej trasie więc sam sobie ustalam limity.

0160399c-c3eb-4f8a-82e0-d4738d9b8e08
a9e378cd-abdb-4f03-b003-bd9e2c6d7034
Yes_Man

@myoniwyta, zwalaj.na robotę i pogodę.

Kupiłeś śmigło, zrobiłeś helikopter i wozisz dupsko nawet w deszczu 

myoniwy

@Yes_Man Jakie kupiłeś, jakie kupiłeś? Z roboty załatwiłem XD

Trypsyna

@myoniwy dobra robota 💪🏼

Zaloguj się aby komentować

Bjordhallen

@splash545 inaczej nie wyobrażam sobie biegani <3

Zaloguj się aby komentować

35 380,58 + 11,04 + 9,76 + 2,36 + 15,01 = 35 418,75

Dzień dobry, Ten tydzień dość mały przebieg W środę zrobiłem 7km + 12x90"/60" przerwy. Tempo było narastające, od 4.15 do 3.49 na koniec trochę schłodzenia. W sobotę 4 bieg krzyżaka na 10km. Z racji że forma w lesie, to ustawiłem sobie pacer na 40' i ruszyłem. Trasa była znacznie inna niż w poprzednich latach, o ile 1 km to w miarę płaski asfaltowy odcinek, o tyle kolejne kilometry to delikatnie mówiąc, można było połamać żeby. Drogi gruntowe, drogi polne, błoto i też od biedy asfalt, ale za to z ciągła zmiana wysokości. Z zegarka po trasie pokazało mi 90m wzniesienia i 95m spadku. Najważniejsze było dla mnie nie skręcić nogi tego dnia :D Trasa nie była atestowana, wyszło 9.76km z zegarka w czasie 40.09 O ile wydolnościowo było jako tako, to nogi w lesie. Dziś w trakcie biegu jeszcze było czuć jak mi pokręciło kostki. Lubię trudne trasy, a na osłodę jeszcze wygrałem kategorie wiekowa, więc wszystko cacy

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#sztafeta #bieganie

b9b253cb-2c54-4426-961c-c0b6a3f1f74e
BoguslawLecina

@mkbiega ale szybciutki krzyzak z takimi to bysmy przegrali, gratulacje dziku

mkbiega

@BoguslawLecina jeszcze mi by dali zbroje i można na krucjatę biegać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

enron

1@mkbiega po płaskim bym nie wyrobił w Twoim tempie nawet piątki... Szalony krzyżak!

mkbiega

@enron adrenalina robi swoje

pluszowy_zergling

@mkbiega O żesz w buzię, Ja bym chciał kiedyś tak na idealnie płaskim potuptać, ale jest POWER

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

35 324,15 + 2,10 + 21,10 + 2,01 = 35 349,36


No i już po XI Cracovia Półmaratonie


Miało być pięknie… i było pięknie! Może nie wszystko co chciałem zrealizować wypaliło, ale najważniejszy cel - zrobić życiówkę - już tak I to nie o jakieś grosze, a o ponad dwie minuty - na medalu mam wygrawerowany czas 109


Oczywiście, że był apetyt na więcej. Spokojnie pewnie mogłem złamać 1:35, ba - ustawiłem się w strefie 1:30 xD ale to było porwanie się z motyką na Słońce. Ale od tego są marzenia, żeby próbować je realizować


Ale od początku: pogoda była perfekcyjna - 10°C, lekki wietrzyk, homeopatyczna mżawka której w zasadzie nie było. Zaparkowałem jak zwykle ok. 2 km od Tauron Areny, daleko poza strefą korków i blokad, założyłem wszystkie gadżety (z różnym, hehe, skutkiem - o tym potem) i potruchtałem pod Arenę. Spotkałem trochę znajomych (nie wszystkich, spóźniłem się na wspólne zdjęcie), poszwendałem się po okolicy, ktoś mnie zaczepił „ale jaja, ma pan papieski numer!” xD Ech, trzeba się przyzwyczaić do tego że jestem „panem”


Poszedłem na linię startu - tłok jak diabli! Co by nie mówić, 16 tysięcy sprzedanych pakietów. Niemal 2 tysiące pakietów się zmarnowało - ech, żeby tak organizator wpadł kiedyś na banalny pomysł umożliwienia zwrotu (do ostatniej chwili ludzie by mogli wykupywać zwrócone pakiety)…


Znalazłem znajomego, który miał już przyczepione baloniki na czas 1:25. Oczywiście to dla mnie arcykosmos, więc tylko się przywitałem i zacząłem się cofać do swojej strefy… i ZONK. Zbyt duży tłok xD No i tym samym utknąłem między strefą 1:25 a 1:30, co gorsza baloniki na 1:30 za którymi chciałem lecieć nie były na początku swojej strefy tylko bardziej pod koniec I jak padł sygnał do startu, to chcąc nie chcąc poleciałem z tłumem, średnio kontrolując jak biegnę. Generalnie trzymałem z początku odpowiednie tempo (4:15/km), ale już mijając pierwszy kilometr zorientowałem się, że coś pochrzaniłem z kalibracją czujnika na bucie bo według zegarka było  dopiero 0,97km. Pozostało mi się orientować po znacznikach kilometrów i czasie na zegarku, który też wyświetlał niepełne dane - brakowało kadencji (na końcu okazało się, że założyłem pulsomierz do góry nogami xD). I do czwartego kilometra trzymałem fason, a potem zacząłem tracić kolejne sekundy i już wiedziałem, że mogłem się nie porywać na 1:30 - ale w końcu półmaraton to przede wszystkim święto radości z biegania, więc uśmiech ani na chwilę nie zszedł mi z twarzy Świetnie mi się biegło, delektowałem się faktem biegu przez Rynek (po raz pierwszy taka ładna trasa), leciałem dalej tak jak potrafiłem. Moje podejrzenia co do słabego tempa potwierdziły się, gdy między 7. a 8. kilometrem dogoniły mnie baloniki 1:30 - trochę się za nimi pociągnąłem, ale po paru kilometrach mi odpadli. Nic to, wiedziałem że zginę dopiero gdy dogonią mnie baloniki na 1:35 - i dalej sobie tuptałem. Koło 10. kilometra wrzuciłem drugi już żel (pierwszy był na 20 minut przed startem), przy okazji ciuteńkę łamiąc swój rekord na dychę (44:06). Potem leciałem jakoś w transie, generalnie kilometry mijały szybciej niż się tego spodziewałem. Dopiero koło 17. kilometra dopadł mnie jakiś kryzys i osłabienie - ale akurat mijałem wolontariuszy z wodą, z której - po raz pierwszy w tym biegu - skorzystałem. Pomogło, od razu odżyłem, przy okazji łyknąwszy ostatni żel.


Potem już było z górki - 19. kilometr, 20., nawrotka, 21 i wpadłem do Areny. Na zegarze było 1:35 z groszami, ale ja nie wiedziałem ile mi dokładnie wyszło. Dopiero u grawera się okazało, jak niewiele brakowało do złamania 1:35. I co? I nic, jest apetyt na więcej! Mam o co walczyć, nie mówiąc o moim świętym Graalu czyli 1:30, który zawsze będę próbował złamać. A co, marzenia trzeba mieć!


Cracovia Półmaraton zaliczyłem po raz jedenasty - i tak jak już wielokrotnie mówiłem: póki będę w stanie choćby przeczłapać go z balkonikiem w regulaminowym czasie, będę startował w tym biegu. Takich jak ja pozostała już zaledwie setka, zobaczymy jak to się będzie za rok.


Kończę już ten przydługawy wpis, dziękuję wszystkim wolontariuszom i kibicom - bez nich nic by nie było! Nic nie dodaje energii przed metą tak, jak zbicie piątki z jakimś uśmiechniętym berbeciem!


Miłego wieczoru!


#bieganie #sztafeta

a5b6087d-92be-42df-bd30-4c01bf8f51ea
CapraCrepa

Gratki! Masz zestawienie czasow wszystkich 11 polmaratonow? Fajnie by to pokazalo Twoj progres. Pozdro!

enron

@CapraCrepa jakbym poszukał to bym miał, ale progresu by tam raczej nie było 😉 Poprzednią życiówkę (117) zrobiłem na pierwszym Cracovia Półmaratonie, a potem już się tak bujałem w jej okolicach lub wręcz grubo powyżej 🙃 Dopiero ten rok coś zmienił. Ale nic w tym dziwnego, jak ja zamiast uczciwie trenować - głupio sobie klepię kilometry 😅

Zioman

@enron 1:30 wejdzie na miękko z dobrymi wiatrami i treningami, gratki i powodzenia w dalszym rozwijaniu żagli!

Zaloguj się aby komentować

35 277,11 + 6,71 + 6,67 + 12,01 + 6,5 + 15,15 = 35 324,15

Z całego tygodnia, wszystko easy - przynajmniej założeniowo, bo Garmin jeszcze ani razu mi do bazy nie zaliczył, ale może w tym tygodniu? Fajnie dzisiaj wszedł piętnastaczek, wybrałem się pociągiem na koniec półwyspu i drałowałem na bliższą stację niespełna 90 minut. Dzień szarówa, ale za to niepotliwa, pasowało.

47k w tym tygodniu, jest dobrze.

#ziomanbiega #sztafeta

4c81a787-b272-49a6-a445-7c8df450be66

Zaloguj się aby komentować

35 256,01 + 21,1 = 35 277,11

Hejtcia, mój pierwszy event biegański - Cracovia Półmaraton. Początkowo biegliśmy w małej grupce i w połowie stwierdziliśmy, że się rozdzielamy, żeby każdy biegł swoim tempem. Niestety brakło trochę, żeby zaliczyć poniżej 2h, więc będzie co poprawiać następnym razem. Dzięki Wam dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak carb loading i to chyba dało mi paliwa na kilka km. Teraz na kwietniowy maraton muszę kupić buty z wkładką i trenować, żeby zejść poniżej 4h.

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#sztafeta #bieganie

2d5afb34-8b42-4dda-b26f-53d4724d7974
bojowonastawionaowca

@User dobra robota, gratki :)

Trypsyna

@User Brawo! Relacjonuj nam dalej jak idą Ci przygotowania pod maraton :)

AdelbertVonBimberstein

@User a znasz coś takiego jak twaróg loading?

BoguslawLecina

@AdelbertVonBimberstein

ca80aeaf-8fef-4f13-ae90-6f8ef9aca2f3
User

@AdelbertVonBimberstein
U kogoś nawet widziałem jego magiczne efekty, ale 18 miesięcy konsumpcji trochę mnie odrzuca.

Zaloguj się aby komentować

BoguslawLecina

@renkeri moze nie ma pr ale i tak jest za⁎⁎⁎⁎scie?

renkeri

@BoguslawLecina Zgadza się Ale teraz trzeba wracać do pracy, żeby poprawić wynik w letniej edycji

Zaloguj się aby komentować

35 228,26 + 21,27 + 1,28 = 35 250,81

polmaratonik w krakowie na zakonczenie sezonu biegowego zagralo wszystko idealnie: wyspany jak ksieciunio(co prawda wstalem o 4:30 ale poszedlem spac o 21) pojedzon jajuwa na sniadanie, pogoda wymarzona, kibelek przed startem, nowe buciki szybkobiegi nic tylko stanac na starcie i truchtac plan byl zlamac 1:40 wiec ustawilem sie za pacemakerami na 1:40 i tak sobie bez wiekszego trudu za nimi truptalem przez 10km az stwierdzilem ze w sumie sie nawet jeszcze nie zmeczylem wiec warto przyspieszyc i tak zrobilem i polecialem tempem 4:30 do konca, pewnie dalo by sie troche wiecej urwac ale i tak chlop zadowolon oficjalny czas 153 (rok temu bylo 2:23 wiec 45min urwane jesli progres bedzie staly to za rok bede mistrzem polski )

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#sztafeta #bieganie

b6d90a88-61b7-489d-b2c5-c917c7c8dfaf
079c9f0e-7128-4252-8023-8f514ad1a213
bacteria

@BoguslawLecina brawo wynik bardzo ładny

BoguslawLecina

@bacteria dziekuje tez mi sie wydaje ze nie ma wstydu

bacteria

@BoguslawLecina ok oczywiście, że nie ma wstydu , poważnie piękny wynik!

splash545

@BoguslawLecina gratki.

pluszowy_zergling

@BoguslawLecina O kurła, bardzo żwawo, w tamtym roku mi się udało 1:41 wykręcić i zliczyć orkiestry na trasie , w tym roku pogoda była "do biegania", ale na pewno nie do grania przy trasie Chociaż Pani DJ na Błoniach nadrabiała trochę fajnym beatem Opiszę, opiszę jak było, przede wszystkim GRATULACJE!!! No i super turbo szok, 14k osób biegło, to chyba rekord Polski ^_^

BoguslawLecina

@pluszowy_zergling dziekuje !!! no zdecydowanie pogoda nie byla laskawa kibicom nawet widzialem ze niektorym wiatr wyrywal transparenty no bylo dosc cicho tak glosniej to jedynie na rynku i na ostatnim zbiegu kolo (nieistniejacej) galeri plazy, no i niestety chyba nam zabraklo troche do warszawskiej polowki

pluszowy_zergling

@BoguslawLecina ale już malutko, z 500 osób czy cuś

Zaloguj się aby komentować

35 183,96 + 8,0 + 14,2 + 22,1 = 35 228,26

Babeczka @Trypsyna (。◕‿‿◕。) dała mi do zrobienia dzisiaj mocniejszego bydlaczka 1,6km BS + 2x(2 mile w progu na 2 minuty przerwy w truchcie) + 60' BS. Próg wszedł w tempie 3:54/km na tętnie 178bpm.

Było fajnie elegancko ogółem. Pod koniec miałem jeszcze bardzo dużo paliwa no i nie byłbym sobą jakbym czegoś nie odiebał i podczas 60' BS zrobiłem sobie dodatkowo kilka rytmów 100/100.

FAJNIE. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#sztafeta #bieganie

1938dcff-144f-4e09-9aa0-5c5d8a959277
vredo

@scorp Ty nawet jakbyś chciał ją zostawić to i tak by cię dogoniła

Zaloguj się aby komentować

35 171,96 + 1 + 11 = 35 183,96


Na pierwszym(doliczonym) kilometrze musiałem ratować własną d⁎⁎ę... więc z tego pośpiechu apkę włączyłem gdzieś po 1200m.


#sztafeta #bieganie

a618ebcd-cee5-467d-961f-e3b230c3a1ae
803a0ba3-fc60-4488-adcc-37e25d8cc4fc
2b60a800-67c8-4865-bd3c-c4295574eb82
f83f3c2c-ca57-4864-b294-10c5429a4f21
f1e8f7a6-fc6a-46ed-93f3-7dc3fd8879d0
mkbiega

@splash545 gdybym ja to wiedział 2 lata temu..

Prawie Kleksa bym puścił jak w ciemnym lesie o 5.30 jakieś zwierzęta się dra jakby psy kogoś zagryzały i jeszcze pełno oczu odbijających światło czołówki. A jak się odwróciłem i zobaczyłem ode mnie kilka metrów Daniela z dużym porożem, to już wiedziałem że to nie jest dobre miejsce na bieganie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

splash545

@mkbiega jak choć raz się pobiegnie z czołówką po ciemnym lesie, to dopiero można sobie uświadomić ile tych zwiarzaków się lampi z krzaków. A to szczekanie danieli czy saren serio jest przerażające.

Zaloguj się aby komentować

Opornik

@Trypsyna znowu czerwone buty?

7e2103f3-9f54-4f7b-ace7-b588fc9ff906
Trypsyna

@Opornik nudziara za mnie

Zaloguj się aby komentować