Nie ma powodu byśmy mieli unosić się dumą, jak gdybyśmy byli ustanowieni panami własnego mienia. Otrzymaliśmy je na warunkach pożyczki, to użytkowanie od nas zależy. Czas tego użytkowania ogranicza ten kto jest panem twojego daru. My zaś w pogotowiu musimy trzymać, to wszystko co zostało nam powierzone na nieokreślony ciąg czasu i na wezwanie zwrócić bez sprzeciwu i narzekania. Znamieniem bowiem nikczemnego dłużnika jest znieważać swego wierzyciela.
Wszystkich, więc naszych najbliższych. Zarówno tych w stosunku, do których żywimy pragnienie, by nas mocą prawa urodzin przeżyli. Jak i tych, którzy sami noszą w sobie wszech miar uzasadnione pragnienie, aby nas wyprzedzić swą śmiercią, winniśmy kochać. W ten sposób jak gdyby nie tylko co do czasu, lecz także co do długości ich życia, nie dana nam była żadna obietnica. Raz po raz należy przypominać sobie, że winniśmy kochać rzeczy jako mające odejść. Więcej, jako już odchodzące.
Seneka, O pocieszeniu do Marcji
#stoicyzm



















