@Dalmierz_Ploza
Przykład 1: Dostajesz opieprz od szefa, to jedna osoba się tym przejmie i będzie to przeżywać a druga jednym uchem wpuści, drugim wypuści i wcale ją to nie ruszy
Przykład 2: Gubisz 100zł i tak samo ktoś może to przeżywać a inny nie i to niezależnie od sytuacji finansowej.
Czy więc opieprz od szefa albo zgubienie 100 jest krzywdą?
Dla kogoś będzie, a dla kogoś nie. Dlatego obiektywnie zgubienie 100zł to, tylko fakt, że masz 100zł mniej, a to czy będzie on dla Ciebie krzywdzący zależy od Ciebie w jaki sposób to przyjmiesz. Czyli od Twoich wyobrażeń i Twojej narracji o świecie i sobie samym.
Stoicy ćwiczą się w świadomym kreowaniu tych wyobrażeń i tej narracji, w taki sposób, żeby rzeczy i wydarzenia odbierać tylko takimi jakie są obiektywnie, bez oceniania, bez etykiet i bez osądów.
Bo jeśli zgubisz to 100zł i będziesz to przeżywał i się użalał, że masz teraz mniej, to samo to przyjęcie jako krzywdy i Twoje rozpaczanie z tego powodu będzie dla Ciebie bardziej krzywdzące, niż utrata tych 100zł.
Skoro się stało to się stało i po co to roztrząsać?
Stoicy twierdzą, że można to zastosować analogicznie do każdej rzeczy i każdego wydarzenia jakie może nas spotkać w życiu.
Nie jest to proste, nie wystarczy przeczytać sobie cytat i stwierdzić no tak faktycznie teraz będę tak robił. Trzeba się w tym ćwiczyć regularnie poprzez ćwiczenia myślowe i próby przybieranie pożądanej postawy ciągle, pomimo początkowych porażek.
Jeżeli uda Ci się zastosować to do wszystkiego co Cię spotyka to krzywda wtedy nie istnieje.
I nie chodzi tu o bierność, żeby dawać się opieprzać szefowi i nic z tym nie robić. Jak najbardziej można z tym zrobić wiele z tym, że rozumnie, nie pod wpływem pierwszych emocji, które mogą pchnąć Cię do reakcji głupiej lub przesadnej