Zdjęcie w tle
Dan188

Dan188

Gwiazdor
  • 121wpisy
  • 241komentarzy

Czym jest cnota z perspektywy buddyzmu? 


A więc zacznijmy od szczegółówego zdefiniowania tego czym owa cnota jest. Palijskie słowo, które oznacza cnotę to sīla, oznacza ono w pewnym sensie normalność. Normalność tutaj jest rozumiana jako brak negatywnych odchyleń w myślach, słowach, czynach. W skrócie polega ona na powstrzymaniu się od szkodliwych działań cielesnych, czterech rodzajów szkodliwej mowy i trzech rodzajów szkodliwych myśli. 


Działania cielesne jakich trzeba unikać to odbieranie życia, kradzież oraz przyjmowanie środków odurzających i niezdozwolone działania seksualne.


Cztery rodzaje mowy, których należy unikać, to kłamstwa, dzieląca mowa, wulgarna i obelżywa mowa oraz bezcelowa paplanina.


Jeśli chodzi o myślenie to właściwym myśleniem jest: niepożądanie rzeczy należących do innych, niepoczuwanie się do złej woli wobec tych ludzi lub istot żywych, których działania są nieprzyjemne, i patrzenie na rzeczy właściwie: widząc, że wszystkim istotom żywym powodzi się zgodnie z ich działaniami te z dobrymi intencjami spotkają się z dobrem, te ze złymi intencjami spotkają się ze złem i że nikt nie pragnie cierpienia.


W gruncie rzeczy te zasady nie oznaczają, że wszystko co się da jest zakazane. Można rozmawiać z ludźmi, można zarabiać pieniądze itd. Można się angażować we wszystkie podstawowe czynności jako osoba świecka i myśleć o wielu rzeczach, ale ważne jest wyeliminowanie nieodpowiednich intencji, które powodują krzywdę innym jak i pośrednio nam przez wywoływanie złej kammy jak i rozwijanie pragnień. 


Cnota oprócz podstawowych zasad jest także wspierana poprzez bardziej ogólne wzniosłe postawy takie jak: 


a. mettā — dobra wola, miłość do siebie i wszystkich innych, nadzieja, że wszystkie żywe istoty będą szczęśliwe;

b. karuṇā — współczucie dla siebie i innych, chęć, abyśmy wszyscy uciekli od cierpienia;

c. muditā — empatyczna radość, przyjemność czerpana z pomyślności innych;

d. upekkhā — równowaga, odpuszczanie w przypadkach, w których powinniśmy pozostać obojętni, bycie niewzruszonym, ani zadowolonym, ani zdenerwowanym — w których nie jesteśmy już w stanie pomóc.


Jakie są zalety rozwiniętej cnoty? Przede wszystkim takie, że osoba, która ją rozwinęła może mieć zdrowe poczucie dumy z powodu swojego charakteru i tego, że jej wkład w społeczeństwo jest pozytywny.  


Inną zaletą jest to, że poprzez praktykowanie cnoty mamy mniej konfliktowe relacje z innymi ludźmi. Jeśli działamy w zdrowy sposób są mniejsze szanse, że narazimy się na działania odwetowe innych, a wręcz przeciwnie jeśli jesteśmy dość sympatycznym człowiekiem łatwiej możemy rozwinąć pozytywne relacje z innymi ludźmi. 


Kolejną zaletą jest uważność, którą to buduje. Jeśli chcesz zachować cnotę musisz być uważny i czujny na swoje intencje oraz tendencje w umyśle. W ten sposób masz większą samokontrolę nad sobą. 


Jeszcze innym pozytywnym aspektem cnoty jest to, że poprzez jej praktykowanie porzucamy szkodliwe pragnienia. Każde niecnotliwe działanie ma za sobą pewien proces umysłowy, który do niego doprowadził. Spójrzmy nawet na pewien prosty przykład. Dzwoni do nas znajomy i chce się z nami wieczorem spotkać. My mu kłamiemy, że jesteśmy zajęci żeby go spławić. Dlaczego to robimy? Możemy to robić przykładowo z tego powodu, że nie chcemy się z nim widzieć bo zwyczajnie jesteśmy zmęczeni i nie w nastroju, a nie chce nam się tego komuś tłumaczyć. Czasami też możemy się bać czyjejś reakcji. To w oczywisty sposób może być działanie motywowane w niezdrowy sposób strachem lub lenistwem. 


Wiele działań, które są niecnotliwe można zbadać pod kątem tego jakie procesy do nich doprowadziły i najczęściej to są pewne niezdrowe motywacje, które wzmacniają w nas pewne pragnienia. Dlatego praca z cnotą ma duże znaczenie dla postępu i nie tyczy się strice zasad samych w sobie. Jeśli zasady są przestrzegane w bezmyślny sposób nie prowadząc do refleksji jest to zmarnowany potencjał, ale odpowiednio praktykowana cnota to podstawa buddyjskiej ścieżki. 

#buddyzm #theravada

WysokiTrzmiel

Cnota jak i buddyzm są zaprzeczeniem ludzkiej natury.

Jesteśmy prymitywnymi, ułomnymi, agresywnymi i zachłannymi małpami.

Dan188

@WysokiTrzmiel szczerze mówiąc tak jest zaprzeczeniem w kilku kwestiach i nie ma to dla mnie znaczenia. Miałoby może jakby to był cel nie do zrealizowania ale jest wiele świadectw ludzi którzy dokonali wielkiego postępu. Więc czy ma to jakieś znaczenie że według natury przykładowo pragnienia są konieczne? Moim zdaniem nie.


To co naturalne nie jest z automatu dobre. Gwałt też jest naturalną formą strategii reprodukcyjnej ale nie nauczamy facetów że to normalne i trzeba tak robić.


Druga kwestia czy cnota nie jest naturalna? Cnota akurat jest bardzo naturalna. Cnota to rozwinięcie naturalnych cech w człowieku. Większość ludzi naturalnie ma wbudowane sumienie i zdolności rozumowe, empatie itd.


No i patrzysz też na naturę mocno jednostronnie. Nawet jak ktoś jest uwarunkowany przez pewne rzeczy to człowiek też ma zdolności refleksyjne do zmiany.

WysokiTrzmiel

@Dan188 Moim zdaniem cnota nie jest naturalna. Większość ludzi naturalnie ma zaprogramowane przez kulturę sumienie, empatię itd.

Rządzą nami instynkty, a my nieudolnie próbujemy nad nimi zapanować. Do tego stopnia, że racjonalizujemy swój antropocentryzm. Maskujemy nasz prymitywizm ideologiami, religiami i innymi bzdurami.


Owszem, wiele osób uniosło się ponad to, ale są kroplą w morzu destrukcji, zachłanności, nienawiści i dominacji.

Zaloguj się aby komentować

splash545

@Dan188 a sam film widziałeś? Polecasz?

Dan188

@splash545 Tak, polecam

splash545

@Dan188 ok, dzięki.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dawno nie wrzucałem nic na tagu, ale ostatnio zauważyłem jakąś tendencję na wykopie żeby traktować każdy akt dobroci jako formę jakiegoś frajerstwa, albo uważać że życzliwość prowadzi do braku szacunku.


Szczerze mówiąc muszę się z tym nie zgodzić. Jeśli jako człowiek angażujesz się w dobre intecje to zazwyczaj na tym korzystasz. W tym sensie korzystasz że możesz z dumą powiedzieć, że jest pożyteczny dla społeczeństwa jako całości i budujesz takie tendencję w swoim charakterze, które pozwalają na budowanie relacji z innymi ludźmi na wyższym poziomie. To się w gruncie rzeczy przekłada na osobiste spełnienie i samorealizację, wiesz, że działasz słusznie i masz czyste sumienie. Dodatkowo zazwyczaj większość ludzi ma naturalnie wbudowany pęd do dobra nawet jeśli nie działają podług niego.


Kolejna zaletą bycia życzliwym wobec innych jest to, że uczysz się bardziej odpuszczać swój czas czy zasoby, a tym samym jesteś bardziej spokojny i mniej uzależniony od nich bo nie postrzegasz ich najwyżej w swojej hierarchii wartości. Pozwala to nabierać dystansu do rzeczy w gruncie niestabilnych i nietrwałych.


Dlaczego, więc życzliwość czy bycie dobrym są krytykowane?


Pierwszym powodem jest to, że ludzie zazwyczaj nie odnoszą się do dobrych intecji gdy mówią o życzliwości. W gruncie rzeczy ludzie robią coś co wydaje im się, że jest "dobre", ale ich intecja zakłada, że muszą od kogoś uzyskać w jakiejś formie odwdzięczenie lub w jakąś inną korzyść. Jeśli podchodzi się od tej strony do jakiegoś działania to sama pobudka do działania nie jest dobra. A później pojawia się narzekanie pod tagiem blackpill że ktoś pomagał Julce i był dobry, a ona się z nim nie przespała i jak to jest życzliwość zła xD.


Drugim powodem jest to, że ludzie niekiedy mówią o przypadkach osób nieasertywnych, które nie potrafią odmawiać innym jako przykład złego wpływu "życzliwości" czy "bycia miłym". Tylko znowu w gruncie rzeczy sytuacja rozchodzi się o intencje. Osoby, które są za słabe żeby odmawiać innym, a przez to są wykorzystywane nie robią tych wszystkich działań dlatego, że chcą tylko że się boją lub odczuwają niezręczność. W gruncie rzeczy nie angażują się tak naprawdę w intencje motywowane życzliwością czy dobrem.


Gdy człowiek naprawdę kieruje się pozytywnymi wartościami to będzie to zauważalnie dla niego dobre, ale kluczowa jest w tym procesie intencja i pozytywna inspiracja.


#buddyzm #theravada #altruizm #filozofia

KLH2

@Dan188


Dlaczego, więc życzliwość czy bycie dobrym są krytykowane?


Nie dodałeś "na wykopie" Gdybyś dodał, to odpowiedź byłaby bardzo prosta:

Bo, żeby przesiadywać na wykopie, a więc być w stanie wytrzymać panującą tam atmosferę, to trzeba być złym człowiekiem ¯\_(ツ)_/¯


Nie zapraszam do dyskusji

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dobry wieczór wszystkim. Ostatnio przez pewien czas zajął się bardziej zgłębianiem stoicyzmu. Czytałem różne teksty czy książki oraz szukałem informacji w internecie. Udało mi się uzyskać przynajmniej pewną powierzchowną wiedzę na temat niektórych stoickich ideałów. Ale przede wszystkim przyłożyłem uwagę do konkretnych ćwiczeń jakie oferuje stoicyzm.


No i tutaj z perspektywy buddyjskiej można wysunąć kilka wniosków:


  • Stoicyzm tak samo jak buddyzm szuka nieszczęścia ludzkiego przede wszystkim w czynnikach wewnętrznych. Warto tutaj przypomnieć o pewnej dychotomii o której pisze Epiktet. Pewne rzeczy są zależne od nas, a pewne niezależne. Na ogół stoicy tutaj mówią, że przede wszystkim zależne są osądy, wyobrażenia, myśli, emocje etc. Czyli to co mamy "wewnątrz siebie". Podobnie Buddyzm(praktycznie każdy jego odłam) rozpatruje ludzkie cierpienie jako wynik czegoś "wewnątrz człowieka"(w przypadku Buddyzmu jest mowa o pragnieniach). Obie doktryny kierują człowieka do szukania najpierw powodów swojej sytuacji wewnątrz a nie na zewnątrz

  • Powyższe łączy się z tym, że stoicki pogląd na rolę wyobrażeń ma odzwierciedlenie w buddyzmie. W Buddyzmie można powiedzieć, że najbardziej odwołują się do tego dwa elementy ścieżki "właściwy pogląd" i "właściwa intencja".

  • Buddyzm jak i stoicyzm stawiają na to aby skupiać się przede wszystkim na teraźniejszości

  • Stoicyzm w swojej pierwotnej starożytnej formie też zakłada w pewnej formie dążenie do moralności i bycia dobrym dla innych ludzi. Jest to podobne do buddyjskiej "miłującej dobroci" i ogólnie moralności(sila).

  • Stoicy jak mówili o rozwijaniu cnoty to często podnosili temat, że brak dobra u ludzi wynika z ich braku mądrości(praktyki stoickie docelowo miały służyć rozwijaniu mądrości i poprzez mądrość człowiek zaczynał rozumieć sens dobra i powiązanie z innymi ludźmi). Jest to podobne do tego co mówią buddyści na temat przeszkody jaką jest ignorancja.


Jest też kilka kluczowym fundamentalnych różnic praktycznych głównie w kwestii tego jaki jest cel obu doktryn jak i sam fakt religijnego charakteru buddyzmu, który utworzył potężne instytucję w Azji. Natomiast Stoicyzm jest dosyć świecką i materialistyczną filozofią. Ale co do zasady zauważyłem, że są dwie naprawdę konkretnie przydatne praktyki w stoicyzmie, które można zaimplementować jak się jest buddystą do swojej rutyny.


Pierwszą z praktyk jest przegląd siebie/rachunek sumienia. Powiedziałbym, że to jest tak naprawdę dobre dla kogokolwiek niezależnie od jego wyznawanej religii czy filozofii. Po prostu umożliwia to rozwijanie świadomości introspektywnej i pożyteczne wykorzystanie zdolności umysłu do myślenia. Usuwa to poczucie hipokryzji i rozdźwięku między tym co się robi na co dzień a tym co się wyznaje.


Drugą z praktyk jest premeditatio malorum. Czyli zawczasu wyobrażanie sobie różnych przeciwności losu jakie mogą nas spotkać. Jeśli chodzi o skuteczność tego działania to można tutaj użyć pewnego powiedzenia wojskowego "Więcej potu na poligonie to mniej krwi na wojnie". Dzięki temu ćwiczeniu trudniej jest się czymś zaskoczyć i zawsze ma się też plan B.


Testowałem te praktyki ostatnimi czasy i rzeczywiście działają. Widać pozytywne efekty nawet po krótkim okresie stosowania. Co najwyżej z perspektywy buddyjskiej można dostosować rachunek sumienia stricte pod wartości buddyjskie. Czyli można wycelować te ćwiczenie pod to aby rozwijać "właściwy czyn", "właściwą mowę", brahmavihary w życiu codziennym.


#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

Jeśli praktykujecie przez siedem dni w ogóle nie mówiąc, lecz później zaspokajacie przez kilka miesięcy swoje zachcianki, to chociaż mogliście praktykować bardzo ciężko i rygorystycznie podczas tych siedmiu dni, nie odniesiecie z tej praktyki żadnej prawdziwej korzyści. Wiele ośrodków medytacyjnych tak właśnie działa. Zaiste, musicie prowadzić wasze życie konsekwentnie spokojnie i powściągliwie.


Ajahn Chah

#theravada #buddyzm

Sweet_acc_pr0sa

@Dan188 nie ce, WSZYSTKO TERAZ DUZO

Zaloguj się aby komentować

Jedno z opowiadań z książki Ajahna Brahm "Opowieści buddyjskiego mnicha":


"Kilka lat temu na ulicach doszło do zamieszek po tym, jak strażnik w więzieniu Guantanamo został oskarżony o spuszczenie świętej księgi w sedesie. Następnego dnia zadzwonił do mnie lokalny dziennikarz, który

powiedział, że pisze artykuł poświęcony tej zniewadze.


Na potrzeby swojej twórczości dzwonił do przedstawicieli wszystkich głównych religii

w Australii, by zadać kilka pytań, które zamierzał również zadać mi. – Ajahnie Brahm, co byś zrobił, gdyby ktoś spuścił świętą księgę buddystów w twojej toalecie? Bez wahania odparłem – Ależ proszę pana, gdyby ktoś spuścił świętą

księgę buddystów w mojej toalecie, pierwszą rzeczą, jaką bym zrobił, byłoby wezwanie hydraulika!


Kiedy dziennikarz przestał się już śmiać, wyznał mi, że jest to jedyna rozsądna odpowiedź, jaką dane mu było tego dnia usłyszeć. Wtedy ja zacząłem kontynuować wyjaśnienia. Wyjaśniłem, że ktoś może wysadzić w powietrze wiele posągów Buddy, spalić buddyjskie świątynie bądź wymordować buddyjskich mnichów oraz mniszki. Rzeczywiście, ktoś może dokonać tych wszystkich zniszczeń, ale nigdy nie pozwoliłbym na zniszczenie buddyzmu.


Możesz spuścić świętą księgę w toalecie, ale nigdy nie pozwolę ci spłukać w niej przebaczenia, spokoju i współczucia. Księga nie jest religią. Nie jest nią również żaden posąg, budynek ani kapłan. Oni wszyscy są zaledwie „pojemnikami”.

Czego może nauczyć nas księga? Co reprezentuje posąg? Jakie cechy powinni utożsamiać kapłani? Odpowiedzi na te wszystkie pytania ujawniają prawdziwą zawartość wspomnianych „pojemników”.


Kiedy zaczniemy dostrzegać różnicę pomiędzy pojemnikiem a jego zawartością, wszyscy będziemy w stanie zabezpieczać w sobie ową zawartość, nawet wtedy, gdy same pojemniki ulegną zniszczeniu.

Możemy wydrukować więcej książek, wybudować więcej świątyń i posągów, a nawet wyszkolić większą liczbę mnichów i mniszek, ale gdy stracimy swoją miłość i szacunek dla innych ludzi, jak również dla samych

siebie, a zastąpimy te wartości przemocą, wtedy cała religia zostanie przez nas spuszczona w toalecie.


#buddyzm #theravada

b98afd55-556f-4cde-8d72-5f0459aa3a8a
AdelbertVonBimberstein

@Dan188 mam takie samo podejście do Biblii. Najlepiej się na czyta na kiblu podczas kupy!

Nie ma bardziej intymnej sytuacji. Dla mojego kolegi muzułmanina było to niepojęte. A to tylko przedmiot. Liczy się to co Bóg miał na myśli, a najbardziej to słuchanie i czynienie. A nośnik? To tylko przedmiot.

dsol17

@AdelbertVonBimberstein Jeśli posiedzenia u ciebie tyle trwają to może:

7fd94b93-d164-4045-899a-36367ea40251
AdelbertVonBimberstein

@dsol17 trwają tyle ile chcę aby trwały. Trzeba docenić chwilę i mieć moment dla siebie.

Zaloguj się aby komentować

https://youtu.be/ptnSWSvbTdY


Dobra mowa dhammy w wykonaniu Ajahna Thanissaro na temat poglądów co do roli chwili obecnej w praktyce Buddyjskiej. Często możemy się spotkać z poglądami, że wystarczy tylko zaakceptować to co się dzieje w chwili obecnej lub żyć chwilą i że jest to sednem przesłania Buddyzmu, ale nie jest to zgodne z duchem kanonu palijskiego, ani nie jest najefektywniejszym sposobem radzenia sobie z umysłem.


#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

bojowonastawionaowca

@Dan188 proszę o tag #polityka albo #politykazagraniczna

Dan188

@bojowonastawionaowca okej

Wiertaliot

@Dan188 Kłamca, mitoman, przestępca, gwałciciel jako prezydent to ta normalność? Obrzydliwe brednie, czarno instant.

Dan188

@Wiertaliot bycie oskarżonym o gwałt nie czyni cię gwałcicielem tylko prawomocny wyrok sądu więc wymień pampersa lewy i przestań siać propagandę

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Cześć. Wpadłem na pomysł żeby opisać w krótkim tekście mniej więcej czym jest uważność(sati). Uważność definiowana ściśle patrząc na kanon różni się znacząco od tego co jest traktowane jako uważność w mainstreamie.


   „A czym jest zdolność sati? Otóż tym, że mnich, uczeń szlachetnych, jest uważny, niezwykle skrupulatny, pamiętający i zdolny przypomnieć sobie nawet te rzeczy, które uczynił i wypowiedział dawno temu. (I tutaj zaczyna się formuła satipatthany:) Pozostaje skupiony na ciele jako ciele – pilny, czujny i uważny – odsuwając na bok pragnienia i zmartwienia związane ze światem. Pozostaje skupiony na uczuciach jako uczuciach… umyśle jako umyśle… właściwościach umysłu jako właściwościach umysłu – pilny, czujny i uważny – odsuwając na bok pragnienia i zmartwienia związane ze światem”.

   SN 48:10


W tym tekście pojawia się słowo "czujny"(sampajañña). Sampajañña oznacza bycie świadomym tego co się robi w trakcie poruszania ciałem, poruszania umysłem. To jest to co czasami można nazwać świadomością sytuacyjną, ale de facto nie oznacza to sati samego w sobie. Kiedy chce się zyskać wgląd w to, jak się powoduje cierpienie, podstawowym punktem skupienia zawsze będzie to, co się faktycznie robi. To dlatego uważność i czujność zawsze powinny iść ze sobą w parze kiedy się medytuje, ale dalej nie są jednym i tym samym.


W satipatthanie te właściwości są łączone również z atappą(wytrwałość/gorliwość). Oznacza to staranie się zrobić coś dobrze. Polega to na rozwijaniu korzystnych nawyków i porzucaniu szkodliwych, ale jednocześnie nie musi oznaczać jakiegoś wycięczającego wysiłku lecz fakt, że ciągle się próbuje działać w dobrym kierunku. Dlatego właściwy wysiłek jest połączony częściowo z właściwą uważnością. Uważność przypomina aby angażować się w zrecznę cechy, działania(ma to też pewne zastosowanie do części Buddyzmu dotyczącej zasad moralnych, pamiętanie o wskazaniach czy właściwej mowie również wymaga uważności).


To wszystko jest wzmacniane przez to co nazywa się yoniso manisikara(stosowne przyłożenie uwagi). W skrócie można powiedzieć, że jest to sposób patrzenia na rzeczy przy użyciu perspektywy ścieżki. Chodzi o to do jakich pytań się posuwamy w praktyce i co chcemy nią rozwiązać. Niewłaściwą uwagą w tym kontekście może być patrzenie na różne zjawiska pod względem tego "Czym jest moja jaźń?", "Kim jestem?". To jest przykład wnoszenia niepotrzebnych pytań do praktyki gdy już lepsze są "Czy odczuwam w tym momencie stres?", "Czy robię coś co powoduje stres", "Jeśli tak to po co robić to coś?", "Jeśli robię coś co prowadzi do zmniejszenia stresu to jak się w tym wyszkolić?".


Uważność jest tym, co utrzymuje perspektywę właściwej uwagi w umyśle. Jednak gdy spojrzymy na różnej maści książki czy inne źródła opisujące uważność sprowadzają ją często do czegoś czym nie jest. Tego typu pomieszanie definicji może być problematyczne bo może powodować zakłopotanie z niewiedzą jakiego dokładnie czynnika potrzebujemy w danym momencie.


Bywa i też tak, że uważność jest definiowana jako przykładowo otwieranie się na każdą chwilę i czerpanie przyjemności z małych rzeczy typu picie herbaty, jedzenie czegoś lub coś w ten deseń. To jest forma oddawania się przyjemnościom zmysłowym i zadowoleniu. Jako tako nie jest to coś złe w niektórych przypadkach gdy np. doświadcza się jakiś ciężkich problemów a nie ma się umiejętności by z nimi pracować, ale na ogół Budda w swoim podejściu stosował zasadę żeby nie zadowalać się czymś przyziemnym. Zawsze mierzył wysoko. Nie zadowalał się życiem w pałacu czy nawet wysokimi stanami medytacyjnymi których przyjemność jest bardzo silna.


Inną definicją uważności jest zrównanie jej z niereaktywną świadomością co też oczywiście nie jest do końca prawdziwe. W kanonie niereaktywna świadomość to bardziej forma zrównoważenia(uppekha) i cierpliwości. Jeśli rozwijamy coś takiego to kierujemy naszą uważność na pamiętanie o byciu zrównoważonym, ale jednocześnie sati nie jest równe uppekha. Podobnie w kanonie nie uważa się, że zrównoważenie jest w stanie pokonać wszystkie przyczyny stresu. Czasami są wymagane wytworzenia do jego pokonania, a czasami zrównoważenie. Zależy to od osobistego usposobienia. Też warto pamiętać, że zrównoważenie jako tako nie jest czymś nadzwyczajnym ale samo w sobie też jest wytworzone bo wymaga utrzymywania intencji aby je rozwijać.


#buddyzm #theravada

Zaloguj się aby komentować

W Tajskiej Tradycji Leśnej nauczyciele często opisują praktykę Dhammy jako próbę przechytrzenia skażeń, aby zakończyć ich zaciemniający wpływ na umysł. Praktykować, jak mówią, to nauczyć się, jak mało można ufać popędom i ideom umysłu, ponieważ są one zaciemnione przez skażenie złudzenia, którego ciemność z kolei może pozwolić na rozwój chciwości, niechęci i wszystkich innych pochodnych skażeń. Tylko kwestionując popędy i idee umysłu, możesz uwolnić się od wpływu tych skażeń, pozostawiając umysł całkowicie czystym. Jednak wielu współczesnych zachodnich nauczycieli — przewidując, że ich słuchacze zareagują niekorzystnie, słysząc, że ich umysły są nazywane skalanymi — całkowicie porzuciło tę koncepcję.

Ajahn Thanissaro

#buddyzm #theravada

b0aad263-a1bb-406a-93da-7a1c3bd94d34

Zaloguj się aby komentować

Choćby deszczem z nieba sypały się złote pieniądze,

Nie zdołałyby nasycić zmysłowej żądzy.

Nieprzyjemna ta żądza, a bolesna –

Jeno mędrzec to pozna.

Nawet gdy niebiańskie rozkoszowanie,

Zadowolenie nie jest osiągane.

Uczeń Doskonale Samoprzebudzonego

Rad jest tylko z pragnienia zniszczonego.

Dhammapada (Dhp.186–187 – Podstawy Dhammy)


#buddyzm #theravada

efb32a54-ee5e-4141-b81b-113748c70fc6

Zaloguj się aby komentować

Nie wdawaj się w historie o tym, że „ta osoba zrobiła to, tamto lub coś innego”.


Nie rozpamiętuj historii o obwinianiu, żalu, życzeniach, zmartwieniach i tym podobnych.


Po prostu zauważ pierwotne percepcje — widzenie, słyszenie itd. — i rozpoznaj, że „słyszenie się dzieje, widzenie się dzieje” i to wszystko.


W idealnym przypadku nie mielibyśmy żadnej reakcji na takie zdarzenia. Nieumiejętne myśli o lubieniu, nielubieniu lub urojeniach dotyczących obiektów nie pojawiałyby się, a zamiast tego wiedzielibyśmy po prostu „widzenie jako widzenie… słyszenie jako słyszenie”.


Ale jeśli pojawi się pragnienie lub niechęć do obiektu, to nie jest to problem. Po prostu obserwuj pragnienie lub niechęć jako kolejny proces natury, który zachodzi i jest znany.


Jeśli widzisz, że pragnienie lub niechęć się dzieje, wprowadź właściwy pogląd i powiedz: „Pragnienie się dzieje” lub „Awersja się dzieje”, ale nie daj się wciągnąć w nurt. Nie uwikłaj się.


Nie wierz w historie opowiadane przez pożądanie lub niechęć. To po prostu procesy natury.


Niechęć i przywiązanie to wszechobecne cechy umysłu. Mają swoje własne unikalne charakterystyki. Twoim zadaniem jest ich obserwowanie i poznawanie ich natury. To jest twoja jedyna odpowiedzialność.


Powiedzmy, że jest hałas. Rozpoznajesz, że „słyszenie ma miejsce”. Taka jest natura tego, co się dzieje. Nie myślisz o historii ani kontekście: „To jest poza domem”, „Ktoś właśnie wszedł”, „Lubię ten dźwięk”, „Nie lubię tego hałasu” lub „Ten hałas musi zniknąć”.


Zamiast tego, dzięki właściwemu poglądowi rozpoznajesz: „To dźwięk, jest słyszenie, jest wiedza, to jest natura i tylko natura”. #buddyzm #theravada #codziennamedytacja

e964830b-6ec3-4472-8f7d-ffc76e207ba0

Zaloguj się aby komentować

Zbadaj swoje pragnienia i niechęci, czyli swoje nieprzeanalizowane nawyki lubienia i nielubienia.


Myślenie o chęci i niechęci, lubienie i nielubienie, osądy i strach – to nie jest problem. Staje się problemem dopiero wtedy, gdy te myśli stają się postawą, dzięki której odnosimy się do rzeczywistości.


Osądy, opinie, lubienie i nielubienie utrwalają się w nieumiejętne postawy, gdy się z nimi utożsamiamy, wierzymy w nie i reagujemy na nie kompulsywnie.


Możemy wybrać inny sposób odniesienia się do tych myśli, a mianowicie poprzez właściwy pogląd.


Gdy postrzegamy nasze nieumiejętne myśli z właściwym poglądem, nawet te nieumiejętne myśli mogą wspierać świadomość, stabilność umysłu i mądrość.


Aby postrzegać nieumiejętne myśli z właściwym poglądem, po prostu uznaj je za kolejny proces natury, który ma miejsce. Nie walcz z nimi, ponieważ to tylko je wzmocni. Widzisz je i uczysz się od nich, ale zostawiasz je w spokoju. Po prostu zobacz, że są naturą. To jest właściwy pogląd.


Różnica między medytującym a kimś, kto nie medytuje, polega na tym umiejętnym podejściu do doświadczenia. Kiedy medytujemy, wszystko, co widzimy, słyszymy i doświadczamy, jest obiektem, którego używamy do wspierania rozwoju świadomości, stabilności umysłu i mądrości.


Ktoś, kto ma właściwy pogląd, widzi wszystkie doświadczenia, w tym nieprzyjemne doświadczenia, jako kamienie milowe do rozwijania umysłu z pięcioma cechami — pewnością siebie, energią, uważnością, stabilnością umysłu i mądrością.


Więc kiedykolwiek zauważasz, widzisz i słyszysz, uznaj to i zobacz to z właściwym poglądem.


Nie uwikłaj się w to, zainteresuj się tym, bądź ciekawy, obserwuj to, aby się o tym dowiedzieć.


Widzenie po prostu się dzieje; słyszenie po prostu się dzieje. Rozpoznaj to.


Kiedy coś przestaje się dziać, rozpoznaj, że się zatrzymało. #buddyzm #theravada #codziennamedytacja

d86ac4c6-df06-42cb-aae2-eedf8ee794b3
CzosnkowySmok

Bardzo dobry tekst. Dzięki, świetnie się czytało

Zaloguj się aby komentować

Uważaj, aby zauważyć, czy próbujesz zmienić obiekty, które pojawiają się w świadomości, takie jak doznania fizyczne, myśli lub percepcje.


Na przykład możesz próbować delektować się lub przedłużać doświadczenie przyjemnych widoków, dźwięków lub smaków. Albo możesz próbować unikać, zaprzeczać lub tłumić nieprzyjemne doznania, lękliwe myśli lub głośne dźwięki.


Każde z tych działań byłoby próbą zmiany obiektów świadomości, a nie zmianą samej jakości świadomości.


Zmiana w chwili obecnej nigdy nie dotyczy obiektów ani doświadczeń. Zmiana zachodzi tylko w umyśle, który obserwuje.


Wszystko, czego doświadczamy w chwili obecnej, jest efektem nagromadzenia przeszłych przyczyn. Obecne obiekty i doświadczenia są zatem skutkami, a nie przyczynami i nie możemy zmienić skutków.


Możesz jednak zmienić jakość świadomości w chwili obecnej, będąc świadomym z właściwym poglądem. Stworzenie zdrowego umysłu w chwili obecnej przyczynia się do powstania przyszłego zdrowego umysłu.


Twoim pierwszym zadaniem jest wybranie sposobu, w jaki będziesz świadomy.


Wybierz bycie świadomym z właściwym poglądem. #buddyzm #theravada #codziennamedytacja

51d2b948-eba7-4a1f-8016-585ad32b13cc

Zaloguj się aby komentować

spurdo_sparde

@Dan188 Do niego już pewnie płynie cały kontener smartfonów

ErwinoRommelo

Xd a wy zamiast całować po raczkach ze PiS tylko pzgazusa kupił to jakieś dymy macie

korfos

Jak pis wyruchał zdalnie wszystkich polaków to już nie zdziwię się tym że możemy zostać zdalnie wyruchani przez rzymian. Tak czy inaczej funkcja wibracji w telefonach nie wzięła się znikąd xd

Zaloguj się aby komentować

Następna