#narkotykiniezawszespoko

0
33

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

RogerThat

Tylko mi się kojarzy ze śladami na przedramieniu?

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#gownowpis #zalesie #uzaleznienie #alkoholizm #przegryw #narkotykiniezawszespoko

Długo się zbierałem,żeby to napisać.... Takie wysrywy przegrywa,któremu udało się wyjść na prostą.... Może ktoś przeczyta...

Jestem Kostek.... Chociaż tak naprawdę mam na imię Paweł.W sumie to nawet nie pamiętam, żeby ktoś tak do mnie mowił po imieniu.Nawet moja wiecznie pijana matka wołała na mnie Kostek,może dlatego że byłem kolejnym niechcianym dzieckiem,którego imienia nawet nie pamiętała. Zawsze nachlana,nigdy nie miała czasu dla swoich dzieci.Wazniejsze było,żeby się szybko na⁎⁎⁎ać..... Od małolata sprawiałem problemy: bójki w szkole,kurator a później poprawczak.Piłem od kiedy pamiętam, nieważne co, aby szybko i tanio.Psycholog szkolny mówił mi,że to rodzina tak na mnie wpływa.,że muszę się ogarnąć.... Pie⁎⁎⁎⁎⁎ięty typ myślał ,że to takie proste wyrwać się z takiego gówna.....bez wsparcia i osoby,która mi w tym pomoże.Nie ma szans..

Zacząłem od wódy,ale to było dla mnie za mało więc brałem grubsze rzeczy: amfetamina,LSD,grzybki. To był raj....tak mi się wtedy wydawało.... Imprezy,dziwki,pierwsze włamania na haju.. Wóda i prochy to było moje paliwo.. Wtedy właśnie powinien powiedzieć stop! Ale po co? Było mi dobrze i po co przerywać? To był mój pierwszy stopień do piekła....

Za włamania i handel prochami skazali mnie do kryminału i wtedy moje życie zmieniło się o 360 stopni.Tam nie było jak w poprawczaku,gdzie był spokój,cisza i rozmowy z psychologiem.Dostałem tam lekcję od życia, którą zapamietam na zawsze. Ktoś powie,pewnie zmądrzał po tym...

Nic z tych rzeczy.... Byłem bezdomnym alkoholikiem i narkomanem,który nic się nie nauczył. Chlałem i ćpalem dalej ... To trwało kilka lat,aż spotkałem brata Marka,który pomagał narkomanom.To on do mnie wyciągnął pierwszy rękę i chciał mi pomóc pod warunkiem,że rzucę prochy i picie.Pierwsze próby nie wypaliły...moja psychika była za słaba nawet po odwyku i detoksie. Ale Marek zawsze mowił: nigdy się nie poddawaj!! Jak nie za pierwszym razem to za dziesiątym się uda!!Nie możesz odpuścić!!!! Musisz być twardy!!! I wiecie co?

Udało mi pokonać alkoholizm i prochy! Ciężko było i długo to trwało,ale dzięki pomocy Marka dałem radę!!.Jestem teraz innym człowiekiem.... Nie piję,nie ćpam. Wyszedłem na prostą.... Nie wiem jak długo,ale mam nadzieję że na zawsze.Mam teraz rodzinę,jest dobrze i niech tak zostanie.Wspomnienia z przeszlosci wymazałem z pamięci i staram się żyć normalnie.

Na koniec mam radę dla tych co mają(mieli) takie problemy co ja: nie możecie się k⁎⁎wa poddawać!! Zawsze ktoś się znajdzie kto poda wam pomocną dłoń!! Wystarczy tylko spróbować się zmienić!!!!

Kostek.

Heheszki

Nie żeby mnie interesowało jaki ułamek sceny stanowiłem swoim pijackim wysrywem , ale i tak przepraszam że przyłożyłem rękę do ośmielenia zielonek by wbijały tak rangi. @kostekjestem , wybacz, że na Ciebie padło, mam nadzieję że dotąd nadałeś sobie jakieś prawdziwe imię, zaraz przyjdzie ktoś dodać Ci otuchy, ale tymczasem przyjmij moje serdeczne

a0e6471d-096b-47a2-8df4-339b62c17bf8

Zaloguj się aby komentować

FriendGatherArena

@Aksal89 @Aksal89 koce w bagarzniku rozjebaly mnie najbardziej

maks_kow

Ja pi⁎⁎⁎⁎lę, im dłużej na to patrzę, tym grubszy temat w tym widze

grill pod rejestracja z jakiego Volvo

relingi dachowe z Eurowana (807/c8/phedra/ulysse)

pod znaczkiem z przodu jest chyba napis z vaga "TDI"

882b7baa-7b8e-4cca-9ae0-ce073ec4a484

Zaloguj się aby komentować

ErwinoRommelo

Przecie to wazon nic na mnie nie macie.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

bori

@AdelbertVonBimberstein Za dużo się #hejtomeme naoglądałeś i Ci na psychikę siadło.

8e0b8bfe-af8f-473d-9860-42ede910833d
dzek

@AdelbertVonBimberstein proszę taguj to #hejtomeme #perypetiedziwena czy inne oczywsite tagi circlejerka hejtowego

AdelbertVonBimberstein

@dzek poszło, siem zapomniało. Klejowy haj się udziela.

vredo

@dzek WŁAŚCICIEL HEJTO NIC NIE MUSI TAGOWAĆ!!!

22e0f135-b031-4fd0-90f1-d5a146f79ab8

Zaloguj się aby komentować

Ale ktoś miał kaszel, współczuję.


Przyznam się, że te opowieści o wykupywaniu syropów traktowałem trochę jak miejską legendę, a tu proszę.


#gownowpis #narkotykiniezawszespoko

63a0ac1c-f2a5-4689-aef7-2c6ad8c4ccf1
Statyczny_Stefek userbar
InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@Statyczny_Stefek te wiosenne upały są zdradliwe

Cinkciarz

@Statyczny_Stefek w gruncie rzeczy straszne.

Jarem

@Statyczny_Stefek

Dlaczego legenda jak tam najprawdziwsza kodeina jest? XD

wonsz

@Jarem że ludzie denaturat piją to też legenda - całkiem serio zazdroszczę OPowi świata w którym przyszło mu żyć.

Statyczny_Stefek

@wonsz Wspaniały ten świat, pluszowy.

Denaturat tylko przez chlebek przelej.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

  1. Elo ziomal pojedziemy po zioło, weźmiemy też dla chłopaków i przy okazji okradniemy kolegów jarając z ich gramów po drodze.

  2. *Palą lola w drodze powrotnej w samochodzie (kierowca i pasażer).*

  3. *Kierowca znacznie przekracza prędkość.*

  4. *Heeeei øøøøø heeeei øøøøø*

  5. "O nie to en bagetten."

  6. *Kierowca zatrzymuje się, uchyla okno*

  7. "My znamy ten zapach, zapraszam na test."

  8. *W tym czasie pasażer chyłkiem spierdala do lasu z towarem."

  9. ...

  10. ..

  11. .

  12. Oliwa sprawiedliwa- 50k nok mandatu i zakaz prowadzenia pojazdu w Norwegii. xD

  13. Wszyscy dowiedzieli się, że rąbiecie ich na towarze.


W ogóle mi ich nie żal, banda patusów. Dobrze, że mam kilku normalnych ludzi.

Śmietanka polskiej emigracji normalnie.


#pracbaza #narkotykiniezawszespoko #marihuana #patologia #emigracja #norwegia

7d0a344a-5e48-4f0e-ba3b-9ce138b285ea
Gepard_z_Libii

To jest tak typowe, jakbym słyszał o moich znajomych.

Jeden głąb jeździł DHL i sobie jarał normalnie z bonga na pace i to prawdziwy głąb, który nic innego nie potrafi i prawko poszło do więzienia, a mosiek musiał wracać do mamusi

AdelbertVonBimberstein

@Gepard_z_Libii ameby potrafią tylko żreć, rozmnażać się i nasrać tam gdzie są.

Gepard_z_Libii

@AdelbertVonBimberstein wstyd robią nic więcej

tomilidzons

@AdelbertVonBimberstein Główny powód dlaczego zrezygnowałem z wyemigrowania- zbyt duże stężenie patologi na m2.

Na samą myśl, ze z takimi tytanami intelektu mógłbym dzielić pokój, aż mnie skręca.

AdelbertVonBimberstein

@tomilidzons w Norwegii z nikim nie dzielisz pokoju. Tutaj tylko jedynki.

Ale dom to już się może trafić.

W sumie budownictwo w Polsce wygląda podobnie tylko większe stężenie promili.

voy.Wu

@AdelbertVonBimberstein zawsze myślałem że norweska emigracja to jakaś bardziej cywilizowana jest od tej brytyjskiej/holenderskiej

AdelbertVonBimberstein

@voy.Wu no podobno jest. I to są ci lepsi. Sami mówią, że w Holandii to zostały tylko ćpuny.

voy.Wu

@AdelbertVonBimberstein to się zgadza, w NL byłem tylko rok w przerwie od UK, ale to za duży hardkor nawet jak dla mnie. UK przy NL to ameryka xD

Zaloguj się aby komentować

Cybulion

A potem nabija rure skurczysyna zabijacza mozgu i masz pal dobre slabe ziółko no maszka jednego ziomuś... XD

cebulaZrosolu

@Cybulion kiedyś tak nabiłem działo, jaramy jaramy i ziomek nagle upadł na trawę xD i zaczął płakać, że nie czuje nóg...


Musiałem go na plecach nieść z miejscówki

Cybulion

@cebulaZrosolu XD. To jest dosc czesta przypadłość, kiedys na zlocie barmanskim typ sie wstrzymywal pare godzin bo ma zasady. Aż po ktoryms kieliszku whisky mowi "a huj jednego walne, od 10 lat nie palilem ale co moze sie stac". 15 min pozniej "kuwa panowie nie czuje nóg, odcieło mi nogi, co to za sprzet" xD

Zaloguj się aby komentować

Kiedy byłem na wyjeździe do Włoch, nie miałem jak palić marihuany.

W sumie wszystko było spoko, i stwierdziłem że może niepotrzebnie ją paliłem.


No więc po 2 dniach od powrotu wiem czemu ją paliłem, nawet jeżeli nie czułem sie po niej super

#zalesie #narkotykiniezawszespoko #humorobrazkowy

2e077d4c-0836-447d-8eb0-b35e1cc4182a
Heheszki

Stary Ludwiczka z jeleniem po tygodniu

e14f1974-4f48-4714-8f89-55ddb60986d7

Zaloguj się aby komentować

nie każdy ma fb a wpis kapitalny:


Podobno bez tego filmu Michael Keaton nigdy nie zostałby „Batmanem”. Jeśli wierzyć hollywoodzkim legendom, to po obejrzeniu na zamkniętym pokazie „Czystego i trzeźwego” producent Jon Peters miał powiedzieć - on albo nikt. Co wcale nie dziwi. Rola Keatona w tym filmie jest poruszająca i niezwykle intensywna. Znany do tamtej pory tylko z komediowych ról aktor, wcielił się w debiucie reżyserskim Glenna Gordona Carona (twórca serialu „Na wariackich papierach”) w postać uzależnionego od narkotyków i alkoholu agenta nieruchomości, który pozwala by życie rozbiło mu się na milion małych kawałków. A potem powoli próbuje je poskładać.

Między 1987 a 1988 rokiem w odstępie kilku miesięcy do kin w Stanach trafiły trzy wielkie produkcje starające się zmierzyć z ówczesną społeczną plagą - kokainą. Biały proszek, zwłaszcza w środowiskach ludzi majętnych, był wtedy tożsamy z dobrą zabawą, a konsekwencje jego zażywania w zasadzie bagatelizowane. „Mniej niż zero”, „Jasne światła, wielkie miasto” i właśnie „Czysty i trzeźwy” próbowały nie tylko zwrócić uwagę na społeczny problem uzależnienia, ale też pokazać konsekwencje tzw. dobrej zabawy.

Pierwszy powstał na motywach powieści Breta Eastona Ellisa i trudno uznać go za film udany. Mimo brawurowej kreacji młodego Roberta Downey'a Jr. (kiedy jego problemy z używkami stały się publiczne, pisano, że w tym filmie zagrał po prostu siebie), była to rzecz z którą trudno utożsamić się widzowi. Wymuskane problemy wymuskanej młodzieży, bardziej irytowały niż zmuszały do refleksji. Podobnie rzecz miała się z „Jasne światła…”. Ten film również oparty był na motywach powieści, tym razem Jay’a McInerney’a (prywatnie przez lata bliski przyjaciel Ellisa). Tu z kolei mieliśmy do czynienia z zupełnie innym przypadkiem - bohater grany przez Michaela J. Foxa dawał się lubić i widz się z nim utożsamiał, ale nagromadzenie traum i tragicznych zdarzeń sprawiało, że trudno było się zdecydować, czy film jest o problemach z uzależnieniem, traumie związanej z wychowaniem czy depresji. I tak „Jasne…” stanęły dramaturgicznie rozkrokiem między traumami a co za tym idzie, dla wielu widzów stały się nieatrakcyjne emocjonalnie.

Z tego tria „Czysty i trzeźwy” okazał się być filmem (nomen omen) czystym gatunkowo, ale też i emocjonalnie angażującym, tak mocno, że po latach często wraca on jako instruktażowy film o wychodzeniu z uzależnienia pokazywany na terapiach. Co akurat mnie nie dziwi.

Scenariusz do „Czystego i trzeźwego” napisał Tod Carroll, dla którego tekst ten był swoistą formą autoterapii - sam był na odwyku a więc doskonale wiedział o czym i o kim pisze. Dlatego też w taki a nie inny sposób zbudował swojego bohatera - Daryla Poyntera.

Poznajemy go w chwili, gdy jest na szczycie świata. Jako agent nieruchomości nie dość, że zarabia setki tysięcy dolarów, to jeszcze jest wielbiony przez wszystkich w biurze i lokalnych barach. Bo Daryl jest królem życia. Zarabia, bawi się, prawie nie śpi, a przy życiu utrzymuje go kokaina, alkohol i przygodny seks. Pewnego poranka budzi się w łóżku obok pięknej, nagiej, ale martwej kobiety. To kochanka, która zmarła we śnie z przedawkowania.

Dla Daryla początkowo zdaje się to nie być problemem. Ot przypadek, z którym trzeba sobie poradzić, czyli zapić, zaćpać i zapomnieć. I tu pojawia się pierwszy problem. Policja doskonale wie co zaszło w mieszkaniu. Potem wyskakuje problem numer dwa - nawalony Daryl w kokainowej euforii zdefraudował pieniądze należące do firmy. Początkowo Daryl planuje zrobić, to co uzależnionym wychodzi najlepiej - uciec. Kiedy jednak to okazuje się być skomplikowane, nasz bohater zapisuje się na odwyk. To ma być miesiąc spokoju, który pozwoli mu odkuć się finansowo i wrócić na dawne tory. Tyle że klinika odwykowa to nie biuro. Nie da się do niej wejść i wyjść. Osaczony Daryl powoli zacznie uświadamiać sobie skalę swoich problemów, ale nim się obudzi i zacznie podejmować świadome decyzje będzie musiało minąć bardzo, ale to bardzo dużo czasu.

Prezydent Ronald Reagan w swoim dzienniku zapisał, że siedemnastego września 1988 roku oglądał z Nancy - "długi i niezbyt rozrywkowy film o walce z uzależnieniem".

I pełna zgoda - „Czysty i trzeźwy” to długi film. Trwa ponad dwie godziny, a oglądanie go często dla osób uzależnionych (właśnie minęło dwanaście lat od mojego odwyku a tym samym dwanaście lat trzeźwości więc wiem, co piszę) przypomina grzebanie paluchem z solą w otwartej ranie. Nie ma tu scen okrutnych. Nie ma scen znęcania się nad bliskimi, czy jakiś poruszających scen upadku. Jest po prostu Daryl, który przechodzi przez każdy krąg piekła uzależnienia a pokazane jest to w tak wiarygodny i ludzki sposób, że aż czasami trudno wytrzymać.

I tu wielkie brawa należą się Keatonowi, który na naszych oczach buduje postać, która przechodzi przez każde emocje i każdy model zachowania. Jest czuły, kiedy może coś załatwić. Jest dowcipny, kiedy potrzebuje manipulować, jest wściekły i opryskliwy, kiedy ktoś rozszyfrowuje jego gry. Do tego jest paranoikiem, który głęboko wierzy, że za wszystkie problemy w jego życiu, odpowiedzialni są mityczni oni. Przez nich ma problemy w pracy, przez nich umarła dziewczyna, przez nich musiał okraść szefa. Oni, oni, oni. Wszyscy są winni, tylko nie on.

Trudno więc opowieść o uzależnionym megalomanie, który niszczy wszystkich bliskich uznać za film rozrywkowy. Jest bolesny. Przykry i prawdziwy.

Jasne - w puencie swojego tekstu Tod Carroll daje nadzieję. Pozwala bohaterowi przejść przemianę i stanąć przed lustrem. Może to brzmieć dla kogoś naiwnie. Może zalatywać optymizmem. Ale nie jest to cukierkowy i ckliwy optymizm. Ładnie wymieszana jest tu tragedia z radością, z której jasno wynika, że w trzeźwieniu nie ma drogi na skróty. Nie da się trochę nie pić i trochę nie ćpać. Jest albo-albo. Czy też jak mawiał mój terapeuta - wybór jest prosty. Albo żyjesz, albo umierasz. Trzeciej drogi brak. I o tym jest to opowieść.


#narkotykizawszespoko #narkotykiniezawszespoko #film #ogladajzhejto #hollywood #uzaleznienia


link do profilu źródłowego: https://t.ly/qlhds

4cc47284-8e53-493f-a524-603b993a9283

Zaloguj się aby komentować

VonTrupka

niestety, wypłata nie wystarcza nawet do dziesiątego (´・‸・ ` )

DiscoKhan

@VonTrupka za dużo na jedzenie wydajesz (•‿•)

Felonious_Gru

@VonTrupka a przychodzi ósmego

VonTrupka

@camonday można tylko po kawałku

1 kawałek szczęścia nie daje :<

Half_NEET_Half_Amazing

związki chemiczne dają szczęście

Zaloguj się aby komentować

Niezły tam syf mają w tej Filadelfii, typek nadaje na żywo. Pokazywał wcześniej jakąś dzielnie gdzie samę ćpuny po fentanylu stały zgięte a inni leżeli. Tak to bezdomni i wszędzie syf. Tak samo będzie we Francji gdzie śpią murzyny na ulicach, tylko niech fentanyl tam trafi. Fajny american dream. Oni na jakiś przymusowy odwyk powinni pójść. U mnie na dzielnicy jak heroina się pojawiła w lata 90-00 to goniliśmy tych ćpunów. Byli pare razy i już nie ćpali u nas, każdy sie brzydził i gardził nimi a u nich takie coś to norma.

https://www.youtube.com/watch?v=ZxL5Hm3mIBk

#narkotykiniezawszespoko #usa

cebulaZrosolu

@zryyyytyyyy no i na tym polega ten amerikan drim, że nikogo nie przymuszają, chcesz to idziesz, nie chcesz to gnijesz na ulicy

bimberman

usa to stan umysłu , american dream masz kiedy śpisz

https://www.youtube.com/watch?v=-54c0IdxZWc

libertarianin

patrzenie na całe usa przez perspektywę lewicowych stanów w których jest dużo ćpunów... xD to dopiero trzeba być zrytym

zryyyytyyyy

@libertarianin przecież pisałem o tym steramie, o Filadelfi, zobacz pierwsze zdanie ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ w latach 90 mieli crack a teraz to gówno. Wiadomo że są miejsca gdzie jest lepiej i dbają ale tu akurat tego nie ma.

Zaloguj się aby komentować

Następna