@maximilianan Mi najbardziej przeszkadza, że pod wieloma hasztagami, które nazwą tego nie wskazują ukrywa się homolobby i wcale to nie jest żart.
Podam przykład:
#hejtopiwo - Tag z pozoru ma służyć umawianiu się na piwo, a nieoficjalnie pełni rolę taką samą jak grider z tym, że jedna osoba często nie jest tego świadoma i to nie ona podejmuje decyzje co do dalszego przebiegu wieczoru.
Jeden z hejtowiczów opowiadał ostatnio, że poszedł we Wrocławiu na hejtopiwo, a został zgwałcony przez potężnego geja. Piwa nie było. Chyba FeloniousGrub lub coś takiego miał w nicku, łatwo sprawdzić.
#rowerowyrownik - Podobnie jak wyżej, do tego ciągle rozmawiają o pedałowaniu.
#barylkakrwi - Chłopaki ciągle se spuszczają. Wiemy co, ale nie wiemy po co.
Chciałbym, aby przy rejestracji konta było pytanie czy chcemy widzieć takie tagi, jak coś mogę dostarczyć ich listę.