Jego bębnienie miało spory wpływ na wygląd zamieszczonych na omawianym albumie kompozycji. W porównaniu do niedawno omawaniego przeze mnie debiutu, utwory są cięższe, posępne, a surowe brzmienie tylko podkręcało monumentalną aurę wyzierającą z Into Glory Ride. Choć otwierający go Warlord jest wyjątkiem - to jeszcze standardowy, dość żwawy utwór. Natomiast potem zaczyna się jazda - Secret of Steel to kompozycja osadzona na świetnym, rozedrganym riffie zachwycająca znakomitymi wokalami Erica Adamsa. Dalej także same rarytasy - Gloves of Metal ze znakomitym riffem z flażoletami, Gates of Valhalla z cudowną solówką Rossa the Bossa, odjechane i zimne Hatred, wreszcie epickie ciosy na pozerów w postaci Revelation (Death's Angel) i rozbudowane March for Revenge (By the Soldiers of Death) z powalającą, rozbudowaną solówką gitarową.
Tak oto powstała jedna z najlepszych pozycji w dyskografii grupy, która miała spory wpływ na powstanie epickiego odłamu heavy metalu oraz położyła podwaliny pod viking metal, który ostatecznie stworzył pewien szwedzki muzyk.
https://www.youtube.com/watch?v=A64jGl84s34
#muzyka #metal #heavymetal #vikingmetal #tegodniawmetalu #manowar
Zaloguj się aby komentować