Kupiłem ostatnio na partyzanta A Plague Requiem. Totalnie mi się ta gra nie spodobała. Ogólnie widać napracowanie, czuć, że ktoś się przy tej grze postarał aby wymyślić koncept rozgrywki, mechaniki itd., natomiast to wszystko jest jak krew w piach, bo ta gra zwyczajnie jest straszliwie nudna.
Otóż praktycznie cały gameplay opiera się na rozwiązywaniu zagadek środowiskowych jak przejść przez kolejne hordy szczurów, które jedyne czego się boją to światła.
Do tego gra ma nieco eksploracji oraz skradania. Skradanie ma położony nacisk na niezabijanie nikogo, gdyż protagonistka nie posiada zbyt wyszukanego uzbrojenia i jej praktycznie jedyna skuteczna metoda na zabicie opancerzonych przeciwników to wprowadzenie ich w hordę szczurów.
I tak na początku to wydało mi się nawet ciekawe, ale ta cała gra oparta jest o ten sam żmudny, nudnawy po pewnym czasie koncept omijania hord szczurów, przeplatanych z pokracznym skradaniem się między przeciwnikami ludzkimi.
I to nie jest tak, że ja nie lubię skradania - lubię, ale to w A Plague Tale jakoś w ogóle nie dawało mi satysfakcji. Zagadki środowiskowe też są fajne, ale po pierwsze jak są jakoś urozmaicone, a nie stanowią główny trzon gameplay'u a druga sprawa jeśli wykonane są w ciekawy sposób jak np. w The Legend of Zelda Breath of The Wild.
A Plague Tale ma bardzo prymitywne zagadki środowiskowe bo polegają one na odgadnięciu drogi, którą wymyślili nam twórcy. To nie jest Zelda, gdzie dany problem można rozwiązać na różne sposoby - tu sposób jest zwykle tylko jeden i musimy odegrać scenariusz, który przewidzieli twórcy.
Ogólnie rzecz biorąc wielka szkoda, bo sam pomysł na grę, setting, fabuła, świat, jakość od strony technicznej naprawdę dobre, ale wszystko rozbija się o nudny, powtarzalny do bólu gameplay oparty o moim zdaniem niezbyt ciekawą mechanikę.
#gamedev #gry #playstation #pcmasterrace