Cóż za różnica, jaka kogo wada ogłupia? Głupota jednako patronuje wszystkim.
Seneka, O gniewie
#stoicyzm


Społeczność
Stoicki punkt widzenia - teoria i praktyka
Cóż za różnica, jaka kogo wada ogłupia? Głupota jednako patronuje wszystkim.
Seneka, O gniewie
#stoicyzm

Zaloguj się aby komentować
(...) stoicy zachęcają Cię do doceniania tego, co niezależnie od Ciebie dała Ci Fortuna. Marek ostrzega jednak, że musisz zachować umiar w tym względzie. Musisz unikać popadania w nawyk przeceniania rzeczy zewnętrznych i nadmiernego przywiązywania się do nich. Możesz to sprawdzić - mówi - poprzez zadanie sobie pytania, czy poruszyłoby Cię, gdyby doszło do utraty rzeczy, które cenisz. Stoicy chcieli rozwijać w życiu zdrowe poczucie wdzięczności nieskażone przywiązaniem. Ćwiczyli więc w spokoju wyobrażanie sobie zmian i strat, podobnych do unoszenia przedmiotów przez przepływającą rzekę. Mądry człowiek kocha życie i jest wdzięczny za możliwość, które mu ono daje, godzi się jednak z tym, że wszystko się zmienia i nic nie trwa wiecznie.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


Zaloguj się aby komentować
Stoicy rozróżniali jednak między rodzajem przyjemności (hedone) czerpanej "z zewnątrz", na przykład z jedzenia, seksu czy pochlebstw, a głębszym poczuciem wewnętrznej radości (chara), o której mówi Marek. Radość stoicka jest głęboka. Pochodzi z osiągania podstawowego celu w życiu i doświadczania prawdziwego spełnienia, wobec których zwykłe przyjemności wydają się banalne. Zwykłe przyjemności często mącą nam w głowach, zwłaszcza gdy mamy ich zbyt wiele. W stoickiej radości to nie występuje - jest ona synonimem wewnętrznego spokoju i nie zna nadmiaru. Stoicy nazywają to czystą formą "radości", której doświadcza ktoś, kto żyje naprawdę wspaniałym życiem i osiąga prawdziwe osobiste spełnienie (eudaimonię).
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


Kiedyś zdisowałem cię eudaimonią xD
@CzosnkowySmok
Zaloguj się aby komentować
Bardzo wielu nieszczęśliwców waha się pomiędzy lękiem przed śmiercią i udrękami życia: i żyć nie chcą, i umrzeć nie umieją. Uprzyjemniaj więc sobie życie przez wyzbycie się wszelkiej troski o nie. Żadna rzecz pożyteczna nie cieszy swego właściciela, jeśli nie jest on duchowo przygotowany do jej utraty.
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm

Zaloguj się aby komentować
Okazuje się, że poświęcenie choćby kilku minut dziennie na głęboką refleksję nad swoimi wartościami jest zaskakująco pomocne. Rzeczywiście, uprzytomnianie wartości stało się integralną częścią nowoczesnego, opartego na dowodach leczenia depresji klinicznej. Uprzytomnienie sobie wartości i dążenie do zmiany stylu życia na bardziej zgodny z nimi może pomóc wyostrzyć rozumienie celu i sensu życia, co prowadzi do większego zadowolenia i poczucia spełnienia. Spróbuj co dnia urządzić sobie małą burzę mózgu, w rezultacie czego uda Ci się postępować w sposób bliższy Twoim wartościom. Nie unoś się ambicją, zacznij po prostu od małych zmian. A potem podczas wieczornych przemyśleń, możesz dosłownie wystawić sobie "w 10-punktowej skali ocenę za cnotę", czyli za życie w zgodzie z Twoimi podstawowymi wartościami. To Cię zachęci do głębszego namysłu nad sposobami ucieleśnianina Twoich wartości.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


@splash545 10/10 polecam
Zaloguj się aby komentować
Świadomość, że pod koniec dnia sami postawimy się w krzyżowym ogniu pytań (...). Zmusza Cię do zwracania większej uwagi na własne zachowanie przez cały dzień. Marek przypomniał sobie treściwe powiedzenie Heraklita: "Nie powinniśmy działać i mówić tak, jakbyśmy pozostawali we śnie". Innymi słowy musimy podjąć wysiłek, żeby obudzić naszą samoświadomość. Codzienne wykonywanie opisanych tu działań, czyli takie postępowanie, jakbyśmy byli nauczycielami samych siebie, w pewien sposób pomaga to osiągać.
Ten reżim sprawi, że będziesz lepiej uświadamiać sobie własne myśli, uczucia i działania.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


@splash545 że też nikt ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@onpanopticon a mnie te pierdy pomagają. Robię screeny tych, które do mnie mocniej przemawiają i powtarzam sobie
@Kaligula_Minus mi również, jestem stałym czytelnikiem i subskrybentem. To tylko obrazek od @Dziwen który jest śmieszny xd
Zaloguj się aby komentować
Gdy już zabiorą światło sprzed oczu, kiedy umilknie moja żona, która zna dobrze moje przyzwyczajenie, przechodzę w pamięci dzień od świtu do zmierzchu, uważnie badam i wszechstronnie roztrząsam wszystkie swe słowa i czyny. Niczego przed sobą nie zatajam, niczego nie pomijam. Dlaczego miałbym się obawiać któregoś z swych błędów, skoro mogę sobie powiedzieć: „Strzeż się, abyś już tego więcej nie czynił! Tym razem jeszcze tobie przebaczam. W tej dyskusji zbyt ostro głos zabierałeś. Pamiętaj, abyś na przyszłość nie wdawał się w spory z niebiegłymi w przedmiocie! Nie chce się nauczyć niczego, kto nigdy niczego się nie uczył. Tamtego napomniałeś bardziej surowo, niż trzeba. Nie poprawiłeś go więc, lecz obraziłeś. W przyszłości patrz nie tylko na to, czy prawdą jest to, co ty mówisz, lecz także czy ten, do którego mówisz, potrafi znieść prawdę. Każdy człowiek dobry raduje się z upomnienia, lecz im kto gorszy, tym trudniej może ścierpieć głos ostrzeżenia.
Seneka, O gniewie
#stoicyzm

@splash545 no jak baba zamilknie to można pomyśleć
Zaloguj się aby komentować
Jeśli zaś chodzi o duszę, to trzeba ją przyzwyczaić do codziennego rachunku sumienia. Czynił tak Sekstiusz, który po skończonym dniu, kiedy się już udawał na spoczynek, zapytywał swą duszę: „Jaką chorobę swoją dziś uleczyłaś? Jakiej się wadzie przeciwstawiłaś? Pod jakim względem stałaś się lepsza?" Ostygnie gniew i stanie się bardziej umiarkowany, jeżeli będzie mu towarzyszyć świadomość, że dzień w dzień stanąć musi przed sędzią dla zdania rachunku. Co jest piękniejsze niż zwyczaj przetrząsania i dokładnego badania całego dnia? Jaki sen smaczny następuje po takim zbadaniu siebie! Jaki spokojny, jaki głęboki, jaki niezakłócony, gdy dusza jako stróż siebie samej i tajny sędzia człowieka po wnikliwym rozpoznaniu swego postępowania albo pochwali swe obyczaje, albo je zgani. Ja również praktykuję ten zwyczaj i dzień w dzień zdaję rachunek przed sobą.
Seneka, O gniewie
#stoicyzm

Zaloguj się aby komentować
Podczas uczenia stoickich praktyk zauważyłem, że pomocne jest posiadanie prostej ramy codziennych praktyk stoickich. Obejmuje ona powtarzany każdego dnia "cykl nauki", składający się z początku, części środkowej i końca. Z rana przygotowujesz się do nadchodzącego dnia, przez cały dzień starasz się konsekwentnie żyć w zgodzie ze swoimi wartościami, a wieczorem analizujesz postępy i przygotowujesz do powtórzenia cyklu nazajutrz. Stoickie ćwiczenia praktykowane na początku i na końcu każdego dnia będziemy określać mianem porannych i wieczornych przemyśleń. Taka codzienna rutyna znacznie ułatwia konsekwentne praktykowanie.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


Zaloguj się aby komentować
"Co powiedziałby na to Sokrates lub Zenon?" Możesz sobie wyobrazić, że Twoj osobisty wzór do naśladowania - lub nawet cały zespół stoickich mędrców - udziela ci rad. Co kazaliby Ci zrobić? Jakich rady by udzielili? Co by rzekli o tym, jak obecnie podchodzisz do sprawy? Zadawaj sobie tego typu pytania, kreśląc w wyobraźni ich obrazy, i próbuj sformułować możliwą odpowiedź. (...)
Po rozpatrzeniu wzoru następuje zwykle "próba generalna" zmiany zachowania - wyobrażenie sobie, że upodabniasz zachowanie do naśladowanych wzorów lub postępujesz zgodnie z ich radami. Często wymaga to kilku podejść. Potraktuj to jako uczenie się metodą prób i błędów. Wyobraź sobie, że dajesz radę wyzwaniom, których się spodziewasz, i przejawiasz cnoty, które chcesz opanować. Prawdopodobnie lepiej Ci pomoże wyobrażenie poprawy małymi krokami, niźli natychmiastowego opanowania całej sytuacji. (...) Nie próbuj biegać, zanim nie nauczysz się chodzić, nie wyznaczaj nierealnych celów. Aby rozpocząć, po prostu przećwicz kilka prostych zmian w swoim zachowaniu. Małe zmiany mogą mieć nieraz duże znaczenie.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


@splash545 rozumiem Sokratesa ale co nas obchodzi zdanie mojego starego?
@AdelbertVonBimberstein No właśnie, sam miałem spytać co mój teść ma do tego.
@Opornik @AdelbertVonBimberstein to Twój szwagier?
Zaloguj się aby komentować
Człowiekowi bardziej wypada śmiać się z życia niźli płakać nad nim. Warto też dodać, że większe zasługi wobec ludzkości ma ten, kto ją wyśmiewa, niż ten, kto żałuje: tamten zostawia choćby odrobinę nadziei, ten natomiast w głupi sposób płacze nad rzeczami, co do których nie spodziewa się żadnej poprawy. A biorąc wszystko pod uwagę, trzeba powiedzieć, że wznioślejszą ma duszę, kto nie powstrzymuje śmiechu, niż ten, kto nie powstrzymuje łez, gdyż pobudza najbardziej umiarkowane uczucia i w tym wielkim przepychu życia niczego nie uważa za wielkie, poważne, ani nawet żałosne.
Seneka, O spokoju ducha
#stoicyzm

Właśnie zdałem sobie sprawę, że Ricky Gervais jest chyba stolikiem xD

@CzosnkowySmok duża część rozsądnych filozofii życiowych będzie bliskich stoicyzmowi.
Zaloguj się aby komentować
Rustyk prawdopodobnie zmarł około 170r.n.e., gdy Marek przebywał na północnym pograniczu i dowodził tam legionami w czasie pierwszej wojny markomańskiej. Istnieją przesłanki, że pracę nad Rozmyślaniami* mógł rozpocząć mniej więcej w tym samym czasie. Można by się pokusić o rozważenie, czy zrobił to w reakcji na stratę przyjaciela i nauczyciela. Jak wiadomo Marek opisał pobyt wśród ludzi, którzy sprzeciwiali się jego poglądom, a nawet chcieliby, aby znikł. Wygląda na to, że naprawdę doskwierał mu w tym czasie brak przyjaciela takiego jak Rustyk, podzielającego jego przekonania filozoficzne i najbardziej cenione wartości.
Jeżeli Marek zaczął tworzyć te notatki dla siebie krótko po straceniu stoickiego mentora, mógł to robić z zamiarem wzięcia na siebie odpowiedzialności za swoisty "automentoring". Nawet dzisiaj takie zajęcie, jak prowadzenie dziennika terapii, jest popularną formą samopomocy.
*Pamiętajmy, że oryginalny grecki tytuł Rozmyślań brzmi: Do siebie samego.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


Zaloguj się aby komentować
W jednym z fragmentów Marek wyobraża sobie mądrego nauczyciela instruującego kogoś, by nie myślał o niczym, czego nie chciałby głośno powiedzieć bez ocenzurowania, gdy tylko przyjdzie mu to do głowy. (...) Mówi, że powinniśmy wyobrazić sobie kogoś, kto bez ostrzeżenia pyta: "Co się teraz dzieje w twojej głowie?", i że powinniśmy móc odpowiedzieć mu na to zgodnie z prawdą, bez rumienienia się. (...) Nawiązuje też jednak do bardzo skutecznej strategii terapeutycznej. Pozostawanie pod obserwacją może nam pomóc rozwinąć większą samoświadomość i poprawić zachowanie, zwłaszcza w obecności kogoś, kogo podziwiamy, na przykład zaufanego mentora. Jednak nawet wówczas gdy brakuje nam "własnego" Rustyka, samo wyobrażenie sobie, że ktoś mądry i życzliwy nam się przygląda, może potencjalnie przynieść podobne korzyści, szczególnie jeśli potrafisz sobie wyobrazić, że Twoje najskrytsze myśli i uczucia są dla niego w jakiś sposób widoczne.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


Zaloguj się aby komentować
Skoro chcesz zachować to, co leży w twojej mocy i z natury jest wolne, a także jesteś z tego zadowolony, o co jeszcze masz się troszczyć? Któż jest panem tych rzeczy? Kto może je odebrać? Jeśli postanowisz okazywać skromność i lojalność, kto mógłby ci tego zabronić? Jeżeli uznasz, że nie chcesz odczuwać ograniczeń lub przymusu, kto może nakazać, byś zapragnął tego, czego we własnym przekonaniu nie powinieneś pragnąć?
Epiktet, Diatryby
#stoicyzm

Zaloguj się aby komentować
Świadomość, że nie wszyscy postrzegają daną sytuację jako katastrofalną, powinna nam lepiej uświadamiać, że jej "okropność" wynika z naszego własnego myślenia, naszych ocen wartościujących i naszego sposobu reagowania, a nie z jej istoty.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


Zaloguj się aby komentować
Dla człowieka zajętego i osaczonego przez swój majątek nie ma nic gorszego, jak to, że uważa za swych przyjaciół ludzi, dla których sam przyjaźni nie odczuwa; że ma swe dobrodziejstwa za skuteczny sposób pozyskania przyjaciół, podczas gdy niektórzy z jego otoczenia nienawidzą go tym bardziej, im bardziej są mu zobowiązani. Mała pożyczka czyni dłużnika, duża — wroga.
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm

@splash545 mocne się wylosowało, aktualne po dzień dzisiejszy
Zaloguj się aby komentować
(...) terapeuci poznawczy przez wiele dziesięcioleci uczyli swoich klientów słynnego cytatu z Epikteta: "To nie rzeczy nas denerwują, tylko nasze osądy o rzeczach", który stał się integralnym elementem początkowego ustawienia ("socjalizacji") podejścia pacjenta do leczenia. Ten rodzaj techniki określą się w CBT jako "dystansowanie poznawcze", ponieważ wymaga wyczuwania rozdziału lub dystansu między naszymi myślami a zewnętrzną rzeczywistością. Beck zdefiniował to jako proces "metapoznawczy", co oznacza przejście na poziom świadomości obejmujący "myślenie o myśleniu".
"Dystansowanie się" odnosi się do zdolności postrzegania własnych myśli (lub przekonań) jako konstrukcji "rzeczywistości", a nie jako samej rzeczywistości.
Zalecał on wyjaśnianie tego klientom za pomocą analogii kolorowych okularów. Moglibyśmy patrzeć na świat przez optymistyczne różowe okulary lub smutne niebieskie i po prostu założyć, że widzimy, jak się rzeczy mają. Możemy jednak również spojrzeć na same okulary i zdać sobie sprawę, że zabarwiają one naszą wizję. Dostrzeżenie, w jaki sposób myśli i przekonania nadają odcienie naszemu oglądowi świata, jest warunkiem wstępnym jego zmiany w terapii poznawczej. Późniejsze pokolenia klinicystów i badaczy odkryły, że w wielu przypadkach wystarczał sam rygorystyczny trening dystansowania poznawczego, aby terapia dawała poprawę.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm #psychologia


Zaloguj się aby komentować
Jesteśmy bowiem w błędzie, oczekując śmierci w przyszłości: w znacznej mierze nastąpiła już ona w przeszłości. Cokolwiek życia mamy poza sobą, należy to do śmierci.
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm

@splash545 No nie wiem, cała moja przeszłość należy do mojej teraźniejszości. Bez tamtych dni, nie byłoby tego dnia takim jakie jest. Jestem raczej zwolennikiem zwijania dywanu. Wszystko to cały czas toczę przed sobą, choć coraz bardziej niewidoczne i skryte w kłębie, ale na pewno żadnego przeżycia nie jestem w stanie oddać śmierci, bo stworzyły dany moment. Choćbym chciał nieraz o czymś zapomnieć.
@onpanopticon powyższy cytat ma na celu odczarowywanie śmierci jako jednego momentu, w którym wszystko się kończy. W pewnym sensie w każdej chwili ubywa nam cząstka życia i w sumie, to umieramy po trochu od momentu narodzin.
Myślenie o tym w ten sposób wpływa na nas dwojako:
- po pierwsze, oswaja nas ze śmiercią przez co odejmuje nam lęku od tego momentu kiedy faktycznie wszystko się kończy;
- po drugie, daje motywację do działania, do tego, żeby wykorzystywać życie w sposób zgodny z naszymi wartościami. Żeby nie pozwalać sobie na to, żeby jakiś dzień był zmarnowany w wyniku naszej decyzji, lenistwa, zdenerwowania, kaca?
Wiadomo nie da się wykorzystywać każdej chwili w 100% i nie o to w tu chodzi. Chodzi natomiast o to, żeby faktycznie się starać żyć w zgodzie z sobą i nie marnować czasu, którego mamy ograniczoną ilość, a często żyjemy tak jakbyśmy byli nieśmiertelni, bo po prostu o tym nie myślimy.
Właśnie tak to na mnie działa i odkąd wszedłem w stoicyzm, czyli ponad 2 lata temu, to mogę powiedzieć, że od tego momentu nie zdarzył mi się ani jeden dzień zmarnowany tak całościowo. Zawsze gdzieś udaje mi się coś z niego wyciągnąć i choć w małym stopniu zrealizować w nim jakieś swoje wartości. A wcześniej marnowałem nie tylko dni, ale i tygodnie i miesiące, bo myślałem, że śmierć to ten moment który nadejdzie za 50 lat, czyli w przyszłości tak abstrakcyjnie dalekiej jakby nie miała nadejść nigdy.
Natomiast temat w jaki sposób stoicy zalecają myśleć o swojej przeszłości mogę podjąć innym razem, bo jest to temat bardziej złożony i jest tam dużo takiego 'to zależy'. Ja dziś nie mam chęci, sił, ani czasu na podejmowanie go, a na pewno jeszcze nie raz będą cytaty, które go sprowokują.
@onpanopticon to w jaki sposób ująłeś patrzenie na swoją przeszłość również jest dosyć stoickie, w szczególności to zdanie:
Bez tamtych dni, nie byłoby tego dnia takim jakie jest
Podoba mi się ta metafora ze zwijaniem dywanu.
Zaloguj się aby komentować
Możesz także rozważyć jak radzą sobie inni, spróbować naśladowania ich postaw i zachowań. Jak postąpiłby wzór godny naśladowania, taki jak Sokrates, Diogenes czy Zenon? (...) We współczesnej terapii zainteresowane nią osoby kopiują zachowania innych i opracowują "plany radzenia sobie", opisujące, w jaki sposób poradziłyby sobie z budzącą lęk sytuacją, gdyby naprawdę do niej doszło. Rozważanie tego, co zrobiłby ktoś inny lub co inni by nam radzili, może pomóc Ci w sformułowaniu lepszych planów radzenia sobie, a to zwykle prowadzi do dekatastrofizacji sytuacji i obniżenia Twojej oceny jej powagi.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm


Zaloguj się aby komentować
Wolny jest bowiem ten, któremu wszystko przydarza się zgodnie z jego wolą (...) Twierdzisz jednak, że chcesz, by przytrafiało ci się to co chcesz, i działo się w taki sposób, jaki ci odpowiada. Jesteś szalony i postradałeś zmysły. Czy nie wiesz, że wolność jest wzniosłą i cenną rzeczą? Dla mnie nierozważne życzenie sobie, by wszystko działo się zgodnie z moim widzimisię i bez liczenia się z innymi, sprawia wrażenie nie tylko odartego ze szlachetności, ale również wyjątkowo podłego. (...) to właśnie coś, czego człowiek musi zostać nauczony - pragnienia tego, by wszystko mogło się wydarzyć tak, jak się dzieje.
Epiktet, Diatryby
#stoicyzm

@splash545 wolny jest ten, który nie jest szypki.
Bzium.
@AdelbertVonBimberstein co prawda, to prawda.
Zaloguj się aby komentować