Tegoroczną majówkę zacząłem nie od grilla, lecz od gaszenia. Dokładniej od gaszenia palącego się pobocza (najpewniej od jakiegoś niedopałka). Byłem czwartym autem, które się zatrzymało, 3 kobitki próbowały okiełznać żywioł wodą mineralną. Ja wyciągnąłem gaśnicę i po chwilowej batalii udało mi się ją odpalić i ugasić ogień
Jedna z kobiet miała gaśnicę, ale nie wiedziała gdzie, zresztą wszystkie przyznały że nawet nie wpadły na ten pomysł, a jeden facet przyszedł i załatwił sprawę xddd
Chwilę jeszcze poczekaliśmy i przyjechali strażacy, którzy polali okolicę na wypadek gdyby ogień chciał wrócić. Na koniec podziękowali nam za obywatelską podstawę
Byliśmy na miejscu kilka minut i nie zatrzymało się ani jedno inne auto.
#maxispam #chwalesie





