Polacy najbardziej otyli w Europie

26,33 - tyle wynosi w Polsce średnie BMI, czyli stosunek masy ciała do wzrostu. Taki jest wniosek z Europejskiego Sondażu Społecznego, czyli realizowanego od dwudziestu trzech lat w Europie badania, które pokazuje, jak zmieniają się Europejczycy. Nadwagę lub otyłość ma 60 procent z nas. Razem z Węgrami jesteśmy na pierwszym miejscu w Europie.


#wiadomoscipolska #zdrowie

Rmf24

Komentarze (44)

kitty95

Jak tam świnki? Był bekonik z rana? Prosiaczki podwiezione do szkoły?

starszy_mechanik

Wg BMI @bartek555 jest otyły a ja mam nadwagę xD

bartek555

@starszy_mechanik moze juz nie jestem otyly tylko z nadwaga, 94kg hello

kitty95

@starszy_mechanik @bartek555 koksów BMI nie dotyczy. Ale tą otyłość widać w szkołach i na ulicach.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@starszy_mechanik BMI to jest tak bezwartościowy wskaźnik...

Qtafonix

@NiebieskiSzpadelNihilizmu w zdecydowanej większości jednak się sprawdza. Koksy to mały odsetek populacji, a tę otyłość widać wszędzie na ulicach, a co gorsza, coraz więcej wśród młodzieży.

LondoMollari

BMI to jest tak bezwartościowy wskaźnik...

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Nie ma to jak skrajności. BMI nie jest ani bezwartościowy, ale też nie jest czymś, co do każdego można stosować. W skali społeczeństw się generalnie sprawdza, i po to właśnie powstał - do łatwego mierzenia otyłości/niedożywienia dużych grup ludzi.

artu3131

Podatek cukrowy widzę działa.Tak jak 800+.Tak samo zadziała katastralny .

Po prostu politycy będą mieli więcej kasy do przepalenia.

rain

Jasne, nawet dowód anegdotyczny w postaci rozejrzenia się po ulicy wyraźnie wskazuje na głęboki problem otyłości naszego społeczeństwa. I to, paradoksalnie w czasach, gdy cała kultura jest tak strasznie zafiksowana na wyglądzie. Ale w tym artykule moją uwagę przykuło coś innego - jak mało osób deklaruje, że uprawia sport. To jest w zasadzie błędne przeświadczenie - np. moi rodzice "uprawiali sport" ostatni raz ponad 50 lat temu, jak byli w szkole. A mimo to nie nazwałabym ich nieaktywnymi fizycznie. Podobnie jak wszystkich innych osób, które pracują fizycznie. Jeśli ktoś np. 8 godzin dziennie łazi po magazynie, to sądzę, że ma większy poziom dziennej i tygodniowej aktywności fizycznej niż ktoś, kto ćwiczy 3 razy w tygodniu po godzinie na siłowni.

moderacja_sie_nie_myje3

@rain Ja mam wrażenie, że więcej jest otyłych bab niż facetów.

rain

@moderacja_sie_nie_myje3 myślę że proporcje rozkładają się jednak mniej więcej pół na pół.

moderacja_sie_nie_myje3

@rain Może tak być bo ja w sumie to tylko na kobiety zwracam uwagę

rain

@moderacja_sie_nie_myje3 ja zaś staram się omijać wzrokiem zarówno otyłych facetów jak i kobiety. ("fatfobia" here)

LondoMollari

paradoksalnie w czasach, gdy cała kultura jest tak strasznie zafiksowana na wyglądzie.

@rain Wydaje mi się, że przekonanie o tym iż obecne czasy są wyjątkowe to trochę mit. Ludzie zawsze byli zafiksowani na wyglądzie. Wygląd to bardzo istotny komponent doboru seksualnego, do którego niestety nasze gadzie mózgi są po prostu zaprogramowane.


To prawda, że były miejsca i okresy, kiedy normy społeczne walczyły z tą fiksacją (np. niektóre fragmenty średniowiecza, czy np. współcześnie fundamentalne kultury islamskie), ale, choć to oczywiście kwestia gustu, mi bardziej odpowiada to co mamy obecnie, niż dress-code z dworu Henryka Brodatego albo współczesnego Afganistanu.


Teraz jedynie mamy większy i tańszy asortyment trików i sposobów, aby na ten wygląd wpływać, więc więcej ludzi ma do tego dostęp. Nie zapominałbym jednak np. o baroku (picrel 1), czy nawet późnym renesansie, albo czasach wiktoriańskich (picrel 2), gdzie dużo więcej czasu i energii (ci, których było stać) inwestowali w swój wygląd.

36a7e19a-b241-4c48-a0da-d65b04bdab95
6c3ae53f-130a-449b-b8b0-20716b49e939
notak

Albo jest u nas najwiecej kulturystów

Time_Machine

@notak robią najpierw masę

notak

@Time_Machine Chodziło mi o to, że kulturyści mają bardzo dużą masę mięśniową i według tego wzorca ich bmi jest zawyżone pomimo iż są zdrowsi niż większość z prawidłowym bmi. Ot ułomność statystyki.

Time_Machine

@notak wiem, ale statystycznie póki co większość robi masę

rain

@Time_Machine wg zasady: najpierw masa, potem masa.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

W końcu jesteśmy w czymś najlepsi xD

kitty95

@Olmec pytanie czy więcej szkody kebsy robią, czy słodkie, chipsy, maczki, swojskie oranżady oraz wódeczka i browarek.

Olmec

@kitty95 myślę, że wszystko razem. Przypomnę tylko, że dziennie zjada się w Polsce ponad 5 mln. kebabów. Dziś co ok. 7 osoba (wliczając niemowlęta i starców, mieszkańców wsi odciętych od świata) opierdoli kebsa. Do tego dorzuć całą resztę, którą wymieniłeś/łaś.


Żeby nie było, ja mam BMI ok 30, więc nie jestem lepszy. Od niedawna walczę. Dietą, siłownią itd. i wiem ile to kosztuje.

rain

@Olmec ktoś ewidentnie zeżera moje kebaby

t0mek

@rain niech płaci!!!

rain

@t0mek tak, niech zapłaci mi odszkodowanie za te zjedzone kebaby!

Time_Machine

@kitty95 a co bardziej śmierdzi gówno dorosłego czy dziecka?

kitty95

@Time_Machine nie wiem, nie jadam, ale ty na pewno wiesz.

Time_Machine

@kitty95 gówno skojarzyło ci się z jedzeniem? Dziwne, że to pierwszy co ci mózg podpowiedział.

kitty95

@Time_Machine sprawdź kto w temacie kebabów o wąchaniu gówna napisał. Możesz też do lustra podejść, szybciej będzie.

TRPEnjoyer

In 2022, the average BMI (body mass index) for adults in England was 27.6 kg/m2 for both men and women.


Turcy też więcej mają na 90% średnie BMI, wg AI 27.5

fisti

Komentarz usunięty

Yes_Man

@kitty95 Polskie dzieci w podstawówce przegoniły amerykańskie (dotychczas najbardziej otyłe) bodajże w 2022. Mniej wf i wincyj zwolnień z wf

SciBearMonky

@kitty95 nieprawda. BMI to nie miara. Duzi jesteśmy po prostu w porównaniu z większością Europejczyków

bartek555

Nope. Najbardziej otyli sa brytyjczycy

SST82

@bartek555 Miałem to napisać.

Tylko oni po wyjściu z UE to już nie są w Europie xD (bo autor nie rozróżnia Europy od unii europejskiej)

kjdm

Niepopularna opinia, albo przemieszczam sie na codzien w jakiejś bańce, bo nigdy bym nie obstawił takiego wyniku. W innych krajach jest tyle grubasów, że się maselniczka w kieszeni otwiera na sam widok a u nas mnie to jakoś w oczy nie kole

DexterFromLab

Kurde, ja staram się więcej ruszać. Pracuje przed kompem całe dnie. Co 2-go dzień, idę pobiegać. Czasem rower. Nie objadam się, serio nie ma u mnie obżerania, alkoholu etc... Ale to siedzenie na tyłku robi swoje. U mnie problemem są mikroskładniki, podejrzewam że za dużo pieczywa. Ale ćwiczę, robię godzinne marszobiegi. Potrafię już przebiec 3 km jednym ciągiem bez zadyszki. Mało, nie mało ale dla mnie to już jakieś osiągnięcie. Na pewno osoby które mają dobrą bazę mięśniową i kardiologiczną, będą miały mniejsze skłonności do otyłosci, bo jak pójdą biegać na 3 godziny albo na rower to w 1 dzień spalą kalorii za 2 dni. Ale to trzeba ćwiczyć. Jak ktoś jest flakiem to dużo łatwiej popadnie w otyłość.

WatluszPierwszy

Mnie najbardziej rozwala to jak można nie mieć ochoty się ruszać. Jestem typowym szczypiorem, ale ćwiczę regularnie. Jak przyjdzie wiosna, to wyskakuję porzucać chociaż te 45 min. do kosza i to jest moja codzienna rutyna. Jasne, że ćwicząc chcę mieć jakiś tam zadowalający efekt i zbudować masę mięśniową, ale grając w kosza mam rezultat kompletnie w tyle. Grunt żeby się poruszać, poczuć jak mięśnie pracują, zmęczyć w zdrowy sposób i dobrze bawić.

Poza tym ruch czyści psychikę. Wydzielają się endorfiny i później inaczej patrzy się na siebie i o sobie myśli - "wykonałem jakiś wysiłek. Coś zrobiłem = mam jakąś wartość. Coś potrafię".

fsd

@WatluszPierwszy ćwiczenia są męczące i nie wydzielają mi się żadne endorfiny jak je robię ¯\_(ツ)_/¯

bartek555

@fsd bo jestes za gruby, pozniej jest lepiej

kitty95

@fsd co ty chłopie gadasz. Jak taki bloczek 20 kg podnosisz jak piórko niemalże, to jest mega satysfakcja. Poza tym to ułatwia życie, nie dostajesz zadyszki robiąc cokolwiek bardziej wysiłkowego. I nie mówię żeby 200 na klatę brać, bo to już gięcie pały w drugą stronę i całe życie na siłce i skłuta dupa w bonusie.

Zaloguj się aby komentować