Leczy sie ktos na wypalenie zawodowe???

#psychiatra
bojowonastawionaowca

@GtotheG moderacja się liczy?

GtotheG

@bojowonastawionaowca jak sie leczysz to tak

bojowonastawionaowca

@GtotheG niektórych treści wciąż nie mogę odzobaczyć

GtotheG

@bojowonastawionaowca wspolczuje

cebulaZrosolu

@GtotheG moja mama kiedyś była na L4 z tego powodu

GtotheG

@cebulaZrosolu napisze na priv.

Modrak

@GtotheG tak, psem i książkami 😉 a tak serio, to od pięciu lat w końcu znalazłem naprawdę fajną firmę i muszę szczerze powiedzieć, że naprawdę lubię swoją robotę, ale nie jest moim jedynym obiektem zaangażowania. Chyba w tym tkwi sekret, by nie dać się tylko robocie. U mnie jest milion innych rzeczy, które pozwalają mi się odcinać od roboty.

paddyzab

@GtotheG lata temu wzialem wolne na 6mcy i polecialem uczyc sie surfingu.


masz mozliwosc zmiany projektu?

GtotheG

@paddyzab napisze na priv

sireplama

@GtotheG nauczyciele to mają chyba jakiś specjalny urlop na to. Szaraczki prwnie albo deprecha albo zmiana pracy ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

GtotheG

@sireplama no kurwa rozkminiam ostatnio jak to jest, ze nauczyciel robiacy prawie to samo co ja, chociaz moje gorsze bo nie wstaje i nie chodze + mam mega stres + caly czas patrzenie w komputer, nauczyciel w takiej stutacji dostanie rok urlopu zdrowotnego platnego, a ja w identycznej sytuacji mam zapierdalac, az mi zdrowie calkiem nie siadzie, a jak musialam chodzic na rehabilitacje to uslyszalam od pracodawcy zeby to bylo ostatni raz

sireplama

@GtotheG zmień pracę... Przecież Kraków to zagłębie korpo i najwyższe płace w Polsce. Wybrzydzaj!

GtotheG

@sireplama to nie do konca chodzi o prace, mam sporo problemow zdrowotnych i musze miec wiele wizyt u lekarzy, z ktorych i tak chuja wyniknie, dzisiaj dostalam termin ze skierowania na cito na za rok xD , nie chce sie nad tym rozpisywać. W pracy mi wciskaja jeszcze nadgodziny, a ja i jeszcze kilka innych osob ciagnie caly projekt, a nowo zatrudnione osoby od miesiecy nic nie robia i wszystkie pretensje sa do nas. A tamci siedza doslownie 8 h i nic nie robia codziennie i nikt tego nie kontroluje. Chcialabym po prostu na spokojnie zajac sie zdrowiem…

Modrak

@GtotheG Dokłanie jak radzą inni - zmień robotę. Jak już jest za duży stres, to luźniej nie będzie. A najważniejsze jest odcięcie - ja się musiałem tego nauczyć, bo od pandemii do biura jeżdzę raz w tygodniu a reszta z domu, dlatego łatwo się wypalić, bo robota jest tuż obok. Ale właśnie grzebanie przy moich DIY, ksiązki, rodzina, wolontsriat, zaraz znowu ogródek, rower, pies, działania z aktywistami, no nie daję sam sobie szansy na wypalenie. Kiedy po pracy, w twojej głowie zostawiasz sobie miejsce na myślenie o pracy, masz przejebane. Ja też mam teoretycznie stresującą robotę. Spore budżety, masa automatyzacji, kampanii, raportowania, etc. i tylko ja za to odpowiadam, ale nie daję sobie szansy na to, by to zdominowało moje życie.

moll

@GtotheG to czemu nie eskalujecie? Lubicie być jebani?

GtotheG

@moll eskalujemy nic to nie daje ostatnio tylko poszedl ogolny opierdol do wszystkich

moll

@GtotheG to eskalować dalej. Każdą niezrobioną pierdołę.

GtotheG

@moll powiedza mi, ze mam sie nie interesowac co inni robia.

moll

@GtotheG a jak od tego zależy to co masz Ty zrobić to co?

GtotheG

@moll nie pytaj. To nie ma zadnej logiki

moll

@GtotheG to czemu nie szukasz innej pracy? Bo na razie to wygląda na to że jesteś w dupie i się w niej urządzasz

Eternit_z_azbestu

@GtotheG Szambo w tej robocie już wybiło, najwyższy czas uciekać.

GtotheG

@moll bo w tej mam warunki xyz, ktorych inni pracodawcy nie oferuja. Plus ogolnie nikt nade mna nie stoi. Mam 100% HO. Pracuje w swoim tempie. To juz moja 4 korpo, wiem jak jest w innych i warunki wcale nie sa lepsze

moll

@GtotheG nikt nie stoi, za to mnie jebie za leserstwo innych xD

GtotheG

@moll no mojej pracy tez nie kontroluja

moll

@GtotheG ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ to albo masz wywalone i nie oglądasz się na leserów, albo jednak się przejmujesz i szukasz innej pracy

utede

@GtotheG no popatrz, taka mądra w tematach wszystkich, ile to nie zarabia „więcej od ciebie” i zachwycona praca, a co do czego przychodzi to w pracy dymana. Typowy internetowy napinacz

GtotheG

@utede ale co to wszystko ma do moich zarobków? Dobrze zarabiam i o zarobkach nie pisałam, nie będę tłumaczyć zawiłości z czego to wszystko wynika (bo wynika z czegoś i opowieści na dwie godziny). Nigdzie nigdy nie pisałam, że jestem zachwycona moją pracą, nie dopisuj sobie historii, pewnie zarabiam więcej od ciebie bo mam trochę więcej IQ, ale to nie znaczy, że moja praca jest lekka i przyjemna

utede

@GtotheG ale to już ustaliliśmy- że tobie się WYDAJE na wiele tematów :) więc żyj sobie w bańce swojej zajebistosci, a inni korzystają z życia mając mieszkanie i wycieczki o których możesz pomarzyć „mając” więcej hajsu i IQ xD

GtotheG

@utede gosciu, mieszkanie moge kupic w kazdej chwili, a wycieczki mam niezaleznie od tego, ty jestes biedakiem i cie dupka boli ;*

utede

@GtotheG jesteś co najwyżej pustakiem z wysokim ego :) pokasuj niektóre wpisy bo nie pasują do teorii „mogę mieć mieszkanie” bo płaczesz nie pierwszy raz nad cenami. A „biedaki” mają więcej bo tobie nadal się wydaje :)

GtotheG

@utede jak jestes za glupi, zeby zrozumiec, ze ceny w miescie x czy y sa nieekonomiczne i beda ze strata w przyszlosci to nic ci nie poradze

utede

@GtotheG jestem na tyle głupi że mając jeszcze kredyt ostatnie parę lat mam mieszkanie ponad 100% więcej warte :) Na ostatnim też zarobiłem. Strasznie naiwny jestem, ale jakoś z tym żyje. Przyjdzie czas że spadniesz z poziomu swojego ego na poziom Iq i będzie bolało. Ciut współczuję :)

GtotheG

@utede spadaj ekonomiczny debilu, skoczylo 100, spadnie 300

utede

@GtotheG tak tak, spadnie 300% i będą rozdawać przygłupom. Zawołam wtedy ciebie, pewnie już niedługo :) Póki co to pęka bańka, ale twoich wyimaginowanych wizji.

GtotheG

@utede jak beda rozdawac to mnie w Polszy juz nie bedzie, na tym to polega glupolku popyt ksztaltuje podaz. Doksztalc sie

utede

@GtotheG „dokształć się” mówi osoba która mówi o spadku 300%, która nie wie ile % odciągają miesięcznie zdrowotnego xD Dopiero byś się zdziwiła jakbyś była w drugim progu podatkowym. Poza tym w porządnej firmie zapewniają prywatną opiekę zdrowotną, lub stać na wykupienie samemu.

GtotheG

@utede wiem jaka place skladke zdrowotna, jestem w drugim progu, mam prywatna opieke zdrowotna, nie wszystko idzie zalatwic w prywatnej, ale jestes za glupiutki zeby takie rzeczy wiedziec i stac mnie na wykupienie samemu i czesto sama to robie

MostlyRenegade

@GtotheG tak. Zmieniłem robotę.

MarianoaItaliano

@GtotheG Z ciekawości - ile masz lat i ile w pracy bez przerw?

GtotheG

@MarianoaItaliano 34, 9 lat w pracy. Rozne prace.

MarianoaItaliano

@GtotheG Hmm, no to trochę już rozumiem. Może taki kilkumiesięczny urlop od pracy o ile możesz sobie pozwolić finansowo to nie taki głupi pomysł.


Sam (27) najdłuższą przerwę póki co miałem 3 miesięczną jak odszedłem z poprzedniej pracy w szpitalu w ciemno nie mając pomysłu na następną pracę i powiem ci że pomogło mi to w chuj, od 2 lat mam najlepszą pracę i super ludzi których nie miałem od początku odkąd zacząłem pracować. Totalnie zmieniłem sektor, na szczęście mam dość ogólne wykształcenie z zarządzania i marketingu więc mogłem pójść praktycznie wszędzie do każdej pracy biurowej.

Nedkely

@GtotheG Na lenia sie leczysz?

GtotheG

@Nedkely na srenia.

evilonep

@GtotheG próbowałem, ale się nie udało. Kluczem do poradzenia sobie z tym problemem jest akceptacja. Zrozumienie, że nie ma co jebać ponad normę, stresować się robotą, przywiązywać się do ludzi w niej itp. Klikasz w komputer 8h i tyle. Nikt nigdy Cię nie doceni w korpo za robotę. Trzeba sobie uświadomić, że jesteś tylko numerem obozowym w Excelu i nic poza tym. Musisz mieć totalnie wyjebane. Zarząd nie ma pojęcia w ogóle o Twoim istnieniu. Rób swoje i nie myśl o tym, a o 16 wyłącz kompa choćby się kurwa paliło w robocie. Mam nadzieję, że pomogłem.

GtotheG

@evilonep dzieki, ale to wszystko jest bardziej skomplikowane, nie chce tu pisac.

evilonep

@GtotheG to bierz L4 od psychiatry, wypisują bez problemu

sireplama

@evilonep jak? Gdzie się trzeba udać? Da się od ręki w jeden dzień załatwić? Na jak długo?

evilonep

@sireplama każdy psychiatra Ci da zwolnienie i będzie przedłużał tak długo ile będzie potrzeba. Mówisz prawdę, że rzygasz na myśl o robocie, masz giga doła, lęki, nie możesz spać, wszystko Cię przerasta itd. w gratisie dostaniesz cukierki przeciwdepresyjne, które trochę złagodzą te dolegliwości. Generalnie tak 3 miesiące potrzeba u większości żeby z tego kurestwa wyjść. Ale to pisze już o takim klinicznym wypaleniu zawodowym, z objawami

GtotheG

@evilonep to jest platne 80 czy 100%?

GtotheG

@evilonep no wlasnie

evilonep

@GtotheG chuj z tymi pieniędzmi, jak masz popaść w głęboką depresję to nie warto, lepiej iść na L4

GtotheG

@evilonep masz racje na razie i tak ogarniam innych lekarzy, ale sytuacja w pracy jest nie do zniesienia

sireplama

@evilonep nie chcę hce wyjść na dziecko ale mam zerowe doswiadczenie w sprawie. Jak zapisać się do psychiatry? Przez lekarza rodzinnego? Sam szukam przychodni/poradni/lekarza? Da się to przez NFZ czy real IE i szybko to tylko prywatnie?

evilonep

@GtotheG nie ma się nad czym zastanawiać, to się tylko będzie pogłębiać. Psycha jak siądzie to wszystko siada. I to siada bo zachodzą zmiany chemiczne w mózgu, pierdolenie u psychologa chuja da, musi się wyrównać chemia, a jak masz 8h dziennie czynnik drażniący to wszystkie dopaminy itp spadają do zera

evilonep

@sireplama do psychiatry skierowania nie potrzebujesz obczaj sobie tu gdzie masz w okolicy i jakie są terminy. Trzeba wpisać poradnia zdrowia psychicznego. Dzwonisz i się umawiasz. Jak masz wolne 2 stówki to znanylekarz.pl i online ogarniesz też.

sireplama

@evilonep Warszawa: pierwszy wolny termin - wczoraj xD... Ale następny za 2 tygodnie. Nie ma tragedii w sumie... No nic, dobrze wiedzieć jak to działa. Dzięki za info.

spawaczatomowy

@GtotheG 80% liczone z weekendami i wolnym, wychodzisz lepiej niż pracujesz

LondoMollari

@GtotheG Tak, moją terapią jest 2h na siłowni + odrobina shitpostingu na hejto. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Byk

Tak, ,,leczyłem się". Po teleporadzie dostałem miesiąc zwolnienia + antydepresanty i wyprosiłem Xanax. Po miesiącu powiedziałem, że anty nie działa, dostałem drugi lek i kolejny miesiąc. Po dwóch miesiącach przedłużyłem na trzeci, a potem znalazłem inną pracę i skończyłem przygodę z L4.

Nie chodziłem na żadną terapię, sam fakt braku potrzeby chodzenia do znienawidzonej pracy zdjął mi z barków tyle stresu, że leki też przestałem brać, co oczywiście na kupiłem lekkim obniżeniem nastroju przez około 2,3 miesiące.

Opornik

@GtotheG miałem tak kilka razy ale na pewno nie chodziłem z tym do psychiatry, lol

pokeminatour

Jeżeli leczeniem można nazwać ucieczke to tak. Miałem dwa wypalenia a do trzeciego nauczony doświadczeniem nie dopuściłem.


Rok pracy w biurze rachunkowym, stres związany z terminami podatkowymi i odpowiedzialnością karno skarbową, robota po 50h w tygodniu. Po jakimś czasie miałem takie załamanie poszedłem do szefostwa bo nie dałbym już dłuzej rady, parę tygodni zwolnienia i mniej pracy (za mniejsze wynagrodzenie) nie pomogło, wtedy już miałem wywalone na pracę itp, po paru tygodniach od tego załamania doszło sporo objawów fizycznych.


Następna praca w innej branży choć pokrewnej, było znośnie przez około 2 lata, później stopniowo coraz więcej roboty i coraz większą odpowiedzialność, znów z etatu zrobiło się 200h miesięcznie pracy, pojawiły się objawy a czale goryczy przelał klient. No i znów kontakt z szefostwem, niby odebrali mi tego klienta ale miałem na tym etapie już głeboko wywalone w tą robotę, no i się zwolniłem.


Nowa robota w tej samej branży, na początku był okres demo, później nauczony doświadczeniem zacząłem estymować że coś mi zajmie np 8h a zajmowało 4h. Było przez jakiś czas spoko, później zaczałem dostawać trudnych klientów i trudne sprawy, jak zaczęły się pierwsze objawy to już wiedziałem żeby stamtąd spierdalac.


Póki co znalazłem fajna pracę, stanowisko bardziej asystenckie więc mała odpowiedzialność, niski hajs ale za to roboty mało.


Z mojego doświadczenia i osób które znam to

Objawy się kumulują i albo organizm człowieka się w pewnym momencie zbuntuje i powie dość - i rzucisz papierami albo pójdziesz na L4, albo przetrwasz ten moment i będziesz mieć na pracę wywalone, nie będzie cię obchodzić jej rezultat ani to jak ktoś cię będzie opieprzac.


Nieleczone wypalenie zawodowe może przerodzić się w PTSD a wtedy pomimo że praca będzie spoko to będziesz miała flashbacki, różne rzeczy typu sygnał telefonu bedą aktywować ci mechanizmy obronne.


Z tym wszystkim nie ma zartów, w twoim przypadku widać że problem jest w całej organizacji pracy a nie tylko w tobie, więc radzilbym zmienić pracę, może być to poprzedzone L4 od psychiatry. To że masz różne choroby dodatkowe tym bardziej powoduje że powinnaś myśleć o zmianie pracy - stres nie ułatwi leczenia.

Raczej wątpie że da się leczyć wypalenie w takich warunkach - nie eliminując tego stresu.


Stres jest czymś normalnym, to naturalny mechanizm, to my postępujemy niezgodnie z naturą zamiast unikać długotrwałego stresora to próbując do niego przywyknać.

GtotheG

@pokeminatour to nie jest stres, to jest wkurwienie.

moll

@GtotheG nadal ma rację

Yes_Man

@GtotheG Tak, lekarstwo w moim przypadku to zmiena ścieżki kariery zawodowej

spawaczatomowy

Wiem, że wy - korpoludki, macie wyłączne i niezbywalne prawo do bernałtu, a jak napiszę, że miałem taki epizod, to sobie pomyślicie - hę? Co on wie jakiś spawacz prol śmierdziel co to wypalenie xD W dupie był i gówno widział xD beka z typa xD


Ale chuj, napiszę i tak xd


Pracowałem kilka lat w średniej europejskiej firmie (około 1.5k ludzi w Polsce, nie pamietam ile w Europie).


Cieszyłem się wtedy życiem i pracą. To był czas, gdy duże firmy zachłysnęły się zjebanymi kaizenami, 5s, diagramami Ishikawy, blackbeltami w wymyślaniu papki menedżerskiej i tworzeniu zbędnych etatów dla ludzi od kolorowanek i firmowych eventów.

Inwestycje w podążanie z duchem czasu poszły grube (szkolenia, ww etaty) i nadszedł czas na monetyzację, czyli zbieranie plonów.


Proces ten trwał dwa, może trzy lata. W tym czasie doświadczona i rzetelna część menedżerów średniego i wyższego szczebla poszła dalej, zajęła się swoimi biznesami, albo została zahukana na szkoleniach o produktywności i wyciskaniu cytrynki. Doszły roszady korzystne dla karierowiczów umiejących w kolorowanki tabelkowe i skończyło się na tym, że pracownicy i firma znaleźli się pod panowaniem dyzm spod znaku MLM i hurraoptymizmu. Ludzi bez wiedzy technicznej, obycia z produktami i rynkiem, oraz z wynikiem kwartalnym jako jedynym wyznacznikiem ich istnienia w firmie.


Oczarowana kolorowankami załoga starała się sprostać oczekiwaniom dyzm, co stopniowo zaczęło przekładać się na problemy jakościowe, obniżanie standardów by dopinać wysyłki i powolny drenaż pracowniczy (ludzie zaczęli rozglądać się za innymi miejscami pracy, bo byliśmy powoli gotowani jak żabki kolejnymi usprawnieniami , a kto się skapnął szybko, ten sam wyskakiwał z rondelka)


A ja głupi siedziałem w tej firmie i robiłem swoje. Czułem się częścią tego przedsięwzięcia, identyfikowałem się z produktem i często gasiłem pożary, żeby jakoś to szło do przodu.


Przypominam, że cały czas pracowałem jako pracownik liniowy.


Z czasem zacząłem łapać się na tym, że wstawanie rano przestało być związane z ekscytacją i chęcią szybkiego ogarnięcia się, by czym prędzej móc pobudować na hali mój złom, tylko zaczęło być zniechęceniem i z czasem wstrętem do samego siebie, że daję się manipulować i ulegam dyzmom z firmy puszczając chujowy produkt (co za czasów starego kierownictwa było nie do pomyślenia).


W chwili, gdy przestałem się jarać tworzeniem konstrukcji znienawidziłem swoją pracę i moje życie straciło radość. Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Można mieć smutki, epizody i problemy, ale bernałt wyżera i bezlitośnie gasi wszystkie, nawet najbardziej podstawowe przejawy szczęścia w życiu człowieka. Jest gorszy niż deprecha, bo rozwija się wykładniczo. Nie pyta o zdanie i nie daje chwili wytchnienia, po prostu napierdala czym może by zepchnąć człowieka w otchłań samounicestwienia..


Jak sobie poradziłem? Po swojemu xd jebłem wypo bez zabezpieczonej nowej pracy, dałem sobie trzy miesiące nicnierobienia, czyli absolutnej wyjebki na pracę i problemy. Spoglądałem na siebie w lustrze i krytycznie próbowałem ocenić, czy to jest ten spawaczatomowy w którego skórze mam być do końca życia.

No nie i chuj.


Wnioski jakie wyciągnąłem to na pewno wyjebka do końca życia na patriotyczne menedżerskie pierdolenie o targetach, wolumenach, słupkach, dupkach i kolorowankach. Dajcie mi rysunek, instrukcje montażową, chekliste detali i złom, a ja będę te klocuszki lepił do kupy. Za wolno? Luzik, dajcie to do roboty komu innemu, jak wróci bo się nie da zmontować, to nie ja będę świecił oczami - Mam Na To WYJEBANE xd


A jak ktoś ma wrażenie, że zgniły kawałek mięsa pomiędzy zębami, którego nie może się pozbyć żadną szczoteczką czy wykałaczką ze swojego życia zawodowego, to bernałt, to niech go nie lekceważy. Nawet niewiadomo kiedy, a zaczyna to gówno śmierdzieć i zatruwać życie nam i innym

PornoKing

@spawaczatomowy bardzo ładnie napisane. A tak ogólnie powodzenia.

spawaczatomowy

@PornoKing ajj orzełkuuu, ja sobie radzę xd

Ale dziękuję i nawzajem

solly

@spawaczatomowy na poczatku myslalem ze to jakas pasta xD

Dzemik_Skrytozerca

Tak, widziałem wiele razy. Na szczęście ratuje mnie to, że mam swoje hobby - prostopadle do pracy, że bronie świętości domu - i jak kończę na dziś, to kończę na dziś, i mam rodzinę, która walczy o mnie gdy przesadzam.


Moje rady:


- pracuj w mieszanym zespole. Nikt się tak nie nakręca jak zgraja młodych samców bez rodziny. Nikt tak Cię nie wykorzysta emocjonalnie jak terminator w spódnicy.


- nie rób sam. Samotna odpowiedzialność niszczy.


- pomagaj. Dobre uczynki wracają. Nie pracuj za kogoś - bo uznają to za standard.


- więcej snu, mniej cukru i alkoholu, pilnuj kawy, witamin i potasu. Przepracowanie zaczyna się często braku równowagi pomiędzy nimi.


- rób badania okresowe, i to na własny rachunek. Problemy narastają po cichu, i lepiej wyłapać je wcześniej.


- uśmiechaj się. Nie krzycz. Staraj się nie odpowiadać pierwszy.


- jeśli coś Cię uwiera, mów. Jeśli ktoś Cię wyśmiewa - zignoruj wszystkich poza swoim przełożonym. Jeśli przełożony nie jest Twoim sprzymierzeńcem, zmień robotę.


- asertywność, chamstwo i manipulacja - naucz się zauważać i rozróżniać. To pierwsze akceptuj. Na pozostałe - patrz poprzednia rada.


Tyle mądrości

GtotheG

@Dzemik_Skrytozerca wszystko fajnie tylko 90% tych rzeczy to nie jest moj problem.

Jedyny problem jaki mam to to, ze ode mnie sie wymaga wszystkiego bo robie dobrze, a od innych nic. Robie prace za 3 osoby od 2 lat.

Yes_Man

@GtotheG Pracujesz w urzędzie?!

Dzemik_Skrytozerca

@GtotheG 


Czyli Twój przełożony to pierdoła. Zadaniem szefa jest obserwować i reagować na takie zjawiska. Najbardziej kompetentna osoba, i zarazem najbardziej obciążona, to zjawisko, które rozbija pracę.


Bo taka osoba w końcu pójdzie sobie.


Bo taka osoba wskutek przeciążenia nie może być mentorem, nie może dzielić się wiedzą.


I jak zniknie, to nagle wszyscy zaczną płakać.


Odśwież CV, idź na rozmowę kwalifikacyjną. To poprawi Twoja samoocenę, i da Ci lepsza możliwość oceny Twojej sytuacji.


Najłatwiej januszom tłamsić wieloletnich I zaufanych pracowników - bo biedni sądzą, że każdy może ich zastąpić, bo rutyna zabiła ich poczucie własnej wartości, bo stopniowe zwiększanie obciążenia sprawiło, że maraton to norma.


A zatem:

Odśwież CV.

Idź na jakakolwiek - najlepiej nieatrakcyjna - rozmowę. Odmow. Grzecznie.


Nie gorzkniej.

Nie duś uraz.


Zmieniaj.


Przeszedłem taką drogę kilka razy. Da sie.

Yes_Man

@GtotheG Opis mi podpasował

GtotheG

@Dzemik_Skrytozerca moi przelozeni to osoby z przypadku

MementoMori

Jebnij wszystkim i jedź w Bieszczady.

GtotheG

@Meverth zrobilam, wyszedl zle i co teraz?

94db5113-4977-4768-9eef-176be6d8406b
Iknifeburncat

@GtotheG konsultacja u lekarza psychiatry. Na L4 możesz lecieć do pół roku, zwolnienie można otrzymać do 3 tygodni od zakończenia stosunku pracy. Tak jak Ci napisali wyżej, albo na NFZ (nie jest tak źle jak się mówi, da się znaleźć termin w czasie 2 tygodni) albo prywatnie, chociaż może się zdarzyć, że nie będzie od ręki. Przygotuj się tylko na to, że może Cię to kosztować około 300 zł. Nie wiem, czy robi Ci to różnicę, ale warto wiedzieć.


Naprawdę nie ma co czekać na rozwój niepożądanych stanów w głowie, z wypaleniem nie ma żartów. Idź na l4, złap oddech.

GtotheG

@Iknifeburncat tera to nie pojde bo mam 150 innych wizyt + rehabilitacje. Poczekam jak sie sytuacja rozwinie, ale dzieki!!!

Meverth

@GtotheG jak wyżej. Konsultacje u lekarza specjalisty. Taki obrazek mi się trafił, także jeśli to depresja to wiesz:

https://img.joemonster.org/i/upload/2024/02/09_1708799628_641859.jpg

Zaloguj się aby komentować