@Chunx W IT. Cyberbezpieczeństwo, Administrator może DevOps. Programistą już nie chcę być, a doświadczenie mam we wszystkich wspomnianych dziedzinach. Szukam już kilkanaście tygodni i nic, można ostrej depresji złapać.
Obecny polski rynek pracy to jakiś nieśmieszny żart. Mam kilka lat doświadczenia z awansami, a dostaje odpowiedzi (prawdopodobnie automatyczne choć pewności nie mam), że szukają kogoś z większym doświadczeniem.
Same rekrutacje to kilku etapowa droga przez mękę. Mój rekord to 6 etapów rekrutacji w jednej z firm. Nie podam nazwy bo jeszcze nie mam od nich odpowiedzi, a nigdy nie wiadomo kiedy AI przeczyta ten komentarz. Niemniej standardem z tego co widzę są 4 etapy rekrutacji z kilkudniowymi przerwami. Gubię się powoli na jakim etapie jestem w danej firmie, ponieważ w jednej jestem na 1szym w drugiej na 3cim w trzeciej na 2gim w czwartej na czwartym, itd. Gdyby nie skrupulatnie prowadzony excel to bym już zwariował, a to przecież tylko rozmowy i aplikowanie o pracę. Jak kilka lat temu po studiach zaczynałem karierę to były dwa etapy, rozmowa HR i techniczna.
No i oczywiście teraz standardowe pytanie jakie mi zadają to mniej więcej "co jest powodem, że nie ma pan pracy już od kilkunastu tygodni". Strasznie mnie kusi żeby im powiedzieć, że to przez te chore wieloetapowe rekrutacje oraz chore wymagania.
I żeby nie było, aplikuję na wszystko, nawet na oferty za 8k brutto ponieważ z czegoś żyć trzeba. Teraz serio już nie wiem czy ja jestem aż tak słaby w tym co robię i mało umiem czy tym firmom i korporacjom się już po prostu w dupach poprzewracało.
A jeżeli chodzi ci o zagraniczny rynek pracy to też różowo nie jest. Ofert z relokacją jest mało, a te z pracą zdalną to często takie trochę oszustwo. Niby praca zdalna, ale musisz mieszkać w kraju i/lub mieście skąd jest oferta bo inaczej ci odrzucają zgłoszenie.
Wiem, że trochę narzekam, ale naprawdę już nie mam siły i chciałem to z siebie wyrzucić.