W jednym z fragmentów Marek wyobraża sobie mądrego nauczyciela instruującego kogoś, by nie myślał o niczym, czego nie chciałby głośno powiedzieć bez ocenzurowania, gdy tylko przyjdzie mu to do głowy. (...) Mówi, że powinniśmy wyobrazić sobie kogoś, kto bez ostrzeżenia pyta: "Co się teraz dzieje w twojej głowie?", i że powinniśmy móc odpowiedzieć mu na to zgodnie z prawdą, bez rumienienia się. (...) Nawiązuje też jednak do bardzo skutecznej strategii terapeutycznej. Pozostawanie pod obserwacją może nam pomóc rozwinąć większą samoświadomość i poprawić zachowanie, zwłaszcza w obecności kogoś, kogo podziwiamy, na przykład zaufanego mentora. Jednak nawet wówczas gdy brakuje nam "własnego" Rustyka, samo wyobrażenie sobie, że ktoś mądry i życzliwy nam się przygląda, może potencjalnie przynieść podobne korzyści, szczególnie jeśli potrafisz sobie wyobrazić, że Twoje najskrytsze myśli i uczucia są dla niego w jakiś sposób widoczne.
Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz
#stoicyzm
























