@DexterFromLab to nie jest wiara w reinkarnację. Starożytni stoicy wierzyli właśnie w tę pustkę, o której piszesz. Tu cytat również z Seneki:
Śmierć znaczy nie być. Już wiem, jak to jest. Będzie to samo po mnie, co było przede mną. Jeśli jest tam jakowe cierpienie, to musiało też istnieć, zanim przyszliśmy na świat. Lecz wtedy nie odczuwaliśmy żadnej męki. Powiedz, mi proszę, czy nie nazwałbyś wielkim głupcem tego, kto by uważał, że gorzej dla lampy, gdy została zgaszona, niż przed zapaleniem? Nas również zapala się i gasi: cierpień doznajemy jedynie w owym okresie pośrednim, a przed nim i po nim jest głęboki spokój. Nasz błąd, jeśli się nie mylę, pochodzi stąd, że sądzimy, iż śmierć idzie za nami, gdy ona i poprzedza, nas i ściga. Wszystko, co było przed nami, jest śmiercią. Jakaż więc różnica, czy w ogóle nie zaczniesz życia, czy je skończysz, jeśli tak czy owak jedynym wynikiem jest nie być?
A dzisiejszy cytat jest jedynie zwróceniem uwagi na zamknięty obieg natury. Umierasz ale Twoje ciało rozkłada się i staje się chociażby nawozem dla roślin. Albo, że jakaś cząstka Ciebie, jakiś atom po latach znajdzie się w jakimś innym żywym organizmie. Tylko tyle jeśli chodzi o Senkę.
Natomiast Marek Aureliusz wierzył, że jest jedna zbiorowa świadomość wszystkich ludzi i że po śmierci choć umieramy to nasza świadomość w dalszym ciągu funkcjonuje jako część tej zbiorowej. Jednak w dalszym ciągu nie była to wiara, że po śmierci będziemy istnieć jako my czy jako ktoś inny. W tym przypadku śmierć wciąż wiązała się z końcem naszego bytu jako jednostka i posiadania jakichkolwiek myśli.