Jak co roku, tak i w tym, byłem na Pol'and'Rock Festiwal (wcześniej Przystanek Woodstock). Tym razem wziąłęm jednak ze sobą jeden dekancik, żeby ładnie pachnieć i nazbierać miliony komplementów.
Jaka naszła mnie refleksja? Taka, że prawdopodobnie, w życiu codziennym, w pracy, wśród znajomych czy na ulicy, nasze zapachy podobają się ludziom znacznie bardziej niż o tym mówią, ludzie po prostu nie mają śmiałości do komplementowania.
Na festiwalach typu Pol'and'rock Festiwal, gdzie ludzie są mega otwarci, przyjaźni, gdzie normą jest zagadywanie do obcych nawet w kolejkach do kibla, czy migrowanie pomiędzy obozowiskami, żeby napić się piwka, zajarać blanta i po prostu się poznać, raczej nie ma zahamowań przed mówieniem sobie miłych rzeczy. Co więcej, w takich miejscach i sytuacjach, zapach dodaje jakieś +100000 do szansy na nazwijmy to 'głębsze poznanie' poznanej koleżanki, a nie robi jakąś tam kosmetyczną różnicę, jak ma to miejsce w przypadku miejskich randek z Tindera
Jakie reakcje spowodowało się oblewanie smrodem przeze mnie?
-
Komplementy przestałem liczyć, bo co trzecia/czwarta mijana osoba, z którą nawet nie zamieniałem słowa, uśmiechała się i rzucała w przelocie, że ładnie pachnę.
-
Zdarzało się, że przeszedłem sobie ścieżką i po chwili słyszałem za sobą komentarze typu 'ale coś tu pięknie pachnie', 'ale ktoś ma zajebiste perfumy', lub bardziej woodstockowo 'japierdole co to za zajebisty zapach?!'.
-
Cztery randomowe laski podeszły do mnie same, żeby skomplementować, zapytać co to za zapach i były widocznie zainteresowane dalszym, wspólnym spędzaniem czasu, z czego jedna potrzebowała może jeszcze z 5 minut, żeby powiedzieć 'jak chcesz, to dam Ci dupy', bo zakomunikowała to już chyba w każdy możliwy sposób niebezpośredni. Jakby co, to jestem w związku, na festiwalu byłem z żoną i nie planowałem żadnych skoków w bok, więc takie sytuacje były trochę miłe, a trochę krępujące, no ale w każdym razie miały miejsce i singiel mógłby przywieźć całkiem miłe wspomnienia
Podsumowując:
-
Reakcje na perfumy na festiwalu jest podkręcona o jakieś 1000% względem reakcji w życiu codziennym.
-
Reakcje na moją osobę na festiwalu są znacznie bardziej pozytywne po aplikacji smrodów, włączając w to zainteresowanie płci pięknej z propozycjami matrymonialnymi włącznie.
Polecam każdemu przetestować na własnej skórze
P.S.1 - wyglądałem jak woodstockowy menel (pic rel), więc to nie kwestia prezencji
P.S.2 -
kto zgadnie co to był za zapach, ten wygrywa talon na balon (z N20) ;)
#perfumy #polandrock