Zdjęcie w tle
Kubilaj_Khan

Kubilaj_Khan

Osobistość
  • 133wpisy
  • 5078komentarzy
Witam. Trochę mi się zeszło z pisaniem drugiej części #mojahistoria
Największą kontrowersją było to kim jest przegryw. Zostawmy to już. Zacznę używać zmyślonych imion. Zapraszam na cz2.
Cz2.
Wraz z moim kolegą M (niech będzie Mariusz) zapisaliśmy się na siłownię w domu kultury. 
Wcześniej czytaliśmy dużo magazynów dla kulturystów. 
Z czasem wyrobiliśmy sobie pewną rutynę. Na siłkę zabieraliśmy mleko w proszku zrobione z mlekiem zamiast wody jako odżywkę :) 
Pewnego razu zauważył nas gość z tej siłowni i pyta co to jest a my mu, że domowej roboty odżywka hehe. 
Na siłowni był magnetofon na kasety i leciała muzyka. 
My w tamtym czasie słuchaliśmy wszystkiego ale w znacznej mierze Trance /techno i taką kasetę mieliśmy. 
Włączyliśmy naszą kasetę. Jednym z utworów było: Avalon - Eleven Asko. 
W kulminacyjnym momencie utworu gdzieś ok 5 minuty do kaseciaka podszedł największy paker na siłowni, ksywa "Kurczak" i wyłączył naszą kasetę:)
Na siłownię przychodzili jeszcze jacyś małolaci z pobliskiego domu dziecka. 
Ćwiczyli nieporadnie ale jak chcieli pomocy to każdy im pomagał. 
Pewnego razu zdjęli ciężar tylko z jednyj strony drążka i z automatu gryf poleciał na obciążoną stronę. Pech chciał, że było tam duże lustro na pół ściany. 
Rozległ się głośny brzydzę i lustro rozbili się w drobny mak. 
Zrobiła się niezła inba ale, że byli z domu dziecka to kierownik im to darował. 
Nasze początki na siłowni byly trudne i nieporadne. To były czasy gdzie na siłowniach nie było lalusiów i każdy ubierał się jak chciał. Więc mieliśmy t-shirty i spodenki "bombery". 
Po jakimś czasie zauważyłem, że moje ciało wyglada duzo lepiej a pod t-shirtem odznacza się klatka piersiowa. Nóg za dużo nie ćwiczyliśmy bo jak pisałem wcześniej mieliśmy niezłe mięśnie od jazdy rowerem
No i nastąpił przypływ pewności siebie.
Czułem się dużo lepiej. W szkole koledzy mieli lekkie zdumienie ale dalej traktowali mnie jak wcześniej. 
Zmiana nastąpiła już niedługo. 
Raz szkolny WF mieliśmy na siłowni. Mieliśmy nowego nauczyciela. Tako byczek zaraz po studiach. 
No i na tych zajęciach on podniósł sztange z obciążeniem 100kg pare razy. I kolega Rafał też raz czy dwa. 
Mieliśmy już wtedy 17 lat, prawie 18. Od dużo ćwiczył na siłowni, był najsilniejszy w klasie. 
Wszyscy zrobili wow i nałożyli sobie na gryf 50kg. 
50 kg to ja wtedy robiłem w seriach. Może nie jest to za dużo ale jednak. 
Mój największy prześladowca nałożył sobie 50kg i z trudem wycisnął raz. Wstał potem dumny jak paw. Próbaowali też inni i też raz lub dwa wyciskali. 
Na koniec ja się położyłem na ławeczce. Podniosłem ciężar i wziąłem wdech i bez mrugnięcia okiem zrobiłem 10 szybkich powtórzeń. 
Wstałem bez zadyszki i widziałem zdziwione spojrzenie wszystkich. 
Tydzień czy dwa po tym wydarzeniu cała klasa była na dużej przerwie na stołówce. 
Jakiś nauczyciel powiedział mi na korytarzu, że mamy zastępstwo na boisku i żebym zawołał chłopaków. 
Wchodzę zadowolony, że nie bedzie fizyki na stołówkę i mówię, że mamy zastępstwo. 
Wtedy moj gnębiciel Adam mówi:
- Spierdalaj frajerze
Ja na to:
- Sam spierdalaj
Podleciał do mnie i złapał mnie za chabety, ja z automatu jego również. 
Myślę sobie jest słabszy a mi już wszystko jedno. 
Cała szkoła się patrzy w tym dziewczyny z innych klas (liceum). 
Trzymam go mocno na wyprostowanych rękach. Jestem od niego o parę cm wyższy. 
Po chwili on próbuje mnie uderzyć głową. Zrobił to bardzo szybko, nie byłem na to przygotowany. Jednak zabrakło mu tych paru centymetrów i nie udało mu się trafić w mój nos. 
Zacisnąłem pieści na jego piersi jeszcze mocniej i tak stoimy dobre parę sekund. 
On mówi:
- Puść mnie
Wtedy odepchnąłem go gwałtownie, aż zrobił krok w tył. 
Po widziałem do chłopaków, że idziemy na zastępstwo i wyszedłem, zostawiając go tam. 
Myślałem, że będzie część druga na boisku albo później ale jakież było moje zdziwienie gdyż nic takiego nie miało miejsca. 
Adam od tej pory aż do końca szkoły mnie unikał. 
Po prostu udawał, że mnie nie ma. Skończyło się wszystko. 
To również spowodowało wzrost mojej pewności siebie. 
Spotkałem go po latach gdy zwalniałem się z korpo. Wchodzę do pionu prezesa a tam on siedzi. 
Przywitaliśmy się z uśmiechami i przyjął moje wypowiedzenie. 
Wtedy to już było za mną i miałem dobry dzień gdy opuszczałem wieżowiec. 
Cz.3 
Ja wcześniej wspominałem jeździliśmy co roku na Mazury. 
Jezdziłem z wujkiem i jego rodziną. 
Rozbijaliśmy namiotu u rolnika ma polu, nieopodal jeziora. 
Na wyjazdy te jezdzili też chłopaki, dzieci sąsiadki tegoż wujka. 
Jeden z nich przywiózł amfetaminę. 
Nigdy wcześniej tego nie próbowaliśmy i on się zawinął na dyskotekę nad jeziorem a my zostaliśmy przy ognisku. 
Znajomy miał zwidy, widział dziki podchodzące do nas i ze strachu schowaliśmy się do namiotów i do rana czekaliśmy aż kolega wróci z tej dyskoteki. 
Później przez dłuższy czas nie miałem styczności z narkotykami. 
Na następne wakacje pojechałem tam z moim przyjacielem Mateuszem, zabraliśmy ze sobą rowery na których w sumie prawie nie jeździliśmy. 
Pewnego wieczoru rozpaliliśmy ognisko, było wesoło. 
Podeszły do nas dziewczyny, które miały nieopodal swoje namioty. Zaczęły się przestawiać. 
Gdy jedna z nich podeszła, podała rękę i powiedziała Renata a ja wtedy spojrzałem w górę i zaniemiałem. 
Anioł, piękną dziewczyna bodoba trochę do Moniki Bellucci. 
Z miejsca się zakochałem. Nie mogłem przestać o niej myśleć całe wakacje o niej marzyłem. 
Oczywiście jak to bywa było to zakochanie się jednostronne. 
Oni chodzili na dyskoteki a jako, że ja wtedy nie umiałem tańczyć i wstydziłem się tam iść to piłem piwo, wlazłem na górę w lesie, płakałem i rozpaczałem czemu życie jest tak niesprawiedliwe. 
Chciałem się utopić w jeziorze. 
Oczywiście było to typowe użalanie się nas sobą a nie prawdziwa chęć. 
Powrót z wakacji miał być pociągiem z większego miasta odległego ok 50km od naszego jeziora. 
Pociąg był chyba o 3 czy o 4 nad ranem. Pojechaliśmy z Mateuszem rowerami. Nie mieliśmy żadnych świateł oprócz tych z tyłu. Ciemno było jak cholera, raz prawie wyjechałem do rowu na tych krętych Mazurskich drogach. 
Wpadliśmy spóźnieni na stacje a tu zdziwko bo pociąg właśnie wjeżdżał na peron. 
Ja przytrzymałem pociąg a Mateusz kupił bilety w kasie. 
W pociągu spaliśmy całą drogę. 
Po powrocie do Warszawy kupiłem na stadionie x-lecia składankę z wakacyjnymi hitami i katowałem wszystkie kawałki, które wtedy grali. 
Z Renatą pisaliśmy do siebie listy. Na tych listach zostawiała całusa odciśniętego czerwoną szminką. Czułem się jak w piosence Niemena Wspomnienie. 
"Twoimi listami pachniało w sieni ". 
Czytalem je z wypiekami na twarzy do tego katowałem się smutymi piosenkami jak Dow Lo - So long goodbye i Air Supply All out of love i płakałem do poduszki. 
Pewnego dnia przyszedł list i okazało się, że Renata jest w ciąży z jakimś typem. 
Dla mnie to było jak wiadro zimnej wody na głowę. 
Cała miłość mi przeszła 
W między czasie jeździliśmy z Mateuszem na domówki do faceta mojej siostry. 
Domówka była w firmie w której on był ochroniarzem. Graliśmy w Duke nauem 3d po Lanie. 
Był tam podświetlany basen i fajne wypasy.
Raz była tam jego siostra, starsza ode mnie o 5 czy 6 lat. Niebrzydka kobieta ale tak z 10kg niepotrzebnego tłuszczu. 
Spodobałem się jej i zaczęła się za mną uganiać. Łapała mnie za interes i robiła aluzje. 
Uciekając przed nią niechcący walnąłem ją w brzuch klamką od drzwi. 
Tak sobie teraz myślę a co mi szkodziło spróbować. Jednak wtedy peszyła mnie jej natarczywość. 
W między czasie spodobałem się też jednej dziewczynie z podwórka Mateusza. 
Łaziła za nami, była z nami na posiadówce w jego piwnicy. 
Nakryła nas kocem i chciała się całować a że ja nigdy się nie całowałem to miałem stres. 
Pocałowała mnie ale śmierdziało od niej pomidorówką i szybko zakończyłem tę akcję jak i całą znajomość. Po paru miesiącach inna dziewczyna się we mnie zakochała. Nawet prowadziła na ten temat pamiętnik (później go czytałem). 
Nie była bardzo ładna. Takie 6/10 ale miała dobre ciało. 
Z braku laku zacząłem się z nią spotykać. Pierwsza posiadówka w piwnicy i oboje udawaliśmy, że śpimy a ja w tym czasie ją obmacywałem. Spodobało mi się.
Potem spędzałem z nią dużo czasu, ciągle się całowaliśmy (już nic mi nie przeszkadzało). 
Miała na imię Ewelina. 
Jej przyjaciółka Daria zaprosiła ją, mnie i Mateusza na nocowanie w chacie bo jej stary miał nockę w pracy. Tylko musieliśmy się zawinąć o 5 czy 6 rano. 
Oglądaliśmy film i Ewelina strasznie się do mnie kleiła. W pewnym momencie ja patrzę, że mam na spodniach mokrą plamę po jej piegogu. Spodobało mi się to. Zrobiłem jej dobrze pod kocem ręka i poszliśmy spać. 
Rano wyszliśmy z mieszkania i zaczynamy sobie opowiadać co się działo. Wiadomo, dla nas to pierwsze przeżycia tego typu. 
Okazało się, że Mateusz po ciemku nie trafił we właściwy otwór i spenetrował Darię o anala. 
Ona nic mu nie mówiła ale potem powąchał palec. 
Za parę dni umówiłem się z Eweliną u niej bo nikogo nie było u niej w domu. 
Wtedy miałem pierwszego loda. 
Najśmieszniejsze, że w jego trakcie zadzwonił telefon. Odebrałem i mówię: halo. 
A to dzwoniła Daria i pytała się czy może wpaść. 
Powiedziałem, że może przyjść za 20 minut. No i dokończyliśmy to co zaczęliśmy. 
Było wspaniale, była ciasna i chętna. Doszła bez problemów. 
Oczywiście używaliśmy prezerwatywy. 
No i byłem z nią cztery lata. 
Pod koniec zaczęły z różnych stron dochodzić mnie pogłoski, że mnie zdradza. 
Nie chciałem w to wierzyć przecież była taka zakochana. 
W końcu ją przycisnąłem aż się przyznała i powiedziała, że byłem dla niej za dobry. 
Nigdy tak nie cierpiałem. 
Czułem się zdradzony i nieszczęśliwy. Oddałem jej wszystkie rzeczy które przez te cztery lata mi dała. 
Wpadłem w kilkumiesięcznego doła i nie wychodziłem prawie z domu. 
Na tym kończy się kolejny etap mojego życia. Mam już 22 czy 23 lata. 
I w tym momencie zacznie się moje imprezowe życie. 
https://youtu.be/U7Ebom-1BQE
37fe3735-7fa3-4fed-a0ea-0e72d7b08d11
Kubilaj_Khan

Wołam wszystkich plusujacych poprzedni wpis

@kukuror @orphan_tears @raw2dd4 @lgbt @herrjacuch @SzimiSzimijej @gutek @stashqo @roche @primemaster @ebenizer @gander @kruczek555 @radio20 @mirek1512 @kapitan-zegota @kvasir09 @fiati @gabor2 @wyngieljewewiosce @drakash @panna_migotka @icecrypt @sidowsky @szystah92 @augustym_bemc-walski @szkocka @YourUncle @growl @jurek @yoilan @k0201pl @klapek00 @m4g33k @scoville @shaddock @6502 @rufusvulpea @kanciak @mork @robochlop @mhldsw @kilik @Pozeracz_Parowek @hejtam @cersei @zlowrogitur @konik @more_horse_then_a_men @e5aar @vuros @emigrant_z_innej_strony_internetowej @radidadi @irbis9 @raikage @naiken @zuchtomek @Chougchento @5tgbnhy6 @still_is_not_ready_yet

Kubilaj_Khan

Wołam wszystkich plusujacych poprzedni wpis

@art. @nxo @schweppess @kubex_to_ja @rafal-2 @barabasz7312 @phil_collins @killah @DirtDiver @cebulases @bloodlust81 @paczamtylko @rottentothecore @pan_pardevv @bamse @szwester-majster @michal_g_1 @zombek @size @pornoking @szczur2k @seele @schrute @meinigel @lewis_haumilton @pankon @wombatDaiquiri @qbs @twisterro @fafiej @koccur @akman @fr3ak @arisek @kbk @sleep-devir @jan_pierre_dolle @sezonowiec @berdonzi @kapitan_krwawobrody @sebgat @kobiaszu @premier @wozny87 @koldspagetti @wielkaberta @Andrzejzupa @ssloniu @wozny87 @habemuspapau

wyngieljewewiosce

@Kubilaj_Khan


"Oczywiście używaliśmy prezerwatywy. "

Oczywiście.

Zaloguj się aby komentować

#mojahistoria
Ok. Jak pisałem wcześniej mam opisać swoje imprezowe, życie w Warszawie. Nie jestem Oskarkiem. Jestem byłym przegrywem. 
Ta historia nie jest po to, żeby cokolwiek udowadniać, moralizować itp.
Nie obchodzi mnie co kto o tym pomyśli, napiszę prawdę jak było nawet jak postawi mnie to w złym świetle.
Po co? Żeby było ciekawiej na portalu. Może ktoś coś z tego wyniesie, może się uśmiechnie, może zmotywuje do czegoś.
Żeby zacząć te imprezowe życie niestety musicie poznać moje życie wcześniej, żeby mieć pogląd na moje decyzje i czyny.
Rozdział 1.
Rok 1990 przeprowadzamy się z rodziną do Warszawy ze wsi.
Mam dostała pracę i mieszkanie. Mieszkanie 29mkw dla rodziny 2+2.
Cóż jako dziecko przyjmowałem wszystko jak leci.
Na wsi której mieszkaliśmy byłem normalnym dzieckiem.
W Warszawie nie chciałem wyjść na gorszego jednak to się stało samo. Dzieci są okrutne, wykorzystają każdą słabość.
Moją słabością był nieobecny ojciec. Tzn był i dobrze zarabiał ale pił (jak chyba większość facetów w latach 90), nie interesował się rodziną i później tylko mnie dołował, mówił, że nic w życiu nie osiągnę, że do niczego się nie nadaję. Nigdy mnie nie pochwali, nie powiedział, że mnie kocha itp.
To podkopało moją pewność siebie i nie miałem komu się zwierzyć ze swoich problemów.
Nikt nie pytał jak ci poszło w szkole albo czemu jesteś smutny i czy masz jakieś problemy.
Kiedyś byłem dobry w sportach, normalny.
Mój przegryw odbił się i na tym, nie potrafiłem grać w kosza. Byłem niezgrabny i wstydziłem się kolejnych ośmieszeń.
Cała podstawówka to były szturchańce, wyzwiska, naśmiewanie się itp itd.
Fizyczna strona nie była najgorsza, najgorszy był brak akceptacji, którego po prostu potrzebowałem.
Kolega, który z czasem się ode mnie odwrócił i zakumplował się z popularnymi dzieciakami.
Nie to, że było tylko źle.
Były fajne chwilę jak na boisku strzeliłem gola z przewrotki
Graliśmy z kumplami w Magię i Miecz na strychu, oglądaliśmy pornosy z wypożyczalni czy filmy pokroju Martwica mózgu, Armia ciemności itp.
Pierwszy Liroy, Kazik, techniawy czy piosenki typu "kupilem se ludzie pierdoloną Ładę".
Łaziliśmy po działkach uprawiając tzw szaber, wyprawy do schronów bombowych i robienie sobie w nich baz, lazenie po dachach, kradliśmy stare anteny aluminiowe i sprzedawaliśmy na skupie.
Robiliśmy mase głupich rzeczy, jeździliśmy "na" pociągach towarowych, "strzelaliśmy" z drutu, przerzucanie drutu przez trakcję kolejową. Rzucaliśmy gruszkami w auta z nasypu kolejowego (raz nas facet gonił i prawie złapał). Paliliśmy ogniska w lesie i piekliśmy ziemniaczki.
Zimą zjeżdżaliśmy z dużej górki na maskach samochodowych zawinietych z podbliskiego złomu. Itp, itd.
Czytałem masę książek i grałem w gry. Przeczytałem pewnie kilkaset książek, głównie sf, fantasy itp. 
Mialem Atari 2600, NESa, Commodore 64, Amige 600, i pentium 100. Ten pentium był wtedy dość drogi (4k) i koledzy w szkole nie wierzyliby mi, że go mam. Oni mieli 486. Jednen nawet mnie pytał o komendy w Norton Commander i jak zdałem test to był mega zdziwiony. 
Pierwszą grą był Warcraft 2, którego kolega przyniósł mi chyba na 20 dyskietkach (nie pamietam dokładnie). Diablo 1, NFS, Dungeon Keeper itp. 
Noni pierwsze GTA to było coś. 
Najgłupsza rzeczą było położenie lodówki na torach kolejowych. Tak żeby zobaczyć co się stanie. Taka głupota. Teraz bym się za to wychłostał.
Pod koniec podstawówki kumplowałem się z jednym typem i trzymaliśmy się 24/7.
Graliśmy na pc razem, ciągnęliśmy LAN do sąsiada przez dach żeby pograć w multi.
Jeździliśmy na rowerach po 20km dziennie (tempem 40km/h).
Jeździliśmy razem na wakacje na Mazury.
Z nim piłem pierwsze piwo.
Warka strong wypita na dwóch sprawiła, że obaj się nadziobaliśmy.
Mialem swój mały moment karma bitch.
Mój najgorszy gnębiciel złamał nogę w ósmej klasie i pani wyznaczyła mnie na jego pomoc.
Pomagałem mu po szkole nadrobić zaległości.
Polubił mnie, graliśmy na jego Sega Game Gear, puszczał mi swoją ulubioną muzę itp.
Jak skończyła się szkoła powiedziałem mu, że nigdy już nie przyjadę na te osiedle.
Jego mina była bezcenna.
Przez tę złamaną nogę nie dostał się do wymarzonej szkoły sportowej.
Po latach pytałem się znajomych z osiedla obok czy znają D? A oni: tego frajera?
Od tej pory codziennie bujałem się na podwórku tego kolegi. On też był gnębiony ale potrafił się postawić i pobić z kimś. Był maly i chudy. Nie miał ojca matka mieszkała z jakimś przydupasem i traktowała go ostro. 
W tamtym czasie dostałem się do technikum mechanicznego. 
Chłopaki od razu wyczuli, że jestem typem ofiary i pierwszy rok coś tam próbowali mnie gnębić ale wypróbowałem nową metodę udawania, że mnie to nie obchodzi. Byłem znudzony i nieobecny. Skoro nie ma zabawy to trochę odpuścili. 
W między czasie z tym moim kolegą M. Byliśmy znowu okradzeni (w tamtych latach to była plaga). Okradano mnie wielokrotnie, raz nawet w tramwaju przy kilkudziesięciu osobach. Podeszli i powiedzieli, że ich ziomek wyszedł z więzienia i mam dawać kasę albo kosa a ludzie (dorośli) w koło głowy w bok i udają, że nic nie widzą. Dałem im na lipę skitrane 10zł w portfelu i wysiadłem z tramwaju. Jechałem na stadion xlecia. Przez most przeszedlem z buta i poszedłem na stadion kupic parę pirackich gier na PSXa i wróciłem do domu. 
To jak okradli nas z kolegą to była ostatnia kropla. Cały miesiąc roznosiliśmy ulotki i odebraliśmy wyplate. Chyba ze 100zł.
Na przystanku podeszło dwóch typów i nas okradli. 
Od tej pory nosiłem w kieszeni kurtki taki mały młotek (choć nie wiem czy miałbym odwagę go użyć). No i zapisaliśmy się na siłownię w domu kultury. 
To był przełom. 
Ok myślę, że na tyle wystarczy. 
Potem było już tylko ciekawiej. Mam już 16 lat i zaczyna być lepiej. 
Podoba się? Mam kontynuować?
df768d1f-84f8-44fd-9552-06ac1d30f651
Orphan_Tears

Dawaj dalej fajnie się czyta, jak możesz to zawołaj

MrBean

Przeczytałem to i zastanawiam się gdzie ten przegryw. Bo nie byłeś popularny w szkole i nie miałeś kilkunastu kolegów? Czy dlatego, że cię ktoś 2x skroił? Nie wiem może w kolejnej części coś będzie, ale póki co to z tej opowiastki wyłania się względny normik.

Kubilaj_Khan

Ok jest kolejna część. Zapraszam do czytania.

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio pisałem, że chce kupić Jura z10 ale poczytałem troche #kawa i finalnie stanęło na delonghi dinamica plus. Niższe koszty zakupu i utrzymania. To ma być prezent dla żony. Ktoś ma jakieś doświadczenia?
5777929f-a0c4-4856-b63e-6ce5882dcdf7
Morguliusz

Imho lepiej jakąś melite

karol-nieznany

Mam od ok 6 miesięcy i bardzo sobie chwalę jedyna wada to taka ze zaczyna robienie kawy od czyszczenie dysz więc kawy z łóżka rano przez appke nie zobisz.

vealen

@Kubilaj_Khan Może trochę offtop, ale related bo wypowiedź o niższej wersji - po prostu Dynamica. Domyślam się, że w wersji Plus to jeszcze lepiej jest.

Mam taki 2 lata+. Pancerna maszynka, kawę dobrze mieli, opcji mlecznych w chuj, niemlecznych też. Możliwośc ustawienia wszystkiego pod siebie, takich jak proporcje wody/kawy - nawet mi się bawić nie chciało, jadę na predefinied.


Czyszczenie spoko, chociaż od pewnego czasu tackę na skropliny zastąpiłem podstawioną szklanką- mniej pierdzielenia się z wylewaniem tacki, ale wcześniej używałem i też było ok. Pojemnik na fusy trzeba czyścić i niedopuścić do przewilgocenia - lubi się tam w fusiarce troszkę pleśń pojawić

Młynek też bardzo fajnie i wygodnie się wyciąga i czyści. Filtry tanie i płyn do odkamieniania. Można złapać nawe jakiś zamiennik 6sztuk filtrów za 60-80 zł. Używać miękkiej wody i będzie git. sam jadę na zamiennikach a i tak wlewam wodę przefiltrowaną


Z minusów:

Często wyje o wymianę filtra/odkamienienie - chyba mały limit ilości kaw do wymiany filtra ma, bo nie wierzę, że to jakiś czujnik zakamienienia.

Pływak w tacce na skropliny po 2 latach się zacina i źle wskazuje

Mechanizm przesuwający młynek zaczął wydawać dziwne trzaski przy włączaniu/wyłączaniu.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Nie wiem jaki tag dać.
Każdy coś tam tu wypisuje. Czasem nudy czasem coś ciekawego. Czy mielibyście co jakiś czas czytać o moich czasem śmiesznych, czasem gorących, czasem takich sobie perypetiach na imprezach w klubach Warszawy?
Muszę mieć trochę piorunów, żebym wiedział, że ktoś będzie to czytał i nie będę marnował czasu. Historii mam sporo.
bojowonastawionaowca

@Kubilaj_Khan Napisz pierwszą historię i się przekonaj Jak będzie dobrze napisana, to zyska pioruny

Zaloguj się aby komentować

#kawa rozważam kupno ekspresu Jura z10.
Jest jakis konkurent? Mialem już ekspres kolbowy, tureckie kawiarki, ekspres przelewowy z mlynkiem (ten był zadziwiająco dobry, smaczna kawa i od razu caly dzbanek można było zrobić), obecnie kapsułki DeLonghi
dru_gru

@Gander XDDDD Mirek, jak jestes na pewnym poziomie zycia nie pierdolisz sie w małę AGD z Lidla, które samo w sobie złe nie jest

@Kubilaj_Khan Bierz tą jure i będziesz zadowolony, ale jak masz możliwosc kup w DE

https://www.mediamarkt.de/de/product/_jura-z10-ea-2731049.html


https://mediamarkt.pl/agd-male/ekspres-cisnieniowy-jura-z10-aluminium-black-ea

bartek555

Bierz jure, uzywalem kilku, glownie z serii e i robily po kilkadziesiat tys kaw zanim zajeczaly. A bodajze e7 jest tak cichutka, ze jak potrzebujesz takiego ficzera, bo np. budzisz dziecko jak napierdala ekspres to tymbardziej polecam.

Kubilaj_Khan

@GotyckaPrzemoc rób co chcesz. Ja nie miałem problemu znaleźć sobie żonę Polkę, piękną, ambitna inteligentną, rodzinną i z zasadami.


Już 18 lat razem.


Sam znasz swoje ograniczenia i wiesz co możesz. A my to niby nie homo soviecticus?

Zaloguj się aby komentować

#playstation wlasnie opuściło ceny i jest szeroko dostępne ale nie dam się. Kupię dopiero jak wypuszczą pro. Tyle lat czekałem to i jeszcze rok czy dwa nic nie zmieni. Od razu kupie VR2.
Tank1991

@Kubilaj_Khan ja to samo, czekam na prosiaka z ps4 tez tak zrobilem. a i po co mamy kupowac jak dopiero jesden ex wyszedl i to tylko dodatek do horizona....

Zaloguj się aby komentować

dlolb

Autor artykułu nie rozumie istoty problemu w różnicach interpretacyjnych, choć z tekstu one wprost wynikają. W jednym miescu podaje jedyną istniejącą definicję ronda czyli "skrzyżowanie [...]", a dalej podaje kiedy należy sygnalizować zmianę kierunku ruchu kierunkowskazem "zawczasu". Interpretacja dla włączania przed rondem jest taka, że skoro dojeżdżamy do skrzyżowania (jednego) to przed nim powinniśmy zasygnalizować zmianę kierunku jazdy na tym skrzyżowaniu, czyli przed rondem. Druga interpretacja jest taka, że nic takiego jak rondo właściwie nie istnieje i jest to po prostu ciąg mniejszych skrzyżowań i wg tej interpretacji wjeżdząjąc na rondo nie wrzucamy kierunkowskazu, bo jedziemy prosto (nie zmieniamy kierunku jazdy na tym pierwszym skrzyżowaniu), a kiedunek zmieniamy dopiero przy zjeździe (kollejene skrzyżowanie). Czy to tak trudno jest pokąć tę sprzeczność intepretacji? Te różnice będą zawsze dopóki nie zmienią się przepisy i nie zostanie to jednoznacznie rozstezygnięte.

Zaloguj się aby komentować

#kiciochpyta czy tylko ja tak mam, że jak się obudzę to muszę przejrzeć całe hejto aż do ostatniego wpisu, który wczoraj czytalem? Po pracy to samo. Z reguły jest ok 10 stron wpisów. Jak nie przejrzę to mam jakies anxiety.
ICD10F20

ja przeglądam jak mam ochotę albo za dużo myśli znowu bo przeglądanie odwraca uwagę i uspokaja

ewa-szy

@Kubilaj_Khan nie, że muszę, ale generalnie przeglądać wolę od najnowszych.


Tylko nie wiedzieć czemu, nie wszystko się wyświetla. Znajduję potem na gorących jakieś nieznane wpisy.

GtotheG

@Kubilaj_Khan FOMO - fear of missing out!

Zaloguj się aby komentować

#historia #wojna Plan 3 wojen światowych generała Alberta Pike z 1871r.
Dwie pierwsze się sprawdziły.
Wprowadzenie komunizmu i zniwelowanie chrześcijaństwa i w efekcie zniszczenie religi.
Trzecia też nabiera coraz bardziej realnych kształtów: Iran vs Izrael.
Jeśli to byłaby prawda to znaczy, że wojny te były wywolane sztucznie przez elitydp osiągnięcia swoich celów.
W jakim świetle stawia to onecna wojnę na Ukrainie? Ponownie osiagniecie swoich celów. Bo o co jest ta wojna i czemu jeszcze trwa?
Można to odebrać jako ciekawostkę lub fake ale na logikę trzyma się kupy.
Dlaczego Hitler przegrał wojnę po wcześniejszych błyskotliwych zwycięstwach?
https://facet.onet.pl/strefa-tajemnic/masonska-przepowiednia-o-trzech-wojnach-swiatowych/z17djwq#:~:text=W%201871%20r.,islam%20oraz%20%22grupki%20wywrotowc%C3%B3w%22.
d4b6b850-600a-45fa-bf75-a514c4dbe080
em-te

Czym się różni sztucznie wywołana wojna od naturalnej wojny? Przy okazji każdej wojny współczesnej szuka się powodów, które mają ją usprawiedliwić. Czy to jest sztuczna wojna i nikt do niej nie dążył?

Zaloguj się aby komentować

MartwyKrolik

Kacper zapomniał dodać, że czerpał informacje z TVP.

MarianoaItaliano

@Kubilaj_Khan O, podobnie jak Kacper tylko nie w życiu bym nie wrócił do PL xD

Pirazy

@Kubilaj_Khan o czym kurwa jest ten artykul i jaki jest z niego moral?? XDDD artykul o zwyklym gostku, bez wiekszych kwalifikacji, ktory przyjechal, wzial kredyt i zlapal zonka. O chuj tu chodzi? XDDD

Zaloguj się aby komentować

#muzyka film o tym jak Eryk Prydz ukradł kawałek Call on me.
https://youtu.be/wyYAiU4DKUY
Jim_Morrison

@Kubilaj_Khan To nieładnie się Pryda zachował.

Janusz_Nosacz

44 minuty? Ja pierdole ile można napierdalać? To baba nagrała czy co?

acgp

Po prostu przerobił, może uznał że jest fajny i chciał dać mu drugie życie. Akurat ten producent ma setki własnych realizacji ;)

Zaloguj się aby komentować

#akcent #uk gosciu pokazuje 24 akcenty języka angielskiego. Robi to nawet to zabawnie.
https://youtu.be/dABo_DCIdpM
Jarem

Czekałem na żydowski angielski ale się nie doczekałem :(

Kubilaj_Khan

@Jarem a tego to nie znam nawet. Ja czekałem na hinduski

Jarem

Wspaniała Pani Maisel. W tym serialu większość głównych bohaterów to Żydzi w latach 60. w Nowym Jorku i mają specyficzny sposób mówienia, który uwielbiam. Przykład

- We're doing this trip

- We're doing this trip. Trip is good.


Bardzo często powtarzają czyjaś wypowiedź jako zgoda i często coś jest good :D

Man_of_Gx

@Kubilaj_Khan No nie ma ch... że chińczyk który (a raczej mu się wydaje że) mówi po angielsku będzie tak łatwo zrozumiały, oni brzmią jakby pierdolnąć z kopa w szafkę z porcelaną.


Gx

Man_of_Gx

@Kubilaj_Khan Żadne hehe, miałem kiedyś taki projekt kiedy do mnie dzwonili parę razy, ni ch.. się nie dało zrozumieć gości przez telefon, oddzwaniałem do polskiego managera i mówiłem mu żeby pisali maila albo ruszyli dupę na spotkanie.

Ale to był pikuś, najlepsze było jak dostałem dokumentację, czytam i mówię że użyjemy tej funkcji, jak soft już ma wersję 3.0 to musi w miarę działać, nie?

A oni do mnie że owszem wersja jest 3.0 ale jak odpalają ten moduł to cały sprzęcior (za pół miliona złotych) staje na dębowo i nie dość że nie wykonuje tej funkcji to przestaje robić nawet podstawowe rzeczy

Kurwinoxy normalnie.

  • Otyły skośny Panie, skończyliśmy 3 wersję

  • No i ?

  • Nie działa tak samo jak dwie poprzednie.

Stabilny soft, z wersji na wersję ten sam przewidywalny efekt, Microsoft mógłby brać lekcje.

I tak dziwne że w ogóle zanegowali i się przyznali, oni generalnie uważają że powiedzenie "nie" jest bardzo niegrzeczne

<br />

Od tamtej pory nie wierzę Chińczykom jak wściekłym psom, a jeśli chodzi o niektóre urządzenia Made in PRC wychodzę z założenia że anonimowy chińczyk ma absolutnie w dupie czy jego fuszera zabije gdzieś tam daleko jakiegoś białasa albo mu spali chałupę czy coś innego.

Polecam ten styl życia.

Gx

Klopsztanga

@Kubilaj_Khan nie ma polskiego, widocznie nie jesteśmy tacy źli into angielski

Zaloguj się aby komentować

Idę dzisiaj na imprezę lata 80 #muzyka #taniec macie jakieś propozycje tanecznych kawałków?
https://youtu.be/yRYFKcMa_Ek
#muzyka #reaction
Reakcja youtubera na backmasking w piosenkach (czyli słuchanie piosenek od tyłu, ukryte znaczenie).
Śmieszne jest to, że film został usuniety z oryginalego kanału. Ten tu to reupload.
https://youtu.be/0xT9H14Vg2Q
ivanar

Czy tylko ja nie chuja nie rozumiem tych filmików reakcja na xxx kiedy to się stało i po chuj to jest

Kubilaj_Khan

@ivanar ja lubię je oglądać. Sam nawet z córką trochę ich zrobiłem. Spędzaliśmy czas razem, poznała stare kawałki i mieliśmy chyba 20k obejrzeń najlepszego filmiku. Po kilku latach poprosiła, żeby je skasować bo już jest za duża.

Emantes

@ivanar nie masz swojego zdania patrzysz, słuchasz innych, dla "nołlajfuw" idealnie.

Zaloguj się aby komentować