Team fortress 2 mimo dużych liczb na wykresach, jest martwy.
Był, jest, i prawdopodobnie pozostanie martwy.
Casual? Jeżeli chcesz zagrać na innej mapie niż 2fort i turbine, to wrzuci cie do meczu z 4 osobami, z czego 3 to te same boty o nicku OMEGRATRONIC, których nawet kicknąć się za bardzo nie da, bo za chwile dołączają ponownie.
Serwery społeczności? Szukając po serwarach które nie są ruskie, zostaje ~300 graczy na 50 serwerach.
MvM? 6 osób żeby zagrać jedną mape zbiera się czasem po kilka minut.
Matchmaking? Litościwie nie będę go komentował.
77k graczy, z czego:
-7k botów które cheatują w meczach
-40k botów do trade-owania w menu
-5-10k graczy
-20k graczy którzy siedzą w menu głównym chyba
Gry masowe multiplayer szybko padają lub sie nudzą przez toxic graczy i coraz gorsze masowe community.
Zasługa social mediów i innych przekazów które robią papki z mózgów i potem to toxic zombie community wraca do gry i potem masz co masz w drużynie.
Dlatego bardziej na propsie są gry gdzie masz możliwość single player ew. z możliwością co-op gdzie możesz grać sam albo z kimś kogo sobie sam wybierzesz, zaprosisz do gry. A nie masówka gdzie progres gry jest tylko i wyłącznie zależny od reszty osób.
Bo jak ktoś niema stałej ekipy to toxic random player psuje ci smak gry.
Gry masowe multiplayer szybko padają lub sie nudzą przez toxic graczy i coraz gorsze masowe community.
@Quassar eeeeh, i tak i nie. Pamiętam czasy premiery pierwszego Modern Warfare, tego oryginalnego. Podobnie jak MW2. I jasne- cheaterów tam była masa od początku, tego się nie dało uniknąć, ale mimo ich, mimo wszechobecnej dzieciarni, grało się super i to nie pół roku czy rok, ale nawet po premierze MW2. Czy można tam było trafić na toksycznych graczy? Powiem tak- mam takie wrażenie, żeby gdyby współczesne dzieciaki wrzucić do pre-matchowych lobby z tamtych gier, to dzisiejsze dzieciaki by popełniły zbiorowe samobójstwo. Czy grało się super? Powiem tak- mam wrażenie że tamte gry przez swoje proste reguły i bezpośrednie podejście miały 2x tyle klimatu co współczesne.
Ja bym raczej powiedział, że gry multi szybko padają jeśli są po prostu nudne i nie oferują nic ciekawego. A niestety z każdym kolejnym rokiem gry są robione coraz bardziej pod korposzablonik "bezpieczeństwa", "poprawności" i "inkluzywności", a coraz mniej pod szczery fun, który niestety, ale nie może wystąpić jeśli ładuje się tyle debilnych kagańców, żeby nikt nie poczuł się obrażony.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu Bo wtedy nie było jeszcze tak dużo social mediow ani tiktoka i tyko część ludzi siedziała na necie dziś deficyt zupełnie z gola inaczej wygląda i uważam że to jest głównym czynnikiem.
No niestety dziś internet jest większym kur_i dołkiem niż wcześniej po mimo większego rozwoju i możliwości dostępu do wiedzy jest jeszcze więcej odmóżdżaczy i propagandy. Współczesne pokolenie Z jakiego nie było wcześniej.
Dopiero zdałem sobie sprawę że team fortress i fortnite to nie jest ta sama gra
@redve123 Zwyczajnie mniej osób gra na casualu. Serwery Uncletopia są w godzinach popołudniowych zapełnione, sewer autorstwa Shounic na 100 osób, mało kiedy spada poniżej 90 graczy.
Do tego dochodzą source mody takie jak Open Fortress czy TF2 Classic.
Podsumowywując: Casusal jest zniszczony, ale sama gra nie ma zamiaru umierać.
@Rusty przed updatem ktory byl wczoraj (pierwszym istotnym od jungle inferno w 2017) mogles wyszukac serwery spolecznosci, i wysumowac liczbe graczy. Dla serwerow o pingu <150 czyli cała Europa i część Azji i Rosji, suma nie przekraczała 1000 graczy
@Rusty strona uncletopii mówi że teraz w sumie zajęte jest 300 slotów
Zaloguj się aby komentować