#qualitycontent

29
599

O czym rozmawiają nietoperze?

_________________________________

Wpis jest tłumaczeniem artykułu "What do bats talk about? A TAU study explains" / TAU / 03 January 2017 / https://english.tau.ac.il/news/bat_calls_information

_________________________________


Nietoperze, podobnie jak ludzie, są niezwykle towarzyskimi ssakami. Przeciętna długość ich życia wynosi 20-30 lat, osiedlają się w dużych koloniach, ich przetrwanie zależy w dużej mierze od interakcji społecznych, a do komunikacji wykorzystują wokalizacje, czyli nawoływania. Niewiele wiadomo było o celu i treści tych odgłosów.


Nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Tel Awiwie, opublikowane w Scientific Reports, wydobywają krytyczne informacje z wokalizacji nietoperzy, oferując rzadkie, pouczające spojrzenie na świat ich komunikacji. Yossi Yovel z Katedry Zoologii na Wydziale Nauk Przyrodniczych TAU, zagłębia się w istną kakofonię wydawaną przez nietoperze, aby zidentyfikować konkretne dowody na istnienie społecznie wyrafinowanego gatunku, który uczy się komunikacji, a nie rodzi się z ustalonym zestawem umiejętności komunikacyjnych.


"Kiedy wchodzisz do jaskini nietoperzy, słyszysz mnóstwo 'bełkotu', kakofonii agresywnych odgłosów nietoperzy - ale czy jest to tylko 'krzyk', czy też w tym hałasie kryje się informacja?" powiedział prof. Yovel. "Poprzednie badania zakładały, że większość komunikacji nietoperzy opierała się na krzyku i wrzasku. Chcieliśmy wiedzieć, ile informacji jest faktycznie przekazywanych - i chcieliśmy zobaczyć, czy możemy, w rzeczywistości, wydobyć te informacje."


Na potrzeby badań, Mor Taub i Yosef Prat, studenci z laboratorium prof. Yovela, nagrywali dźwięki wydawane przez 22 egipskie nietoperze owocożerne w "jaskini nietoperzy" TAU w ciągu 75 dni. Następnie autorzy stworzyli zbiór danych zawierający około 15 000 wokalizacji, które reprezentowały pełen repertuar wokalny nietoperzy używany podczas eksperymentu. Analizując ten zbiór danych, autorzy odkryli, że wokalizacje zawierały informacje o tożsamości nietoperza emitującego wołanie, a nawet o tożsamości nietoperza, do którego wołanie było skierowane.


Co więcej, podczas gdy większość wokalizacji tego gatunku była emitowana podczas agresywnych spotkań, analizując skład spektralny wołaczy, autorzy byli w stanie rozróżnić ich specyficzny agresywny kontekst (np. kłótnie o jedzenie, miejsca do spania lub inne zasoby).


"Badanie ilości informacji przekazywanych w komunikacji zwierząt jest ważne, jeśli interesuje nas ewolucja ludzkiego języka" - powiedział prof. "Konkretnie, jedną wielką niewiadomą w świecie komunikacji zwierząt jest ich uchwycenie semantyczności - tzn. kiedy słyszysz słowo 'jabłko' od razu wyobrażasz sobie okrągły, czerwony owoc. W naszych badaniach stwierdziliśmy, że nawoływania nietoperzy zawierają informacje o tożsamości wołającego i adresata, co sugeruje, że istnieje czynnik rozpoznawczy. Byliśmy również w stanie rozróżnić cel i kontekst rozmowy, a także możliwy wynik "dyskusji"."


Ze względu na trudność w skatalogowaniu odgłosów zwierząt, w badaniach akustycznych wokalizacje te są często grupowane w jedną kategorię. Według prof. Yovela, nowe odkrycia sugerują, że zagłębianie się w zwierzęce nawoływania może służyć większemu celowi, rzucając światło na ewolucję komunikacji w ogóle.


"Wygenerowaliśmy ogromną ilość danych - dziesiątki rozmów w ciągu trzech miesięcy" - powiedział prof. "Stwierdziliśmy, że nietoperze walczą o pozycję do spania, o krycie, o jedzenie lub po prostu dla samej walki. Ku naszemu zaskoczeniu, byliśmy w stanie rozróżnić wszystkie te konteksty w całkowitej ciemności i jesteśmy przekonani, że same nietoperze są w stanie zidentyfikować jeszcze więcej informacji i z większą dokładnością - są one w końcu niezwykle społecznym gatunkiem, który żyje z tymi samymi sąsiadami przez dziesiątki lat."


Naukowcy byli nawet w stanie zidentyfikować różne intonacje wskazujące na pozdrowienia "przyjaciela" lub "wroga".

"To ostatnie odkrycie pozwoliło nam przewidzieć, czy dwoje pozostanie razem, czy się rozstanie, czy interakcja zakończy się dobrze, czy źle" - powiedział prof. Yovel, który obecnie bada różne akcenty nietoperzy i asymilację nietoperzy w różnych grupach społecznych.

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

7e6e736e-b36e-4c68-a55d-3191645cc23a

Zaloguj się aby komentować

#NiedzielnyOfTopic


Witam bardzo serdecznie po kolejnej przerwie, która spowodowana jest tym, iż mam co robić, a jak wiadomo, są rzeczy ważne i ważniejsze.

Mimo wszystko społeczność Hejto jest dla mnie nadal ważnym miejscem, dlatego korzystając z pogodnej niedzieli, zapraszam do wysłuchania utworu młodej kompozytorki okresu romantyzmu - Lili Boulanger. Żyła bardzo krótko, lecz jak na młodą osobę, zostawiła po sobie kilka pokaźnych dzieł.

Tutaj przykładowo, podsyłam utwór wokalno-instrumentalny pt. "Renouveau" który powstał w 1911 roku. Mam nadzieje że się wam spodoba

Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznej kawusi oraz pogodnej i spokojnej niedzieli.

https://youtu.be/m4v44JdcA-8

tymszafa

@HappyNewYear88 za klasykę zawsze propsik

EDIT: ...piorunek

Zaloguj się aby komentować

Ci neandertalczycy nie byli kanibalami, więc kto ich zjadł?

Hieny z epoki kamiennej.


Wykopaliska archeologiczne na południe od Rzymu odkryły skamieniałe szczątki dziewięciu neandertalczyków, wraz z kośćmi hien, słoni i nosorożców.

_________________________________

Wpis jest tłumaczeniem artykułu "These Neanderthals Weren’t Cannibals, So Who Ate Them? Stone Age Hyenas." / Elisabetta Povoledo / 08-05-2021 / https://www.nytimes.com/2021/05/08/world/europe/italy-neanderthal-fossils-guattari-cave.html

_________________________________


Kiedy w 1939 roku w jaskini na terenie nadmorskiego hotelu na południe od Rzymu odkryto czaszkę neandertalczyka, wywołało to teorię, która od tego czasu została obalona, że neandertalczycy angażowali się w rytualny kanibalizm, wydobywając mózgi swoich ofiar, by je zjeść.


Teraz, znalezisko w tym samym miejscu, upublicznione w sobotę, wydaje się potwierdzać prawdziwego winowajcę: hieny z epoki kamiennej.


Nowe wykopaliska na miejscu w nadmorskim miasteczku San Felice Circeo odkryły skamieniałe szczątki dziewięciu kolejnych neandertalczyków różnej płci i wieku wraz z kośćmi dawno wymarłych hien, słoni, nosorożców, a nawet urusów lub tura, wymarłego przodka bydła domowego.


Eksperci twierdzą, że odkrycie, w jaskini Guattari, zaoferuje świeże spojrzenie na kulinarne osobliwości diety neandertalczyków.


"Historia jaskini nie skończyła się w 1939 roku i wciąż miała wiele do zaoferowania" - powiedział Mauro Rubini, główny antropolog lokalnego oddziału Ministerstwa Kultury. "Weź pod uwagę, że ludzki szkielet jest potężnym archiwum, które mówi nam wszystko: ich wiek, płeć, wzrost, co jedli, ich genom, czy mieli choroby, ile chodzili, a nawet czy byli w stanie się bawić" - dodał.


"Pracujemy nad solidnymi danymi naukowymi, abyśmy mogli dać pełny obraz sytuacji" - powiedział Rubini, którego personel jest odpowiedzialny za analizę szczątków neandertalczyków. Jeden z neandertalczyków znalezionych w jaskini żył około 100.000 do 90.000 lat temu, a pozostałych ośmiu datowano na okres od około 65.000 do 50.000 lat temu.


Odkrycie jaskini w 1939 roku wywołało międzynarodowy szum, kiedy to odkryto jedną z najlepiej zachowanych czaszek neandertalskich, jakie kiedykolwiek znaleziono. Czaszka miała duży otwór w skroni, a jej sława mogła być podsycana przez tezę wysuniętą przez Alberto Carlo Blanc, paleontologa, który jako pierwszy ją badał, że neandertalczycy angażowali się w rytualny kanibalizm.


W najnowszych wykopaliskach, prowadzonych przez multidyscyplinarny zespół, który pracował od października 2019 roku, badacze znaleźli setki kości zwierzęcych z oznakami, że zostały nadgryzione przez hieny - przodków dzisiejszych mięsożerców z epoki kamiennej - którzy używali jaskini jako swego rodzaju spiżarni, powiedział Mario Rolfo, który wykłada archeologię prehistoryczną na Uniwersytecie Rzymskim w Tor Vergata.


Okazuje się, że hieny gustowały również w neandertalczykach, a jedna z czaszek znalezionych w tym miejscu miała otwór podobny do tego, który znaleziono w czaszce z 1939 roku. To znalezisko definitywnie położyło kres teorii Blanca o kanibalizmie i rytuałach kultowych.


"Rzeczywistość jest bardziej banalna" - powiedział profesor Rolfo, dodając, że "hieny lubią chrupać kości" i prawdopodobnie otworzyły jamę w czaszce, by dostać się do mózgu.


Nie jest jasne, czy neandertalczycy zostali zabici przez hieny, czy hieny przekąsiły neandertalczyków po tym, jak zmarli z innych przyczyn.


"To oznacza, że było wielu neandertalczyków na tym obszarze", powiedział profesor Rolfo.


Neandertalczycy kwitli w Europie przez około 260.000 lat, aż do około 40.000 lat temu, chociaż datowanie jest przedmiotem wielu naukowych debat. Ich kości zostały znalezione w wielu miejscach w całej Europie i zachodniej Azji, od Hiszpanii po Syberię. Ale "znalezienie tak wielu w jednym miejscu jest bardzo rzadkie" - powiedział Francesco Di Mario, archeolog z Ministerstwa Kultury odpowiedzialny za wykopaliska.


Odzyskanie nowych szczątków kopalnych, wraz z 1939 ustaleń, sprawia, że jaskinia to "jeden z najważniejszych miejsc paleolitu w Europie i na świecie", powiedział.


Minister kultury Włoch, Dario Franceschini, nazwał znaleziska "niezwykłym odkryciem", które wzbogaca badania nad neandertalczykami.


Miejsce to było szczególnie dobrze zachowane, ponieważ prehistoryczne osuwisko zamknęło wejście do jaskini. Więc kiedy pracownicy hotelu Guattari natknęli się na nią osiemdziesiąt lat temu, "znaleźli sytuację, która została zamrożona w czasie, zmumifikowana do 50.000 lat temu", powiedział profesor Rolfo.


Jaskinia była badana do początku lat 50-tych, ale nie została ponownie odkopana - i zbadana bardziej kompleksowo - aż do ostatnich 20 miesięcy. Prace te objęły obszary jaskini, które wcześniej nie były badane, w tym jedną jamę, która regularnie zalewana jest w miesiącach zimowych.


Zespół archeologów, antropologów, geologów i paleontologów pracował również w przedniej części jaskini, odkrywając spalone kości, wyrzeźbione kamienie i kości ze śladami cięcia, wskazującymi na to, że zostały upolowane.


"Znaleźliśmy tam bogate ślady życia neandertalczyków" - powiedział profesor Rolfo.


Angelo Guattari, którego ojciec był właścicielem hotelu w 1939 roku i który jako jeden z pierwszych zobaczył wcześniejszą czaszkę neandertalczyka, powiedział, że z biegiem czasu jaskinia została niestety w większości zapomniana. Teraz, jako delegat do spraw dziedzictwa kulturowego w mieście San Felice Circeo, ma nadzieję, że odkrycia doprowadzą do otwarcia tego miejsca dla turystów.


Burmistrz miasta, Giuseppe Schiboni, złożył wniosek o dofinansowanie z Unii Europejskiej, aby rozwinąć archeologiczną i antropologiczną atrakcję miasta. Hotel, który kiedyś należał do rodziny Guattari - od tego czasu przemianowany na "Neanderthal Hotel" - jest wystawiony na sprzedaż. Pan Schiboni powiedział, że bardzo chciałby go kupić i stworzyć w nim europejskie centrum badań nad neandertalczykami.


Po otwarciu obiektu, być może już w tym roku, zwiedzającym zostanie zaprezentowane 10-minutowe wideo wirtualnej rzeczywistości "i zostaną oni katapultowani do jaskini" w jej prehistorycznej postaci, aby pomóc im lepiej zrozumieć otoczenie, powiedział pan Di Mario, który koordynuje badania na miejscu.


Neandertalczycy, powiedział Pan Rubini, antropolog, "byli niekwestionowanymi władcami Eurazji przez około 250.000 lat".


To czy ludzie dorównają temu jest kwestią otwartą, powiedział.

"Nie wiemy, czy damy radę - jesteśmy jeszcze stosunkowo młodzi".

67977051-df08-4223-9cd1-93b374832d1c

Zaloguj się aby komentować

Prekolumbijskie naczynie w biłgorajskim Muzeum.


Nietypowe znalezisko trafiło tam roztrzaskane ze strychu spod biłgorajskiej wsi. Dopiero po sklejeniu okazało się, że naczynie jest niezwykle cennym i rzadkim okazem. Pochodzi z peruwiańskiej kultury Chimu, którą datuje się na okres od X do XV wieku.


– Gdy rozpoczynałem swoją pracę w biłgorajskim muzeum, zabytek ten przykuł moją uwagę – opowiada Konrad Grochecki, archeolog z Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. – Naczynie to jest wysokie na około 30 centymetrów, najdłuższa szerokość jego brzuśca to około 25 centymetrów. Jego kolor świadczy o tym, że zostało ono wypalone bez dostępu powietrza. Dodatkowo naczynie zdobione jest na brzuścu ciągłym ornamentem w formie zwielokrotnionych półkuli, wypełnionych dekoracją w postaci skośnych pasów i niewielkich okręgów – opisuje.


– Nie wiemy, w jaki sposób naczynie to znalazło się w Polsce. Być może trafiło ono tutaj jeszcze XIX lub na początku XX wieku, a może później – mówi Konrad Grochecki. – Znani są jednak Polacy, którzy, pracując dla rządu Peru, przywozili tamtejsze zabytki. Możemy tutaj chociażby podać przykład krakowskiego inżyniera Władysława Klugera, który w drugiej połowie XIX wieku zgromadził pokaźną kolekcję prekolumbijskich zabytków archeologicznych. Część z nich możemy dziś oglądać w Muzeum Archeologicznym w Krakowie – dodaje.


Więcej informacji w artykule https://radio.lublin.pl/2021/04/bilgoraj-we-jednej-ze-wsi-odnaleziono-zabytek-dawnej-peruwianskiej-cywilizacji-2/

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

5019bfa0-b4fd-45ac-b644-4f2165c7a8af

Zaloguj się aby komentować

7 maja 2021 Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał przełomowy wyrok w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce.


Orzekł, że składy Trybunału Konstytucyjnego, w których zasiadają osoby, które zajęły miejsca już obsadzone, czyli tak zwani dublerzy, jak Mariusz Muszyński, nie spełniają kryterium „sądu ustanowionego ustawą”.


ETPCz nie miał wątpliwości co do tego, że wybór trzech sędziów przez Sejm VIII kadencji w grudniu 2015 roku był niezgodny z prawem.


Trybunał orzekł, że wydanie przez taki skład decyzji, narusza prawa skarżącego, chronione przez Artykuł 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (prawo do sprawiedliwego procesu).


„Rozstrzygnięcie to można uznać za precedensowe, choćby z tego powodu, że jest to pierwsze orzeczenie organu międzynarodowego, w którym stwierdzono, że nieprawidłowości w obsadzie polskiego TK naruszają prawo międzynarodowe” – komentuje dla OKO.press dr Marcin Szwed z Uniwersytetu Warszawskiego i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.


Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich dr hab. Maciej Taborowski w „Gazecie Wyborczej” przypomniał, że „Na mocy art. 9 Konstytucji RP orzeczenie ETPC jest wiążące dla organów państwa polskiego. W normalnych okolicznościach i w państwie prawa ci trzej sędziowie dublerzy – po wyroku ETPC – powinni zostać odsunięci od orzekania, bo nie mogą orzekać o prawach i obowiązkach obywateli. Wydane z ich udziałem wyroki są wadliwe, bo wydał je organ, który – zgodnie ze standardem strasburskim – nie jest sądem ustanowionym ustawą”.


W artykule https://oko.press/etpcz-trybunal-konstytucyjny-w-skladzie-z-dublerami-nie-jest-sadem/ przedstawiono uzasadnienie orzeczenia ETPCz oraz rozważono jego możliwe skutki.

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

8a5da774-3f8e-4555-8143-61c54825b28c
arcy

@alq Ja mam też Nadzieję na to, że Prawo i Sprawiedliwość zostanie w przyszłości zdelegalizowane a jego członkowie skazani za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieże państwowych pieniędzy, wykorzystywanie stanowisk, nadużycia władzy itp.

Natomiast ich przywódca Jarosław Kaczyński winien zostać skazany z artykułu 127 kodeksu karnego za zdradę stanu, ponieważ podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do zmiany przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej.

alq

@arcy przeczytałem i wychodzi na to, że w obecnej formie poza "może coś " wyrok nie ma zbyt wielkiego znaczenia (dla tego rządu oczywiście).

Jeśli chodzi o delegalizację... u nas każdy rząd robi wałki i nic się z tym nie dzieje. Jako naród jesteśmy wykastrowani z woli walki i godzimy się dosłownie na wszystko w zamian za łapówkę w postaci 500+ i innych takich. Żeby w ogóle mogło się coś zmienić potrzeba by była dogłębna edukacja społeczeństwa, na którą rząd (ten czy każdy kolejny) się nie zgodzi, bo głupimi ludźmi łatwiej manipulować. Co z resztą widać

arcy

@alq I to są strasznie smutne wnioski, bo oznaczają one, że będziemy ograniczonym narodem służącym jedynie kaście panów u władzy. Przestajemy się rozwijać, bo rozwój jest niepotrzebny niewolnikom. Z czasem ten stan rzeczy będzie tez coraz trudniej zmienić, bo każda kolejna władza będzie go utrzymywać jako wygodny dla siebie.

Jaki kraj zostawimy naszym dzieciom. Czy jedyną opcją na lepsze dla nich życie będzie spierdalanie z Polski jak najszybciej? Czy wszyscy mądrzy ludzie stwierdzą w końcu, że walka nie ma sensu, że naród jest zbyt głupi? Naprawdę boję się o następne pokolenia, patrząc na bąbelki w swojej rodzinie mam poważne wątpliwości czy będą mogli godnie przeżyć swój czas.

Straszne to jest. I potwornie smutne, beznadziejne

Zaloguj się aby komentować

Zapraszam do obserwowania: #gulosus


Kmin rzymski w czasach rzymskich


Jedną z najstarszych relacji dotyczących wykorzystania owoców kuminu są tablice pokryte pismem linearnym B. Zostały one znalezione w pałacu w Mykenach (XIV w. p.n.e.). Opisują one także sezam i koper włoski. Według mitów powyższa nieruchomość była domem króla Agamemnona. W czasach, gdy czasy świetności Rzymu miały dopiero nadejść, w Grecji kmin rzymski był już doskonale znany. Dlatego nie powinno dziwić, iż w IV i III w. p.n.e. kumin obok kolendry i oregano jest wspominany w tragediach greckich. W kolejnych wiekach również Rzymianie pochwycili powyższy motyw w tragediach Plauta (254–184 p.n.e.) oraz Terencjusza (195–159 p.n.e.) pojawia się postać kucharza, który wykorzystuje condimenta (łac. przyprawy) pochodzące z dalekich stron. Wśród nich można wymienić cylicyjski szafran, egipską kolendrę i kumin z Etiopii. Do 80 r. n.e. na Bliskim Wschodzie i na obszarze basenu Morza Śródziemnego handel kuminem, a także olibanum i labdanum kontrolowali Nabatejczycy — semicki lud zamieszkujący Półwysep Arabski.


W IV w. n.e. jeden z najważniejszych rzymskich weterynarzy — Pelagonius Saloninus spisał dzieło poświęcone medycynie koni — Ars Veterinaria. W powyższej księdze są opisane trzy leki wykorzystywane w lecznictwie zwierzęcym. Jednym z nich jest preparat na nowotwory chrząstek składający się z odchodów krów, zmielonego kminu i octu. Należało go podawać aż do wyzdrowienia zwierzęcia.


Dioskurydes pisał, iż kumin jest „suchy, gorący i ściągający”; najlepsze sorty miały pochodzić z Etiopii i Egiptu. W połączeniu z podpuszczką króliczą, winem i krwią żółwia morskiego miał działać jako uniwersalne antidotum oraz środek na ugryzienia toksycznych zwierząt. Do innych postaci leku wykonywanych ówcześnie z kminu należą czopki (stosowane na wzdęcia) oraz kleiki (o takim samym wskazaniu). W związku z tym efektem farmakologicznym istnieją podania, iż kumin był uosobieniem rzymskiego boga Crepitusa (odpowiadał on za gazy jelitowe; istnieją przesłanki, iż jest to wymysł pierwszych chrześcijan).


Pozamedycznie w starożytnym Rzymie kmin był wykorzystywany głównie jako przyprawa. W książce przypisywanej Apicjuszowi (łac. De re coquinaria) opisane są trzy sorty kminu: kmin etiopski, kmin syryjski oraz kmin libijski. Jedną z najciekawszych receptur opartych o nią był środek ułatwiający trawienie i przeciwdziałający wzdęciom (ad digesitonem et inflationem). Wykonywało się go rozdrabniając kmin rzymski (2 uncje) oraz dziewięć uncji kminu pochodzącego z Syrii lub Libii i łączono z octem. Po wyschnięciu octu dodawano resztę przypraw (uncja imbiru, uncja ziela ruty, około pół uncji daktyli, uncja pieprzu czarnego) i łączono z dziewięcioma uncjami miodu. Dawka lecznicza wynosiła pół łyżki (0,011 l). Uncja rzymska wynosi około 27,2 g.


Powyższy tekst opublikowałem pierwotnie tutaj: https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/kmin-rzymski-w-czasach-starozytnych/

e42f63cc-0f48-4056-ac93-813744038e3f

Zaloguj się aby komentować

Badania genetyczne potwierdzają odrębność środkowoeuropejskiej subpopulacji wilka.


Dzięki ograniczeniu lub całkowitemu zakazowi polowań wilki występują obecnie w większości europejskich krajów. Aby skutecznie zarządzać ochroną gatunku konieczne było wyznaczenie transgranicznych jednostek zarządzania, nazywanych także subpopulacjami. Dzięki nim możliwe było planowanie działań na rzecz ochrony wilków w obrębie jasno wytyczonych biologicznych jednostek, a nie w granicach poszczególnych państw. Propozycję zasięgu subpopulacji, opartej głównie na kryteriach geograficznych, ekonomicznych i demograficznych, opracowali specjaliści z Large Carnivore Initiative for Europe IUCN – grupy ekspertów komisji ds. przetrwania gatunków Światowej Unii Ochrony Przyrody.


Środkowoeuropejska populacja wilka rozszerza swój zasięg na zachód kontynentu. Obecnie obejmuje głównie zachodnią Polskę oraz wschodnie i północne Niemcy, jednak pojedyncze grupy rodzinne tych drapieżników rejestrowane są już w nizinnej części Czech, Danii, Holandii i Belgii, a pojedyncze osobniki dotarły także do Luksemburga. Jak wskazują badania genetyczna odrębność wilków z populacji środkowoeuropejskiej związana jest z silnym działaniem tzw. efektu założyciela. Te wilki, które pierwsze dotarły na rekolonizowane obszary pozostawiły tu najwięcej swoich potomków, a co za tym idzie - swoich genów.


Więcej informacji w artykule https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C87635%2Cbadania-genetyczne-potwierdzaja-odrebnosc-srodkowoeuropejskiej-subpopulacji

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

71556e48-d06e-48b0-8fd2-6ed6ca604a60

Zaloguj się aby komentować

Dzień zagłady.

Hipotetyczna asteroida niszczy Europę w symulacji NASA.


Grupa ekspertów z amerykańskich i europejskich agencji kosmicznych wzięła udział w tygodniowych ćwiczeniach prowadzonych przez NASA. Naukowcy zmierzyli się z hipotetycznym scenariuszem: asteroida oddalona o ponad 56 milionów kilometrów zbliża się do naszej planety i może w nią uderzyć w ciągu sześciu miesięcy.


NASA zbadała możliwości, jakie mieliby naukowcy, gdyby znaleźli niebezpieczną asteroidę na kursie kolizyjnym z Ziemią. Obejmują one zdetonowanie ładunku wybuchowego w pobliżu kosmicznej skały lub wystrzelenie laserów, które mogłyby rozgrzać i odparować asteroidę na tyle, by zmienić jej tor lotu.

Inną możliwością jest wysłanie statku kosmicznego, aby uderzył w nadlatującą asteroidę, tym samym zmieniając jej trajektorię. Jest to strategia, którą NASA rozważa najbardziej poważnie.


Jeszcze w tym roku agencja ma przeprowadzić test takiej technologii. W ramach Double Asteroid Redirection Test (DART) wyśle statek kosmiczny w stronę asteroidy Dimorphos i jesienią 2022 roku celowo w nią uderzy.

NASA ma nadzieję, że to zderzenie zmieni orbitę Dimorphosa. Chociaż obiekt ten nie stanowi zagrożenia dla Ziemi, misja ma udowodnić, że zmiana trajektorii asteroidy jest możliwa z odpowiednim wyprzedzeniem.


O wynikach badania przeczytacie w artykule https://dzienniknaukowy.pl/aktualnosci/dzien-zaglady-hipotetyczna-asteroida-niszczy-europe-w-symulacji-nasa

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

e3daf0cd-ed19-4e84-b2f8-38167742cd4f

Zaloguj się aby komentować

Grób dziecka najwcześniejszym znanym miejscem pochówku w Afryce.

Dziecko pochowane 78,000 lat temu dostarcza wskazówek na temat wczesnych pochówków ludzkich w Afryce Wschodniej.

__________________________________________

Wpis jest tłumaczeniem artykułu "Child’s Grave Is Earliest Known Burial Site in Africa" / James Gorman / 05-05-2021 / https://www.nytimes.com/2021/05/05/science/earliest-human-burial-africa.html

__________________________________________


Naukowcy zidentyfikowali najwcześniejszy znany pochówek człowieka w Afryce w Panga ya Saidi, jaskini w pobliżu kenijskiego wybrzeża. Dziecko, prawdopodobnie chłopiec w wieku około 2-1/2 do 3 lat, został umieszczony w jamie około 78.000 lat temu, położony ostrożnie na boku, skulony, prawdopodobnie z jakiegoś rodzaju poduszką pod głową.


Nowożytni ludzie i neandertalczycy pochowali swoich zmarłych w Europie i na Bliskim Wschodzie w wielu miejscach, które datowano na 120 000 lat. Ale niewiele dowodów na zachowania pochówku zostało odkrytych w Afryce, uznanego pochodzenia współczesnych ludzi. Jeden możliwy pochówek w Afryce Południowej datuje się na około 74.000 lat temu, inny w Egipcie na ok. 68.000 lat temu.


Pochówek tej osoby naukowcy nazwali Mtoto, co oznacza "dziecko" w suahili, wyraźnie pokazuje celową opiekę, która charakteryzuje to, co naukowcy nazywają zachowaniami pogrzebowymi, w przeciwieństwie do zwykłego umieszczenia szczątków w pewnej odległości od obozu.


Maria Martinon-Torres, dyrektor Narodowego Centrum Badań nad Ewolucją Człowieka w Burgos, Hiszpania, i jeden z głównych autorów raportu na temat pochówku opublikowanego w środę w czasopiśmie Nature, powiedział, że sposób, w jaki szkielet zapadł się wskazał, że coś zostało umieszczone pod głową dziecka.


Tors wydawał się być owinięty w materiał, który później rozpadł się, "coś jak duże liście, jak rośliny lub może skóry zwierząt", powiedziała.


Dodała, że pokrycie, oprócz kopania dołu i widocznego wykorzystania jakiegoś rodzaju poduszki pod głowę, sugeruje "zaangażowanie społeczności w umieszczenie dziecka w tej bardzo szczególnej pozycji."


Niedobór znanych miejsc pochówku w Afryce jest zastanawiające i może być wyjaśnione przez wykorzystanie innych praktyk przez opiekujących się zmarłymi, lub przez brak wystarczającej pracy naukowej w terenie, lub dlatego, że rytuał kulturowy praktyki pochówku ewoluowały u nowoczesnych ludzi gdzie indziej i przyszedł później do Afryki.


Szczątki dziecka, podczas gdy wyraźnie Homo sapiens, wykazały również pewne cechy dentystyczne, które były różne od innych szczątków ludzkich, być może wspierając ideę, że nowożytni ludzie ewoluowali w więcej niż jednej części Afryki - małe zespoły ludzi podróżowały i mieszały się z innymi, a nie przebywali w jednym konkretnym miejscu.


Dr Martinon-Torres uważa, że kenijska lokalizacja może przynieść więcej miejsc pochówków i więcej wskazówek na temat tego, jak jedno z najbardziej charakterystycznych zachowań ludzi powstało i zmieniało się w czasie.


"Ludzie są jedynym gatunkiem, który traktuje zmarłych z taką uwagą, szacunkiem i delikatnością, a nawet z czułością, którą poświęcamy żywym" - powiedziała.

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

3e6eb21b-5eef-445c-b6e3-531efcf9ac24

Zaloguj się aby komentować

Nasi sprzymierzeńcy w walce z komarami i meszkami potrzebują pomocy.

O montowanie budek lęgowych dla ginącego gatunku jerzyków, które przyleciały do Polski i pozostaną tutaj zaledwie do połowy sierpnia, apelują ornitolodzy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Jerzyk większość życia spędza w locie – w powietrzu śpi, kopuluje i zjada uciążliwe dla ludzi owady.


Jerzyki przylatują do nas z początkiem maja i osiedlają się w szczelinach murów, a najchętniej wykorzystują otwory w stropodachach. Ptaki te najczęściej wybierają stronę wschodnią lub północną, unikając miejsc, w których temperatura zmienia się szybko. Są pożyteczne, żywią się tylko owadami latającymi w powietrzu: komarami, meszkami i muchami, utrzymując równowagę ekologiczną.


Jedną z najlepszych form pomocy jerzykom jest montaż specjalnie dla tego gatunku przeznaczonych skrzynek lęgowych. Jerzyk, mimo iż jego masa wynosi zaledwie 45 – 55 g nie jest wcale takim małym ptakiem. Rozpiętość jego skrzydeł to 40 - 44 cm, więc budka powinna mieć stosowne wymiary.


Więcej informacji w artykule https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C87670%2Cbudki-legowe-dla-jerzykow-mniej-komarow-i-meszek.html

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

f60bf6ca-5555-4a01-ae5b-97d33b583d04
arcy

@lubieplackijohn Zgadza się, fajnie, że coraz więcej takich budek się pojawia, u mnie w mieście udało mi się wraz z koleżanką namówić wspólnotę mieszkańców. Na jednym z dużych osiedli zamontowano na blokach takie budki i od kilku lat jerzyki latają nad blokami

Zaloguj się aby komentować

W laboratoriach Akademii Górniczo-Hutniczej powstaje innowacyjna metoda recyklingu paneli fotowoltaicznych.


Panele fotowoltaiczne to coraz bardziej popularna na świecie metoda produkcji energii. Rynek fotowoltaiki w krajach Unii Europejskiej dynamicznie się rozwija. Ale fotowoltaika coraz popularniejsza jest także w naszym kraju. Szacuje się, że w Polsce za cztery lata będziemy mieć zainstalowanych ponad 420 000 ton paneli.


Szacując, że średnia żywotność paneli wynosi 20 - 30 lat, już w najbliższych latach, w samej Polsce, do utylizacji lub recyklingu może trafić ponad 100 ton zużytych instalacji fotowoltaicznych. Już teraz z paneli fotowoltaicznych można odzyskiwać surowce, m.in. aluminium, krzem czy szkło. Na razie są to jednak często metody niekompletne lub mało wydajne i kosztowne.


Dlatego też władze AGH wraz ze spółką technologiczno-badawczą 2loop Tech utworzyły konsorcjum, które ma przeprowadzić badania nad innowacyjną - blisko stuprocentową - metodą recyklingu paneli fotowoltaicznych i zaplanować działania wdrożeniowe. W skład zespołu badawczo-wdrożeniowego wchodzą naukowcy z Polski, Czech i Słowacji.

Więcej informacji w artykule https://www.rmf24.pl/nauka/news-zuzyte-panele-fotowoltaiczne-agh-ma-pomysl-na-innowacyjny-re,nId,5216903

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

2d96c2f6-69cb-4a25-8dd2-af4e489579f7
arcy

@kris Tym bardziej, że można sporo odzyskać z takich paneli, a ekologia jest najbardziej popularna wtedy gdy można na niej zarobić

Zaloguj się aby komentować

Ze stanowiska SLC-39A na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 z kolejną paczką satelitów Starlink. Na niską orbitę okołoziemską trafiło kolejnych 60 statków tej sieci telekomunikacyjnej.


Starlink to – budowana przez firmę SpaceX – sieć satelitów telekomunikacyjnych na niskiej orbicie okołoziemskiej, która ma zapewnić tani dostęp do sieci Internet w miejscach, gdzie naziemne usługi są zawodne bądź w ogóle niedostępne.


Był to 38. udany start rakiety orbitalnej na świecie w 2021 roku. Po raz 13. w tym roku poleciała rakieta Falcon 9 firmy SpaceX. Zdecydowanie dominuje ona rynek rakietowy, wyprzedzając rakiety z rodziny Sojuz 2, które startowały w tym roku 7 razy i zajmują w tym zestawieniu 2. pozycję.


Więcej informacji w artykule https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakieta-falcon-9-umieszcza-60-satelitow-starlink-w-misji-l25

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

7a4b0869-de8a-4b4f-871e-7e6936b61653

Zaloguj się aby komentować

Wpływ palenia różnych rodzajów tytoniu na mikrobiom poddziąsłowy i zdrowie przyzębia: badanie pilotażowe.

________________________________

Wpis jest tłumaczeniem wniosków z badania "The impact of smoking different tobacco types on the subgingival microbiome and periodontal health: a pilot study" / Sausan Al Kawas, Farah Al-Marzooq, Betul Rahman, Jenni A. Shearston, Hiba Saad, Dalenda Benzina & Michael Weitzman / Sci Rep 11, 1113 (2021) / https://rdcu.be/cjZNf

________________________________


Badanie to dostarcza szczegółowego wglądu w skład mikrobiomu poddziąsłowego w małej grupie palaczy medwakh, shishy i papierosów z lub bez choroby przyzębia, w porównaniu do osób niepalących. Stwierdzono szereg istotnych różnic w liczebności patogennych bakterii pomiędzy badanymi grupami, co sugeruje, że palenie nie tylko papierosów, ale także shishy i medwakh może zwiększać ryzyko wystąpienia chorób przyzębia.

Mikrobiom poddziąsłowy palaczy był zmieniony nawet u osób bez zapalenia przyzębia lub z łagodnym zapaleniem przyzębia, co jest zgodne z wynikami Karasneh i wsp., którzy również stwierdzili znaczący wzrost częstości występowania bakterii periodontopatogennych i zubożenie bakterii pożytecznych w próbkach poddziąsłowych palaczy ze zdrowym dziąsłem12.


Wcześniejsze badania wykazały, że palacze papierosów mają wyższe ryzyko ciężkiego zapalenia przyzębia niż osoby niepalące43. Podobnie w naszym badaniu stwierdzono, że w porównaniu z osobami niepalącymi, wszystkie grupy palaczy miały istotnie wyższe wartości PPD i CAL. Ponadto CAL był dodatnio skorelowany z czasem trwania palenia, niezależnie od jego rodzaju. Mimo mniejszej liczebności próby, wyniki te są zgodne z badaniami epidemiologicznymi, w których stwierdzono zwiększone ryzyko zapalenia przyzębia u palaczy proporcjonalnie do czasu trwania i częstości palenia44. Wśród naszych pacjentów, 40% palaczy papierosów i medwakh miało umiarkowane lub ciężkie zapalenie przyzębia, podczas gdy 10% palaczy shishy miało ciężkie zapalenie przyzębia.

Można to tłumaczyć mniejszą częstotliwością ekspozycji na dym z shishy, ponieważ jest ona uważana za czynność towarzyską i rekreacyjną, w porównaniu z bardzo częstym używaniem papierosów i medwakh w ciągu dnia.


Wcześniejsze badania oceniające wpływ palenia tytoniu na mikrobiom płytki poddziąsłowej przyniosły zróżnicowane wyniki. W niektórych badaniach stwierdzono, że palenie nie ma znaczącego wpływu na mikrobiom poddziąsłowy45,46, podczas gdy w innych stwierdzono zwiększoną liczbę patogenów przyzębia i zapalenia przyzębia u palaczy47,48. Sprzeczne wyniki tych badań można częściowo wyjaśnić czułością i swoistością stosowanych metod mikrobiologicznych, ponieważ różne metody hodowlane i molekularne dają niespójne wyniki w określaniu względnej liczebności patogenów przyzębia. W tym badaniu wykorzystaliśmy najnowszą technologię sekwencjonowania następnej generacji 16S rRNA firmy Oxford nanopore do zbadania mikrobiomu poddziąsłowego u palaczy różnych rodzajów tytoniu. Zaobserwowaliśmy bardzo dużą liczbę mikrobów w naszych próbkach; analiza mikrobiomu rdzeniowego wykazała, że 852 (74,3%) wspólne rodzaje i 1909 (51,8%) wspólnych gatunków było wspólnych dla 4 grup badawczych. Względna liczebność rodzajów i gatunków była zmienna i zależała zarówno od palenia tytoniu, jak i stanu przyzębia.


W wielu wcześniejszych badaniach19,29,49, zapalenie przyzębia było jedynym czynnikiem badanym w odniesieniu do składu płytki poddziąsłowej, a inne czynniki, takie jak palenie tytoniu, nie były brane pod uwagę, co jest wyraźnym ograniczeniem w obecnym badaniu. Nie stwierdziliśmy istotnej różnicy we względnej obfitości fylli, gdy wszyscy pacjenci zostali pogrupowani na podstawie stanu przyzębia, niezależnie od statusu palenia; jednakże niektóre fylle różniły się istotnie wśród palaczy różnych rodzajów tytoniu, szczególnie u palaczy medwakh. Stwierdziliśmy, że względna obfitość Firmicutes była zmniejszona, a Proteobacteria zwiększona u palaczy medwakh bez lub z łagodnym zapaleniem przyzębia w porównaniu do tych z umiarkowanym lub ciężkim zapaleniem przyzębia, ale różnica nie była znacząca. Fusobacteria u palaczy medwakh była istotnie bardziej liczna u pacjentów bez lub z łagodnym zapaleniem przyzębia niż u tych z umiarkowanym lub ciężkim zapaleniem przyzębia.


Inne badania koncentrowały się na tym, jak mikrobiom jamy ustnej zmienia się w odpowiedzi na palenie, bez uwzględnienia stanu przyzębia osób badanych. W USA, w jednym z badań odnotowano znaczący ubytek Proteobacteria, a wzbogacenie Firmicutes i Actinobacteria w próbkach popłuczyn jamy ustnej osób palących papierosy w porównaniu z osobami niepalącymi50. Nie stwierdziliśmy takich zmian w badanej przez nas populacji palaczy papierosów. W innym badaniu przeprowadzonym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odnotowano zubożenie gromady Proteobacteria i Bacteroidetes oraz wzbogacenie gromady Actinobacteria w próbkach popłuczyn jamy ustnej zarówno palaczy medwakh jak i papierosów41. W badaniu tym odnotowano również zubożenie gromady Cyanobacteria i SR1 u palaczy shishy w porównaniu z osobami niepalącymi. W przeciwieństwie do tego, stwierdziliśmy, że Bacteroidetes były wzbogacone w próbkach płytki poddziąsłowej u palaczy medwakh w porównaniu do palaczy shishy. Wyniki te nie są jednak bezpośrednio porównywalne, ponieważ użyliśmy próbek płytki nazębnej, a nie płynu do płukania jamy ustnej50,51. W jednym z poprzednich badań stwierdzono, że połączone płytki poddziąsłowe pobrane punktowo z najgłębszej kieszonki w każdym kwadrancie jamy ustnej (tak jak w niniejszym badaniu) były lepsze niż próbki z płukanki do ust. Częstość wykrywania kluczowych periopatogenów była znacząco wyższa w płytkach poddziąsłowych niż w próbkach z płukanki do ust u pacjentów z zapaleniem przyzębia33.


(...)


Badania sugerują, że bardziej zróżnicowana społeczność bakteryjna reprezentuje bardziej stabilny i zdrowy ekosystem61; dlatego też zmniejszenie różnorodności mikrobiologicznej jamy ustnej zostało uznane za czynnik predysponujący do wystąpienia wielu chorób11. W kilku badaniach stwierdzono, że szacunki dotyczące różnorodności bakteryjnej, obejmujące zarówno bogactwo jak i równomierność, były wyższe u pacjentów z przewlekłym zapaleniem przyzębia niż u osób zdrowych28,61,62. Z kolei inne badania wykazały, że różnorodność bakteryjna i bogactwo gatunkowe nie różnią się między próbkami kontrolnymi z zapaleniem przyzębia i zdrowymi63,64. Nasze wyniki potwierdzają ten ostatni wniosek; nie stwierdziliśmy istotnych różnic w szacunkowej różnorodności i bogactwie gatunkowym drobnoustrojów między pacjentami bez łagodnego zapalenia przyzębia a tymi z umiarkowanym lub ciężkim zapaleniem przyzębia.


Palenie tytoniu jest również związane z różnorodnością mikrobiomu. Bizzarro i wsp. stwierdzili, że różnorodność bakterii u pacjentów z chorobami przyzębia zmniejsza się wraz z paleniem tytoniu. W naszym badaniu efekt palenia tytoniu był bardziej widoczny u pacjentów z niełagodnym zapaleniem przyzębia, szczególnie u palaczy papierosów, u których stwierdzono istotnie mniejszą równomierność (wskaźnik Pielou) i bogactwo (wskaźnik OBS) wspólnoty mikrobiologicznej w porównaniu z osobami niepalącymi. Ponadto, różnorodność i bogactwo (wskaźniki Simpsona i ACE) były istotnie niższe u palaczy papierosów niż u palaczy medwakh z niełagodnym zapaleniem przyzębia. Wyniki te sugerują, że palenie tytoniu ma wpływ na ekologię przyzębia, z większym efektem toksycznym spowodowanym przez papierosy. Może to być związane z czasem trwania palenia, który był istotnie dłuższy u palaczy papierosów niż u palaczy medwakh (tab. 1).


Podsumowując, wykorzystując sekwencjonowanie 16S rRNA, stwierdziliśmy zmienione i wyraźnie heterogenne poddziąsłowe społeczności mikrobiologiczne u palaczy papierosów, medwakh i shishy. W zgodzie z innymi badaczami19,30,65, nasze wyniki sugerują, że dysbioza mikrobiomu przyzębia jest promowana przez palenie nie tylko papierosów, ale także medwakh i shishy, i jest związana z zapaleniem przyzębia.


Ograniczeniem tego badania była mała liczebność próby. Brakowało uczestników, którzy byli wyłącznymi palaczami jednego rodzaju tytoniu i spełniali kryteria włączenia i wyłączenia. Niemniej jednak, to pilotażowe badanie dostarcza istotnej nowej wiedzy na temat wpływu palenia różnych rodzajów tytoniu na zdrowie jamy ustnej. Wyniki tego badania uzasadniają zaprojektowanie prospektywnych badań na dużą skalę w celu zbadania wykorzystania profilu mikrobiomu do diagnostyki i oceny ryzyka zapalenia przyzębia51. Zalecamy dalsze badania nad mikrobiomem przyzębia w celu wyjaśnienia wpływu zaprzestania palenia tytoniu na progresję choroby przyzębia i skład mikrobiomu jamy ustnej, a także ocenę innych terapii interwencyjnych.

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

250f6e92-979a-4759-b79b-2a228cba113f

Zaloguj się aby komentować

Nie ma na razie definitywnych dowodów, że indyjski wariant koronawirusa jest bardziej niebezpieczny.


Nie ma też jednoznacznych wskazań ku temu, że charakteryzuje się on większą transmisyjnością czy śmiertelnością.


Obecność tzw. indyjskiego wariantu koronawirusa, czyli B.1.617, wykryto już do tej pory w kilkunastu krajach Europy. Ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu dr hab. Piotr Rzymski powiedział PAP, że obecnie nie ma jednak żadnych definitywnych dowodów na to, że ten wariant SARS-CoV-2 jest bardziej zakaźny.


Ekspert wskazał, że obecnie nie ma także danych, na podstawie których można by postulować, że B.1.617 może ograniczać skuteczność szczepionek. Rzymski przypomniał, że koronawirus nieustannie się zmienia, a wszelkie mutacje to losowe błędy w trakcie namnażania jego materiału genetycznego - a ten proces przeprowadzany jest w przypadku wirusów jedynie w zakażonych komórkach.


Więcej informacji w artykule https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,87613,ekspert-nie-ma-na-razie-definitywnych-dowodow-ze-indyjski-wariant-sars-cov-2

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

3eede4cc-aae9-4c76-b7e5-039830f42ea7

Zaloguj się aby komentować

Zabieram Was dzisiaj w podróż do środkowo-wschodniej Florydy - dokładnie do Cap Canaveral, który jest przylądkiem i miastem w Hrabstwie Brevard.


Z geograficznych ciekawostek, warto wiedzieć, że Cap Canaveral oddzielony od lądu jest dwiema rzekami - Banana i Indianą oraz wyspą Merrittą.


Zdjęcie zostało zrobione 2 lutego 2021 roku, przez Sentinel-2.


Potocznie przylądek ten nazywany jest "Kosmicznym Wybrzeżem", znajduje się tam Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego, lądowiska wahadłowców, centrum dla zwiedzających, stacja sił kosmicznych Cape Canaveral i budynek montażu pojazdów kosmicznych. Oprócz tego jest tam ulokowane legendarne stanowisko startowe Complex 39A, które brało udział m.in. w Misjach Apollo.

To właśnie w tym miejscu rakieta Saturn V wystartowała razem z Neilem Armstrongiem, Michaelem Collinsem i Edwine „Buzzem” Aldrinem, rozpoczynając, ważną dla całej ludzkość misję Apollo 11, a to wszystko w 1969 roku.


A co było przed Centrum Kosmicznym?

Przylądek ten obfitował w jałowe pasma piaszczystych zarośli.


Dlaczego akurat ten przylądek?

Jego przydatność do misji kosmicznej polega na bliskości równika, a jak wiemy.. rakiety muszą być wystrzeliwane na wschód, w tym samym kierunku w którym obraca się Ziemia.


Z innych ciekawostek.

Centrum kosmiczne jest częścią Narodowego Rezerwatu Przyrody Merritt Island, widocznego w górnej części zdjęcia, który zajmuje ponad 550 kilometrów kwadratowych ujść rzek i bagien. Chroni siedlisko około 1000 roślin i 500 gatunków dzikich zwierząt, w tym kilka gatunków zagrożonych wyginięciem.

Samo miasto leży na południe od kompleksu kosmicznego i około 8 kilometrów - widocznej na dole zdjęcia - plaży Cocoa.


Ps: Zwróćcie uwagę na te piękne stratusy po prawej stronie zdjęcia.


Źródła:

www.esa.int

www.nasa.gov

5c0ba11d-394a-46d0-bdc9-4e130431bb10
Havelock_Vetinari

@Bipalium_kewense Aż sam zacząłem teraz googlać. ;d

Zaloguj się aby komentować

Jak długi jest dzień na Wenus?

Naukowcy rozwiązują tajemnice naszego najbliższego sąsiada.

15 lat pomiarów radarowych dostarcza nowych informacji na temat wirowania planety i jej wewnętrznej struktury.

________________________________________

Wpis jest tłumaczeniem artykułu "How long is a day on Venus? Scientists crack mysteries of our closest neighbor" / Christopher Crockett / 29-04-2021 / https://newsroom.ucla.edu/releases/cracking-the-mysteries-of-venus

________________________________________


Wenus jest zagadką.

Jest planetą z sąsiedztwa, a jednak niewiele o sobie mówi. Nieprzejrzysty koc chmur przykrywa surowy krajobraz, na który spadają kwaśne deszcze i który jest spieczony w temperaturze, która może upłynnić ołów.


Teraz nowe obserwacje z bezpiecznej Ziemi uchylają rąbka tajemnicy na temat niektórych podstawowych właściwości Wenus. Poprzez wielokrotne odbijanie radaru od powierzchni planety w ciągu ostatnich 15 lat, zespół pod kierownictwem UCLA ustalił dokładną długość dnia na Wenus, nachylenie jej osi oraz rozmiar jej jądra. Wyniki badań zostały opublikowane dzisiaj w czasopiśmie Nature Astronomy.


"Wenus jest naszą siostrzaną planetą, a jednak te fundamentalne właściwości pozostawały nieznane," powiedział Jean-Luc Margot, profesor nauk o Ziemi, planetarnych i kosmicznych UCLA, który kierował badaniami.


Ziemia i Wenus mają wiele wspólnego: obie skaliste planety mają prawie taki sam rozmiar, masę i gęstość. A jednak ich ewolucja przebiegała zupełnie inaczej. Podstawowe dane takie jak ilość godzin w wenusjańskim dniu dostarczają krytycznych informacji dla zrozumienia rozbieżnych historii tych sąsiadujących ze sobą światów.


Zmiany w ruchu obrotowym i orientacji Wenus ujawniają jak masa jest rozłożona wewnątrz. Z kolei wiedza o jej wewnętrznej strukturze pozwala na zrozumienie formowania się planety, jej historii wulkanicznej oraz tego, jak czas zmienił jej powierzchnię. Ponadto, bez dokładnych danych na temat ruchu planety, wszelkie przyszłe próby lądowania mogą być obarczone błędem nawet 30 kilometrów.

"Bez tych pomiarów," powiedziała Margot, "w zasadzie lecimy na oślep".


Nowe pomiary radarowe pokazują, że przeciętny dzień na Wenus trwa 243,0226 dni ziemskich - mniej więcej dwie trzecie roku ziemskiego.


Co więcej, tempo obrotu Wenus ciągle się zmienia: wartość zmierzona w jednym czasie będzie nieco większa lub mniejsza od poprzedniej wartości. Zespół oszacował długość dnia na podstawie każdego z poszczególnych pomiarów i zaobserwował różnice wynoszące co najmniej 20 minut.

"To prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego poprzednie szacunki nie zgadzały się ze sobą" - powiedziała Margot.


To ciężka atmosfera Wenus jest prawdopodobnie winna tej różnicy. W miarę jak opływa planetę, wymienia ona wiele pędów ze stałym podłożem, przyspieszając i spowalniając jej rotację. Dzieje się to również na Ziemi, ale wymiana ta dodaje lub odejmuje tylko jedną milisekundę z każdego dnia. Na Wenus efekt jest o wiele bardziej dramatyczny, ponieważ atmosfera jest 93 razy masywniejsza niż ziemska, a więc ma o wiele więcej pędu do wymiany.


Zespół pod kierownictwem UCLA donosi również, że Wenus przechyla się na jedną stronę dokładnie o 2,6392 stopnia (Ziemia jest przechylona o około 23 stopnie), co stanowi dziesięciokrotną poprawę precyzji poprzednich oszacowań. Powtarzające się pomiary radarowe ujawniły lodowate tempo, w jakim zmienia się orientacja osi obrotu Wenus, podobnie jak w przypadku obracającego się dziecięcego bączka. Na Ziemi, ta "precesja" zajmuje około 26 000 lat, aby obrócić się raz. Wenus potrzebuje nieco więcej czasu: około 29 000 lat.


Dzięki tym dokładnym pomiarom tego jak Wenus się obraca, zespół obliczył, że jądro planety ma około 3500 kilometrów średnicy - całkiem podobnie do Ziemi - choć nie można jeszcze stwierdzić czy jest ono płynne czy stałe.


W latach 2006-2020 Margot i jego koledzy 21 razy skierowali fale radiowe na Wenus z anteny Goldstone o szerokości 70 metrów na kalifornijskiej pustyni Mojave. Kilka minut później te fale radiowe odbiły się od Wenus i wróciły na Ziemię. Echo radiowe zostało odebrane w Goldstone i w Green Bank Observatory w Zachodniej Wirginii.


"Używamy Wenus jako gigantycznej kuli dyskotekowej," powiedziała Margot, gdzie antena radiowa działa jak latarka, a krajobraz planety jak miliony maleńkich reflektorów. "Oświetlamy ją niezwykle silnym światłem latarki - około 100 000 razy jaśniejszym niż typowa latarka. I jeśli śledzimy odbicia od kuli dyskotekowej, możemy wywnioskować właściwości spinu"


Skomplikowane odbicia błędnie rozjaśniają i przyciemniają sygnał powrotny, który przemierza Ziemię. Antena Goldstone widzi echo jako pierwsza, następnie Green Bank widzi je około 20 sekund później. Dokładne opóźnienie pomiędzy odbiorem w obu obiektach daje obraz tego, jak szybko Wenus się obraca, podczas gdy szczególne okno czasowe, w którym echa są najbardziej podobne, ujawnia nachylenie planety.


Obserwacje wymagały doskonałego wyczucia czasu, aby Wenus i Ziemia były odpowiednio ustawione. Oba obserwatoria musiały działać bez zarzutu - co nie zawsze było możliwe. "Stwierdziliśmy, że w rzeczywistości wyzwaniem jest, aby wszystko działało jak należy w 30-sekundowym okresie" - powiedziała Margot. "Przez większość czasu otrzymujemy jakieś dane. Ale to niezwykłe, że otrzymujemy wszystkie dane, które mamy nadzieję uzyskać."


Pomimo wyzwań, zespół idzie naprzód i skierował swój wzrok na księżyce Jowisza - Europę i Ganimedesa. Wielu badaczy mocno podejrzewa, że Europa kryje ocean ciekłej wody pod grubą skorupą lodu. Naziemne pomiary radarowe mogłyby wzmocnić argumenty za istnieniem oceanu i ujawnić grubość lodowej skorupy.


Zespół będzie kontynuował odbijanie promieniowania radarowego od Wenus. Z każdym echem radiowym, zasłona nad Wenus podnosi się nieco bardziej, ukazując naszą siostrzaną planetę w coraz ostrzejszym świetle.


Badania te były wspierane przez NASA, Laboratorium Napędu Odrzutowego oraz Narodową Fundację Nauki. Inni naukowcy, którzy przyczynili się do tego badania to Donald Campbell z Cornell University; Jon Giorgini, Joseph Jao i Lawrence Snedeker z Jet Propulsion Laboratory; oraz Frank Ghigo i Amber Bonsall z National Radio Astronomy Observatory w Zachodniej Wirginii.


Badanie: https://www.nature.com/articles/s41550-021-01339-7

NASA o Wenus: https://solarsystem.nasa.gov/planets/venus/in-depth/

Wikipedia o Wenus: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wenus

Zdjęcie: Struktura chmur Wenus widoczna na zdjęciu wykonanym w świetle widzialnym i nadfiolecie przez sondę Mariner 10, autorstwa NASA/JPL-Caltech - https://photojournal.jpl.nasa.gov/figures/PIA23791_fig2.jpg / https://photojournal.jpl.nasa.gov/catalog/PIA23791 / Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=91075043

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

6bd8c3fa-7d06-4656-9823-1a8ebe729f52
Bipalium_kewense

@arcy Zaskakująco mało wiemy o Wenus, choć ta planeta jest bliżej nas niż Mars i ma bardzo podobne do Ziemi rozmiary. Mam nadzieję, że dotrą na Wenus kolejne misje z lądowaniem. Skoro Sowietom udało się ponad 40 lat temu, to teraz też powinno się udać. Myślę, że również i Merkurego powinno się dokładniej zbadać, chociaż z pozoru nie wydaje się taki ciekawy. Spośród innych obiektów w Układzie Słonecznym najbardziej interesują mnie Haumea, Io i Europa. Dobrze, że przynajmniej w przypadku eksploracji Europy coś posuwa się naprzód: ciekawe, czy potwierdzą się przypuszczenia dotyczące oceanu.

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio był niebieski dzisiejszy kolor to kolor fioletowy


Fioletowy to odcień znajdujący się na skali kolorów pomiędzy czerwonym a niebieskim. Utożsamiany jest z luksusem, magią duchowością, kreatywnością, także z tym co królewskie i szlachetne.


Znaczenie fioletowego koloru


Pozytywne:

ᗒ magia

ᗒ tajemnica

ᗒ duchowość

ᗒ kreatywność

ᗒ bogactwo

ᗒ wyjątkowość


Negatywne:

ᗒ pokuta

ᗒ pycha

ᗒ zarozumiałość

ᗒ pompatyczność

ᗒ upadek, schyłek


Źródło: Na licencji StudioBinder

___________________

Obserwuj społeczność "Twórczość Filmowa" i #tworczoscfilmow

ffb5ef2e-8eae-4afe-920f-695e92fc7a28

Zaloguj się aby komentować

Badanie wykazało, że setki osób zgłosiły nieprawidłowe miesiączkowanie po zetknięciu z gazem łzawiącym.

Artykuł naukowy rozwija doniesienia mediów społecznościowych o nagłym wystąpieniu miesiączki, plamieniach i innych osobliwościach menstruacyjnych podczas protestów w Portland w stanie Ore zeszłego lata.

_______________________________________

Wpis jest tłumaczeniem artykułu "Hundreds Reported Abnormal Menstruation After Exposure to Tear Gas, Study Finds" / Heather Murphy / 01-05-2021 / https://www.nytimes.com/2021/05/01/us/period-tear-gas-study-portland.html

_______________________________________

Promocyjna cena subskrypcji New York Times - 2 euro za miesiąc - nytimes.com/share/_o3ArBa

_______________________________________

W pewnym momencie zeszłego lata pojawiło się zbyt wiele doniesień o protestujących, którzy doświadczyli nienormalnych cykli miesiączkowych po kontakcie z gazem łzawiącym, aby Britta Torgrimson-Ojerio, pielęgniarka z Kaiser Permanente Center for Health Research w Portland, uznała je za przypadek.


Pewna przedszkolanka powiedziała Oregon Public Broadasting, że jeśli wdychała znaczną ilość gazu w nocy, następnego ranka dostawała okres. Inni mieszkańcy Portland opowiadali o miesiączkach, które trwały tygodniami i o niezwykłym plamieniu. Transgenderowi mężczyźni opisywali nagłe miesiączki, które były sprzeczne z hormonami, które trzymały miesiączkę na dystans przez miesiące lub lata.


Dr Torgrimson-Ojerio zdecydowała, że spróbuje dowiedzieć się, czy te anegdoty są wyjątkami, czy też reprezentują bardziej powszechne zjawisko. Przebadała około 2200 dorosłych, którzy twierdzili, że byli narażeni na działanie gazu łzawiącego w Portland zeszłego lata. W badaniu opublikowanym w tym tygodniu w czasopiśmie BMC Public Health, poinformowała, że 899 z nich - ponad 54 procent respondentów, którzy potencjalnie miesiączkują - powiedziało, że doświadczyło nieprawidłowych cykli menstruacyjnych.


"Nawet jeśli nie możemy powiedzieć nic naukowo ostatecznego na temat tych środków chemicznych i związku przyczynowego z nieprawidłowościami miesiączkowymi," Dr Torgrimson-Ojerio powiedział, "możemy definitywnie powiedzieć, że w naszym badaniu większość ludzi, którzy mieli cykle miesiączkowe zgłosili nieprawidłowości miesiączkowe po zgłoszeniu ekspozycji na gaz łzawiący."


Dalszych skutków, takich jak wpływ na płodność, nie są znane, ale "to jest nasze wezwanie do działania, aby poprosić naszą społeczność naukową, aby zwrócić uwagę na ten problem," powiedziała.


Dr Torgrimson-Ojerio była również zainteresowana tym, czy ludzie doświadczali innych problemów dłużej niż kilka godzin po wystawieniu na działanie gazu łzawiącego. Okazało się, że 80 procent uczestników badania miało takie problemy, a trudności z oddychaniem należały do najczęstszych dolegliwości.


Kira Taylor, profesor epidemiologii i zdrowia populacji na University of Louisville School of Public Health and Information Sciences, która prowadzi podobne badanie, powiedziała, że badanie dr Torgrimson-Ojerio dostarczyło "pierwszych solidnych dowodów" na to, że gaz łzawiący może mieć związek z zaburzeniami miesiączkowania. Jest to również "pierwsze badanie, które dokumentuje długoterminowe skutki ekspozycji na gaz łzawiący w dużej populacji", powiedziała.


Sven-Eric Jordt, profesor anestezjologii, farmakologii i biologii nowotworów w Duke University School of Medicine, który nie brał udziału w badaniu, pochwalił pracę.


Większość badań, na których polegają agencje policyjne i rząd, aby poinformować ich o bezpieczeństwie gazu łzawiącego "są przestarzałe, często 50-70 lat, i nie mierzą się z nowoczesnymi podejściami toksykologicznymi", powiedział. "Większość z tych badań zostały przeprowadzone wśród młodych zdrowych mężczyzn, albo policji lub wojska, a nie na kobietach, lub w ogólnej populacji cywilnej reprezentujących protestujących".

Dr Torgrimson-Ojerio i jej koledzy rekrutowali uczestników badania poprzez media społecznościowe i linki na stronach internetowych The Oregonian i Oregon Health Authority w lipcu i sierpniu.


Badacze poprosili uczestników o dokładne wyjaśnienie, w jaki sposób ich miesiączki zostały dotknięte po ekspozycji na gaz łzawiący. Najczęstszymi reakcjami były wzmożone skurcze, nietypowe plamienia i nietypowo intensywne lub długie krwawienia. Wiele osób, które zazwyczaj nie mają miesiączki z powodu terapii hormonalnej lub wieku, zgłosiło nieoczekiwane krwawienie i plamienie, powiedziała dr Torgrimson-Ojerio.


Badanie to ma pewne ograniczenia. Nie jest to próba losowa.


"Jest możliwe, że ludzie, którzy czują, że ich zdrowie zostało uszkodzone przez gaz łzawiący mogą być bardziej skłonni do odpowiedzi niż ludzie, którzy byli również narażeni, ale nie czuli takich szkodliwych skutków" Dr Taylor powiedział. "Oznacza to, że niektóre z liczb mogą być przesadzone".


Biorąc pod uwagę, że badanym pozwolono na anonimowy udział w badaniu, badacze nie mogli zweryfikować ich relacji.

Badanie nie daje również odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób i dlaczego gaz łzawiący może przyczyniać się do nieregularności miesiączkowania lub w jakim stopniu inne czynniki są również zaangażowane. Autorzy przyznają, że wysoki poziom stresu i niepokoju wśród protestujących mógł również przyczynić się do reakcji fizycznej.


"Jest możliwe, że ból, stres, odwodnienie i wysiłek odgrywają pewną rolę" - powiedział dr Jordt. Alternatywnie, gaz łzawiący może działać jako "czynnik zaburzający gospodarkę hormonalną", zakłócając normalne funkcje hormonalne.


"Gaz łzawiący CS, czasami używany przez policję, jest chlorowanym związkiem chemicznym i wytwarza dodatkowe chlorowane produkty uboczne podczas spalania w kanistrach używanych przez policję" - powiedział. "Narażenie na chlorowane chemikalia może wpływać na zdrowie menstruacyjne".


Alexander Samuel, biolog molekularny we Francji, bada podobne pytania od czasu, gdy francuscy protestujący zaczęli zgłaszać nieprawidłowości miesiączkowe.


Wspomniał o dwóch dodatkowych obszarach do zbadania: czy gaz łzawiący jest metabolizowany do cyjanku, który może powodować obfite krwawienia miesiączkowe, oraz o roli, jaką traumatyczne wydarzenie może odgrywać w zmianie cykli menstruacyjnych.


Podejrzenia dotyczące gazu łzawiącego i menstruacji pojawiły się po raz pierwszy ponad dziesięć lat temu, podczas protestów Arabskiej Wiosny, zauważył dr Jordt.


W 2011 roku Chile również zakazało używania gazu łzawiącego po tym, jak badania sugerowały, że gaz CS może powodować poronienia i szkodzić małym dzieciom. Trzy dni później chilijska policja zniosła ten zakaz, upierając się, że rodzaj gazu łzawiącego, którego używała, był całkowicie bezpieczny.

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

aa8a780f-d69c-4529-a630-b429250c5b07

Zaloguj się aby komentować

Czy jest możliwe, aby komary nie żywiły się ludzką krwią?

_________________________________________

Wpis jest tłumaczeniem artykułu "Scientists assemble new reference genomes of mosquitoes to fight malaria" / Itmo University / 24-03-2021 / https://phys.org/news/2021-03-scientists-genomes-mosquitoes-malaria.html

_________________________________________


Zespół badawczy z Virginia Polytechnic Institute and State University (Virginia Tech), George Washington University i ITMO University przedstawił nowe dane do badania zachowania i fizjologii dwóch rodzajów komarów przenoszących malarię. Informacje te pomogą znaleźć regiony genomu odpowiedzialne za kontakt z patogenem oraz za ich zachowania żywieniowe. Badania zostały opublikowane w GigaScience.


Za komary malaryczne uważa się w sumie 400 rodzajów owadów, z których 30 jest głównymi wektorami choroby. Malaria jest wywoływana przez pasożyta Plasmodium, którego komary przenoszą na ludzi, gdy ich ukąszą. Aby zwalczyć tę chorobę, ważne jest, aby zrozumieć, w jaki sposób zachowania żywieniowe niebezpiecznych i "zwykłych" komarów różnią się genetycznie. Informacje te pomogłyby znaleźć sposób na zmianę "diety" poszczególnych gatunków tak, aby przestały żywić się ludzką krwią lub przestały przenosić pasożyty. Wcześniej naukowcy dysponowali jedynie referencyjnym genomem Anopheles gambiae, teraz jednak dostępne są również genomy dwóch kolejnych gatunków - afrykańskich komarów malarycznych Anopheles coluzzii i Anopheles arabiensis.


Proces łączenia wielu krótkich odcinków DNA w jedną długą sekwencję nazywany jest składaniem sekwencji. Najlepsze asemblery danego gatunku nazywane są genomami referencyjnymi. Oznacza to, że są to "przeciętne" genomy danego organizmu. Z ich pomocą naukowcy mogą określić, czym różnią się od siebie osobniki lub całe populacje.


"Składanie genomu komara jest zadaniem umiarkowanie trudnym. Z jednej strony, jego genom jest dość duży: Znajduje się w nim około 300 milionów par zasad, czyli jest tylko 10 razy mniejszy niż ten, który posiada człowiek. Z drugiej strony, komary mają tylko trzy pary chromosomów, podczas gdy człowiek ma ich 23. Ze względu na fakt, że jeden komar dostarcza nam niewiele materiału genetycznego, użyliśmy materiału pobranego z całej kolonii, co oznacza, że DNA od wielu osobników zostało wprowadzone do maszyny sekwencjonującej w tym samym czasie. W efekcie widzimy indywidualne cechy komarów, które należy zneutralizować, aby stworzyć genom referencyjny - wyjaśnia Anton Zamyatin, badacz z Laboratorium Różnorodności Genomowej Uniwersytetu ITMO.


Badania rozpoczęły się w 2018 roku. Ekstrakcja genomu i sekwencjonowanie odbyły się w Virginia Polytechnic Institute and State University, gdzie naukowcy mają kolonie owadów rozdzielone gatunkowo na potrzeby eksperymentalne. Następnie specjaliści z Uniwersytetu ITMO rozpoczęli składanie genomu. Planują również pracę nad nowymi projektami związanymi ze składaniem sekwencji genomów referencyjnych dla innych rodzajów komarów malarii.

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

f4892826-59f0-4b4a-af64-4b5ecb2d6ee6
kris

@arcy warto spróbować bo tych śmierdziuchów szprejów od komarów nienawidzę

Bipalium_kewense

@kris Też wypróbuję, tym bardziej że aromat waniliowy bardzo lubię, a spreje - nie dość że śmierdzą - to w większości nie są zbyt skuteczne (tak przynajmniej wynika z moich osobistych doświadczeń). Jestem ciekawy, czy olejek da radę.

NinomaeInanis

@Bipalium_kewense kiedys kolega mial sprej ktory pachnial doslownie jak jakies ciasto, jak dobrze poszukasz to znajdziesz cos co nie smierdzi

Zaloguj się aby komentować

Tempo, w jakim zużywamy zasoby naturalne, znacznie przekracza możliwości naszej planety do odnawiania biomasy.


Nowe badanie opublikowane w czasopiśmie Nature Sustainability podkreśla coraz pilniejszą potrzebę zrównoważonego sposobu życia. Autorzy pokazują również, jak bogatsze kraje są chronione przed skutkami ograniczeń w zakresie zdolności biologicznych.


Autorzy zauważyli, że jako gatunek wykorzystaliśmy 173% zdolności biologicznej planety w 2017 roku w porównaniu do 119% w 1980 roku. Brak bezpieczeństwa zasobów stanowi rosnące zagrożenie dla wszystkich krajów.


Więcej informacji w artykule https://nauka.rocks/zuzycie-zasobow-ziemi/

___________________

Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka


Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy

c4dd198e-9dc3-4c5f-9cf4-efcd8a136926
arcy

@kris Nawet w Chinach też się chyba coś zmienia, plan 15 letni partii zakłada zmianę myślenia o ekologii i większy udział w gospodarce zielonych tematów, od ograniczeń emisji po źródła energii - Chiny chcą osiągnąć neutralność klimatyczną do roku 2060.

Są jeszcze inne kwestie- co zrobić z syfem, który już naprodukowaliśmy, dwutlenek węgla w atmosferze sam nie zniknie, plastik sam się nie rozłoży.

Oczywiście ja na to patrzę z baaaardzo umiarkowanym optymizmem, bo słowa i deklaracje to jedno, a rzeczywistość i realne działania to co innego.

No i tempo wprowadzania zmian jest bardzo powolne absolutnie nie wystarczające. Ogólnie to idee zacne, ale póki co nieurzeczywistnione.

Zaloguj się aby komentować