Zdjęcie w tle
HappyNewYear88

HappyNewYear88

Koneser
  • 55wpisy
  • 163komentarzy

Muzyka poważna, literatura a może i nawet kiedyś coś o szachach. Serdecznie zapraszam :)

Rok 2021 został zamknięty już 6 dni temu.
Myślę że to dobry czas, by podsumować czytelnicze osiągnięcia.
Chwalcie się, ile książek udało się wam przeczytać, oraz jakie to były tytuły.
Może macie jakąś ulubioną książkę którą przeczytaliście w ciągu ostatnich 12 miesięcy? Albo taką, której nie lubicie.
Zapraszam do dzielenia się w komentarzach
Nebthtet

A kto by to liczył? Czyta się i tyle

lubieplackijohn

@HappyNewYear88 Kurde, nie mam się czym pochwalić za bardzo. Słaby to był rok dla mnie, jeśli chodzi o czytanie Chociaż udało się dorwać i przeczytać wszystkie 3 tomy Kronik World of Warcraft

monika-s-1

Lubię czytać książki, szczególnie typu horror, mam przeczytanych większość książek Kinga

Zaloguj się aby komentować

Nie było mnie tutaj 5 miesięcy - wow.
Nie spodziewałem się też, że wrócę by odwiedzić tenże portal, lecz mimo wszystko zrobiłem to jakoś z sentymentu. Hejto.pl można traktować jako alternatywę dla Facebook.com; jako nieco lepszą alternatywę jeśli chodzi o działanie i treści.
Kontent bowiem który pojawia się tutaj, oparty jest na wielu wartościowych płaszczyznach, a takich portali w internecie dużo nie ma. Bardzo więc cieszy, że możemy korzystać z takiego miejsca, którym jest Hejto.
Dlaczego to piszę? Nie mam pojęcia, ale dlaczego miałbym się tym nie podzielić?
Szczęśliwego nowego roku 2022 życzę
HappyNewYear88

@pescyn Myślę, że pojawią się jakieś ciekawe w najbliższym czasie.

lubieplackijohn

@HappyNewYear88 Dzięki! Z naszej strony mogę tylko zapewnić, że ekipa adminów powoli dochodzi do siebie po świętach i zabawie sylwestrowej i od poniedziałku działamy dalej!

MG78

@happyNewYear88 HappyNewYear22

Zaloguj się aby komentować

#PanBógPyta #Recenzja #Książki
Czy Pan Bóg może nas o coś zapytać? Przecież wie o wszystkim. Okazuje się, że pytania które padają od tegoż Bytu, mają pomóc nam w określeniu wielu elementów naszego życia.
Książkę skończyłem czytać kilka dni temu. Bardzo szybka lektura, gdyż książka nie jest gruba, a jej język można bardzo prosto przyswoić.
Brak skomplikowanych i zawiłych wątków oraz wyrazów, tylko proste fakty oraz opisy, to czeka nas podczas lektury. Jest to moim zdaniem spory plus. Zamiast zastanawiać się nad znaczeniem niektórych kwestii, wszystko wyłożone jest jak na talerzu, dzięki czemu możemy skupić się na samym czytaniu.
Problemem były jednak niepotrzebne powtórzenia, które nie pełniły żadnej sensownej roli. Na początku rozdziału pojawia się jakieś zdanie, potem zauważamy je ponownie w środku i pod koniec rozdziału, a czasami nawet na tej samej stronie.
Jakie to ma zastosowanie? Chyba żadne. Jedynie można twierdzić że to jakiś swoisty zapychacz stron. Pomijając ten fakt, książka jest naprawdę dobra. Nie ma znaczenia czy jesteśmy osobami wierzącymi, czy nie. Uważam że warto zapoznać się z tym dziełem, gdyż na spokojnie można je przeczytać w jeden dzień.
Ocena 6/10
cabcd140-58d1-4247-9e4a-89ede6f9caa6
monika-s-1

@HappyNewYear88 zaciekawiła mnie ta recenzja, chyba przeczytam ta książkę

Zaloguj się aby komentować

#Szachy #FIDE #JKD
Polski szachista Jan-Krzysztof Duda dotarł do finału pucharu Federacji Szachowej.
Pojedynkuje się z rosyjskim szachistą Sergey'em Karjakin'em.
Dzisiaj pierwszy mecz został zakończony remisem.
Czy polak wygra finał?
[Zdjęcie: via. Twitter FIDE]
2ba09360-a5ae-4243-90d8-25577e21e796
HappyNewYear88

Warto jeszcze dodać, że już w tym momencie Jan-Krzysztof Duda otrzymuje przepustkę do turnieju kandydatów za rok. To samo tyczy się Karjakina. Turniej kandydatów wyłania jednego gracza, który mierzy się z mistrzem świata o tenże tytuł.

Zaloguj się aby komentować

#Malarstwo
14 lipca 1854 roku - przychodzi wtedy a świat wspaniały malarz polskiego symbolizmu - Jacek Malczewski, który na zawsze wpisze się do księgi topowych polskich artystów.
Malczewski urodził się w Radomiu, w starej, ale pozbawionej majątków ziemskich rodzinie szlacheckiej.
Do 13. roku życia wychowywał się pod okiem rodziców, Juliana i Marii z Korwin-Szymanowskich. Ojciec był generalnym sekretarzem Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego guberni radomskiej, matka córką b. oficera wojsk napoleońskich Aleksandra, który ku rozpaczy „towarzystwa” ożenił się z panną służebną swych rodziców imieniem Brońcia. W roku 1867 rodzice wysłali Jacka do majątku wuja Feliksa Karczewskiego w Wielgiem, gdzie jego opiekunem i nauczycielem był Adolf Dygasiński. 4 lata później 17-letni Malczewski przeprowadził się do Krakowa, gdzie uczył się w gimnazjum oraz został wolnym słuchaczem Szkoły Sztuk Pięknych, a następnie (na prośbę Jana Matejki) opuścił gimnazjum i studiował tylko w SSP. W październiku 1875 wyjechał na dalsze studia do Paryża. Do pracowni Matejki powrócił jesienią 1877. W 1880 zwiedził Włochy, odwiedził Lwów, a potem Podole. W 1884 trafił do pałacu w Rozdole Karola Lanckorońskiego i wziął udział w zorganizowanej przez niego wyprawie archeologicznej do Azji Mniejszej. Z Karolem Lanckorońskim połączyła Malczewskiego wieloletnia przyjaźń.
Od 1884, po śmierci ojca, w malarstwie Malczewskiego pojawił się powracający motyw śmierci. W 1885 wyjechał do Monachium, a w 1887 ożenił się z córką krakowskiego aptekarza Marią Gralewską. Z tego związku na świat przyszły dzieci: w 1888 córka Julia, a 24 października 1892 syn Rafał (później także malarz). W latach 1894–1897 zaczął tworzyć obrazy symbolistyczne. Był artystą znanym, cenionym i nagradzanym. Angażował się w działalność pedagogiczną w SSP i na kursach im. Baranieckiego, ucząc malarstwa kobiety, które wówczas nie miały prawa studiować w SSP. W 1897 został jednym z założycieli Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka” (obok Teodora Axentowicza, Józefa Mehoffera, Stanisława Wyspiańskiego). W 1898 bardzo głęboko przeżył śmierć matki, a w 1900 po konflikcie z Julianem Fałatem opuścił krakowską ASP. Poza uczelnią pozostawał 10 lat, organizując w tym czasie wiele wystaw swoich prac (Lwów, 1903), podróżując między innymi ponownie do Włoch.
W 1910 rektorem ASP został Teodor Axentowicz, Malczewski powrócił na stanowisko profesora, aby w 1912 zostać rektorem ASP. Funkcję tę pełnił do wybuchu I wojny światowej. Początek wojny spędził w Wiedniu. Do Krakowa powrócił w 1916. Od 1918 zaczął zdawać sobie sprawę, że jego malarskie wizje należą do przeszłości. Rozpoczął obrachunek z własnym życiem. Powstał wówczas wzruszający cykl obrazów „Moje Życie”, coraz częściej malował autoportrety. W 1921 ustąpił z funkcji profesora ASP. W 1921 został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski IV klasy, jubileusz 70-lecia życia i 50-lecia pracy malarskiej obchodził, organizując wystawy swoich obrazów w Krakowie, Lwowie, Warszawie i Poznaniu. W latach 1923–1926 mieszkał w XIX-wiecznym dworze w Lusławicach, założył tam szkółkę malarską dla utalentowanych dzieci wiejskich. W 1923 namalował tryptyk „Mój pogrzeb”. W 1927 otrzymał nagrodę artystyczną miasta Warszawy, w październiku 1928 został wybrany członkiem czeskiej Akademii Nauki i Sztuki, a w 1929 uhonorowany został Wielkim Złotym Medalem na Wystawie Krajowej w Poznaniu. Pod koniec życia artysta stracił wzrok. W Krypcie Zasłużonych na Skałce pochowano go zgodnie z ostatnim życzeniem we franciszkańskim habicie tercjarskim.
via. Wikipedia
"Autoportret z muzą" - obraz poniżej
f20ad91d-fe9b-4d6e-8d44-b47250f727e6
lubieplackijohn

@HappyNewYear88 Oho! Kto to do nas zawitał

Zaloguj się aby komentować

#Muzyka #Bach #Kompozytor #Geniusz
Dzisiaj przyglądniemy się człowiekowi, którego bez żadnego namysłu można nazwać geniuszem muzyki. Szczerze mówiąc, nie chciałem pisać o nim dość szybko, gdyż jest to chyba jeden z najbardziej rozpoznawalnych twórców wszechczasów.
Johann Sebastian Bach - urodzony 21 marca/31 marca - (stary i nowy porządek kalendarzowy z którym mamy problem nawet dzisiaj) w Eisenach. Wybitny niemiecki kompozytor, organista epoki baroku. Czołowa postać rodu Bachów.
Był ósmym i ostatnim dzieckiem muzyka miejskiego w Eisenach, Johanna Ambrosiusa Bacha (1645–1695) i Marii Elisabeth Lämmerhirt (1644–1694). Pochodził z osiadłej w Turyngii i Saksonii rodziny luterańskiej o długich tradycjach muzycznych, sięgających XVI wieku. Do czasów Jana Sebastiana aż 45 potomków Hansa Bacha (ur. ok. 1520) zostało muzykami. Oprócz ojca zawodowo muzykowali wujowie. Byli organistami kościelnymi, muzykami nadwornymi i kompozytorami. Także synowie Jana Sebastiana
byli twórcami muzyki. Bardzo muzykalna rodzina.
W latach 1692–1695 Jan Sebastian uczęszczał do szkoły łacińskiej przy kościele św. Jerzego. Ojciec uczył młodego Bacha gry na skrzypcach i klawesynie, podczas gdy jego stryj – Johann Christoph, organista w Georgenkirche w Eisenach – udzielał Janowi Sebastianowi lekcji gry na organach. Bach był bardzo zdolnym uczniem i w krótkim czasie opanował sztukę gry na tych instrumentach.
Od tego momentu rozpoczyna się prawdziwa przygoda Bacha z muzyką.
Dzięki podróżom kompozytor poznawał wiele wpływowych osób, dzięki którym to mógł się dalej rozwijać. Im bardziej bogaty mecenas tym lepiej dla Bacha. Protekcja oraz zarobki czerpane z tworzenia nowych kompozycji zapewniały twórcy dobrą pozycję, bogactwo oraz uznanie wśród innych osób.
Już w kolejnym, 1708 roku, Jan Sebastian przeniósł się po raz drugi na dwór książęcy w Weimarze. Na dworze Wilhelma Ernesta pełnił funkcję organisty, grywał także na klawesynie. Miał możliwość gry oraz komponowania i wykonywania z zespołem książęcym bardziej zróżnicowanego repertuaru muzyki koncertowej. Warunki pracy były dobre, Bach cieszył się przychylnością władcy, otrzymując znacznie wyższe niż dotąd wynagrodzenie (co roku podwyższane). Jako muzyk dworski nosił przepisową liberię – w XVIII stuleciu była to powszechna praktyka.
W 1718 odwiedził Drezno, aby zapoznać się z ożywionym życiem muzycznym na dworze Augusta II. Na elektorskim dworze działał m.in. znany organista Christian Petzold, czeski kompozytor Jan Dismas Zelenka, przebywał tam też zespół operowy z Wenecji pod dyrekcją Antonia Lottiego.
Pod koniec 1717 roku rodzina Bachów opuściła Weimar. Powodem było niepowodzenie kompozytora w staraniach o funkcję nadwornego kompozytora. Jan Sebastian przegrał rywalizację z innym wybitnym twórcą epoki baroku, Georgiem Philippem Telemannem. Dał upust swemu rozgoryczeniu, składając na ręce księcia wymówienie. Rozzłoszczony postawą poddanego Wilhelm Ernest zamknął Bacha prawie na miesiąc w więzieniu, po czym pozwolił mu wyjechać.
Bach rozpoczął poszukiwanie nowego zatrudnienia. Tak trafił na kolejny dwór, tym razem księcia Leopolda z Köthen. Tutaj z miejsca został mianowany kapelmistrzem. Młody i dobrze wykształcony władca utrzymywał niemałą, 18-osobową kapelę dworską, wśród której było kilku znakomitych muzyków. Sam posiadając wykształcenie muzyczne, doceniał talent Bacha, sowicie wynagradzał swego poddanego i dawał mu znaczną swobodę twórczą oraz wykonawczą. Był jednak kalwinistą i mniej zależało mu na skomplikowanych, żarliwych dziełach kościelnych. Wskutek tego większość dzieł powstałych w tym czasie ma charakter świecki. Bach komponował liczne dzieła instrumentalne, między innymi Koncerty brandenburskie (BWV 1046–1051).
Pierwsze lata w Köthen to czas stabilizacji, dostatku i spokoju w życiu kompozytora. Przerwała go śmierć żony, Marii Barbary, która zmarła nagle 7 lipca 1720, gdy Bach wraz z księciem Leopoldem przebywał w podróży. Najstarsza córka Bachów, Katarzyna Dorota, miała w chwili śmierci matki 12 lat. Jan Sebastian, z trudem godzący obowiązki zawodowe z domowymi oraz z wymagającą skupienia pracą twórczą, potrzebował więc żony, by zapewnić dzieciom opiekę. Wkrótce poznał młodą sopranistkę, Annę Magdalenę Wilcke, córkę trębacza dworskiego. Do małżeństwa doszło już w 1721 (3 grudnia). Mimo różnicy wieku (17 lat), para stworzyła udane małżeństwo, które doczekało się trzynaściorga dzieci (wszystkich ślubnych dzieci miał Bach dwadzieścioro, dziesięcioro z nich nie dożyło pełnoletniości). Anna
wspierała Jana Sebastiana w jego zajęciach kompozytorskich, pomagała mężowi w przepisywaniu nut, a Jan Sebastian zachęcał żonę do śpiewania.
Jan Sebastian Bach był kantorem w kościele św. Tomasza od końca maja 1723 roku i funkcję tę sprawował do śmierci. Objęcie posady w Lipsku wymagało odwagi, gdyż wiązało się z obniżeniem pozycji w hierarchii społecznej: z kapelmistrza książęcego Bach stał się z powrotem kantorem miejskim. W pierwszych latach spotkało go kilka znaczących niepowodzeń, co wiązało się również z niełatwym charakterem artysty. Trudno mu było znaleźć oparcie zarówno w radzie miejskiej, jak i u władz kościelnych, środowisko muzyczne także nie zawsze było mu przychylne. Już do końca życia prześladował Bacha brak wykształcenia uniwersyteckiego. W 1729 został dyrektorem Collegium Musicum, założonego na lipskim uniwersytecie przez Georga Philippa Telemanna. Stanowisko to miało charakter wyłącznie prestiżowy, było potwierdzeniem lokalnego statusu kompozytora. Podczas cotygodniowych koncertów, z którymi wiązała się nowa funkcja, Jan Sebastian prezentował własne kompozycje, głównie instrumentalne (część z nich zaginęła).
Stowarzyszenie z biegiem lat straciło na znaczeniu i Bach zrzekł się kierownictwa, nie wiadomo jednak dokładnie kiedy to nastąpiło. W 1733 Bach rozpoczął starania o tytuł nadwornego kompozytora Augusta III Sasa, króla Polski i elektora Saksonii. Dedykował królowi Kyrie i Gloria, dwie pierwsze części z Mszy h-moll (BWV 232), a następnie kilka kantat, m.in. na koronację w Krakowie.
Pod koniec życia Bach ukończył pracę nad Mszą h-moll, zwaną Wielką, która obok nowych części, skomponowanych w Lipsku, zawierała fragmenty pochodzące z dzieł skomponowanych wcześniej. Wielka msza h-moll, uznawana za jedno z największych arcydzieł muzyki chóralnej, nigdy nie została wykonana za życia autora.
W 1749 Bachowi pogorszył się wzrok. Zaćma w krótkim czasie spowodowała całkowitą ślepotę. Operacja angielskiego okulisty o wątpliwych kwalifikacjach przyniosła chwilową poprawę, jednak już kilka dni później potrzebna była kolejna interwencja chirurgiczna. W ranę wdała się infekcja, po czym w kilka miesięcy zdrowie kompozytora zupełnie się załamało. Śmierć nastąpiła w 1750 w wyniku wylewu krwi do mózgu, który spowodował niemal całkowity paraliż. Jan Sebastian Bach został pochowany w prezbiterium kościoła św. Tomasza. Po śmierci został zapomniany.
Gdy w 1818 wielbiciele muzyki Bacha chcieli postawić pomnik na jego grobie, nie potrafiono dokładnie określić miejsca pochówku. W 1894, w trakcie likwidacji cmentarza, podjęto poszukiwania grobu kompozytora. Znalezione szczątki zostały poddane pomiarom anatomicznym (wynikało z nich m.in., że Bach miał 168 cm wzrostu), po czym złożono je w krypcie kościoła św. Jana. Podczas II wojny światowej kościół uległ zniszczeniu, a prochy Bacha wróciły do kościoła Św. Tomasza. Umieszczono je w kościelnej krypcie i tam znajdują się do dziś, w nagrobku opatrzonym miedzianą płytą. W 1908 obok kościoła ustawiono pomnik autorstwa Carla Seffnera.
Mam nadzieje że was nie zanudziłem. Odpuszczę sobie jednak pisanie o kompozycjach Bacha gdyż jest ich masa. Polecam posłuchać wielu kantat, utworów chórowych czy organowych. Każdy znajdzie coś dla siebie.
f51f7836-9801-4747-b635-9f6b214941dc
6a5f98ed-b72f-4b53-9bc4-bf68bc18d834

Zaloguj się aby komentować

#Muzyka #MarekGrechuta #Kompozytor #Artysta #Piosenkarz
Dzisiaj troszeczkę nietypowo. Omówimy sobie twórczość człowieka który nie tylko był kompozytorem ale także piosenkarzem, poetą, malarzem a z wykształcenia architektem.
Marek Michał Grechuta - urodzony 10 grudnia w Zamościu.
Uznawany za najważniejszego przedstawiciela polskiej poezji śpiewanej, wykorzystywał często elementy rocka, jazz-rocka i rocka progresywnego, szczególnie w początkowym okresie twórczości.
W dzieciństwie wyjechał z rodziną do Chylic pod Warszawą, ale w 1956 rodzina na powrót osiadła w Zamościu. W czasie pobytu w Chylicach kościelny organista udzielał Grechucie pierwszych lekcji muzyki. Od najmłodszych lat uczył się gry na fortepianie.
W 1966 wraz z Janem Kantym Pawluśkiewiczem założył Kabaret Architektów Anawa (z francuskiego en avant – naprzód), który wkrótce się przeobraził w zespół towarzyszący mu na występach. W październiku 1967 zaliczył publiczny debiut muzyczny, występując z piosenką „Tango Anawa” na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie, gdzie zajął drugie miejsce wśród wokalistów.
W 1971 opuścił zespół Anawa i założył Grupę WIEM (W Innej Epoce Muzycznej), z którą nagrał dwa albumy, Droga za widnokres i Magia obłoków. Płyty wypełnione były muzyką z elementami jazz-rocka, a wśród tekstów wykorzystano twórczość poetów współczesnych, takich jak Tadeusz Nowak, Tadeusz Śliwiak, Ryszard Krynicki czy Mieczysław Jastrun.
W 1976 rozpoczął, trwającą blisko 10 lat, współpracę z Piwnicą pod Baranami. W 1979 nagrał płytę z pieśniami do słów poety Tadeusza Nowaka, które poza nim zaśpiewali Teresa Iwaniszewska-Haremza, Magda Umer oraz Marian Opania. Utwory te, pochodzące ze spektaklu Zapach łamanego chleba nie spotkały się jednak z dobrym przyjęciem. W 1981 ukazały się Śpiewające obrazy, płyta nagrana ponownie z zespołem Anawa, na której znalazły się piosenki inspirowane obrazami van Gogha, Picassa, Degasa, Moneta, Renoira i Wyspiańskiego, a także muzyka ze spektaklu Otello.
W 1984 wspólnie z Krystyną Jandą nagrał album pt. W malinowym chruśniaku, z wierszami Bolesława Leśmiana. Do własnych tekstów wrócił w 1986, wydając w 1987 płytę pt. Wiosna – ach to ty, która wypełniona była lżejszą muzyką i przyniosła tytułowy przebój, a także zawierała fragmenty muzyki ze spektakli Colas Breugonon, Tumor Witkacego i Kronika Olsztyńska. W 1987 napisał muzykę do przedstawienia teatralnego Jana Brzechwy – Kopciuszek. W 1989 wydał płytę pt. Krajobraz pełen nadziei.
W 2006 na 43. KFPP w Opolu został uhonorowany Grand Prix tego festiwalu (Nagroda Prezesa TVP).
Zmarł nagle w nocy 9 października 2006, w wyniku niewydolności krążenia, która była skutkiem ogólnego pogorszenia stanu zdrowia spowodowanego kilkoma czynnikami.
A teraz szybko podzielę się z wami moimi odczuciami, dotyczącymi muzyki Marka
Grechuty. Nie będę ukrywał iż jest to mój ulubiony polski wokalista.
Praktycznie wszystkie utwory Marka Grechuty znam na pamięć.
Ja osobiście zachęcam was do posłuchania takich dzieł jak:
“Godzina Miłowania”, “Świat w obłokach”, “Na szarość naszych nocy”, “Wędrówka”.
Oczywiście tych wspaniałych dzieł jest więcej, ja wybrałem natomiast tylko te.
Zachęcamy do dzielenia się doświadczeniami muzycznymi związanymi z Markiem Grechutą.
21e3683c-4a09-4bec-b686-e95848adefd3
pescyn

@HappyNewYear88 miły sercu temat wpisu

Zaloguj się aby komentować

#Muzyka
Krótki wpis, ale nie ma co się rozgadywać.
Dzisiaj podczas konsultacji z pewną osobą, poznałem nowy utwór, który moim zdaniem jest naprawdę GENIALNY. Nie będę ukrywał że przesłuchałem już kilka razy.
Jest to dzieło chóralne, napisane przez Fińskiego kompozytora (muzyka skandynawska ) - Jaakko Mäntyjärvi. Utwór nosi nazwę "Pseudo-yoik" i ma na celu śpiewem imitować język Inuitów. Bardzo ciekawa sprawa. Koniecznie posłuchajcie!
https://youtu.be/4CsBGC8KlDo

Zaloguj się aby komentować

#Książki #Polecajka #UkochaneRownanieProfesora
“Ukochane Równanie Profesora” (博士の愛した数式) autorstwa Yōko Ogawa.
Książka dość krótka (240 stron) przynależąca do kategorii literatury pięknej. Książka zachęca nas takich opisem:
“Jak przystało na wybitnego matematyka, Profesor ma swoje dziwactwa. Pewnego dnia w progu jego domu pojawia się nowa gosposia z synem, od tej pory nazywanym pieszczotliwie Pierwiastkiem. Wspólne życie pokaże, że znacznie łatwiej napisać skomplikowane równanie niż ułożyć relacje z drugim człowiekiem. Językiem, który pozwoli im zbudować namiastkę rodziny, stają się matematyka i baseball. Ale swoją relację będą musieli odbudowywać co osiemdziesiąt minut…”
(Źródło: lubimyczytac.pl)
Książka w wielkim skrócie opowiada o relacji gosposi oraz jej syna z profesorem matematyki który w wyniku nieszczęśliwego wypadku, doznał uszczerbku na zdrowiu. Jego pamięć “resetuje się” co 80 minut.
Książkę skończyłem czytać jakiś czas temu i przyznam, że jestem bardzo zadowolony. Dzieło to, w swojej prostocie przekazuje naprawdę wiele. Nie jest ono przeznaczone jedynie dla miłośników matematyki, lecz dla każdego z nas.
Książka nie jest na tyle wzruszająca, na ile mogłem obstawiać przed jej przeczytaniem. Mimo wszystko ukazane w niej relacje, problemy oraz zagadnienia, wciągają czytelnika. Nie nudzimy się, wydarzenia bowiem są na tyle dynamiczne, że cały czas dzieje się coś, co przykuje naszą uwagę. Z uwagi na to, że całe dzieło jest dość krótkie, jesteśmy zdolni by przeczytać je w jeden wieczór. Ciekawym motywem jest sam aspekt matematyki w całym dziele. Dla takiej osoby jak ja, gdzie matematyka nie jest najmocniejszym przedmiotem w szkole, niektóre pojęcia był dość obce. Czytając jednak, zapomniałem o tym, gdyż wszystkie problemy matematyczne, przedstawione są w bardzo ciekawy sposób. I sama postać profesora przykuwa sporą uwagę. Ah… ileż bym oddał by to właśnie taki matematyk uczył mnie w liceum czy podstawówce. Postacie Gosposi oraz jej syna, również zwracają naszą uwagę.
Bardzo szybko możemy pokochać naszych bohaterów, gdyż nie ma w nich niczego co może odpychać. Również i realia życia w państwie orientu są bardzo dobrze ukazane, jednak nie ma to aż tak wielkiego znaczenia.
Jakże więc podsumować dzieło “Ukochane Równanie Profesora”? Książka godna polecenia. Warto poświęcić ten “jeden wieczór” na to, by poznać całą historię dogłębnie. Moje osobiste odczucia są bardzo pozytywne.
87b172e8-bc23-4dc6-9790-2cec470bfc9d
arcy

@HappyNewYear88 Dzięki, fabuła przedstawia się interesująco

Zaloguj się aby komentować

Muzyka indyjska to jest coś, z czym spotykam się naprawdę rzadko. Nie jestem wielkim fanem tamtejszej kultury muzycznej, mimo że ta wykształciła się naprawdę ciekawie.
Ostatnio jednak przeglądając internety, natrafiłem na utwór bardzo ciekawy a dodatkowo fajnie brzmiący. Jest to "Symfonia" kompozytora o imieniu i nazwisku - Ravi Shankar. Jak się okazało, był to człowiek który opanował do perfekcji granie na Sitar.
Ravi postanowił rozwijać muzykę indyjską, a robił to bardzo dobrze.
"Symfonia" jest, moim zdaniem, utworem zawierającym wiele w sobie. Mamy zastosowanie lokalnego brzmienia, czy też techniki kompozytorskie, znane wszędzie na świecie. Takie połączenie daje naprawdę fajny efekt.
Zapraszam do zapoznania się z tymże dziełem, chociaż podkreślam że trwa dość długo.
[ https://youtu.be/AgbpxLwqwHY ]

Zaloguj się aby komentować

#Muzyka #Wspolczesna
Muzyka jest sztuką, bardzo podatną na różne eksperymenty. Fakt ten, został ukazany przez współczesnych kompozytorów, szukających niekonwencjonalnych rozwiązań kompozytorskich, czy też wykonawczych.
Wielu próbowało wydobyć coś, z czegoś co ma tysiące lat, tj. muzyki; ale oczywiście możliwości często były ograniczone. Nie wchodźmy jednak na płaszczyznę muzyki elektronicznej, gdzie sporo zabiegów możemy przeprowadzić za pomocą różnych opcji w programie edytorskim.
Zakładamy więc, że jesteśmy w posiadaniu zwykłej kartki papieru, na której znajduje się pięciolinia, oraz ołówka i gumki (by poprawiać błędy i wprowadzać zmiany).
Przed nami stoi także fortepian, a obok mężczyzna który mówi: "Wydobądź z muzyki nowe brzmienie, pokaż że to wszystko może być bardzo awangardowe."
Mielibyśmy może problem, ale György Ligeti - węgierski kompozytor żydowskiego pochodzenia, takich problemów nie miał.
Ligetiego uważa się za jednego z czołowych twórców muzyki współczesnej, mimo iż jego kariera oraz życie, toczyły się różnymi ścieżkami.
Pierwszy problem był taki, że początki życia kompozytora, to również II Wojna Światowa, która pochłonęła rodzinę Ligetiego, sam twórca, również trafił do niewoli, lecz dzięki zamieszaniu, zbiegł na wolność.
Po wojnie mieszkał na terenie Węgier, lecz po upadku powstania w 1956 roku, przeniósł się do Austrii (tam też uzyskał obywatelstwo).
Ligeti chciał być matematykiem, lecz z powodu żydowskiego pochodzenia, nie przyjęto go na uczelnie, wybrał więc teorię muzyki, oraz grę na organach.
***
Twórczość tegoż kompozytora, to wiele zabiegów kompozytorskich, które miały urozmaicić muzykę do maksimum. Często te działania wydają się nam dziwne lub nawet bardzo abstrakcyjne, lecz wszystko to ma w sobie jakieś znaczenie.
***
W komentarzu zamieszczę jeden z utworów tegoż kompozytora, dzieło na fortepian z cyklu "Musica Ricercata". Mam nadzieje że się wam spodoba.
ebe623f1-be2b-430c-b16d-2c47e41ad4cb
Nadszedł ten moment kiedy ilość moich obowiązków spadła diametralnie. Bardzo mnie to cieszy, gdyż mogę spędzić więcej czasu, przygotowując dla was różne artykuły - a takie pojawią się na dniach.
Muszę przyznać że zaniedbałem serię #HistoriaMuzyki lecz postaram się coś z tym zrobić.
Dzisiaj dla umilenia wam tego deszczowego dnia (przynajmniej u mnie deszczowego, mam nadzieję że u was świeci słońce) zapraszam do wysłuchania utworu pt. "Arabesque" na Harfę autorstwa angielskiego kompozytora York'a Bowen'a (1884 - 1961). Mam nadzieję że przypadnie wam do gustu.
Pozdrawiam serdecznie
[ https://youtu.be/6I6XMyfXd34 ]
lubieplackijohn

@HappyNewYear88 idealnie! Ciężko było?

HappyNewYear88

@lubieplackijohn Próbna była o wiele bardziej trudniejsza, ta akurat dość przyjemna i do napisania. Tematy wypracowań znośne.

lubieplackijohn

@HappyNewYear88 Perfecto! W takim razie, delektuj się najdłuższymi wakacjami w życiu

Zaloguj się aby komentować

Witam bardzo serdecznie.
Przychodzę dzisiaj do państwa z pewnym pytaniem, które zrodziło się w mojej głowie jakiś czas temu.
Czytając rozmaite wiersze różnych epok, dostrzegłem bardzo łatwo powtarzający się format. Z epoki na epokę zmienia się sposób myślenia społeczeństwa. Dodatkowo cyklicznie rozważa się: Naukę, Emocje, Naukę, Emocję etc. etc.
Pada teraz pytanie: w jakiej epoce (literackiej) żyjemy teraz? Bardziej zwracamy uwagę na emocje człowieka, to co czuje, czy może jednak nieustannie oddajemy się nauce, edukacji, postępowi?
Jakie jest wasze zdanie w tej kwestii? Bardzo mnie interesuje to, jak inni postrzegają dzisiejsze czasy w sferze literackiej.
Havelock_Vetinari

I to jest dobre pytanie. Czy własnie teraz nauka oraz emocje nie są ze sobą mieszane, czy może literatura dzisiejsza przechodzi w banał?

HappyNewYear88

@Havelock_Vetinari Twórczość współczesnych jest bardzo ciekawa, ale czasami mam wrażenie że właśnie zbyt banalna. Odbiera to urody całej formie literackiej, którą jest poezja, lecz każdy może tworzyć co się mu jawnie podoba. Jeśli natomiast chodzi o mieszanie się uczuć oraz nauki... to ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat.

Havelock_Vetinari

@HappyNewYear88 Mi również, ale jestem niesamowicie ciekaw zdania innych. Literatura zawsze będzie ważna częścią ludzkiego życia

Zaloguj się aby komentować

#NiedzielnyOfTopic
Witam bardzo serdecznie po kolejnej przerwie, która spowodowana jest tym, iż mam co robić, a jak wiadomo, są rzeczy ważne i ważniejsze.
Mimo wszystko społeczność Hejto jest dla mnie nadal ważnym miejscem, dlatego korzystając z pogodnej niedzieli, zapraszam do wysłuchania utworu młodej kompozytorki okresu romantyzmu - Lili Boulanger. Żyła bardzo krótko, lecz jak na młodą osobę, zostawiła po sobie kilka pokaźnych dzieł.
Tutaj przykładowo, podsyłam utwór wokalno-instrumentalny pt. "Renouveau" który powstał w 1911 roku. Mam nadzieje że się wam spodoba
Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznej kawusi oraz pogodnej i spokojnej niedzieli.
https://youtu.be/m4v44JdcA-8
tymszafa

@HappyNewYear88 za klasykę zawsze propsik

EDIT: ...piorunek

Zaloguj się aby komentować

#Szachy #TurniejKandydatow #Finale
Mimo że rozgrywki jeszcze dzisiaj mają miejsce, to tak naprawdę nie ma już o co grać.
Dlaczego? Po wczorajszym meczu Giri - Grischuk wszystko się wyjaśniło.
Giri przegrał, i ten fakt automatycznie wyłonił Pretendenta do mistrzostwa świata, który w Dubaju zmierzy się z Magnusem Carlsenem.
Ian Nepomniachtchi - uzdolniony Rosyjski szachista wygrywa turniej kandydatów i zyskuje możliwość do rozegrania meczy o mistrzostwo świata.
Cóż, wracamy do pięknego okresu gdzie to Rosjanie walczyli ze Zachodnioeuropejskimi lub Amerykańskimi szachistami o tytuł mistrza świata. Jak będzie w tym roku? Jeszcze zobaczymy, ale cicho mam nadzieje że będą jakieś dymy.
*
Jakie macie typy na mecz o mistrzostwo? Carlsen czy Nepo? Dawajcie znać.
***
Dzięki za śledzenie postów związanych z tymże turniejem, pozdrawiam.
[Zdjęcie ze zwycięskim jegomościem pochodzi z Twittera]
424d74b8-c7d3-413b-9ec4-d7901f4fbc25
arcy

@HappyNewYear88 Magnus wygra, ekspertem nie jestem ale widziałem kilka parti w jego wykonaniu i dla mnie to szachowy geniusz

Zaloguj się aby komentować

#NiedzielnyOfTopic #Muzyka
Witam bardzo serdecznie w to niedzielne popołudnie.
Mam nadzieję że ten czas mija wam dobrze i spokojnie.
Dzisiaj zapraszam was do posłuchania bardzo ciekawego, pełnego brzmień, utworu Chińskiego Kompozytora Chen Geng'a który zasłynął po napisaniu koncertu na skrzypce pt. "Butterfly Lovers". Ten utwór zaś, to duet skrzypce + fortepian.
Mam nadzieje że dzieło urzeknie was tak samo jak mnie.
*
Pozdrawiam i dobrej niedzieli
https://youtu.be/a_cvnO-5yBo

Zaloguj się aby komentować

#Szachy #TurniejKandydatow #2020 #2021
Dzisiejszy dzień na Turnieju Kandydatów bez ani jednego remisu!
Sytuacja bardzo niespodziewana, ponieważ każdy mecz zakończył się zwycięstwem jednej strony. Bardzo emocjonujące szachy były grane, chociaż w pewnym momencie wydawało się, że nic już ciekawego nie można oczekiwać - a tu niespodzianka!
*
Rezultaty dzisiejszych meczy:
Caruana 0-1 Giri
Ding Liren 1-0 Grischuk
Vachier-Lagrave 1-0 Alekseenko
Wang Hao 0-1 Nepomniachtchi
*
Wyniki w tabeli po dzisiejszej rundzie (12)
  1. Nepomniachtchi - 8
  2. Giri - 7½
  3. Vachier-Lagrave - 6½
  4. Caruana - 6
  5. Grischuk - 5½
6-7. Wang, Ding - 5
  1. Alekseenko - 4½
*
Nie ma co ukrywać, że było co oglądać, i nadal jest, chociaż jutro zawodnicy mają dzień wolny.
Jak widzimy Giri jest krok od zajęcia pierwszego miejsca, lub doprowadzenia przynajmniej do równego wyniku, a potem dogrywek - a w nich wydarzyć się może wiele.
***
Dziękuję bardzo wszystkim którzy doceniają moje posty związane z turniejem, niezmiernie mi miło Pozdrawiam was.
*
[Zdjęcie pochodzi z oficjalnego Twittera Federacji Szachowej]
328b2f0a-9997-40d4-8761-27056fcf09cd

Zaloguj się aby komentować

#Szachy #TurniejKandydatow #2020 #2021
Dzisiejszy dzień, bardzo niespodziewany, bardzo ciężki - wręcz "przeróżny".
Z jeden strony bardzo smutny dla Francuskiego Szachisty Lagrave. Podczas końcówki przegrał z Rosjaninem Grischuk'iem, co było wręcz łamiącą porażką.
Z drugiej strony mamy piękne zwycięstwo Giri'ego nad Chińczykiem - Ding'iem.
Ciężko podsumować póki co dzisiejsze partie, lecz trzeba przyznać, że był to dzień ciekawy.
Bilans dzisiejszych meczy:
Lagrave - Grischuk 0:1
Ding - Giri 0:1
Caruana - Nepomniatchi 1/2:1/2
Wang - Alekseenko 1/2:1/2
W tabeli bez zmian ~ Nepomniatchi posiada 5 punktów, zaraz po nim - Caruana z liczbą 4.5 punktów. Kto zajmie pierwsze miejsce? Jeszcze zobaczymy, lecz wynik może być już z góry przesądzony.
[Zdjęcie pochodzi z oficjalnego Twittera Federacji Szachowej]
0fce4755-c061-43b3-a180-d6a512d13d5c

Zaloguj się aby komentować

#Szachy #TurniejKandydatow #2020 #2021
Dzisiaj mamy dzień przerwy w rozgrywkach Turnieju Kandydatów.
Wszyscy grający tam pretendenci mają czas na zregenerowanie swojej energii, jutro natomiast rozgrywki zostaną wznowione.
*
Jeśli chodzi o dzień wczorajszy, to nie wydarzyło się nic specjalnego. Rozgrywki dodatkowo szybko się zakończyły, bo partie trwały max 4h.
W rundzie dziesiątej mieliśmy 3 remisy oraz jedno zwycięstwo.
Ding-Caruana 1/2:1/2
Giri-Lagrave 1/2:1/2
Grischuk-Wang 1/2:1/2
Nepomniatchi-Alekseenko 1:0
*
Póki co Rosjanin Nepomniatchi zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, lecz nie zapominajmy o tym, że przed nami jeszcze kilka dni rozgrywek.
Gracze wznawiają partię jutro, kolejna runda rozegra się też w sobotę; niedziela jest dniem wolnym. Później pozostaje tylko poniedziałek oraz wtorek; środa jest dniem na ew. dogrywki.
*
Trzeba przyznać że ostatnie mecze były dość ciekawe z perspektywy analiz, jak będzie z kolejnymi? Zachęcam do śledzenia tych informacji.
*
Przez okres trwania Turnieju Kandydatów będę dodawał posty na ten temat.
Pozdrawiam serdecznie.
*
[Zdjęcie pochodzi z oficjalnego Twittera Federacji Szachowej]
cb1dfe26-07c9-453b-98c7-f1a84f463cc3

Zaloguj się aby komentować

Następna