#podbaza
Ja pi⁎⁎⁎⁎lę
Trzy razy w tygodniu na 7:10. Nienawidzę je⁎⁎⁎ej szkoły
#podbaza
Kwalifikuje się pod znęcanie
@Shivaa powinien pozwać szkołę
@gwynebleid ja mam raz w tygodniu do pracy na 7. Ale wtedy o 15 wale drzemkę
Zaloguj się aby komentować
@30ohm to jest ta edukacja zdrowotna?
Zaloguj się aby komentować
Jak tam, egzamin zdany?
#podbaza
z pszyrki ledwo ledwo
Zaloguj się aby komentować
Rok 1995. Szkoła kupiła komputery, zrobiła pracownie komputerową, wszyscy napaleni jak 150 bo większość nawet komputera w domu nie miała.
ja super nakręcony bo komputer to było moje wielkie marzenie ale starzy za biedni i musiałem się ograniczać do pisania programów na dziadkowym ZX spectrum+
pierwsze zajęcia, pani od biologii po szybkim kursie włączania komputera prowadzi zajęcia. Każe odpalić program Logo Komeniusz.
Pierwsze słyszę o takim więc napalenie sięga zenitu. Odpalam, a co to, a o co tu chodzi? Żółwik chodzi? To jakieś programowanie dla
debili czy co?
babka coś gada jak się to uruchamia, otwiera, zapisuje, nawet nie słucham tylko zrobiłem szybko jakiś programik co rysował fraktalowe drzewko i czekam na pochwałę.
babka przyszła, popatrzyła i mówi „masz szóstkę na koniec i więcej na zajęcia nie przychodź”.
i tyle było mojego korzystania z zajęć informatyki
#podbaza #szkola
To już wolę podejście naszego. Komputery nie miały CD-ROM, to nie były czasy pendrive, gość coś tam tłumaczy z obsługi MS Word, a ja siedziałem w rogu i przeszukałem serwer - znalazłem dwa filmy. Jeden znałem, więc odpaliłem drugi, oglądam i nagle padł na mnie cień.
-Skąd to masz?
-Znalazłem na serwerze.
-Jak wszedłeś?
-Tak i tak.
-Chcesz słuchawki? xD
Dostałem słuchawki i sobie dalej oglądałem film.
@Nemrod młody jesteś, komputery z kartami dźwiękowymi miałeś
u mnie tylko jeden kolega miał soundblastera reszta leciała na PC speaker
@NatenczasWojski Nie mieliśmy informatyki w podstawówce, dopiero w liceum. A nową pracownię informatyczną uruchomili w 2 klasie, więc się załapałem.
[ale fakt: szał na komputery się u nas zaczął w 1998-99, więc już były dość wyposażone: karty graficzne aż do 8MB, dyski twarde 2-8GB, karty dźwiękowe]
@NatenczasWojski - dyrektor szkoły (wielki fan komputerów i kumpel mojego wujka) dawał mi klucze do pracowni komputerowej bym mógł siedzieć tam po lekcjach aż do zamknięcia szkoły - oczywiście wpuszczałem kilku kolegów i większość czasu graliśmy w gry
@NatenczasWojski @Nemrod lepsze takie podejście, niż to co ja miałem w szkole pod szumną nazwą "informatyka" do czasu pójścia do szkoły średniej, gdzie na kierunku siłą rzeczy musieli być nauczyciele dedykowani i z taką wiedzą, ale wcześniej? Podstawówka i gimnazjum to "informatyka", czyli jakiś losowy nieszczęśnik z łapanki, któremu dyro wcisnął też prowadzenie tego przedmiotu więc kończyło się jak się kończyło. Szczytem osiągnięć było rysowanie serduszka w paintcie przez odbicie w poziomie, te słynne "lekcje" bezwzrokowego pisania na czas (xDDDDD) i co rok 1 lekcja z zakładania maila i wysyłanie wiadomości do nauczyciela że niby założyłeś i umiesz. No i klasyczne tłuczenie jakichś definicji, których nawet nauczyciel nie rozumiał. Jakim c⁎⁎⁎em ja się do tego wtedy nie zniechęciłem i co więcej poszedłem finalnie w tę działkę, to do dziś jest dla mnie niewyjaśnioną zagadką.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu My w pierwszej klasie liceum mieliśmy obsługę Painta i musieliśmy godzinami robić rzut pracowni z góry ze wszystkimi szczegółami, a w drugiej klasie (na nowych komputerach) obsługa przeglądarki internetowej oraz MS Word, Excel i Power Point.
@Nemrod super informatyka. Zamiast dzieciaki uczyć co teraz jest na topie- chmury, pipeliny, automatyzację, wirtualizację, kontentery, jakieś języki, nie wiem- Powershell, Java, Golang, Rust, zamiast kłaść nacisk na cyberbezpieczeństwo i to co ludzie będą im próbowali zrobić w sieci, to dalej jest mentalny rok 2000. Wieś tańczy i śpiewa.
Nauka bezwzrokowego pisania, kurwa na klawiaturze tak rozjebanej, że trudno trafić w dobry klawisz nawet patrząc na nią. Zakładanie lipnych mailów rok w rok, bo przecież mail dalej jest jedynym "pewnym" nośnikiem komunikacji, a założenie w toku nauki kolejnych 6 na pewno się potem opłaci xD Pomijanie absolutnych podstaw higieny cyfrowej czyli managerów haseł i VPNów, bo tłuk jeden z drugim nawet nie wie o istnieniu takich pojęć. "Nauka" painta z jakimiś pierdolonymi serduszkami, bo nawet Gimp ich przerasta, chuj- nawet Paint.net ich przerasta. Bawienie się w "naukę" Offica, gdzie wiecznie jest to samo. Tłuczenie Accessa, bo na mysqla już brakło chęci, gdzie cała "nauka" kończy się na założeniu 2 tabel i spięciu ich relacją, której nawet nauczyciel nie rozumie czym w sumie ona jest. Tłuczenie Excela, gdzie nawet kretyńskiego vlookupa im nikt nie pokaże nie mówiąc już o operacjach międzyarkuszowych czy czymś poważniejszym jak makra i co nimi można zrobić, bo temat umiera na zrobieniu sumy z zakresu i tabeli przestawnej klikając na ślepo, bo znowu nauczyciel nawet nie wie na co się patrzy i do czego to służy. Tłuczenie Worda, gdzie nikt im nawet nie powie choćby o tworzeniu własnego szablonu do autoformatowania, przypisów, ani nawet tej wieśniackiej korespondencji seryjnej. Jakieś lekcje wymądrzania się tym co to jest pasek adresu w przeglądarce, pasek zakładek i przycisk strony głównej, jakby to była najbardziej potrzebna wiedza na świecie. Lekcje z systemów operacyjnych, gdzie miałeś Windowsa 98, nawet nie SE, a potem XP, tylko z pozoru dobrze, bo nic tam w sumie nie było tłumaczone, tylko przekazywane suche regułki i tłuczenie elementów interfejsu. O linuxie nawet nie wspomnę, bo jak w technikum dostaliśmy od tej działki na SO babę, to nam zafundowała pierdoloną Mandrivę. Znienawidziłem linuxa tak bardzo, że póki nie poszedłem do korpo to autentycznie miałem drgawki z obrzydzenia jak ktoś przy mnie o pingwinie wspominał.
Technologiczne zapóźnienie tak duże, że się autentycznie przykro robi, jak sobie uświadomisz, że poza totalną stratą czasu to jest wyrządzanie autentycznej krzywdy dzieciakom, które nieironicznie więcej się nauczą z klikania w tablet i smartfon same, zanim w ogóle pójdą do szkoły. Szkoda tylko, że nie dostaną możliwości skonfrontowania z wzorcami postępowania, żeby wiedzieć jak postępować i na co uważać. Polskie szkolnictwo to dalej gloryfikowany model pruski, gdzie nie liczy się twoja pasja i talent, tylko wysranie rzeszy kolejnych miernych, biernych ale wiernych, zrobionych jak od linijki. Do systemu zostaje wrzucone dziecko pełne pasji i ciekawości świata, a opuszcza je człowiek wyzuty ze wszystkich zainteresowań, kreatywności, własnego zdania i umiejętności wyrażenia samego siebie, a oświata poklepuje się po plecach uznając, że zrobiła kawał zajebistej roboty. A potem ten człowiek idzie do pracy i słyszy sławetne "wymyśl coś, bądź kreatywny".
Zaloguj się aby komentować
Mam taki problem, mam nadzieję ze pomozecie.
Obaj wazymy tyle samo
Jesli w kosmosie, w stanie niewazkosci stukne wysoka piatke z kolega, to #fizyka #podbaza
:
?
Fizyka newtonowska działa tak samo i na ziemi, i nad ziemią
@Alky ale nie ma tarcia w kosmosie
@NatenczasWojski nawet mi ciebie nie żal...
@NatenczasWojski Ale to to samo co zderzenie sprężyste - jak macie chude łapy a jak tłuste to chyba bardziej niesprężyste. Reszta w podręczniku fizyki klasa chyba 6 podbazy, swoją droga moglibyście lepiej wykorzystać pobyt w kosmosie, zamykam temat.
Ciekawsze pytanie jest takie: czy jeśli każdy z Was przybił piątkę to macie razem dychę?
Gx
@NatenczasWojski w mojej opinii to będzie to obrót wokol osi obrotu przechodzącej przez bark
Zaloguj się aby komentować
Na cały okres nauczania w szkole podstawowej przypada 608 lekcji religii. Z kolei lekcje geografii, biologii i informatyki zajmują łącznie 570 godzin lekcyjnych.
#polityka #religia #podbaza

To jest smutne że tak wiele przedmiotów wpaja uczniom że nic nie dzieje się bez przyczyny, że 2+2=4 i wszystko da się logicznie wytłumaczyć a jak nie to trzeba udowodnić swoje twierdzenia. A potem chłop w sukience mówi dzieciom że jezusek chodził po wodzie i macie w to wierzyć bo wiara na tym polega że sie nie ma dowodu ale jest sie pewnym bo bozia by nie kłamała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Biedroń i jego wysrywy na tematy o których tak jak księża, ma zerowe pojęcie. Dzieci to on będzie oglądać u koleżanki, bo jedyne dziecko które on będzie mieć, to takie które urodzi w kiblu po obfitej kolacji xD
Mógłbym napisać, że nikt nikogo nie zmusza do u uczęszczania na lekcje religii, ale zdrowy rozsądek i koegzystencja o której kiedyś było głośno, to już są w odwrocie w tym nowym średniowieczu. Czekam z niecierpliwością na stosy i nowy indeks ksiąg zakazanych xD
@Janusz_Nosacz uwaga zaskoczę cię, może rodzice się znają na dzieciach i w ogóle, ale to politycy decydują o systemie dla tych dzieci, to właśnie ten Biedroń jest istotniejszy niż rodzice, niż nauczyciele
@Janusz_Nosacz no niestety, ale mnie zmuszono do zapisania dziecka na religię za pomocą planu lekcji. Religie są w środku.
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować

