@PanNiepoprawny O matko jedyna! Tyle tu błędów, że aż muszę się wyżyć pisemnie (przeklina pod nosem po włosku):
Przede wszystkim - w pizzy chodzi o to, żeby składniki na pizzy były poprawnie wypieczone. Ciasto zawsze robi się szybko i wymaga mniej uwagi. Trzymając pizzę na najniższym poziomie w piekarniku powodujesz, że woda z ciasta wyparuje, a całość będzie twarda i sucha. Domowe przepisy na pizzę i tak już mają mały poziom hydratacji (stosunek wody do mąki), więc tym bardziej robi się tzw. "podeszwa". A pizza ma być mięciutka, przyjemna i napowietrzona. Przeważnie porównuję to tak - ma być jak świeży croissant, a nie wczorajsza bułka pszenna :)
Nie wiem czy to czarne to kamień czy blacha, ale opiszę w skrócie jak powinien wyglądać idealny wypiek:
-
ustawiamy max temperaturę i grzejemy kamień przy grzałce górnej 20-30 minut
-
mając gotową pizzę, czekamy aż piekarnik znowu włączy grzanie (żeby górna grzałka dawała ciepło, a nie była wyłączona przez termostat) i wrzucamy pizzkę na kamień
-
pieczemy 3-4 minuty (no chyba, że ktoś ma więcej niż 300C w piekarniku, wtedy 2-3 minuty)
-
wyciągamy perfekcyjny włoski placek ;)
Nie hejtuję - edukuję!
PS. Kamień do pizzy kosztuje 30zł - warto wydać te kilka groszy.
PS2. Następny "level" najłatwiej osiągnąć wykorzystując bardziej zaawansowany przepis na ciasto - w skrócie, dać mu czas (2-3h) zanim zacznie się robić pizzę. Warto!!!