
Dziennik elektroniczny zbawieniem czy zmorą? "Prawdziwa smycz dla rodzica i dziecka"
Paweł do dziennika elektronicznego zagląda zawsze, jak przychodzi powiadomienie. Czyli nawet kilka razy dziennie. Uważa, że syn dzięki temu jest bezpieczniejszy. Dla Jagody e-dziennik jest wręcz zbawieniem, bo od córki niczego by się nie dowiedziała. - To największa zmora dzieci - odpowiada polonista i wylicza: uczniowie nie potrafią już rozmawiać z rodzicami, ci wyręczają ich