#neuropa

36
679

Polecam tego jegomościa. Właściwie mój ulubiony lewicowcy youtuber obok Śpiewaka. Przy czym Śpiewak jest świetny jako działacz/potencjalny polityk a średnio jako youtuber, natomiast chłop z wąsem to dobry stricte youtuber.


Zabawny jest koroluk, tym bardziej że robi filmy głównie o szurach (konfederatach) więc można się pośmiać, ale sam koroluk nie jest lewicowy.


https://www.youtube.com/watch?v=R8mzkW2Ig5g


#antykapitalizm #lewica #neuropa

Zaloguj się aby komentować

#neuropa #bekazpisu #donoesieniazputpolski


#polityka


Czas na kolejne podsumowanie afer z ostatniego tygodnia i nawet jak na standardy PiS, nie ma tego dużo xd.


#Tydzieńwreżimie 103


Orlen zanotował rekordowe 21,5 miliarda złotych zysku za rok 2022. I to jest wynik już oczyszczony z zysków wynikających z okazyjnych zakupów Lotosu i PGNiG. Pamiętacie jak na początku roku ceny na Orlenie w sposób cudowny nie spadły, mimo podniesienia podatku? I jak niektórzy się nadal zastanawiali: tłukli nas cały ten rok, czy nie? No to wiemy, że tłukli. W II kwartale Orlen nałożył marżę 26,5 dolara na baryłce, wobec 1,5 dolara rok wcześniej, więc tak jakby 17 razy więcej. Analogicznie w kwartale III (16,4 dolara wobec 3,1 - pięć razy więcej) i IV (22 wobec 4,5 - również pięć razy więcej). A co jest w tym najlepsze? Że Orlen będzie teraz przez calusieńki rok finansował partyjne eventy, a orlenowi menedżerowie będą zasilali budżet wyborczy Partii. A na koniec, tak z miesiąc-dwa przed wyborami, Obajtek w sposób cudowny obniży ceny paliw na stacjach.


A skoro już przy Orlenie: Norweski Fundusz Naftowy wpisał nasz koncern na specjalną listę obserwacyjną. Norwegowie uważają bowiem, że kupując lokalne gazety i portale, Orlen zaczął naruszać wolność prasy i prawa człowieka. Tak, jesteśmy już w tym miejscu.


A tak w ogóle, to Partia ogłosiła wielkie zwycięstwo: otóż Orlenowi udało się do zera zredukować import rosyjskiej ropy. Czego Partia nie dodaje, to że az do tego tygodnia byliśmy w czołówce unijnych państw ciągnących ropę z Rosji: oraz że to Rosja zakręciła nam ostatni kurek. Tak, ta ropa, na której nas tłukli takimi marżami, była z Rosji.


I jeszcze jedno: dyrektor Agencji Wywiadu niejaki Maciej Romanów, który był bezpośrednio zaangażowany w przekręt na respiratorach od handlarza bronią, który z kolei potem komfortowo wziął i umarł (albo i nie) - no więc ten człowiek odnalazł się w zarządzie czeskiej firmy Unipetrol. Holdingu należącego całkowicie do… Orlenu.


Różne wałki wychodziły ostatnio na jaw przy okazji dotacji z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, ale bank rozbili chyba dziennikarze RadiaZET, którzy odkryli, że w Białymstoku działa Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży Akademickiej, w którego władzach zasiadają: członek rady NCBiR, szwagier nadzorującego NCBiR wiceministra Jacka Żalka (to ten, który uważał, że rodzenie martwych dzieci jest spoko, bo “każde dziecko kiedyś umrze”) oraz prezes spółki, która dostała się na listę projektów z pulą dotacji 123 milionów złotych, oczywiście w NCBiR. Żalek spytany czy nie widzi konfliktu interesów, odparł, że: “nie”. Plus jest chociaż taki, że NCBiR zajęło się właśnie CBA. Minus: że CBA należy do Kamińskiego i jego wkroczenie do akcji prawdopodobnie uniemożliwi kontrole NIK i europejskiej agencji OLAF.


Tymczasem Wyborcza opublikowała nagranie rozmowy dwóch sędziów, z której wynika, że gdy córka Stanisława Piotrowicza zdawała w 2006 roku egzamin na aplikację sędziowską, jej tatuś poprosił sędziów z komisji, by wypełnili za nią pytania bez odpowiedzi. Córka Piotrowicza miała przedostatni wynik na ponad 100 osób. Dziś jest prokuratorką w PK, gdzie dostała się bez konkursu.


Tymczasem ofensywa ideologiczna trwa, jak zwykle spływając ze szczytów władzy w dół. Radni z Częstochowy jeszcze w grudniu wystosowali do Czarnka apel o zwolnienie miasta z finansowania lekcji religii, które są coraz droższe i na które chodzi coraz mniej uczniów. Czarnek oczywiście się nie zgodził i sprawa byłaby zamknięta, gdyby nie Nagła Interwencja Ziobry. Prokurator Generalny, widocznie powołując się na “ważny interes społeczny”, który wpisał sobie w ustawę 7 lat temu, zażądał, by sprawą zajęła się prokuratura. Radni z Częstochowy już dostali od okręgówki wezwanie do przedstawienia dokumentów. I cyk, każda kolejna rada miasta, która chciałaby choćby uchwalić sobie podobny apel, zastanowi się trzy razy.


Inną odnogą tej samej ofensywy jest niezmiennie kwestia zakazu aborcji. Ósmego marca, a więc w dzień kobiet, Sejm zajmie się barbarzyńską ustawą Kai Godek, która to ustawa przewiduje karanie, uwaga, za informowanie o możliwości wykonania aborcji na terenie Polski lub poza jej granicami. Równolegle, Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich, skierowało do MZ i prokuratury apel, w którym domagają się “stowego powstrzymania niezgodnej z obowiązującym prawem działalności w Polsce organizacji dostarczających matkom w sposób masowy środki służące wywołaniu aborcji farmakologicznych”. Wiecie, bo w Polsce aborcja jest ciągle ZBYT LEGALNA.


A skoro już przy aborcji, to usiądźcie. Otóż Prokuratura Regionalna w Szczecinie twierdzi, że ma uzasadnione podejrzenie, że ginekolożka Maria Kubisa “udzieliła pomocnictwa w przerywaniu ciąży wbrew przepisom ustawy”. Kubisie wprawdzie nie postawiono żadnych zarzutów, nic jej nie wyjaśniono, ani nawet jej nie przesłuchano, ale za to przy ludziach wpierdolono jej się do gabinetu, zarekwirowano telefony, laptopy oraz - siedzicie? - karty pacjentów od początku istnienia tego gabinetu. Czyli od roku 1996. I teraz od półtora miesiąca lokalni ziobryści czytają sobie bardzo wrażliwą dokumentację, dotyczącą tysięcy kobiet ze Szczecina. W tym - co podkreśla Maria Kubisa - policjantek, prokuratorek, funkcjonariuszek CBA. Ale to żadne zastraszanie, w Polsce nie ma represji, cicho tam lewaczku.


Polska dalej jest krajem bez problemów z prawem. Na przykład Prezesem Sądu Najwyższego jest pani Małgorzata Manowska, neo-sędzia. A że takich neo-sędziów, jak w każdym nie mającym problemów prawem kraju, jest w Polsce już ponad dwa tysiące, to normalni sędziowie prosili europejski Trybunał, czy mogą uznać swoich neo-kolegów i neo-koleżanek za nie-sędziów. TSUE orzekł, że, ostateczne orzeczenie musi wydać Izba Pracy w SN. I wysłał jej papiery. A neo-sędzia Manowska wzięła i te papiery, hehe, aresztowała. No po prostu nie chce ich dać izbie, która na ich podstawie może stwierdzić, że Manowska to nie sędzia, tylko jakaś ziobrowa pacynka, która akurat w budynku SN wchłania herbatę. Zero konfliktu interesów, pełna przejrzystość, przestrzeganie procedur, o co chodzi. Ale najlepsze jest to, że to jest już trzecia niemal identyczna sytuacja. W 2022 Manowska zablokowała przekazanie takich samych akt Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. A w 2021 oddawała akt kolejnej sprawy Izbie Cywilnej tak długo, aż większość w owej Izbie zdobyli neo-sędziowie, zresztą z samą Manowską na pokładzie. IC do dziś nie wykonała wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, ale teraz już po ptokach, skoro orzekać o legalności neo-sędziów mają neo-sędziowie. Bareja by tego nie wymyślił, ale Prezesowi z ZIobrą się udało.


CEBULA NA TORCIE


Choć nikt go nie pytał, Janusz Kowalski zabrał głos po wizycie Bidena w Warszawie. I oznajmił: “Ufam, że w trakcie kolejnej wizyty w USA prezydent Andrzej Duda spotka się z wielkim przyjacielem Polski Donaldem Trumpem. Donald Trump za wspieranie Rzeczypospolitej jak mało kto zasłużył na Krzyż Wielki Orderu Zasługi RP.”


Oczywiście nie jestem autorem. W linku jest oryginalny fp i źródła na których autor się opierał.


https://www.facebook.com/101886211778956/posts/pfbid0vQJhEQaEczm9nhFe2qYLwU1E8SEpCwrrTMogmHm8AFx7kaSae6U6KGRRuoUbG1qrl/

Zaloguj się aby komentować

#bekazpisu #polityka #neuropa #donoesieniazputpolski #wojna


Nowe podsumowanie roku od jednego z moich ulubionych felietonistów.


https://www.facebook.com/101886211778956/posts/pfbid02H1cLbNWRncGkjJD5j3F5196qbVf7FvF8VzwQbhmfeGQwNWHRmreVoJUBQU6jhnG2l/


#InwazjaPutina - rok.


Tak, trzydniowa “operacja specjalna” trwa już rok i końca na razie nie widać. Choć są powody do optymizmu, a Rosja zbiera legendarne baty, ogrom cierpienia ukraińskiego społeczeństwa jest niewyobrażalny. Zobaczmy, czego się przez ten rok dowiedzieliśmy.


Dowiedzieliśmy się przede wszystkim, że Putin nie żartował, gdy mówił nam przez lata o odbudowie imperium. Nie żartował też, gdy odmawiał Ukrainie państwowości i bredził o świętej wojnie z Zachodem. Niczym znany austriacki akwarelista, nie zadowolił się Krymem i połową Donbasu, nie przekonały go ani wprowadzone po 2014 roku łagodne sankcje, ani twarde zapowiedzi Zachodu, że po inwazji na stół wjadą sankcje mocne, ani tychże mocnych sankcji wprowadzenie. Nie przekonała go horrendalna liczba ofiar, jaką od pierwszych dni inwazji ponosi rosyjskie wojsko, spektakularna katastrofa sprzętowo-logistyczna podobno “drugiej armii świata”, ośmieszające Imperium ciosy, że wspomnę choćby zatopienie “Moskwy”, eksterminację 1 Pancernej Armii Gwardii czy jesienne ofensywy na charkowszczyźnie i pod Chersoniem. Nie przekonał go nawet fakt, że mimo zmobilizowania 300 tysięcy sztuk mięsa armatniego i uruchomienia nowej ofensywy, front zasadniczo stoi, a wielkim sukcesem jest zdobycie ruin małych miasteczek pokroju Sołedaru.


No krótko mówiąc, dowiedzieliśmy się, że Putin odpłynął i nie zamierza się wycofywać, a na każdą kolejną porażkę reaguje tak samo: faszyzacją Rosji, eskalacją zbrodni, łamaniem kolejnych granic totalitaryzmu i zwykłym barbarzyństwem. Fakt, nie opinia.


Dowiedzieliśmy się również, że car jest nagi. Potężna Rosja, która miała wedle niektórych samą swoją masą i “nieskończonymi zasobami” zalać Ukrainę, a kto wie czy z rozpędu i nie Polskę czy państwa bałtyckie, okazała się być znaną nam z historii Rosją, w której nic nie działa jak powinno. Na jaw wylazł cały ruski bardak, te dekady kleptokracji, fałszowania raportów i statystyk, ręczne sterowanie, brak procedur, masowa i hierarchiczna brutalność przełożonych wobec podwładnych. Wszystko to, co było przez lata obiektem żartów o głupim kacapie - wróciło i udowodniło się samo. Historie o nie strzelających czołgach, zardzewiałej amunicji, rozkradaniu pralek czy nagradzaniu rodzin zabitych żołnierzy torbami pierogów i kożuchami to przecież gotowe memy.


Putin udowodnił, że nawet on nie umie oszukać matematyki. I że żadna opowieść o potędze imperialnego oręża nie równoważy tabelek w Excelu, z których wynika, że brakuje i szybko ubywa czołgów, transporterów, MLRS-ów, a nawet zwykłych ciężarówek, że samoloty nie dają rady wlatywać w kontrolowaną przez Ukraińców przestrzeń powietrzną, że rosyjski system nawigacji Glonass jest po prostu do d⁎⁎y, że żenujący brak rozpoznania przekłada się na żenująco wysokie straty, a puszczanie polem kolejnych setek mobików bez żadnego wsparcia po prostu użyźnia ukraińskie czarnoziemy. Krótko mówiąc: putinowskie bajki o sile i wstawaniu z kolan, całe to prężenie muskułów i teologia Ruskiego Miru - wszystko to zderzyło się z rzeczywistością i połamało sobie kości.


Wobec powyższego, Rosja uciekła się do swojej ulubionej metody uprawiania polityki: terroru. Przez ten rok byliśmy świadkami bezprzykładnego okrucieństwa, masowego używania powszechnie uważanej za nieetyczną broni, masowych mordów, gwałtów, zorganizowanego systemu torturowania i “znikania” cywilów, przywodzącej na myśl rok 1945 grabieży wszystkiego, z pościelą i psimi budami włącznie, celowego i systematycznego bombardowania obiektów cywilnych, nagradzania morderców i zbrodniarzy orderami, celowego niszczenia elektrowni, gazowni, wodociągów, co miało spowodować humanitarną katastrofę, szantażowania katastrofą nuklearną w Czarnobylu czy Enerhodarze, celowej próby głodzenia krajów importujących ukraińskie zboże, zatrudniania w wojsku lub prywatnej Grupie Wagnera najzwyklejszych kryminalistów, pokazowych procesów, pokazowych egzekucji i tak dalej i tym podobne.


Krótko mówiąc: Rosja w 2022 okazała się być reinkarnacją Związku Radzieckiego z 1945. Fakt, nie opinia.


Okazało się również, że Zachód wygrzebał się z jakiejś wieloletniej depresji, co dobrze oddał choćby tytuł ostatniej konferencji w Monachium: “Re:vision” - jaskrawo innej od hasła “Helplessness” z 2022, czy “Westlessness” z 2020. I choć nie zawsze i nie od razu szło to tak sprawnie jak powinno, to Zachód pokazał, że umie grać twardo. I przede wszystkim: skutecznie. Amerykanie zmontowali antyputinowską koalicję jeszcze pod koniec 2021 roku. Przekonali wyznających zdeformowany “realpolitik” uczniów Mearsheimera, że Ukrainie trzeba pomóc nie tylko z powodów moralnych (co do czego wszyscy się zgadzali), ale także że jest to w naszym, zachodnim, interesie (czego niektórzy nie chcieli zrozumieć). Dzięki temu, Zachód nie powtórzył błędu z 2014 roku i, zjednoczony jak nigdy, zrobił Rosjanom jesień średniowiecza. Ukraińcy od początku wojny ściśle współpracują z zachodnimi wywiadami, sprzęt płynie coraz szerszym strumieniem i jest to sprzęt coraz nowszy i lepszy, Unia Europejska, powszechnie wyzywana od miękkich faj, które nigdy nic nie zrobią - wzięła i zrobiła, wprowadzając aż dziewięć pakietów sankcji, które łamią rosyjskiej gospodarce nogi. Oraz, co chyba najważniejsze, dokonała historycznego zwrotu, skutecznie odcinając się od rosyjskich surowców energetycznych. Możemy spokojnie założyć, że nawet gdyby wojna skończyła się jutro, to Europa do zależności od ruskiej ropy i gazu raczej nie wróci. I dobrze.


Cytując trafnego mema: “Stuletni Joe Biden, który potyka się na prostej i nie pamięta imion swoich dzieci, przy użyciu ułamka budżetu na nasadzanie cyprysów w parkach wschodniego Iowa, rozjechał jak szmatę największego geostratega polskiej onucoprawicy, JE Włodzimierza Putina. Fakt, nie opinia.”


Oczywiście nie wszystko poszło tak gładko. Zachód przez długi czas wzdragał się przed dostarczeniem Ukrainie czołgów, prawdopodobnie przegapiając dogodny moment po jesiennych ofensywach, zapowiadany przez Scholza Zeitenwende (punkt zwrotny) materializuje się bardzo opornie, podobnie jak potężny program modernizacji Bundeswehry, Macron dalej co jakiś czas próbuje dzwonić do Putina, nie osiągając zupełnie nic, skrajna lewica i prawica w USA nawołuje do “pokoju”, Fox News regularnie realizuje w swojej ramówce interesy Kremla, samozwańczy politykier Elon Musk raz chce pomagać, a raz nie, Erdogan stawia jakiś durny opór przed przyjęciem Szwecji i Finlandii do NATO, a Orban, ku zaskoczeniu niewielu, okazał się być zwykłą onu*ą i putinowskim koniem trojańskim w Europie.


Mimo wszystko, Zachód mógł Ukrainę olać i zostawić ją Putinowi na pożarcie, a tego nie zrobił. Ukraina odwdzięcza się Zachodowi broniąc go przed ruskim imperializmem na swojej ziemi, za co płaci własną krwią.


Polacy udowodnili też, że jako społeczeństwo potrafią szybko zorganizować pomoc na wielką skalę. Już pierwszego dnia wojny ruszyły dziesiątki akcji: zapewniano uchodźcom lokale, jedzenie, leki, transport, pomoc psychologiczną, opiekę medyczną, wszystko. Chyba jeszcze pierwszego dnia wojny bez problemu ułożyłem listę kilkudziesięciu akcji pomocowych, która dotarła do 200 tysięcy odbiorców, co pokazuje skalę chęci pomocy. Co kluczowe, pomoc nieśli także wyborcy Partii z jej bastionów na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie, co miało zasadniczy wpływ na zmianę stosunku Nowogrodzkiej do wojny. Jako społeczeństwo, zdaliśmy egzamin na piątkę.


Sama Ukraina udowodniła, że nie chce być dalej postrzegana jako postsowiecki rozpiździaj, tylko jako nowoczesny kraj z zachodnimi aspiracjami. Mimo wojny, Ukraina funkcjonuje, kolej jeździ z terminowością nieznaną PKP, mimo bombardowań, system zarządzania dostawami energii działa, a poza strefami bezpośrednich walk, nie nastąpiła wielkoskalowa humanitarna katastrofa. I Ukraina pokazała jeszcze jedno: skuteczność. Coś czego wielu nie spodziewało się po rzekomo “upadłym” państwie. Ukraińskie wojsko jest diablo skuteczne, sprytnie zarządzane, mądrze gospodaruje ograniczonymi zasobami. To wszystko składa się na nowy wizerunek Ukraińca w naszej zbiorowej świadomości. To już nie pijaczyna ze Wschodu, gdzie niedźwiedzie biegają po ulicach, tylko po hipstersku ogolony i wytatuowany żołnierz w nowoczesnym, NATO-wskim sprzęcie. Oczywiście świetnie grający na emocjach Wołodymyr Zełeński, jakże inny od typowego przedstawiciela postsowieckiej polityki, tylko w tym pomaga.


Udowodniono nam również, że te wszystkie prawicowe zachwyty nad Putinem, jak to on świetnie broni tradycji, nie godzi się na imperializm, troszczy się o prawo narodów do samostanowienia i promuje ukochaną przez prawaków “politykę wielowektorową” - że to wszystko zwykła maskirowka, mająca przykryć rosyjski faszyzm. Niestety, ta wiedza nie do wszystkich jeszcze dotarła. W polskim Sejmie dalej zasiadają posłowie jawnie realizujący kremlowskie interesy, a na ich partię nadal chcą głosować setki tysięcy Polaków, a sterowana z Kremla dezinformacja hula po sieci. O nastawieniu Partii do wojny napiszę więcej jutro, ale tu zaznaczę tylko, że na polu propagandowym Partia działa dwutorowo. Z jednej strony konsekwentnie mówi o wiecznie upadającym Zachodzie to samo co Putin, a z drugiej mówi o zagrożeniu jakie ów Putin stwarza, zwykle dodając szybko “ale Niemcy”, jak choćby Prezes w niedawnym wywiadzie dla Sieci, gdzie wymyślił zagrażającą Europie “politykę bismarckowską”.


I tak minął ten krwawy rok. Ukraina już wygrała w tym sensie, że zachowała suwerenność i kontrolę nad większością terytorium oraz zadała Rosji straty niewidziane od 1945 roku, dawno przekraczając bilans obu wojen czeczeńskich i afgańskiej razem wziętych. Dokonało się historyczne zbliżenie Ukrainy z Zachodem, w tym z nami, dzięki czemu może wreszcie będzie można uprawiać normalną politykę, bez wiecznego przypominania Wołynia i walk o Lwów. Zachód zainwestował w tę wojnę już na tyle dużo, że raczej nie ma opcji, by teraz Ukraińców zostawił. Z kolei Rosja już przegrała, w tym sensie, że nie osiągnęła żadnego strategicznego celu. Chyba, że ktoś się bardzo uprze i za sukces uzna zajęcie korytarza lądowego z Donbasu na Krym, który jest niemal cały w zasięgu HIMARS-ów i którym idzie dokładnie jedna linia kolejowa, która jest w zasięgu zwykłej ukraińskiej artylerii. Nie zdobyto Kijowa, Charkowa, Czernihowa, Mikołajowa, Odessy, Zaporoża, Nikopola, Dnipro, Połtawy, Sum, ani nawet całego Donbasu. Zamiast odstraszyć NATO, wciągnięto do sojuszu Szwecję i Finlandię, sprowokowano ostre dozbrojenie wschodniej flanki i nieustającą pomoc dla Kijowa. Krótko mówiąc: porażka, którą propaganda spróbuje przykryć zdobyciem Bachmutu, o którym jeszcze rok temu nikt z Was nie słyszał.


Perspektywy na najbliższy czas są takie, że Putin uruchamia właśnie (lub, jak się coraz częściej mówi, już uruchomił) kolejną ofensywę, z której chyba jednak nic spektakularnego nie wyniknie. A wiosną lub wczesnym latem, Ukraińcy powinni przejść do kontrataku, który powinien radykalnie zmienić losy wojny. Oczywiście na lepsze. Przy odrobinie szczęścia, do końca roku Rosja ucieknie z podkulonym ogonem przynajmniej za granice sprzed inwazji. A kto wie, czy nie dalej. Bo coraz poważniej mówi się o odbiciu Krymu.


Przy odrobinie szczęścia, będzie to pierwszy i ostatni odcinek podsumowujący rok wojny.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Nie ma nic zabawniejszego niż konfiarz/szur, który obrywa po głowie jego własnymi ideałami.


Jakie jest podejście korwinowców do niewidzialnej ręki wolnego rynku, każdy wie, więc nie będę się rozpisywał. W skrócie, nie można nic narzucać przedsiębiorcy, ani podatków, ani żadnych przepisów prawa pracy, bhp itp.


A jak wygląda praktyka?


Kurwiarze...przepraszam korwiniarze klaskali uszami, gdy weszło prawo mówiące o prawie do odmowy wykonania usługi przez przedsiębiorcę. Wynik słynnej afery z piekarzem, tortem i gejami.


A co pokazała praktyka? Ano jak Panu, którego największym i jedynym sukcesem życiowym było wrzucenie konsoli w koszt prowadzenia działalności, czyli dohturowi Memcenowi, odmówiono obsługi eventu przez Nocny Targ Towarzyski, to konfiarze dostali piany w pyskach i już chcieli rozkułaczać złego przedsiębiorcę.


XDDD Oni serio liczyli, że tylko ze lewaki będą zasypywani odmową wykonania usługi przez przedsiębiorcę?


Inny przykład


Słynne robaki i ich wciskanie na siłę ( w ich urojeniach)


Tutaj to już w ogóle nie ma co gadać i się rozpisywać. Prywatny biznes wprowadza do swojej oferty sprzedaż mąki z owadów. No ewidentny komunizm i lewactwo, że prywatny biznes robi to co uważa za słuszne xDDD


Albo Amerykańskie korpo, zwłaszcza takie jak Netflix czy inne wytwórnie filmowe. No produkują sobie te prywatne korpo filmy, które w ich mniemaniu zmaksymalizują ich zysk, a konfiarze krzyczą: LEWACTWO!!


Albo szczepionki. Prywatne firmy, które maksymalizują swój zysk poprzesz maksymalne zachęcanie do szczepień to również lewactwo. Bo przecież 'PRAWDZIWY' przedsiębiorca nigdy by tak nie zrobił, nigdy by nie dążył do maksymalizacji zysku i nigdy nie wpływałby na rządy, by te umożliwiły mu jak największy zarobek xD Już widzę te tłumaczenia: to nie był prawdziwy wolny rynek, bo tutaj była współpraca z rządem, by zniewolić ludziiii!!!!


Zapewne, gdyby koncerny wymusiły na rządzie to, że każdy obywatel ma dostać po 5 karabinów, to pewnie by orgazmu dostali i wtedy to byłby wolny rynek i dobre korpo.


W sumie jak na to spojrzeć szerzej, to wystarczy kilka tygodni by przeciętny konfiarz, musiał robić fikołki, gdy postulaty które głosi zadziałały na korzyść 'lewactwa'


#neuropa #bekazprawakow #szury

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#bekazpisu #polityka #neuropa #donoesieniazputpolski


#TydzienWRezimie - odcinek 102


Nowe podsumowanie tygodnia od jednego z moich ulubionych felietonistów. W komentarzach do posta na FB autor zamieścił linki do źródeł.


https://www.facebook.com/101886211778956/posts/pfbid021xugZCwgJs98uV91xZn1MXKuGnERMeDSUMzjEZWv3zDmBFuys61U43Pjx5scLqe5l/


Jakby kolega pytał, to konflikt z UE eskaluje. 


I cyk, Polska znowu europejskim troublemakerem. Komisja Europejska pozywa nas do TSUE w związku z wyrokami Trybunału Przyłębskiej. Komisja uważa, a ma za sobą wcześniejsze opinie TSUE w tej kwestii, że Trybunał narusza porządek prawny Unii Europejskiej, a sędziowie dublerzy nie są poprawnie wybrani, czyli zasadniczo nie są sędziami, a ich wyroki są niebyłe. Czyli zasadniczo Komisja mówi to, co wszyscy wiedzą od 7 lat, ale o co z powodów czysto politycznych nie chciała z Polską generować konfliktu. Tymczasem Polska swobodnie sobie konflikt eskalowała, co zirytowało nawet KE. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że dokładnie 100% tego pchającego nas ku polexitowi kryzysu jest stworzone przez Partię, która w każdej chwili może to przerwać dosłownie paroma głosowaniami w Sejmie. Ale widocznie nie chce, bo woli się z Unią kłócić. Władimir Władimirowicz lubi to.


Ale hej, to nie wszystko. Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się kolejną sprawą, o której od lat wiemy, że jest nielegalna, czyli kwestią ośmiu sędziów, których w latach 2016-2017 rekomendowała właściwa (czytaj: legalna) Krajowa Rada Sądownictwa, a Adrian na ukaz Nowogrodzkiej, po prostu wziął i ich nie nominował. Ważne by to dobrze zrozumieć: prezydent miał psi obowiązek to zrobić, ale tego nie zrobił, z powodu, że nie planował. Ale czymże jest prawo, gdy w kraju rządzi nieformalne politbiuro na Nowogrodzkiej.


Czy Partia się opamięta? Wątpliwe, skoro w czwartek oznajmiła, że nie planuje stosować się do środka tymczasowego ETPCz, w którym nakazuje się przywrócenie do orzekania trzech zwolnionych sędziów. Czemu Partia nie planuje się stosować? Bo uważa, że wyrok Trybunału Przyłębskiej i ziobrowego namiestnika Piotra Schaba stwierdzają, iż takie zalecenia ETPCz po prostu nas nie obchodzą. To tak jakby ktoś się zastanawiał, czy prawny polexit trwa, a wyroki Przyłębskiej o wyższości prawa polskiego nad unijnym były przypadkowe. Trwa i nie były.


Błyszczymy też w zagranicznych mediach. Adrian udzielił wywiadu BBC, gdzie spytano go m.in. o trwającą sprawę Justyny Wydrzyńskiej, której grożą trzy lata więzienia za przekazanie innej kobiecie tabletek poronnych. Dziennikarka spytała czy kara jest proporcjonalna do wyroku, na co Adrian odparł, że… jest katolikiem i obrońcą życia oraz że on bidny nic nie może, bo to Trybunał Konstytucyjny ustalił zasady, no a polska Konstytucja “wyraźnie mówi o ochronie życia”. Zmilczę już, że ani nikt go nie pytał o prywatne poglądy, ani nie wiadomo co ma katolicyzm do sprawy Wydrzyńskiej. Ale jako prawnik, prezydent mógłby wiedzieć, że w polskiej Konstytucji nie ma ani słowa o ochronie życia poczętego, co jasno sugerował swoją wypowiedzią. Tymczasem w świat poszedł prosty przekaz: w Polsce za tabletki poronne można dostać trzy lata, a głowa państwa nie widzi problemu, bo jest katolikiem. Na Zachodzie niedługo będą nas rysowali w komiksach w futrzanych czapach i na niedźwiedziach, zobaczycie.


A skoro już o tym: Forum Parlamentu Europejskiego opublikowalo właśnie najnowsze dane dotyczące antykoncepcji w Unii. No i zgadnijcie, który kraj ma najgorszy dostęp do antykoncepcji. A jak już zgadniecie, to zgadnijcie, który jako JEDYNY w ciągu ostatnich czterech lat ten dostęp zmniejszył.


Tymczasem dziś ma się odbyć inauguracja Światowego Kongresu Kopernikańskiego, na którym zainauguruje się także Akademia Kopernikańska, czyli kolejne złote dziecko Czarnka. Dowcip polega na tym, że Światowy Kongres Kopernikański to poważna konferencja naukowa, organizowana przez toruński UMK, ale Czarnek powołał swój - uwaga - Światowy Kongres Kopernikański, który TEGO SAMEGO DNIA będzie inaugurował coś innego. Na czarnkowy kongres przyjedzie m.in. znany katolicki integrysta Adrian Vermuele, promotor czarnkowego doktoratu Dariusz Dudek z KUL, znany homożerca Paweł Bortkiewicz, były senator z włoskiej faszyzującej Ligi Północnej Manuele Vescovi i jeden z etatowych ekspertów partyjnych mediów, prof. Andrzej Nowak. Cel Akademii Kopernikańskiej? Granty, granty, granty. A na czele Czarnek. Co może pójść nie tak?


Tymczasem opublikowano nowe maile Daniela Obajtka (tak, wykradziono skrzynkę nie tylko Dworczykowi), w których współpracujący z Obajtkiem prawnik Maciej Mataczyński, informuje Daniela o kwalifikacjach ludzi na stanowiska. Okazuje się, że można odpaść bo “był w 2012-2016 za czasów PO”. Można też dostać polecajkę, mimo bycia “Żydem z pochodzenia”. Jest też informacja, że kandydat jest alkoholikiem, choć niepijącym, a w Lotosie zasiada nominam i “osobisty przyjaciel Sikorskiego”. Mecenas Maciej Mataczyński reprezentował już Obajtka, a w minionym roku obsługiwał transakcję sprzedaży Lotosu Saudyjczykom. Ale wszystko w porządku, można się rozejść.


Tymczasem myśliwi, czyli największa grupa uzbrojonych cywilów w Polsce, właśnie dostali od władzy prezent. Przez Sejm przeszła właśnie ustawa, która znosi konieczność wykonywania co pięć lat badań okulistycznych i psychologicznych. Świetna wiadomość dla środowiska, które co roku generuje kilkadziesiąt incydentów z bronią palną, niekiedy śmiertelnych.


CEBULA NA TORCIE


Ordo Iuris proponuje nowe “rozwiązania”. Klauzula sumienia miałaby obejmować w farmaceutów i w sumie to chyba każdego, religia miałaby być dopisana do przedmiotów maturalnych, a prawo do rejestrowania związków wyznaniowych trzeba ograniczyć. Pomysły wygłoszono w siedzibie episkopatu.

Zaloguj się aby komentować

Bardzo mi się podoba logika i tok myślenia polskich rolników. Chociaż patrząc na ich podejście do Ukraińców śmiało ich można nazwać Agro-Onucami. No, ale mniejsza.


Najjaskrawszym przykładem jest akcja " kupuj, bo polskie kurła"


Taaa, nie wiem jak Wy, ale ja kupuję produkty o najlepszym stosunku jakości do ceny. Chłopi natomiast podnoszą krzyk, aby promować polską zdrową żywność, ze zdrową solą drogową :), na rynkach zagranicznych. Żądają, by miastowi* w swych podatkach płacili setki milionów na promocję polskiego mięska za granicą. Jednak ich podbijania zagranicznych rynków mocno się zmienia, gdy chodzi o zdobywanie polskiego rynku przez zagranicznych producentów. Wtedy wychodzi na to, że polscy rolnicy nie są w stanie konkurować jakością i ceną z zagranicznymi producentami. I żywność ta jest chętniej sięgania przez polskiego konsumenta mimo braku jakiś wielkich kampanii w naszym kraju na temat zagranicznej żywności.


Oprócz tego jeszcze jedna rzecz mnie irytuje w polskim chłopstwie. Mianowicie ich podejście do protestów. Rolnicy prócz górników są najgłośniejszą grupą która krzyczy "DEJ MNIJE" Oni nigdy nie protestują w sprawie nieutrudniania im działalności - tak jak to często ma miejsce przy protestach przedsiębiorców. Nie, tu się liczy daj, bo ja żem jest solą polskiej ziemi w gumiakach ( albo i onucach jak wspomniałem wcześniej). W sumie jakby miano zabrać kase z leczenia onkologicznego dzieci i dać ją rolnikom, Ci nie widzieliby w tym nic złego, bo tylko z sobie wiadomych względów, uważają się za naszych żywicieli xDD


Tak więc, hatfu na polskich chłopów, nie działają na takich zasadach jak polscy przedsiębiorcy, to może przestaną drzeć ryło, że oni są jakoś wielce uciskani i prześladowani przez aparat państwowy.


*rolnicy nie płacą żadnych sensownych podatków, co więcej dostają setki miliardów dopłat, więc nazywać ich 'podatnikami' to trochę nieuczciwe w stosunku do mieszkańców miast.


#rolnictwo #dzialalnoscgospodarcza #neuropa

Zaloguj się aby komentować

Powolutku i małymi kroczkami Agenda 2030 wdraża wszystkie zalożenia swojego programu kontroli i depopulacji. Nie dla niewolnika smaczny i pachnący rosołek z wieskiej kury, dla nas robaki i świerszcze, paszport węglowy i wirtualne pieniądze. A jak bedziemy za duzo fikać to zmniejszą nam deputat na mieso, prąd i odejmą punkty za oddychanie i produkcje Co2. Dostaniemy szlaban na loty i wyjazdy. Zostaniemy zamknięci w pietnastominutowych miastach, z ktorych nie bedziemy mogli uciec. Samochody i inne środki transportu staną się dostepnę tylko dla elit. Wlasnosc prywatna nie bedzie istniec. Wszystko co bedziesz posiadac nabedziesz w drodze powszechnego systemu oceny przydatnosci obywateli. Zresztą, nawet gdyby jakimś cudem udalo Ci się wydostac z getta to i tak Cie znajdą dzieki systemom rozpoznawania twarzy i wszczepionym pod skórę czipom. Zlapią Cie, wrocisz do swojej mikrokawalerki 6m2, prześpisz sie w tubie, a rano zbiorkom dowiezie Cie do obozu pracy gdzie gdzie odbijesz swą kartę i dalej bedziesz pracowal dla 0,001% milionerów dysponujących 99,9% zasobami Ziemi. To juz sie rozpoczelo. COVID19 byl tylko testem. Wspolczuje moim dzieciom że bedą musialy żyć w takich chorych czasach.. :(


#agenda2030 #bekazlewactwa #neuropa #4konserwy #bekazpisu

9b5a0dc5-f245-4b3d-97ba-8435712ffb2f
wielkaberta

@daeun

Hmm

  • brak linku do artykułu

  • tłumaczenie biurokracji i chęci szukania pieniędzy całą litanią nad NWO

  • wyciąganie dalego idących wniosków


LEGIT W HOOOI

rzuf

Przecież to znany troll w wykopu, ech...

festiwal_otwartego_parasola

@daeun źródło: no k⁎⁎wa mówię ci

Zaloguj się aby komentować

Przy dyskusji o wieku emerytalnym zawsze mam wrażenie, że mamy do czynienia z cyniczną demagogią, gdzie nikt tak naprawdę nie spojrzy na liczby, a dyskutanci traktują temat ideologicznie, na zasadzie "jak to powinno być w idealnie okrągłej Polsce" a nie jak będzie. 


Emerytury w Polsce traktowane są jako coś co po prostu jest, co daje rząd i co niespecjalnie jest związane z tym co ludzie do systemu wpłacają i co z niego wyciągają, więć wiek emerytalny można sobie dowolnie ustalić i wszystko jakoś tam będzie.


Politycy rzucają liczbami - 60 lat, 62 lata, 65 lat tak jakby to było coś co można sobie ot tak ustalić niczym wiek w którym można kupić piwo w knajpie. Zarówno pisowska prawica jak i lewica krytykują jakiekolwiek postulaty o podniesieniu wieku emerytalnego tak jakby wynikały one z jakiejś złośliwości postulujących wobec Polaków a nie ekonomicznej konieczności.


Może mogą tak mówić, bo sami obywatele chcą w to wierzyć? Przeprowadzone badania jasno mówią, że prawie połowa z nas uważa, że dostanie emeryturę w wysokości >50% obecnej pensji. Nie ma to niestety nic wspólnego z realiami - sam ZUS mówi, że w przeciągu 30 lat to będzie jedynie 25%! A może być i niżej.


https://i.imgur.com/Zn8UC05.png


Prawda jest taka, że matematyki tutaj nie oszukamy. Można populistycznie twierdzić, że wiek emerytalny powinien wynosić 60 lat (a może i 50, co mi tam!) tylko w rzeczywistości będziemy to wiek kompletnie nierealistyczny, gdzie przejście na emeryturę w tym wieku będzie oznaczało totalną nędzę i ubóstwo.


Każdy kto stwierdza, że wiek emerytalny powinniśmy zostawić na obecny poziomie albo jeszcze obniżyć, powinien jasno przyznać, że zgadza się na głodowe emerytury i dramat milionów emerytów, którzy będą wypychani na emeryturę (bo w końcu mają już odpowiedni wiek). 


https://i.imgur.com/ucATxoM.png


Ew. niech podadzą skąd wyższe emerytury będą finansowane - tylko proszę o konkretne liczby a nie "podniesiemy podatki złym korporacjom!". W 2021 Polska z CITu zebrała 66.7 miliardów złotych a na emerytury i renty wydaliśmy 245 miliardów. Żeby podnieść emerytury o połowę musielibyśmy podnieść podatki CIT o 300%.


No to może podnieśmy składki emerytalne? Tylko kto się obecnie zgodzi na obniżenie sobie pensji o 30 czy 40% żeby potencjalnie mieć wyższą emeryturę za 30 lat? Szczególnie przy braku zaufaniu do systemu emerytalnego i grzebaniu w nim przez polityków.


Fakty są takie - dzięki medycynie i udogodnieniom żyjemy coraz dłużej. Nie ma matematyki, która pozwala przez 40 lat odkładać 20% swojej pensji by potem przez 20 lat wyciągać 80% swojej pensji. Nasz pokoleniowy system emerytalny oparty na tym, że liczba pracujących młodych będzie się tylko powiększać (co pozwoli utrzymywać starych) kończy się na naszych oczach. 


Jeśli nic z tym nie zrobimy czeka nas katastrofa - albo demograficzna, albo polityczna, gdzie miliony zdesperowanych emerytów w końcu wybiorą do władzy kogoś, kto siłą zabierze i im "da" to czego potrzebują do życia.


https://businessinsider.com.pl/gospodarka/polacy-nieswiadomi-emerytalnego-kataklizmu-meteoryt-ktorego-nie-chcemy-widziec-sondaz/wv553gt


#polska #ekonomia #gospodarka #emerytury #neuropa

764240f6-0fb5-4340-89b1-2aab7d4efa43
elrzepo

@Orzech No ale ZUS tego nie inwestuje, tyko waloryzuje. Więc nie możesz liczyć na zwroty przewyższające jakoś znacznie inflację.

elrzepo

A jak przychodzi krach na giełdzie (a przychodzi zawsze) to zostają bez kasy. No świetne rozwiązanie. Takie wymyślone przez 14-latka.


@GordonLameman Nie mogę się zgodzić - od tego jest właśnie balansowanie portfela. Im bliżej emerytury tym większą część naszego portfela zamieniamy na bezpieczniejsze instrumenty jak np. obligacje.


No i giełda po krachu odbija. Jeśli będziesz na emeryturze przez 15 lat to nawet jeśli krach przyjdzie dzień przed twoją emeryturą, to przed jej zakończeniem powinieneś już być na plus.

Orzech

@elrzepo No i to jest problem, że system jest piramida finansowa, finansowany z budżetu zamiast z inwestycji.

Zaloguj się aby komentować

#bekazpisu  #polityka   #wybory  #neuropa   #donoesieniazputpolski 


Tym razem wrzucam link na początku żeby się nikt nie przywalił że nie ma.


https://www.facebook.com/101886211778956/posts/pfbid02Xg2Gy22wQYaaH9ivsi2fEreuxwgZpE2UM1odbfHYANvkhAX2oh8TJhJikcqn4jQAl/


#PoWyborach - odcinek 6 - czy opozycyjny rząd ogarnie sprzątanie po Partii? Melisa w dłoń, bo jest ponuro.


Zacznijmy od stwierdzenia oczywistego, z którym niektórzy nadal nie potrafią się jakoś oswoić. Otóż ŻADEN rząd po 1989 roku nie musiał po swoich poprzednikach sprzątać tak, jak opozycja (po ew. wygranej) będzie musiała sprzątać po Partii. Mieliśmy różne rządy, które podejmowały lepsze lub gorsze decyzje, często cofane przez ich następców. Ale nikt nigdy nie musiał stawać przed koniecznością naprawy samego ustroju, bo nikt nigdy nie podważał ani owego ustroju fundamentów, ani fundamentów prozachodniego wyboru cywilizacyjnego, którego Polska dokonała po upadku PRL. Fakt, że do tej pory wystarczyło wymienić ministrów, stosunkowo niewielką liczbę urzędników, prezesów państwowych spółek, oficerów czy dyplomatów - zrodził w wielu z nas przekonanie, że “nic się nie zmienia”. A niektórzy ekstrapolują to na teraźniejszość, twierdząc, że upadek Partii także “nic nie zmieni”. Ot, przyjdą nowi ministrowie, będą kradli tak jak ci i wszyscy przed nimi, nihil novi. Nic bardziej mylnego.


Zróbmy bardzo pobieżne podsumowanie zniszczeń, jakich dokonała Partia w te 8 lat.


Media publiczne zostały po putinowsku zmienione w centralę propagandową, karmiącą Polaków bardzo toporną dezinformacją. Z jednej strony uprawia się tam komiczną propagandę sukcesu, z drugiej, puszcza się w obieg bardzo zbieżne z kremlowskimi narracje o upadającym Zachodzie, inwazji dżęderu i innych chochołach. Możemy się na to zżymać, możemy się z tego śmiać, albo sobie to normalizować. Ale fakty są takie, że miliony naszych współobywateli są od prawie 8 lat okłamywane. Nawet jeśli nowemu rządowi udałoby się TVP znormalizować (w poprzednim odcinku pisałem, czemu nie jest to takie proste), to te miliony okłamanych ludzi z nami zostanie. I przynajmniej część z nich będzie nadal w te kłamstwa wierzyła.


Podobnej urawniłowki dokonano w prokuraturze. Czyli, może przypomnę, instytucji stojącej na straży przestrzegania prawa. Ziobro dokonał w prokuraturze niespotykanej wcześniej wymiany kadrowej, jawnie budując sobie po prostu kremloidalny aparat represji. Jak wspomniałem ostatnio, w grudniu Zbyszek zadbał o to, by utrzymać wpływy w prokuraturze, nawet po upadku swoim i/lub Partii. Poza wskazaną w ostatnim odcinku możliwością, że ziobrowa prokuratura może podkładać nowemu rządowi świnie, należy wskazać również, że jej lojalność wobec Ziobry będzie utrudniała, a może wręcz uniemożliwiała, rozliczenie aparatczyków Partii za wszystkie ich przestępstwa. Od drobnych, jak dotowanie swojaków państwowymi pieniążkami, po grube, jak demontaż Trybunału Konstytucyjnego. Bez prokuratury nowy rząd będzie pozbawiony jednego z głównych narzędzi naprawy systemu.


Partia zmieniła spółki Skarbu Państwa w kleptokratyczną sieć, w wielu przypadkach bardzo podobną do tej znanej z Rosji (oczywiście w wersji ugładzonej). Niektórzy prezesi, z Obajtkiem na czele, wyrośli nam na legitnych oligarchów, z potężnymi wpływami politycznymi. Wpływami, które, być może wsparte odpowiednimi ustawami betonującymi ich status, mogą uniemożliwić ich usunięcie.


Partia w 2017 roku przejęła Krajową Radę Sądownictwa. Od tej pory Polska jest prawdopodobnie jedynym krajem zachodnim, w którym władza w pełni świadomie wrzuca w system tysiące neo-sędziów, którzy wydają setki tysięcy neo-wyroków. Po kolejnych wyrokach TSUE i ETPCz wiemy, że neo-KRS jest nielegalna. Wiemy, że to jest główny powód zamrożenia środków z KPO (36 mld euro) i potencjalnie z budżetu (76 mld euro). Wszyscy to wiedzą, a mimo to Nowogrodzka nawet nie próbuje tej sytuacji jakkolwiek uzdrowić.


Polska od 2016 roku pozbawiona jest Trybunału Konstytucyjnego. Stan na dziś jest taki, że Partia milczy na temat destrukcji TK i udaje, że sytuacja jakoś sama się znormalizowała. Tymczasem dla wszystkich ekspertów jest jasnym, że sędziowie, którzy zastąpili trójkę neo-sędziów (czytaj: nielegalnych), również są neo-sędziami (czytaj: nielegalnymi). Na dokładkę, choć Julia Przyłębska od początku sprawowała funkcję Prezesa TK nielegalnie na dwa sposoby, to od grudnia jest nielegalna także na sposób trzeci, bo nawet jej fejkowa “kadencja” dobiegła końca, a ona jakoś nie planuje ustępować.


Partia, jak nikt przed nią, wprowadziła do obiegu ogromną ilość ustaw szkodliwych, głupich, pisanych na kolanie, a niekiedy także wprost autorytarnych. Tak jak przy normalnej wymianie rządu, nowa władza musi niektóre ustawy naprawić lub cofnąć (nie zawsze zresztą słusznie), tak tutaj konieczne będzie masowe naprawianie państwa. Od “drobiazgów” pokroju przywrócenia konkursów na stanowiska w administracji, przez putinizmy typu przywrócenie jako takiej normalności choćby w prokuraturze, przywrócenie kontroli Parlamentu nad finansami publicznymi (bo Partia wyprowadziła do równoległego budżetu już kilkaset miliardów złotych długu, tak, kilkaset) po wszystkie te “reformy” Sądu Najwyższego, Trybunału, sądów powszechnych itd. To będzie ogromna robota, której ciężko będzie podołać.


Wszystkie te powyższe punkty, podane tu w formie telegraficznego skrótu, oznaczają konieczność wykonania potężnej pracy. Popatrzmy więc, czy nowy rząd takiej pracy podoła. Załóżmy, że opozycja w dowolnej konfiguracji wygrywa wybory. Że Partia wynik uznaje i oddaje władzę. Że nowy rząd jest stabilny i w jakiś sposób dogaduje się z Adrianem, by móc cokolwiek uchwalać. Gdzie problemy?


Głównym problemem jest coś, co z braku lepszego słowa nazwę “czystką”. Czy to w TVP, prokuraturze, państwowych spółkach, neo-KRS, TK, SN, administracji czy w służbach, jeśli nowy rząd będzie miał wolę i zdolność przeprowadzenia dogłębnej naprawy pisowskiej destrukcji, będzie się to wiązało z koniecznością, po prostu, masowych zwolnień. I teraz zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie, że nowy rząd zaczyna w ten sposób czyścić, powiedzmy, prokuraturę. Sypią się zwolnienia, idzie wielka restrukturyzacja. I teraz, z nadal zamkniętymi oczami, wyobraźcie sobie reakcję mediów. I tych należących do Partii, które i tak od lat propagują tezy, że znienawidzona Platforma* to partia autorytarna, normalnie niemal reżim; i tych wolnych, które w pogoni za klikalną sensacją będą donosiły o - znowu: brak lepszego słowa - czystkach. Każde zwolnienie, czy to Pereiry, czy to Przyłębskiej, będzie przedstawiane jako “przejęcie państwa”. Abstrahując zupełnie od tego, czy nowa władza nie pokusi się na skorzystanie z autorytarnych narzędzi, wprowadzonych do porządku prawnego przez Partię (o czym będzie następny odcinek), faktem pozostaje, iż nawet najlepiej motywowana chęć naprawy będzie powszechnie krytykowana, także w szeroko pojętym anty-PiS, jako “zachowywanie się jak PiS”. Tak będzie, deal with it.


Weźmy taki Trybunał. Wszyscy wiemy, że zasiadają w nim nielegalni sędziowie, a Przyłębska nielegalnie nim kieruje. Co ma zrobić nowa władza? Wyprowadzić ich w kajdankach? Fizycznie nie wpuścić ich do budynku, wykorzystując w tym celu służby mundurowe? Po prostu ich ignorować i udawać, że nie istnieją, nie dając im prawa uczestniczenia w posiedzeniach? Przed kamerami? Przecież równie dobrze może sobie od razu strzelić w głowę. Nikogo nie będzie obchodziło, że Partia w dokładnie taki sposób zachowywała się w latach 2015-16, wprowadzając nielegalnych sędziów w obstawie mundurowych do budynku TK i de facto siłowo wymuszając przejęcie instytucji. Przekonanie, że oto nowy rząd zachowuje się jak Partia (w anty-PiSie) lub wprowadza autorytaryzm (według suwerena), będzie powszechne. Znalezienie dobrego wyjścia z tego impasu będzie diabelnie trudne.


A to tylko jeden TK, w którym rozchodzi się o ledwie kilka osób. Jak niby nowy rząd ma rozwiązać problem np. neo-KRS? Zwolnić? Aresztować? Stawiać zarzuty? Czy zaakceptować stan faktyczny, tym samym normalizując bezprawie, które dokonało się w roku 2017? Z jednej strony będą zarzuty o stosowanie przemocy, z drugiej o brak “grubej kreski” i powtórzenie błędu z roku 2007.


A to tylko ludzie. Są jeszcze ich decyzje. Np. neo-KRS klepnęła już ponad dwa tysiące sędziów, których legalność jest, w najlepszym wypadku, wątpliwa. Ci sędziowie wydali już kilkaset tysięcy (gdzieś widziałem liczbę 1,7 miliona) wyroków, które można kwestionować. I których przynajmniej część będzie z pewnością kwestionowana. Co ma zrobić nowy rząd? Ogłosić, że te wszystkie wyroki i decyzje są nielegalne i uznać je za niebyłe? Wyobrażacie sobie, co się będzie działo w mediach?


A skoro już jesteśmy przy neo-sędziach, warto wspomnieć, że jeśli ktoś rzeczywiście będzie chciał zabrać się za naprawianie tych wszystkich nominacji i wyroków, będzie to robił ze świadomością, że wprowadzi potężny i trwający latami chaos prawny. Tak, to Partia będzie matką tego chaosu. Nie, nikogo to nie będzie obchodziło. I nowy rząd będzie o tym doskonale wiedział. I może jednak machnąć ręką.


Sprzątania jest multum, a opór będzie powodował każdy, najmniejszy nawet, ruch. Fakt, nie opinia.


A przypomnę, że nawet jeśli z Adrianem będzie się dało JAKOŚ dogadać, to wystarczy, że nie uda się z nim dogadać w kwestii TVP, by polska infosfera była codziennie bombardowana obrazkami o “wrogim przejęciu”. Tak długo, jak prezydent będzie blokował jakąkolwiek ustawę o telewizji, tak długo miliony naszych współobywateli będą dezinformowani, że TERAZ właśnie Polska zmienia się w państwo autorytarne. Nie miejmy złudzeń, Sakiewicz, Pereira czy Holecka będą mieli dokładnie zero oporów moralnych przed kreowaniem wizji, w której “Tusk-dyktator wprowadza w Polsce standardy białoruskie”. Robili to już przez osiem lat w opozycji, a wtedy stawka i skala zniszczeń były nieporównanie niższe.


Wróćmy jeszcze na chwilę do prokuratury. Żadna naprawa nie uda się bez, choćby częściowej, odpowiedzialności karnej wobec aparatczyków reżimku. A jak niby ją egzekwować bez prokuratury? Nawet jeśli uda się to jakoś obejść (sądy mogą np. kazać prokuraturze wznawiać śledztwa, co zapewne będa robiły), to ludzie Ziobry i Barskiego mogą w nieskończoność to przedłużać. I nowy rząd wyjdzie na nieskuteczną melepetę, która, hehe, nie umie nawet postawić zarzutów Sasinowi. Zapewniam, że w mediach tzw. anty-PiS, ten temat również będzie eksploatowany do oporu.


Problem z Partią polega też na tym, że w jej szeregach nagminnym jest wybieranie lojalności wobec politbiura, ponad lojalnością wobec państwa. Próbkę tego mieliśmy w latach 2007-2015, gdzie cała paleta partyjnych aparatczyków choćby ze służb, jak najbardziej wybierała to pierwsze. Że wspomnę choćby o tym, że ludzie Kamińskiego z CBA przez lata “wyciekali” niewygodne dla PO-PSL informacje do prawicowych mediów, a potem po prostu współpracowali z dającym im podsłuchy z Sowy Markiem Falentą. A teraz pomnóżcie to przez inne sektory państwa i przypomnijcie sobie, że dziś Partia ma na sumieniu znacznie więcej, niż wtedy.


I teraz znowu zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie jesień 2024 roku. Nowy rząd jest u władzy już rok. Rok pełen walk, przepychanek, procesów, zarzutów, codziennego grzania w telewizji, że “kradno demokrację”. Wbrew temu, czego wielu z nas oczekuje, nie będzie to czas spokoju, gdy wreszcie będziemy mogli znowu nie znać nazwisk sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jak myślicie, jakie przekonanie w społeczeństwie stworzy taka sytuacja? Bo według mnie: zmęczenie. Zmęczenie, zniechęcenie, apatię. Że “mieli ogarnąć, ale znów nie ogarnęli”. Przekonanie, że opozycja, od Razem po PSL, się nie nadaje. Że nie ma pomysłu na rządzenie. Krótko mówiąc: będziemy myśleć dokładnie to, co Partia mówi nam od lat.


A przecież wszystko to, co powyżej, ograniczam tylko do NAPRAWY urządzonej przez Partię destrukcji. Czyli do powrotu do względnej normalności, w której Polska jest państwem demokratycznym, gdzie przestrzega się prawa. A chyba chcemy i powinniśmy chcieć, by nowy rząd nie tylko wracał do tego co było, ale by to poprawił, prawda? Polska przed 2015 rokiem też była daleka od ideału, a jej tekturowość wyłaziłą na każdym kroku. Oczywiście Partia tej tektury i dykty nawiozła całe wagony, ustanawiając nowe anty-standardy, ale przecież też nie zaczynała swojej destrukcji w państwie dziewiczo demokratycznym i niewinnym. Sam proces naprawiania tej demolki będzie potężnym wyzwaniem. Wprowadzenie jakiegoś wyższego standardu, czegoś lepszego niż 8 lat temu - tym bardziej.


Mam szczerą nadzieję, że to się jednak uda. Natomiast nie będę udawał, że te wszystkie problemy nie istnieją, bo istnieją. I my, jako odpowiedzialni i rozumni ludzie, musimy być ich świadomi. Nawet jeśli nowy rząd nie spełni naszych oczekiwań na innych polach, musimy pamiętać, że będzie działał w ekstremalnie trudnych warunkach. I jakkolwiek jego konstruktywna krytyka będzie jak najbardziej wskazana, musimy pamiętać też, żeby nie wpaść w spiralę pisowskiej propagandy i nie dać sobie wmówić, że działania takiego rządu będą przebiegały w oderwaniu od obecnych realiów. Nie tylko nie będą. One będą z nich wprost wynikały.


Bo najgorsze co może się stać, to gdy nowy rząd nie da rady tego burdelu ogarnąć. I wtedy, na brązowym koniu z wiadomo czego, Partia wróci do władzy krzycząc jedno wielkie “a nie mówiliśmy?”


Dziękuję za uwagę.

Wykopjestsuper

@GordonLameman gdybym miał do wyboru budowę potęgi polski a swój majątek to bym wybral sprzedaż polski za spokojne mieszkanko we Włoszech z własną ziemia. Polska jest stworzona do okradania i tak niech skonczy ojebana do zera

Xianth

Na hejto masz tylko 5 pierwszych tagów w poście przez co tag #powyborach nawet nie istnieje. Seria zacna ale postaraj się jakoś ułatwić dostęp i sledzenie

Tran_Soptor

@Xianth Ograniczenie 5 tagów jest totalnie bez sensu. Z tagów które umożliwiają śledzenie postów z tego fanpage zostaje tylko #donoesieniazputpolski. Oczywiście musiałem go zapisać z błędem i skopiować potem parę razy żeby się zorientować xd.

Zaloguj się aby komentować

jakim cudem ten oto jegomosc zarazil wirusem hiv kilkadziesiat p0lek skoro niby szansa na zakazanie hivem jest bardzo niska (mniej niz 1:1000) nawet bez prezerwatywy? tak przeciez mowil koroluk i inne neuropki halo o co tu chodzi jakim cudem udalo mu sie tyle ksiezniczek zarazic? #przegryw #blackpill #mokebe #neuropa #p0lka

8686facb-9364-4424-b331-81ebbf6913b7
jajkosadzone

@Tacerpacer

On je bzykal analnie i celowo doprowadzal do kontaktu z krwia.

Tacerpacer

@jajkosadzone wlasnie zauwazylem ze rznal p0lki w dupala ale to szansa niby tez wynosi z 1.5% przy ostrym rznieciu fekalno-analnym to nadal cos sie tu nie zgadza chyba ze badanie bylo robione na p0lskich mikrusach maks 18cm a nie na przecietnych bialych khutasach 26cm lub przecietnych czarnych 33cm

jajkosadzone

@Tacerpacer

Ale on celowo uszkadzal narzady, zeby jego chora krew miala kontakt z krwia p0lek.

Zaloguj się aby komentować

tylko_grzanki

@JamesOwens

Jaka jest różnica między PiS a lewicą?


Kościółek. Pis to rozmodlona lewica.

JamesOwens

@tylko_grzanki Z tego co pamiętam, to Jezusa powiesili za lewicowy terroryzm.

Zaloguj się aby komentować

J K Rowling jest transfobką i używa bardzo niepokojącej retoryki. To że w Polsce równa płaca za równą płacę jest szczytem feministycznego obłędu nie czyni Rowling lewaczką. Pamiętajcie że zachód jest trochę inny i jak ktoś będzie używał retoryki nie tak odległej od tej z Niemiec sprzed 90 lat, to będzie mu to wypomniane. I to jest dość naturalne, więc proszę o nieco więcej umiaru jak będziecie pisać że """skrajne lewactwo"""


Plus warto wspomnieć że Rowling prawdopodobnie ma zinternalizowaną transfobię, bo sama pisała że dokonując korekty płci, wybiera się łatwiejszą drogę którą sama by wybrała gdyby urodziła się w innych czasach. To zwyczajnie niestabilna osoba która nienawidzi innych za to kim sama prawdopodobnie jest.


#hogwartslegacy #neuropa #ciekawostki #polityka #harrypotter

wielkaberta

Pamiętajcie że zachód jest trochę inny

Nie rozumiem co chcesz przez to powiedzieć.


lewactwo

Ponawiam prośbę o natychmiastowe zaprzestanie tego zjebanego terminu na przemian z prawactwem. Terminami tak splugawionymi przez vikop.ru , że nie maja żadnego znaczenia.


która nienawidzi innych za to kim sama prawdopodobnie jest.

Ten cały tekst to tylko zarzutka.

Zaloguj się aby komentować

Miał miał miał miał 13%


Miał miał miał miał


miał miał miał 52%


CIA / FBI ma ZŁE DANE SZURZE! XD


#bekazlewactwa #neuropa #czarnyhumor

Zaloguj się aby komentować

To czego doświadczam siedząc tutaj czy na wykopie to brak stałej tożsamości politycznej. Jakiś polityk powie coś co ludziom się spodoba to go kochają. Potem powie coś co się ludziom nie podoba to znowu go nienawidzą. I tak w kółko. Całkowicie brakuje tu jakieś całościowej oceny działalności polityka, próby dokonania głębszej refleksji czy wyjścia poza myślenie zero-jedynkowe. Polityk może być albo dobry, albo zły. Albo jest obrońcą narodu i cywilizacji, albo złodziejem i oszustem. Mamy tez bardzo silne przywiązanie do poszczególnych jednostek które momentami wynosi się pod niebiosa by potem oglądać ich upadek. Przez siedzenie tutaj coraz mocniej zaczynam wątpić w demokracje.


#polityka #4konserwy #neuropa

wielkaberta

@Al-3_x To się nazywa cynicyzm. Za politykami siedzą spindoktorzy którzy niemal matematycznie określają optymalne strategie. Dlatego są tacy rzekomi kretyni jak Schetyna czy Budka, bo oni mówia tak, by maksymalizować słupki.

Ponadto, obietnica wyborcza nie jest obietnicą w rozumieniu kodeksu cywilnego, także tego.

cooles

@Al-3_x Głębsze analizy to strata czasu. Cała klasa polityczna w tym kraju to żart i tak należy ją traktować.

Zaloguj się aby komentować