
Społeczność
Gospodarka
Tematy dotyczące gospodarki w Polsce i na świecie

PKP Cargo wyjdzie na prostą w 2026-2027 r. - wywiad z p.o. prezesa PKP Cargo
Musimy powoli zacząć odzyskiwać rynek. PKP Cargo miała niegdyś 60 proc. rynku, a dziś mamy niecałe 30 proc. – mówi dr Marcin Wojewódka, p.o. prezesa PKP Cargo. W firmie trwają zwolnienia grupowe. W najbliższym czasie odejdzie kilka tysięcy pracowników. Pytamy, co dalej z nimi i z przyszłością...
Wrocławska fabryka lodówek Beko osiągnęła porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie zakończenia działalności zakładu. Decyzja ta oznacza zwolnienia dla około 700 pracowników, którzy mogą liczyć na hojne odprawy w zależności do stażu pracy.
Odprawy będą uzależnione od stażu pracy – pracownicy z krótszym niż 10-letnim stażem otrzymają odprawę za każdy rok pracy plus dodatkową płatność. Dla tych z dłuższym stażem przewidziano 11 odpraw oraz dodatkową płatność za każdy rok pracy powyżej 10 lat.
Zakończenie produkcji zostało zaplanowane na koniec kwietnia 2025 roku.
#gospodarka #wroclaw


Czemu zwalniają?
@CzosnkowySmok spada sprzedaż ich produktów w PL oraz w Europie, są do tyłu w stosunku do konkurencji, która oferuje lepszą jakość. Rynek się nasycił, a konsument oczekuje teraz czegoś lepszego i nie kieruje się już tylko ceną
@CzosnkowySmok bo to chujowe sprzęty
Zaloguj się aby komentować
Scenariusz wzrostu długu publicznego powyżej 60 proc. jest już nieunikniony. To dla Polski sytuacja bez precedensu, bo w III RP nic takiego wcześniej się nie zdarzyło. Nie powinno to stanowić jednak zagrożenia, pod warunkiem że ustabilizujemy inflację i stopy procentowe.
Ponieważ dług wywołuje często złe skojarzenia, w społeczeństwie mogą narastać obawy, że za rogiem czeka nas kryzys destabilizacji finansów publicznych i gospodarki. Takie nastroje byłyby uzasadnione ekonomicznie, gdyby faktycznie istniał nadmierny poziom długu publicznego, czyli taki, który niesie niekorzystne konsekwencje w gospodarce i prowadzi do systemowych turbulencji. Jednak w rzeczywistości nie ma takiej bariery. Wszystko zależy od kontekstu.
O ile niektóre modele teoretyczne wskazują na ujemną zależność między długiem publicznym a wzrostem gospodarczym, o tyle na gruncie empirycznym naprawdę trudno dowieść tej zależności. Według sugestii niektórych ekonomistów krytyczną barierą ma być poziom długu fiskalnego w wysokości 90 proc. PKB, ale wiele innych badań empirycznych obaliło tę zależność. A to dlatego, że w rzeczywistości zależność między długiem a wzrostem gospodarczym może przebiegać w dwie strony, a oddziaływanie może być zarówno pozytywne, jak też negatywne. Na przykład niski wzrost gospodarczy może podnosić relację długu do PKB, ale może też ułatwiać obsługę zadłużenia, jeżeli wraz z niskim wzrostem niskie są także stopy procentowe. Najważniejsza dla bezpieczeństwa zadłużenia jest zdolność jego obsługi, a ta zależy od stóp procentowych oraz tempa wzrostu gospodarczego.
Polska pójdzie zapewne standardową ścieżką innych państw. Dług publiczny wzrośnie, a w gospodarce nie dojdzie do większych zmian, a tym bardziej rewolucji. To jest scenariusz bazowy.
Z rosnącym długiem wiąże się jednak pewne ryzyko, jeżeli pogorszeniu ulegnie relacja stóp procentowych do wzrostu PKB. Czyli wtedy, kiedy stopy będą trwale wyższe, a wraz z nimi koszt obsługi długu, a jednocześnie przyrost bazy podatkowej będzie niższy. Polska ma bardzo restrykcyjną politykę monetarną (wysokie stopy) i bardzo ekspansywną politykę fiskalną (głęboki deficyt). Ten brak spójności w polityce gospodarczej może zaprowadzić kraj w niebezpieczne rejony, jeżeli będzie się utrzymywał długo.
W związku z rosnącymi wydatkami finansowanymi deficytem inwestorzy mogą oczekiwać coraz wyższej premii za ryzyko. I to w warunkach, gdy rentowność obligacji już jest bardzo wysoka. Rząd może więc w szybkim tempie akumulować deficyt, płatności odsetkowe i potrzeby pożyczkowe, czyli wartość obligacji emitowanych w walucie krajowej i obcej, które rynek musi kupić. Wtedy będzie podążać ścieżką coraz wyższych kosztów obsługi długu. Jeżeli Polska ma utrzymać pozycję kraju o stabilnych fundamentach makroekonomicznych, to absolutnie nie tędy droga. Zwłaszcza gdy potencjał rozwojowy i eksportowy zacznie się sypać, a saldo na rachunku obrotów bieżących będzie trwale ujemne. Polska zacznie wtedy kumulować dług zagraniczny emitowany w obcej walucie. To on często był źródłem kryzysu fiskalnego bilansu płat- niczego i w efekcie gospodarczego w krajach na obecnym poziomie rozwoju gospodarczego Polski. Na nim więc powinna skupiać się uwaga ekonomistów i rządu.
Od wyżej zarysowanego czarnego scenariusza Polska jest raczej jeszcze daleko.
W nadchodzących latach i rachunek obrotów bieżących, i koszty obsługi długu będą w Polsce w stosunkowo rozsądnych granicach zarówno z punktu widzenia danych historycznych, jak też stosunku do poziomów płatności odsetkowych i salda na rachunku bieżącym, przy których inne kraje popadały w kryzys makroekonomiczny (kraje Europy Południowej, Argentyna, Rosja czy Brazylia).
Gdy Polska utrzyma potencjał rozwojowy, to nic złego się nie wydarzy - kraj zacznie wyrastać z deficytu fiskalnego, na rynku finansowym utrzyma pozytywny sentyment, polskie obligacje pozostaną atrakcyjne, a dług zagraniczny będzie niski.
Wymarzony scenariusz jest taki: deficyt jeszcze przez parę lat będzie wysoki, ale jednocześnie wzrost PKB będzie przyspieszał, dzięki czemu w ciągu 3-4 lat Polska wejdzie na stabilną trajektorię wskaźników fiskalnych.
Źródło: Puls Biznesu
#polityka #gospodarka #ekonomia

@smierdakow Pytanie co przez te kilka lat będzie robił Glapa w NBP i jakie podejmował decyzje - czy będzie mu zależało na pobudzeniu gospodarki i podążanie drogą ekonomii czy partyjnym byciem przeciw "aby im było ciężej".
Zaloguj się aby komentować

Polska eksportuje więcej towarów niż Rosja i pozyskuje więcej zagranicznych inwestorów niż Chiny.
Co więcej, zainteresowanie Polską jest nawet większe niż Indiami. Niby to właśnie tam miał być drugi po Chinach biegun światowego wzrostu z setkami milionów tanich pracowników, ale to jednak Polska przyciągnęła o 3,5 mld dol. więcej inwestycji z zagranicy. #polska #gospodarka

Z hegemona polskiego rynku na podbój zagranicy. PESA zainwestuje pół miliarda złotych - XYZ
Bydgoska PESA coraz śmielej rozwija obecność na zagranicznych rynkach. Firma, która od lat działa w Europie Środkowo-Wschodniej, teraz zdobywa kontrakty w Afryce. Odejście od skupiania się jedynie na polskim rynku i zagraniczna ekspansja zaowocowały realizacją rekordowego planu inwestycyjnego o...
![Konsument nie umarł. Po prostu ma dość rzeczy. Woli usługi [OPINIA]](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/250x250/1b14b5c25aecc3c04e76a42a9d369bcf.jpg)
Konsument nie umarł. Po prostu ma dość rzeczy. Woli usługi [OPINIA]
Załamanie sprzedaży detalicznej towarów to najprawdopodobniej zjawisko jednorazowe. Ale nawet jeśli jest inaczej, nie świadczy o gwałtownym spadku popytu konsumpcyjnego. Zainteresowanie polskich konsumentów, z różnych powodów, przesuwa się z towarów na usługi - pisze Grzegorz Siemionczyk, główny...

Agencja informacyjna - MarketNews24
Przyśpieszenie zamykania kopalń wszystkim nam się opłaci
Wydobywamy najdroższy węgiel na świecie, a powinien być jeszcze droższy, aby kopalnie nie wykazywały strat. Rachunki dla gospodarstw domowych powinny być wyższe, aby ratować kopalnie. I do tego zmierzmy od lat, obniżając także konkurencyjność...












