Zainspirowany wpisem @maximilianan z wczoraj zapraszam do dyskusji na temat elektryków!
Moim zdaniem to auto nadaje się tylko i wyłącznie do dojeżdżania do pracy przez ludzi, którzy mieszkają za miastem i posiadają wymaksowaną fotowoltaikę na dachu, wszyscy inni od czerwca, kiedy ceny prądu zostaną odmrożone będą kwiczeć. Od strony ekonomicznej nawet jeśli elektryk pali mniej, to bez dopłat kosztuje więcej, a perspektywa wymiany baterii po 8 latach jest odstraszająca. Jeżdże autami zwykle 6 lat i kupuje z salonu. Nikt zdrowomyślący nie kupiłby 6 letniego elektryka w dobrej cenie. Swoją drogą widział ktoś jakąś analizę spadku wartości aut spalinowych i elektryków w Polsce? Ja znalazłem tylko amerykańskie badania pokazujące, że elektryki więcej tracą na wartości po 5 latach.
#samochodyelektryczne #motoryzacja

Czy kupiłbyś elektryka?

435 Głosów
Half_NEET_Half_Amazing

@travel_learn_wine 

do dojazdów do pracy jeszcze jak

w amazonach kiedyś można było ładować auto ze friko

MostlyRenegade

@travel_learn_wine kupiłbym elektryka, ale nie na baterie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

lagun

@travel_learn_wine kupiłbym jakiegoś małego do jazdy po mieście i do pracy. Na tą technologię trzeba patrzeć z perspektywy czasu, w końcu dopracowana zostanie bateria, zasięg, ładowanie itp. Gdybyśmy rozwijali technologię elektryków od kiedy pojawił się pierwszy samochód elektryczny (1882-1884?) to kto wie, co byłoby teraz.

jonas

@lagun Pierwszy pojazd elektryczny powstał w 1837 roku.


Technologia napędu elektrycznego nie stała w miejscu i od prymitywnych opornic oraz silników szczotkowych prądu stałego przeszła do falowników i bezobsługowych silników klatkowych prądu przemiennego oraz całej masy innych dobrodziejstw. A samochody elektryczne jak były gadżetem dla wąskiej niszy, tak nadal tym są.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

No i tu jest właśnie pies pogrzebany. Technologia per se jest, ale jej użycie to porażka. Tylko branża automoto bardziej woli cisnąć w durne hasła i propagandę, niż faktycznej poprawę rozwiązań.

matips

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Jest tylko jeden aspekt w którym można oskarżyć branże automoto o sabotaż: budowanie trudno serwisowalnych konstrukcji aby dorobić na ASO lub skrócić czas życia samochodu.


Cała reszta problemu z elektrykami sprowadza się do:


  • Niedostatecznie rozwiniętej technologii bateryjnej. To nie spisek, baterie się rozwijają ale nie są jeszcze na tyle sprawne by wyprzeć paliwa.

  • Ograniczenia albo zaporowe ceny przyłączy energetycznych (ile kosztuje przyłącze dla 100 szybkich ładowarek w bloku) - ale to całkowicie poza kompetencjami firm automotive. To zwykle wynika z cenników i polityki rządowych spółek energetycznych.

Stashqo

@travel_learn_wine a gdzie opcja "już kupiłem"? xD

travel_learn_wine

@Stashqo to zaznacz w jakim celu kupiłeś? Do pracy czy jako auto rodzinne na wakacje też?

Stashqo

@travel_learn_wine jedyne auto w rodzinie, więc zaznaczylem ostatnią opcję.

travel_learn_wine

@Stashqo I jak wrażenia? Jak można wiedzieć to co kupiłeś? Jakieś problemy na dalszych trasach czy raczej takich nie robisz?

Stashqo

@travel_learn_wine Kupilem Polestara 2, najdłuższa trasa jaką robiłem to 1500km w jedną stronę. Samochod to daily, ale 2/3 przebiegu to tutystycznie. Problemy w trasie to brak i niska sprawność ładowarek w Polsce, na zachód od PL jest już ok a w Skandynawii (gdzie mieszkam) jest super pod tym względem.


Czy w Polsce bym kupił elektryka jako jedyne auto? Jeszcze nie teraz, ale kiedy rodzicom zdechnie już ich clio to pewnie im jakiegoś używanego leafa z Norwegii sprowadzę. Mają sporą nadprodukcję z paneli a na ich potrzeby elektryk z 200km zasięgu to aż nadto.

travel_learn_wine

@Stashqo dzięki, myślę że w warunkach polskich dochodzi jeszcze kwestia zasięgu, w Skandynawii byłem wiele razy i tam z reguły wszędzie jeździ się 80 km/h, a w Polsce zasięg leciałby dużo szybciej przy 140 na autostradzie

Stashqo

@travel_learn_wine z doświadczenia standardowa prędkość przelotowa na autostradach/ekspresówkach dla elektryków to ~120-125km/h, chyba najbardziej optymalne rozwiązanie w kwestii czasu i kosztu a przynajmniej większość osób tak jeździ. Oczywiście jeśli ktoś ma dużą baterię z architekturą 800v i ładowaniem 250kW+ to przy gęsto rozsianych ładowarkach może lecieć i 180km/h bo szybko się doładuje.


W Polsce sieć niestety nie jest zbyt dobrze rozwinięta i trzeba planować trasę pod ładowarki zamiast jechać jak wygodnie i zajeżdżać na stację z możliwie niskim SoC (najszybsze ładowanie). Gdy jestem w kraju najdłuższa trasa to zazwyczaj Gdynia-Lublin i uczciwie przyznam, że jeszcze parę lat temu było dużo stresu z powodu ładowarek bo zajeżdżał człowiek na ten orlenowski skansen i okazywało się, że jest tylko jedno stanowisko i nie działa, mimo że apka operatora twierdzi, że jest aktywne. Najbliższa ładowarka za 100km i zastanawiaj się czy dojedziesz. Druga opcja, zajeżdżasz na ładowarkę 100kW a max co dostajesz to 50-60kW, ładowanie się przedłuża a Ty się zastanawiasz czy zdążysz na prom.


Na szczęście z upływem lat jest coraz lepiej z infrastrukturą (Greenway i Ionity robią dobrą robotę), ale jeszcze parę lat temu w Warszawie nie było żadnej szybkiej (150kW+) stacji. Teraz są, ale nadal nie przy głównych arteriach, więc trzeba wjeżdżać do miasta co jest dość uciążliwe.

Nemrod

Do jeżdżenia po mieście to jest bardzo dobra opcja, także na krótkie dojazdy (do 50 km). Całkiem fajnie się tym jeździ. U mnie to jest taki problem, że albo robię trasy, albo za wiele nie jeżdżę - do miasta na zakupy albo jakieś sprawy pozałatwiać, ale zwykle czekam aż się tego nazbiera, a przy dobrej pogodzie machnę te 15 km w jedną stronę na rowerze. Więc zakup elektryka mi się nie kalkuluje.

Moim zdaniem powinni się skupiać na tańszych autach elektrycznych właśnie pod osoby dojeżdżające do pracy, odwożące dzieci do szkoły itp. Ale to miewają wyłącznie chińczycy, reszta robi drogie zabawki dla bogatych.

LordWader

W sumie czemu nie, jeden samochód do pracy, drugi w góry a trzeci tylko do kościoła co by sprzedać z małym przebiegiem. Trzy samochody po 10k, każdego powinno być stać, no chyba że to kosztuje trochę więcej to mnie sprostujcie bo się nie orientuję w cenach

GordonLameman

Aktualnie rozważam dwa scenariusze:


  1. Nowy Superb PHEV - ma mieć 140km zasięgu na silniku elektrycznym co sprawi, że większosć moich dojazdów będzie bezemisyjnych.

  2. Nowy Superb w dieslu (4x4, 193KM) + mały elektryk na przyszłość (może jakaś mała skoda).


Ale nie wiem jeszcze. Musiałbym wziąć sobie taką hybrydę na objazdówkę.

travel_learn_wine

@GordonLameman Tutaj ważne jest czy będziesz miał gdzie go ładować i dowiedzieć się ile będzie kosztowała wymiany baterii, bo zasięg 140km oznacza więcej cykli ładowania ( a od października do końca lutego ten zasięg to będzie 70 km), więc szybciej Ci spadnie wydajność baterii.

GordonLameman

@travel_learn_wine 

Nie robiłem fotowoltaiki, ale patrząc po cenie ładowania w domu to nie jest źle.

W pracy mam też darmową ładowarkę, więc luz.

travel_learn_wine

@GordonLameman od czerwca odmrażają ceny prądu

sireplama

@travel_learn_wine ktoś mi wyjaśni skąd ta podwyżka cen za energię? Bo rozumiem szalone ceny jak Europa się masowo zaopatrywała w gaz w 2022 i gazowki oraz węglówki zawyżały ceny prądu jak porąbane (pozdrawiam wszystkich twierdzących, że energetyka oparta na własnym węglu to gwarancja taniego i pewnego prądu), ale teraz, gdy ceny surowców znacząco spadły, co ma być usprawiedliwieniem tych legendarnych już podwyżek o 2137%?

travel_learn_wine

@sireplama powodem jest to, że ceny energii przez ostatnie 2 lata były zamrożone, a ceną prądu nie są jedynie ceny surowców, ale i koszt płac, koszt modernizacji i utrzymania sieci (materiały, ceny urządzeń, robocizna), a więc rosną ceny na rynku hurtowym. A co do cen surowców to nie jest ważna cena na giełdzie w USA, tylko po ile kraje europejskie kupują te surowce, a przed 2021 najtańsze surowce były z Rosji, od której oficjalnie teraz nie kupujemy, więc cena surowców dla lokalnych producentów faktycznie jest wyższa.

Pirazy

@sireplama zapytaj tych od Tuska

conradowl

@sireplama w UK ceny poszły w dół od kwietnia, a w Polsce to nie wiem.

travel_learn_wine

@Anty_Anty problem z takimi technologiami jest taki, że rzadko mają wystarczające ROI, żeby wprowadzić je na masową skalę, a do tego dojdzie jeszcze kwestia bezpieczeństwa i wydajności w momencie w którym masz naładować milion samochodzów w różnych miejscach, a nie przesłać energię w punkt. Ciekaw jestem za 20-30 lat czy do walki nie dojdzie na poważnie wodór, bo już teraz firmy mają problemy z opłacalnością produkcji baterii, a bardziej zaawansowane technologie często wymagają jeszcze bardziej wymyślnych materiałów niż obecnie używany Lit.

jonas

@Anty_Anty Pojazdy elektryczne budowano w pierwszej połowie XIX wieku i są mniej więcej równolatkami lokomotyw parowych. O jakim "wieku dziecięcym" prawisz, fantasto? Napęd spalinowy jest najmłodszy jeśli chodzi o pojazdy.


No i tak, te cudowne przełomowe baterie, które są tuż za rogiem i zrewolucjonizują transport. Pisali o tym już w "Młodym Techniku" w latach 60. XX wieku.

koko-jumbo

@jonas jak nie widzisz różnicy w bateriach, ich wytrzymałości i cenie wytworzenia to jesteś po prostu ignorantem. Od prezentacji nowego pomysłu do wdrożenia mija często kilka lat. W międzyczasie co roku słyszymy o nowych "przełomach" jak to bateria będzie 30% lepsza od obecnej. I to nie jest fikcją tylko że porównujemy baterie 2018 vs 2024 więc przez te 6 lat będą wchodziły baterię z innym uprawnieniami zaprezentowanymi w latach 2011-2017 i kiedy w końcu przełomowa bateria z 2018 trafia do produkcji masowej to jest 5% lepsza od tego co jest na rynku.

jonas

@koko-jumbo No i tak mijają kolejne lata, kolejne wdrożenia, kolejne "przełomy" i kurde nadal trzeba dopłacać z pieniędzy podatnika, żeby ktoś te wynalazki w ogóle kupował. Rewolucyjna technologia zaiste, klienci w drzwiach się duszą.

superhero

@Anty_Anty w quarantinne nie grałeś?

koko-jumbo

@jonas No a jak według ciebie należało zachęcić prywatne firmy do inwestowania ciężkich pieniędzy w R&D aby osiągać te przełomy. Dopłaty powoli są wygaszane, udział w rynku stałe rośnie a cena w stosunku do możliwości robi się coraz lepsza. Zresztą podobne gadanie o bezużyteczności I braku sensu było jak wchodziły pierwsze hybrydy a teraz co druga taksówka to prius z przebiegiem +500k. Jestem przekonany że za 10 lat połowa malkontentów będzie jeździć elektrycznymi samochodami i będzie z tego bardzo zadowolona

Anty_Anty

@superhero nie ale uwielbiam stare kino i ciągle mnie zaskakuje jak szybko wszystko wpada do świata realnego

jonas

@koko-jumbo A po co inwestować ciężkie pieniądze w R&D w tym konkretnym przypadku? Bo ropa się kończy? O tym też pisali już w latach 70. XX wieku. Rozwój napędu elektrycznego ma się świetnie bez dopłat, w przemyśle poszło to właściwie samo.


Cena w stosunku do możliwości robi się coraz gorsza wraz z podnoszeniem tej pierwszej. Miało być tak, że bateriowozy miały zrównać się cenowo ze spalinowozami i rzeczywiście do tego doszło, ale w przewrotny sposób - to spalinowozy podrożały w okrutne rejony.


Hybryda ma realne zalety zwłaszcza na taksówce. Elektryk nie ma ich za wiele, ot ciszej jeździ o ile zdołał się naładować przez noc. Za 10 lat mogą po obecnej kampanii na rzecz bateriowozów zostać wspomnienia i sterta złomu, może nastąpić chińska inwazja na branżę i jej demontaż w Europie, wiele rzeczy może się wydarzyć. To jednak kawał czasu. Może faktycznie połowa samochodów to będą elektryki, ale może też znów przewrotnie okazać się, że tak wysoki odsetek zawdzięczają barierom fiskalnym lub prawnym nałożonym na napęd spalinowy albo postępującej pauperyzacji społeczeństw. Nie wiem czy będzie się wtedy z czego cieszyć.

travel_learn_wine

@koko-jumbo Niemcy wygasili dopłaty i nagle udział spadł na łeb na ziemię

Greenzoll

Sama koncepcja nie jest zla, ALE technologia baterii jest jeszcze do dupy- zasieg max 400km i pare h ladowania to nie jest to co tygryski lubia najbardziej. Do tego infrastruktura w Polsce nie do przeskoczenia- o ile masz wlasny dom z ogrodem to jeszcze ujdzie, to jak miszkasz w bloku to jest pozamiatane. No i potem ilosc cykli i koszt wymiany akumulatorow jak juz sie posypia jest nie do przeskoczenia.

sireplama

@Greenzoll 500km na pakiecie baterii jest spoko gdyby zamiast je ładować to na stacjach by się je wymieniało. Nawet Musk kiedyś prezentował technologie wymiennych "powerpackow"

Nemrod

@sireplama Musk prezentuje wiele różnych "technologii", ale większość z nich to sci-fi (oczywiście łatwiej zrobić coś takiego niż posłać człowieka na Marsa). Choć ponoć Chińczycy coś robią w tej kwestii.

Natomiast co do zasięgu... zamiast słuchać tej fikcji producentów, to wystarczy przyjąć, ze 15 kWh/100 km to jest bardzo dobry wynik, a obecnie w elektrykach 15-20 kWh/100 km to jest norma. Wtedy dzielisz pojemność baterii na to i masz zasięg - oczywiście nie chcesz wyjeździć baterii do 0 i nie chcesz też jej ładować za często do 100%.

W mieście 15 kWh/100 km jest raczej bez problemu, w trasie... raczej niemożliwe w większości aut tego typu.

Zimą oczywiście mniej, bo bateria i jej ogrzewanie oraz ogrzewanie kabiny - to też jest problem.

Bystrygrzes

@Nemrod tak ci tylko podrzuce, jako PRZECIWNIK elektrykow, ze...

15 - 20 KWh to jest ekwiwalent 1,5 - 2 litrow paliwa.

Jednak cenowo - to jakis kosmos...

Hejto_nie_dziala

@Nemrod czemu nie chcesz ładować do 100 procent?

Nemrod

@Hejto_nie_dziala Raz, że takie naładowanie do pełna trwa najdłużej, bo końcowe procenty bateria przyjmuje najwolniej, a dwa, że generalnie jest taka narracja - ładowanie do 100% nie wpływa dobrze na żywotność baterii. Dlatego w telefonach możesz sobie ustawić limit ładowania do 80 lub 85%.

Nemrod

@Hejto_nie_dziala Tu masz wytłumaczone ze schematami jak takie baterie działają oraz przytoczonymi badaniami:

2 porada jest o nierozładowywaniu za mocno, a 3 właśnie o nieładowaniu do 100% (8:34)

https://youtu.be/w4lvDGtfI9U?si=7FtYMFBBdM-oTj6-

travel_learn_wine

@Nemrod to mnie zaskoczyłeś tym faktem, zawsze myślałem że ładowanie do 100% jest dobre dla żywotności. Z drugiej strony to jak ładujesz do 80% to z zasięgu producenta 400km, masz 320km… jakaś zima, deszcz itp i masz 250km…

włączysz radio to masz 200 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Hejto_nie_dziala

@Nemrod @travel_learn_wine to nie jest uniwersalne dla wszystkich baterii, absolutnie się tym nie sugerujcie. Obsługuję wozy z paczkami baterii impactu, z szybkim ładowaniem, BARDZO ważnym elementem życia tej baterii jest wolne naładowanie do 100% w celu ułożenia ogniw czy jak zwał tak zwał formatowania baterii. Mnóstwo wozów wariuje juz po ~10 dniach bez wolnego ładowania do pełna i trzeba mu baterie rozładować a potem z pluginu naładować do 100%. Producent daje gwarancję coś koło 90 procent pojemności przez 7 lat. Jak narazie 4 lata, baterie bardzo rzadko wymagają jakiejś ingerencji innej niż właśnie formatowanie. Przebieg koło 250 tysięcy każdy wóz, mamy ich w sumie chyba 130. Każdy na noc jest ładowany do pełna, świątek piątek niedziela

Nemrod

@Hejto_nie_dziala No znowu wg. badań, które są tam prezentowane bardziej szkodliwe jest rozładowywanie i ładowanie do pełna, niż szybkie ładowanie (zakładając, że sterownik dba o to, żeby bateria się nie przegrzewała w czasie tego procesu). Nawet w tych lepszych/nowszych bateriach pod sam koniec (90-100%) występuje największe zwiększenie objętości tych "kryształów" co prowadzi do ich degradacji.

Hejto_nie_dziala

@Nemrod nie wiem jak wygląda metodologia tych badań i jakie baterie sprawdzali, tu jest praktyka i można szybko policzyć że tu testem jest ponad 30mln kilometrów. Trzy razy wyciągałem baterię,dwa razy impact naprawił na miejscu, kwestia styczników WN, raz musieli zabrać. Ogólnie usterka baterii bardzo rzadko się zdarza, 99procent to właśnie za częste szybkie ładowanie, baterie nonstop ładowane do samego końca. Baterie mają cały system grzania i chłodzenia z własnym układem klimatyzacji, to się często gęsto sypie ale przez nieudolność producentów pomp obiegowych

Nemrod

@Hejto_nie_dziala Tak, technologie się zmieniają, zwłaszcza gdy coś jest na topie i wrzucane są olbrzymie pieniądze, żeby to ulepszyć. Pytanie też co będzie po tych 7 latach gwarancji producenta. Ja jeżdżę 14-letnim spalinowym, mam 20-letni motocykl. To nie jest rzadkość na polskich drogach. Mało tego - oba pojazdy jeszcze są sprzedawalne. Jak będzie wyglądał rynek wtórny elektryków?

[o szkodliwości szybkiego ładowania mówi sporo osób zajmujących się elektrykami]

Hejto_nie_dziala

@Nemrod no to już mówię, są inne wozy że starszymi bateriami i zasięg nie spadł na tyle żeby to komukolwiek robiło różnicę lub rzuciło się w oczy. Ja jeżdżę 28 letnim autem w tym momencie, mam też dwa 18letnie, benzyna+gaz. Jak będzie możliwość to na pewno hybryda wejdzie z gazem. Elektryk przyszłościowo też

Mynameis60

@travel_learn_wine Ja myślę, żeby pójść na kompromis i kupić Toyota RAV4 plug-in hybrid. Na dojazdy do pracy sam elektryk wystarczy, a jak coś to jest przecież jeszcze paliwo

conradowl

Ja tam już postanowiłem, że albo Lexus albo Corolla za rok. Może Camry, ale tych w UK mało. Marzy mi się RC, ale drogi jak na mój budżet, a używany to w tej samej cenie są lepsze IS, na których bazuje.

To czy siak na pewno idę w hybrydę.

0x34

@travel_learn_wine pamiętajmy że baterie te nadają się po 8 latach na zastosowanie w farmach Pv lub jako powerwall do domu. Koszt falownika to 3k do takiej baterii która jeszcze przez 10 lat będzie miała 40% pojemności. Jak dla mnie uczciwy deal i czekam z niecierpliwością aż elektryków będzie więcej. To paradoksalnie może rozwiązać problem magazynowania energii w domu. Dodatkowo im bateria starsza tym mniejsza szansa na zapłon nawet przy uszkodzeniu baterii. Wyeksploatowana bateria jest mniej reaktywna a zewnętrzny kontroler może umożliwić bypas uszkodzonych celi. Do zasilania domu nie potrzebujEmy pełnej mocy i możemy pobierać prąd przyłączeniami z BMS-a

SzwagierPrezydenta

@0x34 koszt używanej baterii o pojemności 35 kwh to 15 tysięcy złotych. Przyjmując że ta bateria ma te 35 kwh to jest to tyle ile moja kotłownia zje w 20 dni. Plus super ergonomiczny rozmiar. A na koniec jeszcze dopłata bo trzeba to gówno zutylizować. Zawsze miałeś łeb do interesów?

Hejto_nie_dziala

@SzwagierPrezydenta i 20 dni to mało za 15 tysięcy?

SzwagierPrezydenta

@Hejto_nie_dziala na dzisiaj kosztuje mnie to jakieś 35 złotych

Hejto_nie_dziala

@SzwagierPrezydenta kiedy nie masz prądu? Tanio coś

SzwagierPrezydenta

@Hejto_nie_dziala nie no z takim nastawieniem to powinienem kupić używany reaktor atomowy z łodzi podwodnej

Hejto_nie_dziala

@SzwagierPrezydenta za 15 tysięcy jak znajdziesz to krzycz, fajnie być jakkolwiek niezależnym

0x34

@SzwagierPrezydenta daj znać jak będziesz miał to z chęcią kupie!

shogoMAD

Tylko czterocylindrowa, wolnossąca benzyna

Hejto_nie_dziala

@shogoMAD bzdura, tylko powóz konny, dwa konie w rotacji

travel_learn_wine

@Hejto_nie_dziala bzdura, nie ma

to jak jazda wierzchem!

Orzech

@shogoMAD o 4 za mało

matips

IMHO w tej chwili elektryk to dobry wybór jako drugi samochód. Nie wydaje mi się to jakąś super perspektywą dla planety by od 1 samochodu / osobę przejść do 2.


A tak na prawdę, jak o tym pomyślę, to nie potrzebuję samochodu do jazdy po mieście, bo mam rower. Samochodu potrzebuję by jechać w góry, do innego miasta albo (często) na 2 koniec polski. Niestety cele moich podróży rzadko są położone obok dworców kolejowych, więc zbiorkom niezbyt się sprawdza.

travel_learn_wine

@matips w moim przypadku tak to właśnie by wyglądało, w tej chwili mam 1 rodzinne auto spalinowe i jakbym kupował elektryka to tylko jako drugi samochód. Z drugiej strony wtedy mój rodzinny robiłby 50% kilometrów mniej i trasy tylko poza miasto, więc może jakiś sens to ma. Na pewno nie ekonomiczny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

dremmettbrown

Brak opcji “już kupiłem”, wybrałem najbliżej dopasowaną opcję. Mamy BEV jako daily. Gdy drugie spalinowe nam padnie prawdopodobnie kupimy drugie BEV.

Sensination

Jedne z dwóch największych firm moto, Toyota i GM już się poddały, olały elektryki i inwestują w wodór.

Klopsztanga

@travel_learn_wine jak to od czerwca ceny prądu odmrożone? Skąd info

Zaloguj się aby komentować