Układ autostrad i dróg ekspresowych w Polsce jest tak stworzony, że z mojego zadupia - chcąc czy nie chcąc - jadąc w większość miejsc muszę jechać przez Warszawę. Każdy powrót w weekendy to wątpliwa przyjemność jazdy pomiędzy sporą ilością zjebów w drogich autach zapierdalających jak na gokartach a potem stania w wielokilometrowych korkach z powodu wypadków - razem z innymi tabunami ludzi chcących wjechać do miasta, w którym nie mam żadnego interesu ani nic wspólnego i najchętniej bym ominęła szerokim łukiem.

Przy takim ruchu oba pasy są wypełnione na 100% i jadą z mniej więcej rownomierną prędkością. Nawigacja pokazuje wypadek i 30 minut korka za kilkanaście kilometrów, ale nie przeszkadza to imbecylom zapierdalać i wyprzedzać raz prawym raz lewym pasem, wbijając się pomiędzy auta zachowujące prawidłowy odstęp. Może i ryzykuje kolejny wypadek i kolejny 30 minutowy korek dla tysięcy ludzi, ale hej! zaoszczędzi dzięki temu czas i będzie mógł stać w tym korku przed nami 20 aut dalej i całe siedem sekund krócej!

#patologiazmiasta #warszawa
55

Komentarze (55)

@GazelkaFarelka Ojezu, jak ja takich uwielbiam. Pyrkam sobie na moto w koreczku między pasami i widzę, że niektórym wystarczy zyskanie dwóch metrów w stosunku do swojego pasa, by zrobić siup na drugi. Myślę, że to całkowicie bezrefleksyjne - taki odruch Pawłowa. Widzę wolne, zmieniam pas. Minutę później wracam na poprzedni, bo tym razem on ruszył sekundę szybciej

@Shagwest kolega mi to raz potwierdził na żywo jak go zapytałem czemu tak jeździ :)

Jak to nie da się ominąć Wawy? Nawet wioskami?

@Klamra Mosty na Wiśle. Patrząc od Warszawy w dół kolejny most masz Górę Kalwarię (krajowa 50-tka), a dalej dopiero Puławy. Same powiatówki przez jakieś wioski, czyli co chwila ograniczenie prędkości (oraz fotoradary, jakbyś miał głupie pomysły), gdzieś pomiędzy domami i stodołami, gdzie trzeba jednak bardziej uważać bo coś może ci wylecieć na drogę (zwierzę w lesie czy ktoś z podporządkowanej), gdzie dokładasz bitą godzinę do czasu jazdy, nawet uwzględniając podwarszawskie korki.

@GazelkaFarelka Puław bym unikał, tam dziwni ludzie mieszkają.


Jazda po Warszawie nie jest zła jak się przyzwyczai człowiek. Korki to inna sprawa, ale one w każdym mieście słabe

@Ragnarokk Jakbym chciała jechać do Warszawy czy innego miasta to nie narzekałabym na korki. Ale ja nie chcę. Ale i tak muszę w tym uczestniczyć

@GazelkaFarelka dobra, o rzece nie pomyślałem. Ale drogi powiatowe i wiejskie mi nie przeszkadzają, nawet między stodołami. Ja lubię jeździć i zwiedzać a autostrady mnie nudzą. I wolę jechać 30 na godz. niż frustrować się w korku. Przynajmniej jadę do przodu. No ale skoro nie ma mostów, no to nie ma wyjścia.

@Klamra Niestety Wisła jest takim wąskim gardłem. Jak nie było jeszcze S2 obwodnicy Warszawy, to trafiłam raz na jakiś wypadek w okolicy mostu w Górze Kalwarii. W takim wypadku było do wyboru nadkładanie ponad 100 km przez Warszawę albo przez Puławy Zresztą i bez wypadków, sporą część życia spędziłam w korku przed tym słynnym rondem w Kołbieli.


Też często wybieramy "trasę krajobrazową" nawet jak jest odrobinę dłuższa, zamiast stania w korku, no ale wieczorem i w nocy, jak już i tak wychodzi ci powrót do domu około północy, to już tak średnio.

@GazelkaFarelka no fakt to jest chore że most jest dopiero w Górze Kalwarii

@Opornik Dopiero co otworzyli południową obwodnicę a już brakuje drugiego ringu mniej więcej po śladzie starej DK50 dla spokojnego tranzytu, zamiast jazdy wśród nafuranych patusów ze stolicy wracających z wakacji.

@Ragnarokk na Śląsku tak źle nie mamy, zawsze jestem dumny jak ktoś przejedzie i zdziwiony że tak względnie łatwo jest przejechać.

Teraz znów robią kolej i jest gorzej się wciąż nam daleko do Wrocka, Krakowa, czy Wawy ;)

@Ragnarokk no też nie polecam. podobno cebulami rzucają w kierowców

@GazelkaFarelka kolbiel? Mają tam tanie paliwo na orlenie, podejrzanie tanie. Kiedyś chciałem tam zatankować przed wyjazdem w trasę, ale przez kolejki na stacji stwierdziłem, że jednak nie.

@RogerThat Słynne rondo w Kołbieli na trasie DK50 ze skrzyżowaniem z trasą 17 Warszawa-Lublin. Do niedawna główna trasa, żeby dostać się ze wschodu Polski na zachód i na odwrót, a szedł także tam cały tranzyt z zachodu Europy na wschód i vice versa. W czasach, jak nie było smartfonów z Google maps, to stało się tam godzinami przed wjazdem na to rondo, dowiadując o długości korka na CB radio. Mój rekord to chyba 9 km.


Dalej to samo na rondzie w Górze Kalwarii a potem w Grójcu. A potem jeszcze w Mszczonowie przed wjazdem na Gierkówkę.


Nie objechałeś tego bocznymi drogami bo dalej była Wisła i jedyny most w odległości 30 i 50 km w każdą stronę.


https://www.gov.pl/web/infrastruktura/rondo-w-kolbieli-przestanie-byc-problemem

@GazelkaFarelka przecież droga dk50 spokojnie z Puław pojedziesz do Warszawy nie trzeba cisnąć do ekspresówki. Ok drugie nie trzeba gnać przez górę Kalwarii, jest otwarty przecież prom przez który na drugą stronę się dostaniesz. Jeżdżę sobie na działaczkę regularnie a to ekspresówka z Warszawy do Lublina i na odwrót oraz dk50 i zupełnie nie napotykam patoli. Na dk50 masz świeżo wyremontowana deoge. Objazd jest jedynie przez karcze,po remoncie się dobrze jechalo. Więcej zjebów jest na trasie Warszawa Łódź. Na trasie Warszawa Lublin jest ich znacznie ale to znacznie mniej. Jeszcze 30-40k km rocznie.

Wczoraj były korki nawet bez wypadku, po prostu setki tysięcy ludzi wracało z długiego weekendu w jednym momencie

@peposlav Były wypadki/stłuczki bo mijaliśmy rozwalone auta na poboczu, przynajmniej na wlocie od strony Poznania.

@GazelkaFarelka ja jechałem od strony białego na s8 i były auta które się poddały ale żadnych stłuczek nie widziałem

@peposlav To w stronę Poznania, a w drugą w stronę do Warszawy parę stłuczonych aut też było zepchniętych na pasie zieleni, aczkolwiek nie tak spektakularnych i pewnie bez poszkodowanych żeby o tym pisać (widać zresztą na screenie z Google Maps w artykule). My już jechaliśmy później, więc się trochę to rozładowało, widzieliśmy ten korek będąc pod Koninem i już byliśmy gotowi odbijać w Strykowie - ale zaczęło się coś przesuwać do przodu, więc zaplanowaliśmy sobie zjazd na postój na kolację w Maku. A potem odbiliśmy dopiero w Wiskitkach na Grójec.


https://lodz.tvp.pl/87411274/wypadek-na-a2-w-strone-poznania-korek-na-kilkanascie-kilometrow-dmosin-brzeziny

@peposlav A, teraz doczytałam, że z kolei na pasie w stronę Wawy ktoś zasłabł i lądował śmigłowiec, a te stłuczki to pewnie tych, co nie wyhamowali przed korkiem:


"Z kolei o 15:20 na przeciwległym pasie w stronę Warszawy na 394. kilometrze doszło do zasłabnięcia mężczyzny. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego."

@GazelkaFarelka a2 do Łodzi to szczerze nienawidzę, mam wrażenie że zwierzęta tam jeżdżą w tych leasingowanych autach. Dramat

@GazelkaFarelka polaczki na drogach to jebane zwierzęta zamknięte w metalowych klatkach. Pokazywanie patologii drogowych powoduje odpalanie się jeszcze bardziej tych zwierząt, chociaż to bardziej są robaki. Takie pasożyty na zdrowej tkance społecznej. Wystarczy zobaczyć filmików takich kanałów jak stopcham czy bandyci drogowi i komentarze pod nimi na yt czy fb.


To tylko ukazuje, że na drogach mamy ten sam poziom co u ruskich. Takie sobie spierdolenie homo sovieticus. Trzeba sobie braki intelektu i przyrodzenia przedłużać metalową puszką.

@30ohm

Nie brałbym do końca tego jako przekrój społeczeństwa - już same społecznościówki przyciągają specyficznych ludzi, a kanały motoryzacyjne szczególnie.

Mimo wszystko kultura się poprawia

@30ohm @Ragnarokk większość jest normalna ale wystarczy że takich zjebów jest 5% żeby stwarzać duże zagrożenie

polaczki na drogach to jebane zwierzęta zamknięte w metalowych klatkach.

@30ohm Generalnie ludzie to zwierzęta - tylko tyle i aż tyle.


Z moich obserwacji - Polacy są w okolicach, a może nawet minimalnie powyżej średniej krajów gdzie jeździłem, porównując poziom jazdy. W zestawieniu to wygląda:


  • Amerykanie - podobnie jak Polacy, nie licząc Florydy bo tam jest jebana dzicz

  • Czesi - zachodni lepiej niż Polacy, wschodni gorzej, notoryczne wyprzedzania "na czołówkę"

  • Brytyjczycy - sporo lepiej niż Polacy

  • Niemcy - trochę lepiej niż Polacy

  • Włosi - XDDDD dzicz niczym w jakichś Indiach. Polacy w porównaniu do nich to wzorowi kierowcy.

  • Węgrzy - gorzej niż Polacy, czerwone światło to tylko sugestia

  • Litwini - podobnie jak Polacy, nie licząc litewskich tirowców

  • Słowacy - podobnie jak Polacy

@Ragnarokk owszem poprawia się, ale nadal są debile które uważają się za lepszych, bo ma lepszego gruza. Wczoraj jechałem takim potokiem ruchu o jakim @GazelkaFarelka pisze. Części warszawskich słoikom się tak śpieszyło, że mając zapięty tempomat na 120 tam gdzie jest tyle maksymalnie dozwolone wyprzedzały mnie robaki lecąc nie wiem 170+, doganiałem ich po 40 km bo dojechali do spowolnienia i ich wyprzedzałem.


Jeżdżąc dużo po drogach i patrząc na te filmiki potwierdza mi się jedno. Mamy pełno debili na drogach którzy kompletnie nie myślą. Brak myślenia przyczynowo-skutkowego typu: będę zapierdalał to może mnie ktoś nie zauważyć i wymusić, samochód więcej mi spali, przecież te 12 letnie opony mają jeszcze dużo bieżnika i dobrze się trzymają.


To są mistrzowie suchej prostej, na mokrym i śniegu już tacy cwani nie są. Tak samo tor czy płyta poślizgowa szybko weryfikuje umiejętności.

@LondoMollari w 100% się zgadzam. Nie spodziewałem się takiego cyrku we Włoszech, ale statystyki mają znacznie lepsze jak u nas.

@30ohm dawno nie przeczytałem takiego wysrywu jak Twój ( ͡° ͜ʖ ͡°)

255ea6a5-3fc6-4fcc-979e-3e9506675aa6

@30ohm Ale ojkofobiczny komentarz, aż żal czytać ten wysryw. Dużo Polaków jezdzi jak opisujesz, ale nie zauważasz chyba, że oprócz tego kultura na drodze zacznie sie poprawiła wzgledem ostatnich dekad. Ciekawe też, że wspominasz o rekompensacie związanej z brakiem intelektu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@elmorel widzę, że poruszamy się po innych drogach albo sam reprezentujesz tą patologię która opisuje. Wystarczy się po a1 między Łodzią a Warszawą przejechać i mamy totalny obraz nędzy.

@30ohm Okolice Warszawy to fakt, patologia i tez nie lubię tam jeździć, ale serio, okreslanie pogardliwie calego narodu to zwyczajna ojkofobia ktora sie brzydzę.

@GazelkaFarelka

stania w wielokilometrowych korkach z powodu wypadków

Przecież przy takim ruchu to nie są korki z racji wypadków.

W sobotę stałem 30 min bo na objeździe którym omijałem główny korek (xD) były dwa progi zwalniające. I to takie co się ich nie czuje nawet.

@emdet Ruch to jedno, wiadomo że dużo aut to wolniej się jedzie, ale były zgłoszenia wypadków/stłuczek w nawigacji, auta stały w wielokilometrowych korkach i mijaliśmy rozbite auta na pasie zieleni.

@Klamra korki na Zakopiance omijają moją wioską. Drogi u nas wąskie, kręte i tylko znaków ostrzegawczych przybywa. Nie ma tygodnia żeby się ktoś nie wyrobił na zakręcie. No i masz dom na wsi a w niedzielę w ogrodzie nie pogadasz, taki hałas.

@Ravm ludzie kombinują jak mogą. Ja tak samo kombinuje, jeśli chce ominąć korki.

@Klamra no i ok, też kombinuję. Tylko czego tak zapierdalać jak są znaki, że zakręty, że czarne pkt, że ograniczenia?

@Ravm i pewnie do tego dochodzi strach o zwierzęta i dzieci?

@Opornik aż tak to nie, kot chyba z miotu co selekcja naturalna wytworzyła strach przed asfaltem a dzieci dorosłe.

sporą ilością zjebów w drogich autach zapierdalających jak na gokartach a potem stania w wielokilometrowych korkach z powodu wypadków


@GazelkaFarelka jakby ktoś opisał moje doświadczenia jazdy na S8...

@AdministratorDanychOsobowych Daj zwierzętom autostradę żeby można było szybko, wygodnie i bezkolizyjnie podróżować. Zaczną zapierdalać tak żeby jednak zrobić jakąś kolizję i znów wszyscy stali albo się wlekli jak za dawnych dobrych czasów na wypierdzianej powiatówce 30 lat temu.

@GazelkaFarelka Warszawa ma wielką obwodnicę - DK 50, może warto ją sprawdzić?

@dann Droga po 1 pasie w każdą stronę, co chwila wioski i fotoradary, +1 godzina drogi, pewnie, będę się tłukła po nocy gdzieś poza stodołami bo się paru idiotom chciało zapierdalać zamiast jechać spokojnie stosownie do ruchu.


Pewnie, zostawmy autostrady jako tory wyścigowe patusom i zapierdalaczom, a normalne rodziny niech się tłuką powiatówkami.

@dann dk50 jest tak zawalona ciężarówkami, że szybciej jest jechać przez Warszawę

@dann chybs nigdy po 50ce nie jechałeś. Walka o przeżycie wśród tirów.

@dann 50tka słynie z wypadków osobówek z TIRami. Kto mając wyobraźnię nie trafił nigdy na sytuację typu "kanapka", ten nie wie co to stres.

@GazelkaFarelka W punkt! Jak mnie wkurzają tacy debile na drodze którzy wyprzedzają nawet gdy nie ma to logicznego sensu. A4 pod Wrockiem to istny koncert spierdolenia - oba pasy zabite tak, że wszyscy toczą się te 80-90km/h na obu pasach. A i tak znajdzie się mnóstwo debili co wyprzedza slalomem żeby znaleźć się te dwa samochody z przodu. Albo debile którzy siadają na zderzaku i walą długimi żeby im zjechać kiedy dosłownie oba pasy są zabite, że szpilki nie wciśniesz - OCZYWIŚCIE PANIE KIEROWCO, JUŻ ODBIJAM W KUKURYDZĘ ŻEBY MÓGŁ PAN BYĆ JEDEN SAMOCHÓD DO PRZODU W KORKU. A później stoisz kilka godzinami bo jeden debil drugiemu debilowi wjechał w d⁎⁎ę.

Raz zdarzyło mi się przejeżdżać przez Wawę w piątek po południu + jazda ekspresówką z Wawy do siebie. Do tej pory pamiętam to zezwierzęcenie, które się wtedy odwalało XD Na espresówce stwierdziłem, że mam wyjebane i jadę 70km/h prawym pasem, bo na lewym jazda wyglądała tak, że ciąg aut rozpędzał się do ok 120km/h, a potem awaryjne hamowanie do 40 i samochody rozpierzchające się na wszystkie strony i tak co minutę cykl się powtarzał, bo małpy nie połączyły kropek, że może trzeba trzymać większe odstępy XD

@Aksal89 To jest standard na odcinku Łódź - Warszawa niezależnie od pory i dnia tygodnia, ten jeden odcinek potrafi zmęczyć bardziej niż cała reszta trasy. Nawet jak jedziesz spokojnie prawym pasem zostawiając odstęp od auta przed tobą (bo masz już nakulane ponad 300 km a przed tobą jeszcze kolejne 200), to nie masz gwarancji że nagle nie wpierdoli się znienacka agresywnie przed ciebie jakiś typ, co postanowił wyprzedzać tego na lewym pasie z prawej, bo się zesrał że ktoś oprócz niego śmie być na lewym pasie i nie zjeżdżać natychmiast jak tylko zamruga światłami.

Absolutnie nie zgodzę się z tagami. Ta patologia nie ma żadnej regionalizacji, wczoraj na S7/A4 było to samo.

@Furto miałem pisać że brzmi jak a4 przed Wrocławiem xD

Brzmi jakbys jechała przez Garwolin. Kilka razy w roku wracając od rodziców różowej tamtędy przejeżdżam, zazwyczaj w dniach "powrotowych". Trasa objazdowa opracowana do perfekcji w 3 wariantach, pinezki mam już pozapisywane w ulubionych. Często ruszając w drogę już w Krośnie ustawiam trasę na objazd bo tam za każdym razem się coś odpierdoli xD

Z moich obserwacji to największe zezwierzęcenie jest w okolicach i w obrębie dużych miast. Wszyscy wanna be miastowi dorobkiewicze muszą udowodnić, że odnieśli "sukces".


Niestety te stada wiochy, które wyemigrowały do miast są widoczne na drogach.


Natomiast wawa jest chyba jedynym dużym miastem, które nie ma obwodnicy szybkiego ruchu na peryferiach, tylko cały ruch wpieprza się praktycznie do centrum.

@GazelkaFarelka wczoraj wracałem siódemką znad morza. Na szczęście skręcałem w Mławie, bo tylko do tego miejaca były 2 wypadki, przy czym one były tylko na nawigacji, bo w realu było sprzątnięte. Co nie zmienia faktu, że się korkowało bo wszyscy niewiadomo po co zwalniali w tych miejscach.

Oj tak... To są idioci działający instynktem, nie umysłem

Zaloguj się aby komentować