Sklepy wycofują kasy samoobsługowe. Wszystko z powodu klientów

Sklepy wycofują kasy samoobsługowe. Wszystko z powodu klientów

Tech.BiznesINFO.pl
Dość powszechna jest opinia, że kasy samoobsługowe, w których pokładano nadzieję na automatyzację obsługi klienta, przysparzają więcej problemów, niż pożytku. Widać to już także w decyzjach dużych sieci sprzedaży detalicznej, które zaczynają rakiem wycofywać się z kas samoobsługowych. [...]

Kasy samoobsługowe okazały się zagadnieniem tak ważnym, że są już przedmiotem analizy naukowców. Ich opinie przywołuje BBC i te są na ogół zgodne: kasy „nie dowiozły”. Już sam fakt, że do kas ustawiają się kolejki, jest paradoksem, bo właśnie urządzenia miały kolejki wyeliminować.
Szybkość dokonywania samodzielnego skanowania, odciążenie pracowników, oszczędności sieci - wszystko to okazało się mrzonką. A przynajmniej tak sądzi prof. Christopher Andrews, socjolog z Drew University: [...]

Czytaj więcej: https://tech.biznesinfo.pl/sklepy-wycofuja-kasy-samoobslugowe-wszystko-z-powodu-klientow-mo-wmm-240424

#wiadomosciswiat #europa #handel #sklepy #technologia

Komentarze (65)

TheLikatesy

@Mr.Mars bo 95% spoleczenstwa to ułomne DEBILE, nie wszystko jest dla debili

Time_Machine

@TheLikatesy ty oczywiście w tych 5%?

szczelamseczasem

@TheLikatesy Raczej inny problem. Raz — obsługa musi autoryzować część zakupów. Dwa — na zwykłej kasie współpracują dwie osoby. Ty wykładasz i pakujesz, a kasjer tylko przesuwa towar nad skanerem. W samoobsługowej musisz wyjąć każdy produkt osobno, znaleźć kod, zeskanować, często znaleźć produkt na liście (pieczywo, warzywa, owoce) odłożyć na wagę do pojemnika. To trwa. Taki kasjer leci jak automat, wie z pamięci gdzie są kody, zna asortyment, przesuwa. Nie zastanawia się, czy to pomidor taki, czy inny, czy chlebek wiosenny, wiejski, czy jak go tam nazwali.

Ilirian

> bo 95% spoleczenstwa to ułomne DEBILE


Dobrze że ja jestem w tych pozostałych 15%


( ͡° ͜ʖ ͡°)

TheLikatesy

@Time_Machine tak, bo potrafię przed ustawieniem się do kasy oszacować czy mam dużo małego chujstwa, czy mało dużego chujstwa, czy mam alkohol, wielosztuki, pieczywo itd w oparciu o to decyduję gdzie mi będzie szybciej. Łep rozjebany, nie?


@szczelamseczasem i tu dochodzimy do istoty bycia debilem, trzeba pomyśleć które rozwiązanie w danej sytuacji jest dla ciebie szybsze - magia.

Time_Machine

@TheLikatesy zapewne imponujesz wszystkim dziewczynom swoją wiedzą o tym co można mieć w koszyku przed pójściem do kasy samoobsługowej. Już widzę ten twój wzrok gdy mierzysz nim jakiegoś randoma z towarem, którego nie aprobujesz w kasie samoobsługowej. Musisz mieć silny charakter. Ja bym powiedział, że jesteś w 0,00005% populacji z tymi zdolnościami.

TheLikatesy

@Time_Machine boli dupa ze nie umiesz w kasy samobslugowe, czy o co ci chodzi?


Tak, bo ogarnianie swiata dookola chociaz w minimalnym stopniu to takie imponujace, oj płyciutko byku, płyciutko

szczelamseczasem

@TheLikatesy  "i tu dochodzimy do istoty bycia debilem, trzeba pomyśleć które rozwiązanie w danej sytuacji jest dla ciebie szybsze - magia"


Tutaj masz rację. Zakupy w Lidlu wymagają dogłębnej analizy.


Skoro dla ciebie zwykłe zakupy w Lidlu wymagają myślenia i proszenia o uszanowanie wolnego czasu i tego, że wydajesz u nich kasę — to okej. Miło, że się przedstawiłeś.


"Łep rozjebany, nie?"

Totalnie. "Łep" rozjebany. Koszyk w Lidlu odstawiony. Zakupy w Top Market zrobione. Kiełbasa smaży się na grillu, a ty nadal w kolejce?. Przepłaciłem 6,5 PLN.


Masz 15 lat "łpie"?

TheLikatesy

@szczelamseczasem jeśli popatrzenie w koszyk i zastanowienie się czy optymalniej będzie się wyjebać na taśmę, czy samemu przeklikać wymaga od ciebie 'dogłębnej analizy', to już rozumiem dlaczego cię tak zabolało i w której grupie się znajdujesz.


Skoro dla ciebie zwykłe zakupy w Lidlu wymagają (...) proszenia o uszanowanie wolnego czasu i tego, że wydajesz u nich kasę

Co? XD

70e7f2d7-1d4d-4068-8d23-e3c375ea7e7f
Time_Machine

@TheLikatesy z tego co piszesz to chyba my wszyscy nie umiemy, oprócz ciebie

TheLikatesy

@Time_Machine nie zgodzę się, dookola w komentarzach masz kilka przykładów ludzi, którzy poświęcają te 5 sekund na zastanowienie się w której kasie optymalniej zeskanują swoj koszyk, a jeśli ci jeszcze wyjdzie ze te komentarze stanowią 5% całości... to wracamy do poczatkowego stwierdzenia;)

szczelamseczasem

@TheLikatesy "jeśli popatrzenie w koszyk i zastanowienie się czy optymalniej będzie się wyjebać na taśmę, czy samemu przeklikać wymaga od ciebie 'dogłębnej analizy', to już rozumiem dlaczego cię tak zabolało i w której grupie się znajdujesz."

Logiki i czytania ze zrozumieniem w szkole nie było?

GrindFaterAnona

@TheLikatesy nie wiem o co ci chodzi bo jestem debilem POTRZEBNE INFORMACJE

Walace

@TheLikatesy właśnie w tym problem. Kasy powinny być stworzone pod 95% społeczeństwa, a nie 5%.

Poza tym, jesteś zajebistym arogantem twierdząc, że jesteś w tej 5% czołówce społeczeństwa. Gdybyś był, to byś teraz pracował przy jakimś zderzaczu hadronów, a nie pierdolił głupoty o tym, że z alkoholem nie powinno się stawać w kolejce.

TheLikatesy

@Walace czyli uważasz że nie są? Są za trudne, nieintuicyjne, jednym słowem - nie ogarniasz kas samoobsługowych? No to wiesz po której stronie się ustawić.


Z dalszą częścią nie będę nawet dyskutował, nic ci nie musze udowadniać. Samo myślenie że mądry człowiek to się jedynie do pracy przy chujowo płatnych projektach naukowych nadaje już mi wystarczy

Tichy

Jesteś bardzo sprawnym i dobrze wytrenowanym klientem. Gratuluję. A ja jestem w tych 95% bo mam w dupie zasady funkcjonowania sklepu i przychodzę do niego po artykuły które mi są potrzebne. Jakoś nie chce mi się doktoryzować z kodów kreskowych ani z ilosciówek i innych bzdur. Jak sklep mi to będzie utrudniał to pójdę do innego niezależnie czy będzie miał promocję na parówki z gówna czy nie.

znany_i_lubiany

@TheLikatesy "waga przedmiotu się zmieniła" przy zakupie np. kurczak pierś, i cyk, już jedna z 3 pań na cały sklep musi zejść z kasy do której ustawiło się 20 osób, żeby skasować błąd przy samoobsługowej gdzie stoję.

TheLikatesy

@znany_i_lubiany Nie wpierdalaj surowego mięsa w stojąc w kolejce do kasy to nie będziesz miał problemu;)

znany_i_lubiany

@TheLikatesy oż ty uju jeden :*

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@TheLikatesy tak tak, wszyscy to debile, pardon- DEBILE, wszyscy tylko nie ty, oświecona elita. Wszyscy to ułomy, które obijają się o ściany i muszą sobie przypominać o tym, że trzeba oddychać. Za dużo już cyrków z samoobsługówkami i ich softem widziałem, żeby w ogóle podejmować się próby obrony tego wynalazku. Poczynając od tego, że to się nadaje jak ktoś ma max 10 towarów, a nie wypchany kosz z zakupami, przez fakt, że ktoś źle szacunkową wagę produktu wpisał w system i potem próbujesz kupować bułki, albo inne mandarynki na wagę i nie dość, że i tak sam nie zrobisz swoich zakupów, to jeszcze blokujesz jakąś normalną kasę, bo kasjerka musi zejść, przyjść, odbić się, sprawdzić czy nie kantujesz, zatwierdzić i wrócić. A ty się modlisz, żeby te cholerne jabłka, które masz jako następne też nie były źle wprowadzone. Tak samo nie kupisz alkoholu i energetyków. I znowu kursująca kasjerka. Już nie mówiąc o sytuacjach, gdzie masz towar typu woda czy cola w zgrzewce i kasa nie przyjmuje zbiorczego kodu zgrzewki, tylko musisz rozrywać cały plastik, wyciągać to pojedynczo i skanować. Kasy z biedry są w tym absolutnym mistrzem jak nie działać tak jak powinny, ale spokojnie- ostatnio mi w lewiatanie je zamontowali, całe 2. Po pierwszym dniu jedna już została oklejona "awaria systemu", jak się pytałem kasjerki to powiedziała że od samego uruchomienia był problem, bo albo źle naliczała, albo się rozłączała, albo wyskakiwały błędy. Minął tydzień z hakiem- kasa dalej jest oklejona. Problem polega tylko na tym, że żeby wstawić te 2 automatyczne, to zlikwidowali 2 normalne- zgadnij gdzie teraz są większe kolejki. I te super pola-wagi rozładunkowe wielkości 2 rozłożonych chusteczek, na które musisz odłożyć towar jednocześnie modląc się, żeby odkładany towar nie był za lekki (ot choćby paczka chipsów albo jakichś przypraw), bo waga nie załapie i patrz: kasjerka. Bo po co raz skasować i niech klient od razu pakuje się do torby, jak można sprawdzać klienta jeszcze drugi raz, a przy pakowaniu zakupów kazać mu słuchać co 10 sekund "proszę usunąć artykuły w strefie pakowania" bez możliwości wyłączenia tego jebanego gówna. Kas tak zaprojektowanych, żeby były maksymalnie nieporęczne, bo po co zrobić skaner na tym samym niskim poziomie co strefę pakowania, skoro można kazać klientowi ekstra wszystko dźwigać. No chyba, że na końcu się okaże, że klient ma jakiś bon z benefitów i albo znowu: kasjerka i kasowanie transakcji, albo kasjerka i przenoszenie tego na jakąś fizyczną kasę. I to wszystko za niewątpliwą przyjemność odwalania pracy kasjerki za frajer. To ja już wolę iść do normalnej kasy, tylko jak sobie to tak piszę, to mam wrażenie, że to właśnie twoje 95% to są ludzie, którzy myślą, bo wiedzą czym to śmierdzi i to omijają.

Michumi

@Time_Machine największe debile właśnie tak piszą jak @TheLikatesy

TheLikatesy

@Michumi o ja ale mi pojechałeś... nie wiem jak się teraz pozbieram xD dorośnij frajerze xD

Michumi

@TheLikatesy taś taś

MostlyRenegade

Już sam fakt, że do kas ustawiają się kolejki, jest paradoksem, bo właśnie urządzenia miały kolejki wyeliminować.

@Mr.Mars bo jednocześnie pozamykano kasy tradycyjne ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Time_Machine

@MostlyRenegade żeby nie było kolejek to każdy z klientów musiałby mieć swoją kasę.

WilczyApetyt

@MostlyRenegade a to akurat nieprawda. Każdy sklep jest zobowiązany do otworzenia tradycyjnej kasy na życzenie klienta. Ja u siebie w lidlu wyznaje zasadę, że jak wpadam po 2-3 rzeczy, to idę do samoobsługowej kasy, ale jak robię większe zakupy, proszę o otworzenie tradycyjnej, bo nie mam zamiaru się męczyć z tym, czy wziąłem pomidory malinowe, czy jakieś inne. W razie pomyłki, pomyli się kasjer, nie ja. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

MostlyRenegade

@WilczyApetyt nie wiem, czy nieprawda, ale ilekroć jestem właśnie w przytoczonym lidlu, to jest czynna tylko jedna kasa zwykła (no czasem dwie). Jednocześnie czynne jest jakieś osiem kas samoobsługowych. Nawet jeśli kasowanie w nich miałoby trwać dwa razy dłużej to i tak ich sumaryczna przepustowość jest większa niż otwartych kas tradycyjnych.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@MostlyRenegade a jednocześnie samoobsługówki, które miały być lekiem na całe zło są tak niedorobione, że jak tylko krzywo się na tą kasę popatrzysz, to zaraz słyszysz "potrzebna pomoc", "na wadzie znajdują się towary które nie powinny się tam znajdować" i tak dalej. I stoisz jak słup. I czekasz na obsługę. Notorycznie źle poworowadzane towary, wagi, kasy które się rozłączają albo walą błędem. Dziękuję bardzo, już wolę normalną kasjerkę.

Ilirian

Kasami samoobsługowymi jarałem się 10 lat temu, teraz jaram się zakupami online z dowozem. Co prawda straciłem kolejny powód by wychodzić do ludzi ale za to jakie to wygodne! Myk myk taką samą listę zakupów dodaję do koszyka raz w tygodniu i przy odrobinie szczęścia w ten sam dzień mam zakupy dostarczone pod drzwi.

GrindFaterAnona

@Ilirian nigdy nie probowalem, ktore sklepy oferują taką uslugę?

Rafau

@GrindFaterAnona zależy od miasta. U mnie kiedyś Tesco i Alma, których już z nami nie ma (miały piękny pogrzeb), teraz bodaj Auchan i Carrefour. W Warszawie jest tego więcej.

Poza tym glovo i inne tego typu też ogarniają zakupy z dostawą, ale nie korzystałem, to się nie wypowiem.

BoTak

@Ilirian Jarał bym się gdyby nie było zdecydowanie drożej i gdyby wiecznie nie trzeba było pierdzielić się z zamiennikami bo towaru na stanie nie mają, albo pracownikowi nie chce się szukać na magazynie.

VonTrupka

>Już sam fakt, że do kas ustawiają się kolejki, jest paradoksem, bo właśnie urządzenia miały kolejki wyeliminować.


kolejka do 4-6 kas samoobsługowych, krótsza kolejka do 1 czynnej kasy obsługowej (´・ᴗ・ ` )

chyba że jebionka, to tam koleje do obydwu obsługowych aż po koniec sklepu a samoobsługowe puste xD

adikb

Kasy automatyczne nie są głupim rozwiązaniem. Świetnie działa to np. w Decathlonie - wszystkie towary z metkami, wrzucasz do pojemnika, płacisz, wychodzisz. To działa super. Kasy automatyczne w Biedronce czy Lidlu - porażka po całości. Nie dość, że przy średniej wielkości zakupach zawsze zdarzy się sytuacja, że towar ma inną wagę albo trzeba coś zatwierdzić, to w żaden sposób nie przełożyło się to na jakość obsługi czy ceny w sklepach. Miałoby to sens gdyby za zakupy w kasie samoobsługowej był naliczany rabat - w końcu sam się obsłużyłem. Dodatkowo jak coś źle nabiję np. inne warzywo albo pieczywo to odpowiedzialność ciąży na mnie - innymi słowy to ja zostaję oszustem i mam sprawę o wykroczenie/kradzież.


Pominę zupełnie ten pretensjonalny ton automatu po skończeniu zakupów - Zabierz zakupy oraz paragon z drukarki fiskalnej powtarzane co 15 sekund z pretensją w głosie jakbym co najmniej zrobił dwójkę na środku sklepu. Współczuję osobom ze spektrum autyzmu czy innymi fobiami społecznymi zakupów w takim miejscu - niezła trauma.

GrindFaterAnona

innymi słowy to ja zostaję oszustem i mam sprawę o wykroczenie/kradzież.


@adikb to bys chyba musiał zapomniec nabic tonę kartofli, zeby przekroczyć te 600zl niskiej szkodliwosci i miec sprawę za kradziez xD

Tiruriru

@GrindFaterAnona ale jak się pomylisz i nabijesz brokuła za piątkę zamiast ananasa za dyszkę to już jest oszustwo i wtedy progów kwotowych nie ma.

Tom.Ash

@adikb bo nie problemem jest idea kas samoobsługowych tylko zjebana implementacja przez kierownictwo. Decathlon, Ikea, Leclerc ma to normalnie ogarnięte do kas jest dedykowany pracownik (wystarczy jeden na kilka kas) a taka bieddronka ze swoim syfem na wszystkich poziomach zarządzania sądzą jednego pracownika który oprócz ogarniania samoobsługowych siedzi na tradycyjnej kasie.

hellgihad

@Mr.Mars W niektórych sieciówkach w UK są skanery które bierze się na sklep i skanuje wrzucane do siat produkty na bierząco. Potem tylko dwa kliknięcia przy samoobsługowej plus ewentualnie zatwierdzenie alkoholu czy czegoś tam przez obsługę i po robocie. Normalne samoobsługowe kasy to raczej na mniejsze zakupy do kilku produktów się przydają imo.

szczelamseczasem

@hellgihad "W niektórych sieciówkach w UK są skanery które bierze się na sklep i skanuje wrzucane do siat produkty na bierząco"

Piotr i Paweł, taka nieistniejąca sieć próbowała to wprowadzić. Nie sprawdziło się. Nie ufali klientom. Kasjerka na nowo skanowała. Dziwne, że w UK działa.

marcin-pyra

@hellgihad @szczelamseczasem W Kauflandzie tak to działa, tylko trzeba jakąś ich durną apkę zainstalować więc nie wiem jak jest w praktyce

AndzelaBomba

@hellgihad jakiś czas temu wprowadzili podobne rozwiązanie w niektórych dużych Carrefourach, ale że wrzucili tylko dwie czy trzy kasy na skanery na sklep, to im się to raczej nie przyjmie, bo nikt nie będzie brał czytnika żeby potem stać w kolejce do dwóch kas.

hellgihad

@szczelamseczasem Czasami trafia się losowa kontrola gdzie koleś podchodzi i skanuje losowe produkty z wózka żeby sprawdzić czy nie leci ściema ale mi się to przytrafiło dosłownie z 3 razy przez kilka lat.

@marcin-pyra W Asdzie trzeba się zarejestrować numerem telefonu ale już nawet nie pamiętam gdzie to się robiło.

Rafau

@hellgihad o to działa w dużych kerfach i kaudlandzie w Krakowie, ale nigdy nie korzystałem.

Ja generalnie jestem z tych, co sobie wybierają kolejkę do zwykłej kasy z sympatyczną Panią Krysią lat 50+ i potem przy tej kasie zagadują jak mija dzień, czy te jabłka to dobre, a chleb to jeszcze ciepły, pachnie pięknie, coby Pani Krysia miała odrobinę usmiechu, dobrego słowa i odmiany od klepania przez 10h za niewiele ponad minimalną.

BoTak

@hellgihad U nas też są, ale w sklepach dla elity a nie biedoty

brain

Kasy samoobsługowe nie są złe, ale wiele zależy od sklepu i tego co się kupuje. Przy większych zakupach lepiej iść do zwykłej kasy bo jak ktoś wyżej przytoczył jedna osoba kasuje, a druga od razu pakuje i jest szybciej. Nie mówiąc już o tym że przy niektórych kasach samoobsługowych to trudno zmieścić większe zakupu, a pakować nie można bo automatyczna waga wyłapie. Druga kwestia że jak kupuje się tylko produkty które mają kody kreskowe, albo warzywa które ważymy na dedykowanych wagach i tylko skanujemy przy kasie (a nie jak w sklepach gdzie wszystko jest ważone na kasie) to też spoko. Trzecia kwestia to oprogramowanie przy tych kasach które różni się między sklepami. Ostatnio za szybko kasowałem i waga dopiero liczyła wagę dodaną 3 produktu, a na czytniku już nabiłem 4 i zrobiła się niezgodność wiec musiałem wołać obsługę. Od tego czasu ... kasuje wolniej A ostatnia kwestia to jakie polityki mają poszczególne sklepy, w jednym którym akurat lubię kasy samoobsługowe mają politykę że jak kupujesz np. zgrzewkę wód mineralnych to nie kasujesz kodu na folii tylko trzeba 6x nabić jedną butelkę. I od razu mówię że w tym sklepie sprzedaż ilościową może zrobić tylko pracownik.


To prawda że wiele ludzi to debile i nie ogarnia, ale wielu się boi i potrzebuje trochę czasu żeby się nauczyć, ale wtedy też trzeba zadbać żeby oprogramowanie było zrobione z głową. Dam przykład kupna alkoholu albo ostatnio energetyków. W wielu sklepach jak skasujesz taki produkt to od razu kasa się blokuje i musi podejść pracownik - na co czasem się czeka - żeby zatwierdzić, odbić swoją kartę i dopiero wtedy można iść dalej. Ale są sklepy gdzie pojawia się komunikat że towar wymaga weryfikacji wieku i jedynie co nie przejdziesz do płatności, ale kasujesz dalej. A pracownik który stoi obok i nadzoruje 8 czy 16 kas może z daleka ocenić że dany klient na pewno ma więcej niż 18 lat i zatwierdza. Mi jako klientowi pojawia się tylko informacja że wiek zweryfikowany. Zawsze jak mam taki produkty to kasuje je na początku żeby dać pracownikom maksymalnie dużo czasu i ani razu mi się nie zdarzyło żebym musiał czekać - chociaż żeby być szczerym takich sytuacji też nie było dużo bo bardzo rzadko kupuje takie produkty.


A inny przytoczony wyżej przykład Decathlona to już w ogóle bajka - pozaszywane tagi RFID z metkach. Ale ten mechanizm nie to wdrożenia w większości sklepów.

szczelamseczasem

@brain Decathlon to inna bajka. Mniej kupujących, RFID przypisany do sztuki. Waga nie ma znaczenia.

xsomx

@Mr.Mars Bo to jest źle zrobione. Powinny być RFID i kasa czytająca automatycznie każdy produkt jaki do niej zbliżysz, a nie szukać kody kreskowego za każdym razem, czasami coś nie działa, czasami kod uszkodzony.

Ragnarokk

@xsomx Nie dasz RFID na każdym jabłku czy bułce. To się sprawdza w sklepie gdzie z definicji nie ma tanich rzeczy.

megawonsz9

@Mr.Mars A na zdjęciu w artykule zakupy wyjebane luzem na wagę zamiast do torby xD.

Nad każdą kasą powinien wisieć plakat z zaleceniami jak się optymalnie skasować, po pierwszych zakupach sporo osób uzna że to w sumie dobry pomysł i będzie szło sprawniej.

I co to za brednie, że kasy samoobsługowe nie wypaliły bo ustawiają się do nich kolejki? Jak do kasjera ustawia się kolejka to oznacza, że za wolno kasuje czy że jest za mało kas?

VonTrupka

A w kaflach trwa wymiana kas samoobsługowych na nowsze wraz z nowym oprogramowaniem, brzęczy i pipczy wszystko jak w gwiezdnych wojnach xD

Ragnarokk

Całkiem lubię koncept, wykonanie bywa jednak ułomne - czasem towaru nie ma, albo metka wadliwa, albo wariuje z wagą (tutaj najbardziej jak kupujesz coś ultralekkiego i waga nie zauważa włożenia towaru). I nie wiem, czy nie dałoby się kurcze wreszcie ogarnąć jakiegoś automatycznego zatwierdzania wieku.

deepth0ught

Mnie rozpierdala jak podjeżdża do samoobsługowej baba z tygodniowymi zakupami dla 4 osób. W dużym wózku jest już full, kasy mają taki mały pojemniczek z wagą na zakupy. Na pierwszy rzut oka to nie wejdzie wszystko, ale kit próbuje. Nigdy nie zostałem na tyle długo, żeby zobaczyć jak rozwiąże problem który sama sobie stworzyła Nie był to jednorazowy spot

BoTak

Tak, jak zwykle trzeba zwalić winę na klienta. Źle zaimplementowane, to i źle działa. Jakoś Tesco i Kaufland potrafili to zrobić dobrze. Bierzesz w łapę skaner, skanujesz produkty i od razu pakujesz do siaty. Przy kasie skan kodów QR płatność telefonem i tyle. Czasem pracownik skontroluje skanując trzy produkty z siaty i wsio. Ale nie, trzeba było zrobić tak by klient musiał wszystko ręcznie po kolei robić i skanować.

Walace

Fantastyczne podsumowanie: "problemem są klienci".

To tak jak z komunizmem, wspaniały system, ale problemem są ludzie. Nikt nie pomyślał, że to ma być dla ludzi.

matips

@Walace Chyba czytaliśmy inne artykuły. Tekst poświęca dużo uwagi temu, że kasy są zawodne i często wymagają interwencji pracownika (błąd wagi, weryfikacja wieku, wprowadzenie wielu produktów, korekta błędów) oraz działają wolno.

marsjanin2012

Art. bazuje np nie wiem na USA? Tam kradna, u nas chyba nie wiecej jak na zwyklych kasach.

Halny

Kasa samoobsługowa to świetny wynalazek na małe zakupy, jak już ogarniesz, to oszczędność czasu jest ogromna, zwłaszcza że większość klientów je omija, kiedy tylko może. Problemem jest ich awaryjność, w małym markecie koło mojego domu jest tylko jedna taka kasa, i wiecznie nie działa. No i trzeba uważać przy odkładaniu skasowanych produktów, bo waga głupieje, jak coś na nią gwałtownie rzucisz (ten problem akurat widzę w każdej sieci). Ale i tak wolę to od wołania dzwonkiem wkurzonej kasjerki.

sierzant_armii_12_malp

Ja się pytam, kiedy oni w ogóle wprowadzą te samoobsługowe kasy. W moim mieście nigdzie ich nie ma - są jedynie jakieś pseudosamoobsługowe, gdzie użytkownicy co chwilę wołają kasjera. A ten frajer oczywiście idzie sierotom pomagać, zamiast normalnie powiedzieć: „to zabierz swoje rzeczy i stań w kolejce”.

wrukwiony

ciekawe czemu u nich sie to nie sprawdza, hmmm

kodyak

Najważniejsze i tak jest czy ludzie na tych kasach kradna. Jeśli nie tak dużo że przewyższa to zyski to kasy z nami zostaną. Jak dla mnie to mam wrażenie że kolejki w sklepach się zmniejszyly, a sądzę to po tym że sam stoję dużo krócej bo w zasadzie stoję do 6bkas jednoczesnie. Gorzej że sklepy dla tego obsługującego te 10 kas człowieka dorzucają jeszcze inne roboty chocby zamiatanie. Strasznie to wkurwia jak akurat musisz na niego czekać bo gdzies poszedl

kapustaglowapusta

Był kiedyś taki sklep do którego miałem blisko i jako pierwszy (ze znanych mi) wprowadził kasy samoobsługowe, TESCO się nazywał. Działały wspaniale, koszystałem zawsze.


Później zrobili remont tego sklepu i te same kasy zaczęły od tego momentu działać tak jak wszystkie inne kasy samoobsługowe, które znam. Czyli jak gówno. Coś pozmieniano chyba z tolerancjami wag i non stop kasa wymagała autoryzacji pracownika z powodu niezgodności wagi, zwłaszcza przy lekkich produktach.


W praktyce w takiej biedrze mając coś więcej niż Snickersa i Colę nawet tam nie podchodzę. Ale cieszę się, że mogłem na własnym przykładzie doświadczyć, że to ma szansę działać.

nastynas

Chodzę tylko do Lidla. Kasy to wybawienie i już w ogóle nie chodzimy do kasjerek, nawet jak brak kolejki. Na spokojnie sobie pokasujemy, aktywujemy kupony, obmyślimy januszowe strategie promocyjne, popakujemy jak się chce a nie byle szybko bo już następni w kolejce. Dodatkowo ludzie się boją tych kas więc nigdy nie czekam. Asystent czasem niestety musi podejść ale nie na tyle aby to mnie zniechęciło. Dziś w Castoramie to samo, jeden produkt pach pach i skasowane. A ci czekają z tymi kombinerkami po 5 osób w kolejce. Do lokalnego sklepu przestałem chodzić bo jak mam czekać zawsze po 10 min to sorry ale ja swój czas cenie i wolę go na memy zmarnować niż w kolejce.

morrowind

Ja ostatnio z drobną pomocą kasjerki po raz pierwszy skorzystałem z kasy samoobsługowej i nigdy więcej. To zajmuje dużo więcej czasu niż standardowa kasa, gdzie kasjerka szybciutko wszystko nabija, chwila moment i po sprawie. Kasy są wgl nie intuicyjne.


Poza tym skoro nie płacą pracownikom za obsługi kas to niech obniża ceny produktów.

Klopsztanga

W Auchan mają fajne kasy. A dlaczego? Bo są bez wagi. Maszyna tylko pluje się gdy trzeba zatwierdzić produkt +18. A no i specjalny pracownik oddelegowany do tych kas, by zatwierdzać i pomagać. Gdyby nie to że są ouncofiliami to bym tam kupował.

orzeszty

"Na razie widać to najwyraźniej na rynku amerykańskim i brytyjskim."

Nie wiem jaki może tam być problem, ale się domyślam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować