Pralka Candy i pęknięta skorupa bębna
hejto.plDwa miesiące temu zepsuła mi się lodówka LG (padł kompresor, sprawa reklamacyjna w toku). Równolegle z tą lodówką zakupiłem pralkę Candy, model Bianca.
Kilka dni temu pojawił się wyciek wody od spodu więc pralka wyjechała z szafy i po zdjęciu tylnej pokrywy zauważyłem wyciek z zespołu piorącego. Pierwsze podejrzenie padło na uszczelkę pomiędzy dwiema polowkami skorupy bębna.

Zacząłem demontować poszczególne elementy by wyciągnąć cały zespół (demontaż poszczególnych elementów jest łatwy). Niestety ten model nie ma odkręcanej przedniej części obudowy więc cały zespół trzeba wyjąć od góry, czyli po prostu go wyciągnąć. Jest to o tyle trudne że nie ma możliwości odkręcenia dolnego obciążenia (betonu) i całość trochę waży. Z pomocą pasów się udało.


Strzałkami i kolorem żółtym pokazałem pęknięcie skorupy bębna. Teoretycznie to wygląda jak gdyby w tym miejscu było jakieś łączenie/zgrzew lub spaw. Moje podejrzenia są inne.
Skorupa jest wykonana z polipropylenu PP, który ma max temperaturę pracy 95 stopni Celsjusza.

Max temperatura prania w tym modelu to 90 stopni, niemniej to i tak blisko górnej granicy wytrzymałości materiału. Wg mojej analizy podczas dwukrotnego prania w tej temperaturze doszło do uplastycznienia materiału który w tym miejscu został przytarty przez pracujący bęben. Zmniejszyła się grubość ścianki która potem wskutek wibracji pękła. Moją teorię potwierdzają frezy znalezione wewnątrz skorupy i filtrze. Łożyska są ok, Ale bęben nie jest symetrycznie wykonany i w pewnych punktach jego pracy metalowy rant znajduje się blisko miejsca przetarcia.
Co dalej?
Nowy zespół piorący to koszt 690 złotych ściągany z Chin w czasie do 1 m-ca), pralkę można kupić za 1000 (nowa outlet).
Postanowiłem się pobawić w spawacza i zamówiłem "elektrody" do spawania polipropylenu. Plan jest taki by wtopić spinki z drutu w celu zespojenia pęknięcia, zaspawać to a następnie wzmocnić siatką metalową z zewnątrz i klejem do szyb.
Koszt zabawy poniżej 100 złotych.
W najgorszym przypadku to nie zadziała i skończy się zakupem nowej pralki. Za części z obecnej zwróci się 400-500 złotych.
Po co Wam o tym piszę? Mianowicie jest to kolejny dowód na produkcję sprzętu, który jest wadliwy już na etapie projektowania i nienaprawialny (pod kątem ekonomicznym).
Dzisiaj odbieram elektrody i klej, będzie kolejny wpis
#diy #majsterkowanie #spawanie plastiku xD
#agd



