Powiem wam, że demencja to k⁎⁎wa j⁎⁎⁎na.


Moja babcia co zaraz kończy 90 jest absolutnie pewna, że moja mama chce ją zabić i płaci ludziom, żeby ją otruli. Pytam się, że po co miałaby to robić. Żeby mieszkanie jej odebrać!


Mieszkanie, które jest moje i siostry, w którym babcia mieszka dożywotnio. No ale babcia obecnie wie już lepiej...


#zdrowie #starosc

Komentarze (28)

Modrak

Fuuuuck. No starość, to się nie udała za bardzo.

maximilianan

@Modrak nie no, jak na jej wiek to rozumiem demencję starczą

moll

@maximilianan jeszcze póki babcia mobilna to pół biedy. Najgorzej patrzeć jak do tego skołowania wszystkie systemy po kolei siadają

maximilianan

@moll no ledwo chodzi, bez chodzika nie da rady chyba nawet.

moll

@maximilianan z lekami jej pilnują? Żeby nie wypluwała po kątach, bo wtedy stan szybko się pogarsza

maximilianan

@moll bierze grzecznie, je też grzecznie. No, ale ona mamy od dawna nie lubi, mnie zresztą też nie lubiła jak jeszcze mieszkałem z nią teraz jestem ulubionym wnuczkiem bo widuje mnie tylko kilka razy w roku XD

GazelkaFarelka

@moll No tak średnio. Moja była na chodzie, ale nie poznawała już ludzi, rozmawiała z osobami które już dawno zmarły tudzież twierdziła że się z nimi umówiła i musi się z nimi zobaczyć, była przekonana że obcy ją trzymają w więzieniu (mieszkała u cioci) i chciała przez okno wyskakiwać i uciekać. W końcu jej dzieci złożyły się na dom opieki, bo byś musiał mieć kogoś 24/7 na dyżurze zawsze, żeby coś sie nie stało


Pół biedy jak bredzi ale już ledwo się porusza, niż jak jeszcze całkiem żwawo skacze po oknach.

moll

@maximilianan a to tak zawsze. W ten sposób awansowałam na ulubioną córkę

moll

@GazelkaFarelka ja mogę podać przykład w drugą stronę, bo dziadek potrzebował być podpięty pod rurki, bo nie kontaktował i organizm siadał. A on musiał być przypięty pasami do łóżka, bo inaczej wkłucia wyrywał i inne orurkowania. I chciał pielęgniarki atakować jak leki podawały

pacjent44

@maximilianan jakbym rozmawiał z wyznawcą pisu. nie żartuję, przerabiam takie akcje i są wodoszczelni

entropy_

@pacjent44 dzięki za wjebanie tu polityki.

własnie to bylo w tym watku potrzebne.

Świetna robota!

pacjent44

@entropy_ wybacz, to porównanie samo się narzuca. Mnie zaskoczyło własne skojarzenie i potrzebowałem takie wpisu, by to dostrzec. nie jesteśmy jednowymiarowi. Żeby nie było, ja wręcz unikam polityki w kontaktach. Wiem jak to brzmi.

zjadacz_cebuli

@pacjent44 pierdolisz głupoty, na politykowanie są inne wpisy

Opornik

@maximilianan @moll

36485a09-d383-4dc3-92fd-11381238813d
mordaJakZiemniaczek

Współczuję. Zawsze przypomina mi się przy takich tematach film "Strzępy" i ten tekst ojca z demencją:

-Ta k⁎⁎wa co jest za Bognę.

W jednym zdaniu oddaje tak wiele.

myoniwy

@maximilianan Moja babcia ma podobnie, przejebane.

kubex_to_ja

@maximilianan ehh przerabiałem to, przesrane jak widzisz, jak babcia traci głowę i nie poznaje ludzi

maximilianan

@kubex_to_ja jeszcze poznaje na szczęście

Sweet_acc_pr0sa

@maximilianan moja zapomniała że istnieje i nazywała mnie imieniem ojca. Jebaly jej się pory roku, i codziennie pytała czy Niemcy juz poszli

maly_ludek_lego

@Sweet_acc_pr0sa I jak, w koncu poszli?

Sweet_acc_pr0sa

@maly_ludek_lego nie wiem w sumie nie pytem o których jej chodzi xD ale zakladalem ze chyba w 1945 xD

otoczenie_sieciowe

@maximilianan moja babcia, która od lat z domu nie wychodzi, zaczęła wychodzić (teraz już nie, bo ma zamknięte) i zaczepiać ludzi na chodniku, żeby wezwali policję, bo ją syn chce otruć

Enzo

@maximilianan Moja Ś.P. babcia bardziej wierzyła naciągaczom w sklepach i tym od garnków i pościeli niż mi jak chciałem jej coś dobrze doradzić

madhouze

@Enzo to akurat klasyk w tradycyjnej polskiej rodzinie...

Asya

@maximilianan współczuje, znam temat. Moja babcia też myślała, że rodzina chce ją okraść i otruć. Na szczęście nie wychodziła z domu, ale za to wszędzie chowała pieniądze. Jeszcze po jej śmierci rodzice znajdowali pieniądze pochowane w różnych miejscach. Mnie nie rozpoznawała w ogóle. Dla niej zawsze byłam moja starsza kuzynka.


Z drugiej strony miałam też dziadka przykutego przez kilka lat do łóżka. Sparaliżowany, zero kontaktu. W sumie nie wiem co było smutniejsze.

lexico

znam ludzi po 60-tce, którzy też tak myślą.

voy.Wu

eh, obecnie to przerabiamy z babcią 90-latką. dziadek czasami już nie daje rady, jak się go co chwilę pyta kim on jest. albo wstaje w środku nocy ubiera się i "idzie do domu" ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯


jedynie koty korzystają na całej sytuacji bo babcia daje im szynkę, chowa do lodówki, zamyka, patrzy na kota i się pyta: a czyj to kot? jak tu wlazł? pewie głodny. po czym otwiera lodówke daje kotu szynkę i tak czasami aż się szynka skończy. a te cwaniaki to jej na krok nie odstępują xD

Man_of_Gx

@maximilianan Tak było też z moim ojcem ,przez ostatnie lata kontakt z Ziemią miał dwa razy po kwadransie dziennie. Mieszkała z nim opiekunka 24/7 w dodatku siostra ma mieszkanie w tej samej klatce.

Dwa lata temu jak jeszcze chodził opiekowałem się nim sam przez 2 tygodnie. Potem tydzień dochodziłem do siebie, fizycznie i psychicznie, ale za to nie przeszedłem do historii rodziny jako ten wujek co wykończył własnego ojca

Jedyną dobrą stroną był fakt że nie miał żadnych bolesnych fizycznie schorzeń (bo ogólnie listę śmiertelnie poważnych zagrożeń życia miał na pół kartki A4) oraz że nie miał żadnego pojęcia że umiera.

94 lata, z tego 85 w doskonałej formie psychicznej i fizycznej, przedwojenne geny, teraz już tak ludzi nie robią.


Gx

Zaloguj się aby komentować