Polecam wypowiedzi tego buca prawnika:
I na koniec - ten cały pseudoskandal to podręcznikowy przykład tego, jak łatwo niewykształcony tłum rzuca się do gardła tym, którzy stoją od niego wyżej - intelektualnie, finansowo i społecznie. Motłoch zadowala się pustymi oskarżeniami, bo to jedyne narzędzie, jakie posiada: anonimowe szczekanie w internecie. Żaden z was nie ma ani wiedzy, ani klasy, ani środków, żeby wejść na poziom, na którym funkcjonuje mój klient.
Fakty są jasne i niepodważalne: przepisy prawa cywilnego nie pozostawiają wątpliwości, że mamy do czynienia z posiadaniem legalnym i w pełni zgodnym z obowiązującym porządkiem. Cała reszta to jedynie frustracja biednych ludzi, którzy nigdy nie mieli w rękach nic wartościowszego niż wyprzedażowa podróbka. Nie dziwi mnie więc, że w waszych oczach gest mojego klienta urasta do rangi zbrodni - zwyczajnie nie jesteście w stanie pojąć skali działań, które dla niego są codziennością.
Powiedzmy to wprost: wy możecie co najwyżej ustawić się w kolejce do kasy w Biedronce i marzyć o namiastce tego, co dla nas jest standardem życia. Podróbka czapki z Allegro - oto szczyt waszych aspiracji. Tymczasem my działamy na poziomie, na którym z przedmiotu robi się symbol, z gestu - kapitał społeczny, a z okazji - inwestycję w przyszłość. Pomyślcie o tysiącach przedsiębiorców, którzy mimo prześladowań i przeciwności losu wciąż są solą tej ziemii.
Niech wasze oburzenie wybrzmi do woli. Nam nie robi to najmniejszej różnicy. To my decydujemy o regułach gry, bo mamy środki, wiedzę i pozycję. Wy możecie co najwyżej klasnąć w [usunięto przez administratora], żeby poczuć się przez chwilę zauważeni. Historia jednak nie zapamięta waszych komentarzy.
Prawo, prestiż i pieniądz są po naszej stronie.