oh no!
anyway...
#patologia #sebastianki #ruchdrogowy #motoryzacja

oh no!
anyway...
#patologia #sebastianki #ruchdrogowy #motoryzacja

Graj w głupie gry, wygrywaj głupie nagrody ....
@Paciu06 - życie może dać lekcję cwaniakowi w każdym momencie - jednemu daje wcześniej, innemu później - ale rzadko wcale.
@Paciu06 autentycznie takich cwaniaków to tylko prądem jebać. Przycebulił na dosłownie każdym kroku i jeszcze ma ból dupy, że go teraz tą dupa boli bo zgarnął w nią kopa. Niech jeszcze to zacznie nagłaśniać i robić zbiórkę to internety zaczną grzebać kto mu tego ulepa dopuścił do ruchu 😆
Jak zacznie mącić wodę to jeszcze po uszach dostanie fachura, który to mu zarejestrował i kolejny który podbił przegląd. Swoją drogą kategoria A2 to nie 70KW tylko max.: 35 kW (47 KM), a to to jego wg internetu ma 124 kuce (91kW) xD
@DirtDiver Że przekracza dwukrotnie? XD
No to machajacypapiez.jpg XDD
Ciekawe skąd wziął to 70 w takim razie, bo tak jak się nie znam, tak zerknąłem w google i wychodzi, że masz rację
I kto mu kurwa to dwukrotne przekroczenie kurwa podbił XD
@DirtDiver tu chodzi o moc fabryczną, nawet jeśli jest skręcona do 35 i tyle ma w dowodzie, a fabrycznie była ponad 70, nie możesz jeździć na takim moto na A2, ale na zwykłym A możesz
@DirtDiver Tu nie musi być żadnego wałka na przerejestrowanie. Ja mając tylko kategorię B mogę sobie kupić na legalu Stara 66 albo i jakiś ciągnik siodłowy z naczepą. Mogę to ubezpieczyć i być właścicielem w dowodzie rejestracyjnym. Rzecz w tym, że nie mogę tym się poruszać po drodze publicznej bo nie mam na to uprawnień.
nie wiem czy fejk czy nie. Ale jak jechał na moto co ma lewe papiery to jak najbardziej
@SuperSzturmowiec Chłop w ogóle myli pojęcia (zapewne celowo) - to nie motocykl jest rejestrowany/homologowany na jakąś kategorię prawa jazdy tylko kierowca. Motocykl ma swoją moc (wg wiki Kawasaki 636 może mieć od 74 do nawet 100kW) a kategoria prawa jazdy A2 uprawnia do poruszania się motocyklami do 35kW - więc oczywiste jest, że to była ewidentna jazda bez uprawnień.
@i_am_not_a_robot a z tym że motocykl zarejestrowany na kategorie to norma. Jak zwrócisz uwagę to zaraz larmo że to nie ważne bo wiadomo o co chodzi itp
@i_am_not_a_robot możesz przerobić motocykl w specjalnym warsztacie, ale pierwotnie może mieć 70kW

@radek-piotr-krasny tylko ucieczka z kraju
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz
Where pasta o czekającym samolocie do Meksyku?
@Fly_agaric wklejaj. Mi też się tego nie chciało wklejać
@Fly_agaric @InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz motorem niech jedzie
Może jeszcze kwestionować wycenę jako mocno odbiegającą od stawek rynkowych (jeśli tak jest).
@matips nic tu nie ugra.
Jest sprawcą, a poszkodowany ma prawo sam zdecydować gdzie chce naprawiać auto, równie dobrze może to być wstępna wycena jak dorzucą jeszcze rzeczy co wyjdą pod spodem to się okaże że będzie z 70 czy nawet 80k
@matips
akurat tutaj @Odwrocuawiacz ma racje- 60 000 zl brutto w ASO Mercedesa to nie musi byc jakas kosmiczna naprawa- same uszkodzone drzwi to pewnie lekko z 15-20 000 zl,bo nikt tego nie naprawia i maluje tylko wymienia na nowe pod kolor.
Edit: dodatkowo jezeli auto ma do 6 lat to poszkodowanemu nalezy sie kasa za utrate wartosci samochodu po naprawie- to moze byc nawet 10%,wiec przy aucie wartym z 200 kola moze byc ladna sumka ekstra.
@Odwrocuawiacz Może to rozważyć: tyle. Poszkodowany może naprawiać gdzie chce, ale nie może dowolnie pompować kosztów ani wybierać najdroższych zakładów w województwie. ASO nie ma monopolu na naprawy, a sprawca może spierać się, czy ich stawki odpowiadają przeciętym stawkom na rynku.
Nie twierdzę jednak, że rzeczywiście coś ugra. Może opisane w memie stawki za naprawę drzwi są rynkowe.
@matips imo nie ma to zadnego znaczenia, sprawca moze sie sadzic z samym ASO, poszkodowany fure moze naprawic gdzie mu sie podoba
@Pirazy Nie, stroną jest poszkodowany i sprawca, nie ASO. ASO czasem przejmuje roszczenie - tj. ASO może umówić się z poszkodowanym, że poszkodowany sprzeda wierzytelność i to ASO będzie dochodzić odszkodowania. Nie jest to jednak obowiązkowe.
A wiesz czemu tak robią? Bo w ten sposób poszkodowani czują się bezpieczniej - ASO wiedzą, że ich ceny są wyższe niż rynkowe i biorą na siebie ryzyko podważenia wysokości odszkodowania w sądzie. Co zwykle się nie dzieje, ale dzięki temu klient nie musi przejmować się wyceną i zastanawiać czy nie jest za wysoka.
@matips no ale tak to dziala w aso chyba z automatu. Wybierasz wariant naprawa bezgotowkowa i elo, radzta sobie sami. Przynajmniej w takim przekonaniu zylem cale zycie. Ubezpieczyciel moze co najwyzej ubiegac sie o zwrot "kwoty bezspornej" ktora czesto wyplacaja wbrew woli poszkodowanego liczac na to, ze nie bedzie mu sie chcialo jej podwazac (mi kiedys przelali kwote bezsporna za uszkodzone drzwi do klepania i malowania 350zl i stwierdzili, ze jesli uwazam ze to za malo to musze im wyslac wycene z warsztatu. Kazdy warsztat za taka wycene chcial 500zl, ktorych ubezpieczalnia nie zwraca. Wiec podziekowalem i powiedzialem panu na sluchawce, ze odstawiam do aso. Cos tam grozil wlasnie w taki sposob jak ty to opisujesz, ale powiedzialem, ze sadzic to sie potem moze wlasnie z aso a ja oddam im tylko te 350zl)
@Pirazy Tak, na tym polega naprawa bezgotówkowa - to jednak nie zmienia ogólnych zasad odpowiedzialności za szkody wg. których poszkodowany musi racjonalnie wydawać środki. Przedstawiłeś przykład, gdzie wycena 500 zł była poprawna, a 350 zł zaniżona.
Można sobie jednak wyobrazić sytuację w której warsztat (przy zgodzie poszkodowanego) wycenia naprawę powyżej stawek rynkowych próbując wyłudzić pieniądze od ubezpieczyciela albo od indywidualnego sprawcy. W takiej sytuacji sprawca albo jego ubezpieczyciel mogą odmówić akceptacji takiej wyceny. To czy wygrają w sądzie zależy własnie od tego, czy dana robota jest podobnie wyceniana w innych firmach, czy rzeczywiście cena została zawyżona. To czy w sytuacji takiej przegranej sądowej stratny będzie poszkodowany (bo wybrał najdroższy zakład) czy warsztat (bo przejął ryzyko od poszkodowanego) to kwestia ustaleń między nimi.
@matips w mojej sytuacji 500zl to byla cena za sama wycene. Naprawa byla na oko wyceniana u blacharzy na 1500zl. Tych 500zl za wycene, ktora ubezpieczyciel wymagal, zeby ze mna w ogole chciec rozmawiac, nie mial najmniejszego zamiaru mi zwrocic, stad decyzja o naprawie bezgotowkowej i elo. Wychodze z zalozenia ze w takim wariancie nie musze nawet poznawac ceny uslugi w aso ani jej oceniac. Oddaje auto potem odbieram i fajrant. Swoja droga pierwszy raz spotkalem sie wtedy z tak chujowym podejsciem ubezpieczalni sprawcy i tak zlodziejska wycena szkody. Nigdy wczesniej takich problemow nie mialem.
Ciekawe co mu w komentarzach pisali 😄
@radek-piotr-krasny chcącemu nie dzieje się krzywda
qwa co za amator - robi przerobke na a4 - najlepiej z jakiegos warsztatu co mu swistek wystawi ze wsteczna data - a do ubezpieczyciela pismo, zeee o k⁎⁎wa jak zaluje bo zapomnialem to zglosic ale moto to a2
@Bystrygrzes no i co mu to da?

@Bystrygrzes zbyt ubezpieczalni zależy na niepłaceniu ze swoich. Zapomniał poinformac o przeróbce to ma do płacenia
@Felonious_Gru to jest zmiana z 2024 roku, wczesniej tego nie bylo
@Bystrygrzes najwyraźniej go dotyczy,skoro o tym pisał xD
Ja swoją 636 na torze literówki objeżdżałem a typ to na A2 zarejestrował xDDD
@starszy_mechanik w jakim sensie zarejestrował?
@radek-piotr-krasny Zarejestrował an A2 czyli powinien mieć na to homologację
ubezpieczyciel podważa homologacjęczy ktośmu bez niej zarejestrował
bo to mi siew tej opowieści nie spina
I tak to właśnie jest z tym przeciskaniem się motórzystów między autami.
Zaloguj się aby komentować