Maciak właściwie wczoraj wyjaśnił skąd się wziął. On nie jest żadnym szpiegiem, agentem czy przekupną szumowiną. On jest zwykłym pożytecznym idiotą, który wyłączył myślenie i włączył Russia Today.
Możemy mówić sobie co chcemy o ruskiej propagandzie, ale jakby by nie patrzeć jest skuteczna, przynajmniej tam gdzie sięga. To pokazuje jedno, trzeba to gówno tępić i przestać pi⁎⁎⁎⁎lić głupoty o "wolności słowa" gdy nie dopuszcza się do głosu szurów takich jak Maciak.