Stoje pierwszy w kolejce, z tylu zwalnia sie slot i typ myk ze srodka kolejki. No to ja cofam, trabie, a ten nic. Wysiadam i mowie kulturalnie:
- kolego, tutaj jest kolejka.
- ale tam stales
- no stalem, zeby ludzie mogli wjechac i nie blokowac
- no to trudno
I odchodzi.
- ulomny jakis jestes? (pytam pelen ciekawosci)
Kolega sie zdenerwowal i do mnie idzie.
- zaraz ty bedziesz ulomny
- to zapraszam
Ale chyba przekalkulowal w tej swojej zakutej pale, ze sredni pomysl i zrezygnowal xD nie chcialo mi sie juz zaogniac tej smiesznej sytuacji, wiec odpuscilem, ale jestem pewien, ze zrozumie nastepnym razem. W ogole jakby mi ktos zwrocil uwage, ze sie wjebalem w kolejke to bym przeprosil i wycofal, ale nie…trzeba byc zjebem.
#patologiazewsi
@peposlav to już nawet nie że chłopów pańszczyźnianych, bo to już są baaardzo odległe czasy, zresztą szlachta nie była lepsza jak rozkradała kraj dla swoich wygód i przywilejów. To jest efekt tego, że komuna w społeczeństwo wręcz wdrukowała to chore przeświadczenie, że "trzeba sobie radzić". Trzeba być cwaniakiem. Trzeba być bezczelnym i przede wszystkim nigdy, ale to nigdy nie ustępować. A jak ktoś nie chce ustąpić, no to zaraz jest start z łapami i "kwestia honoru", którą gdyby taki cep miał, to w ogóle by ta sytuacja nie wystąpiła. Kiedyś ludzie na potęgę wynosili z zakładu wszystko co nie było na stałe przytwierdzone do podłogi sapali wściekli, jak ktoś im zwrócił uwagę że są złodziejami "bo oni se radzą", teraz ktoś się wpierdala w kolejkę i sapie wściekły, jak mu się zwróci uwagę.
Zresztą nie zliczę ile razy w sklepie przerabiałem to co @bartek555 opisał- stoję w kolejce do kasy, kasa się zwalnia, zaczynam podchodzić i w tym momencie dostaję łokciem "bo ja tylko mam 1 rzecz". No super i? Ja też mam 1 rzecz, na co to jest licytacja? I standardowe sapanie, że im się spieszy (ta, bo mi się nudzi), że oni nie mają czasu (ja za to mam go aż nadto nie?), że młody jestem to sobie mogę postać (no ty pewnie się do grobu spieszysz nie?), że rodzice nie nauczyli (nauczyli żeby dbać o swój interes), że trochę szacunku (tego mitycznego szacunku który się należy z automatu nie? xDDD). No stoisz teraz i kalkulujesz- wydrzeć się z mordą na takiego przychlasta niech wszyscy usłyszą i narobić mu gnoju, niech się powstydzi, czy być tym słynnym moralnym zwycięzcą i odpuścić. I nie mówię- coraz częściej przeważa opcja numer jeden, bo z tłukami się nie da dyskutować na innym poziomie, niż ich własny.