#depresja Niestety, to już medycznie potwierdzone. Trzymajcie się tam wszyscy na tej linie...
Gniotło od lat w środku, oszukiwałem się, że pewnie to moje urojenia, za późno poszedłem po kompleksową ocenę. Nie bójcie się poddać ocenie fachowców. Róbcie coś z tym, zanim to zrobi coś z Wami. Odwagi i pozdrawiam. Rebe.
#chorobypsychiczne #zdrowie #gownowpis
#chorobypsychiczne #
lubieplackijohn

@rebe-szunis Trzymaj się tam!

Statyczny_Stefek

@rebe-szunis Z bolącą nogą albo plecami każdy pojdzie do lekarza, a z głową każdy czeka bo może samo się naprawi. Powodzenia!

rebe-szunis

@Statyczny_Stefek Jakbyś mnie przeczytał.

jxp

Próbowałeś diety carnivore? Podobno oprócz leczenia metabolizmu ma też pozytywne efekty na depresje. Sporo przypadków tej choroby jest spowodowany nieprawidłowym mikrobiomem jelitowym.

rebe-szunis

@jxp Równowaga jedzeniowa, to jest temat do poprawy u mnie bez dwóch zdań. Nie, nie mam pojęcia, o czym piszesz. Postaram się, zagłębić w temat. Jeżeli masz jakieś linki pomocne, chętnie przyjmę. Pozdrawiam

jxp

@rebe-szunis jasne, tutaj po polsku:

https://www.youtube.com/watch?v=t7WV-p5T8Yw


Tu opis przypadku znanej i kontrowersyjnej postaci Petersona pod kątem jego depresji:

https://www.youtube.com/watch?v=HLF29w6YqXs


Tu lekarz Ken Berry:

https://www.youtube.com/watch?v=4WyhcJBh8kE


Niestety jest jeszcze mało publikacji na ten temat z wiadomych przyczyn - braku finansowania sektora prywatnego.

Więc na pewno konsultacja z lekarzem, badania krwi przed, w trakcie oraz po.

Najlepiej jeść dziczyznę ale wołowina też jest świetna - najlepiej kupować całą świeżą paczkę z pod lady (nigdy już zmielonego) żeby w sklepie zmielili na miejscu, ja sobie potem porcjuje po 300g i do zamrażarki cyk.


Ze swojej strony dodam jako uzupełnienie terapii metabolicznej: regularne morsowanie, sauna oraz treningi siłowe.

Iknifeburncat

@jxp osobiście nie próbowałbym eksperymentów przy zdiagnozowanej depresji. Ja wiem, że w takim stanie to człowiek się będzie chwytał czegokolwiek, żeby sobie pomóc, ale carnivore (jak sam zresztą wspominasz) nie jest umocowany w nauce.


@rebe-szunis jak wiesz, że masz problemy z dietą, to najlepiej żebyś z tym poszedł do dietetyka, który ma jakieś doświadczenie w pracy z ludźmi zdiagnozowanymi albo po prostu kogoś polecanego. Wiem po sobie, ostatnie na co pewnie masz ochotę to zastanawianie się co masz żreć, żeby było lepiej. Najefektywniej będzie, jak ktoś Ci to po prostu powie.


Powodzenia. Będzie trudno, ale w końcu będzie lepiej.

Nedkely

aaa trzymaj sie tam (づ•﹏•)づ

rebe-szunis

@Nedkely płaczę właśnie, to tak średnio z trzymaniem...

Płaczę, bo widzę odzew Tomkow z #hejto. Dziękuję Wam! To w konsekwencji mnie wzmocni. Długo zastanawiałem się, czy w ogóle wrzucić ten temat na tapet bez oficjalnego zdiagnozowania, ale pomyślałem, że wiele osób cierpi na podobny dylemat, więc, mój wpis miał przekaz dydaktyczny.

CzosnkowySmok

@rebe-szunis depresja jest często wynikiem czegoś. Powodzenia w szukaniu przyczyczyn.

rebe-szunis

@CzosnkowySmok Dziękuję.

SciBearMonky

@rebe-szunis witamina D, z 10k dziennie, najlepiej z firmy ibuvit, są w polskich sklepach. Przejdzie szybciej niż myślisz. Serio. Z fartem

rebe-szunis

@SciBearMonky Dostałem na recepcie. Dzisiaj odbieram z Farmalogi. Dzięki

WhiteBelle

@rebe-szunis obczaj też poziom witamin z grupy B, u mnie były tragicznie niskie, odkąd suplementuję jest duża poprawa w kwestii depresji.

ziel0ny

@SciBearMonky jescze zapomniałeś mu napisać żeby poszedł pobiegać xD

rebe-szunis

@WhiteBelle Póki co vit D i antydepresanty...lets see

WhiteBelle

@rebe-szunis wg. mnie leczenie depresji powinno się zacząć od dokładnych badań, nie tylko pod kątem niedoborów, ale też np. chorób tarczycy. Bardzo żałuję, że tyle lat szprycowano mnie antydepresantami, które dały mi tylko skutki uboczne i brak poprawy, a zwykła wit b pomogła wyraźnie. Tyle lat zmarnowanych, mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej. Jak coś nie twierdzę, że antydepresanty są złe, to są leki często ratujące życie. Złe jest to, z jaką lekkością są przepisywanie, często po 15 minutach rozmowy.

rebe-szunis

@WhiteBelle Dziękuje, tarczyca u mnie wykluczona doraźnie.

WhiteBelle

@rebe-szunis dasz radę, najważniejsze, że rozpocząłeś leczenie i nie zniechęcaj się w walce, w najgorszych momentach trzeba pamiętać o tym, że to choroba, a nie my, i nawet jeśli głupi (bo chory) mózg znowu sabotuje nas myślami, że to wszystko bez sensu, warto ten czas po prostu przeczekać, choćby na siłę. Nie krępuj się pisać na hejto, myślę, że znajdziesz tu w razie czego wsparcie.

rebe-szunis

@WhiteBelle Już znalazłem! Jestem w szoku!

SciBearMonky

@ziel0ny tobie bym radził żebyś poszedł się je..

tomwolf

@rebe-szunis pokonasz to kurestwo! trzymam kciuki Rebe

rebe-szunis

@tomwolf Dziękuję!

bojowonastawionaowca

@rebe-szunis trzymaj się stary, jak coś, to wiesz gdzie pisać

rebe-szunis

@bojowonastawionaowca Dziękuję! Będę, jak Roman Bratny w tej piosence...( ͡~ ͜ʖ ͡°)

mart

walczę z tym gównem od 2 lat, gdybym w sumie przypadkiem nie trafił do psychiatry to pewnie już bym się odj...

Leki + psychoterapia + medytacja = jest lepiej, ale daleko do tego żeby powiedzieć, że jest dobrze. Ja znam przyczynę (żona alkus), ale ciężko się pozbyć przyczyny zważając na to, że są małe dzieci.

MementoMori

A to już wiadomo dlaczego takie pierdoły wypisuje na hejto, depresja ty suko.

madhouze

Znam pewne naturalne środki, które skutecznie pomagają w takich stanach

Iknifeburncat

@madhouze ja mam nadzieję, że to żarty. Niekontrolowane przyjmowanie substancji psychoaktywnych (nie mam na myśli kawy) jest skrajnie ryzykowne. Nieodpowiedzialnym jest podsuwanie takich pomysłów osobie, która deklaruje bycie zdiagnozowaną.

madhouze

@Iknifeburncat jeżeli Cię to bawi, to przyjmijmy, że żarty

Szpadownik

Jednym pomagają, innym nie. Ogólnie odradzam, chyba że po konsultacji z lekarzem. Leczenie się samemu z tak poważnej choroby to głupota.

Niezbyt mądre jest również polecanie grzybów randomowym ludziom.

madhouze

@Szpadownik ja jednak pozostanę przy opinii naukowców, na podstawie badań

Iknifeburncat

@madhouze wyniki badań interpretuje się w kontekstach prowadzenia tych badań. Polecanie grzybów człowiekowi, który jest w takim stanie jakim op deklaruje, że jest, jest zwyczajnie złe. Poprawa w zakresie chorób psychicznych przy przyjmowaniu psylocybiny (bo zakładam, że to masz na myśli wrzucając emoji muchomora) dotyczy warunków laboratoryjnych i nie jest jednoznaczna. Nigdy nie dobierzesz odpowiedniej dawki w chacie na grzybach, które sam sprokurowałeś.


Wołam @Ragnarokk jako specjalistę od grzybów, żeby nie było, że mnie tu zaraz ktoś zmiesza z błotem, bo na tym emoji to jednak nie jest muchomor XD

Ragnarokk

@Iknifeburncat 

Nie jestem specjalistą od grzybów w ogóle, a na psylocybinie to już zupełnie. Ale na pewno bym nie polecał by robić tego tak na rympał.

Ale dodam że moje wpisy o grzybach też są jakąś formą terapii, bo od pół roku też walczę z jakimiś stanami depresyjnym, od kilku miesięcy chodzę na psychoterapię i ogólnie trochę swoje życie sprzątam - i ogólnie idzie w dobrą stronę.


@rebe-szunis Wiem, że zdarza się nam mieć mocno odmienne zdania w dwóch konkretnych tematach, ale trzymaj się tam Tomku!

madhouze

@Iknifeburncat nawet bym podyskutował, ale tyle tu bezpodstawnych oskarżeń, że nie widzę za bardzo w tym sensu.

Mam nadzieję, że autorów artykułów o badaniach nad psylocybina, wywiadów na YouTubie, autorów triparaportow też tak bezpodstawnie atakujesz?

CzosnkowySmok

@madhouze tu nikt nie atakuje samych grzybków. Chodzi o to, że leczenie się samemu tym specyfikiem nie jest najlepszym pomysłem. Jak to bedzie robione zgodnie ze sztuką to ma to sens. Ale tutaj ktoś powinien ocenić czy ta terapia w danym przypadku zadziała i jakie dawki mozna zastosować żeby były skuteczne.

ziel0ny

@Szpadownik po konsultacji ze specjalista xDD te tumoki zatrzymały się 20 lat temu a jak coś wspomnisz o psychodelikach to ci wpiszą w kartę uzależnienie od substancji nie uzależniającej i tyle z ich bycia specjalistami xD

Iknifeburncat

@madhouze ale daj mi znać, który fragment był atakiem, bo mi się wydawało, że odnoszę się do Twojej wypowiedzi. Nie widzę tam nic opresyjnego.

Nigdzie nie napisałem, że stosowanie psylocybiny nie ma merytorycznych podstaw. Ja napisalem, że stosowanie psylocybiny na własną rękę ze zdiagnozowaną depresją to polewanie pożaru benzyną. Generalnie stosowanie jakichkolwiek środków psychoaktywnych przy jakichkolwiek chorobach psychicznych na własną rękę jest potencjalnie szkodliwe. To nie są opinie tylko suche fakty.


Zresztą, konsensus naukowy póki co jest niejednoznaczny w kontekście stosowania grzybów nawet przy ptsd i żaden specjalista nie będzie zalecał takiej kuracji. Pozwól, że nie będę się odnosił do "trip raportów", bo to żaden wyznacznik w kontekście populacyjnym.

Szpadownik

@ziel0ny Jeżeli masz takie doświadczenia, to zmień lekarza. Jeśli psychiatra zajmuje się leczeniem depresji i nie ma pojęcia o psychodelikach, to raczej nie zasługuje na miano specjalisty.


@madhouze podeślij coś, proszę, bo na razie znam tylko film opisujący jeden eksperyment ("Magic medicine") i liczne doniesienia, że jest potencjał w psylocybinie, ale brakuje badań. Jeśli są już jakieś konkrety, to chętnie sprawdzę.

rebe-szunis

@Szpadownik Na pm podesle zaraz, ok?

rebe-szunis

@Ragnarokk Nie ma chuja! 3Maj się.

BTW. Kiedyś Cię przekonam, bo mam rację...

mart

@madhouze Mam dobrego kolegę, psychologa, psychoterapeutę, który jest zafascynowany mozliwościami psychodelików w leczeniue depresji. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego czy jakoś tam.

https://www.facebook.com/integracjadoswiadczen


Aurat ma być konferencja w wawie na ten temat https://www.facebook.com/events/913159530397364/?ref=newsfeed

madhouze

@Szpadownik @rebe-szunis w Australii terapia psylocybiną jest legalna, w Szwajcarii podobnie. Naprawdę to nie jest wielki wysiłek, żeby znaleźć raporty z tego.

madhouze

@mart przeszedłem sam przez taką terapię, widziałem przemiany innych w tym alkoholików, którzy przestali po tym pić i wiele innych pozytywnych przemian, jakie miały miejsce. Nie jest to cudowny środek, ale jedna sesja może poukładać w głowie.

mart

@madhouze  z alkoholikami to może być różnie, przeskok z alko na inne używki. Mocno niebezpieczne

Mjelon

I to nie są żarty, serio polecam

7ffd4380-6a19-4780-b2a2-18c7e4631672
Iknifeburncat

@Mjelon ruch faktycznie pomaga, tyle tylko, że po zdiagnozowaniu pacjent najczęściej ma ochotę splesniec na kanapie. IMO najlepiej zacząć chociaż spacerów wokół domu, byleby przewietrzyć głowę.

kobben02

@Mjelon  a gdzie jebac falubaz?

mart

@Mjelon  ja mam taką pracę domową od psychterapeuty. Jeżdzę na rowerze, niestety tylko niedziele - dał mi pracę domową, że mam jeździć co najmniej 3 x w tygodniu.

Krzakowiec

@rebe-szunis Stary! Kluczowy, ciężki i cholernie ważny krok za Tobą - ja migałem się od terapii i psychiatry lekko 4 czy 5 lat. Trafiał się kryzys - bagatelizowałem i zagrzebywałem głębiej, bo jakoś z niego wychodziłem zaciskając zęby. Zacząłem szukać terapeuty - trafiłem źle i znowu odłożyłem wszystko w czasie.

A później doszedłem do momentu że nic mnie absolutnie nie cieszy, chcę tylko spać, płaczę po kątach z byle powodu i nawet prosta czynność jak w jednym dniu napisać dwa maile, zrobić zakupy, prosty obiad i wysłać rzeczy które ktoś ode mnie kupił całkowicie mnie przerastały.


Zgniotłem się głównie przez to, że poszedłem za późno w miejsce gdzie mogli mi pomóc. Mija rok od terapii, wcale nie jest jakoś niewiadomo jak lepiej, świat nie stanął na głowie a ja nie zmieniłem się o 180 stopni - ale zaczynam widzieć wszystkie schematy przez które wpadałem w deprechę i które odbierały mi siłę. Powoli staję na nogi i przede wszystkim: jestem dużo bardziej życzliwy względem siebie.


Opowiem Ci jedną rzecz do której nie przygotował mnie mój psychiatra i dzisiaj po paru miesiącach najchętniej poszedłbym do niego i powiedział jak przez jego niekompetencje (i moją, bo nie zrobiłem reaserchu!) straciłem ponad miesiąc życia w mękach.


Jeśli dostaniesz antydepresanty - gdy zaczniesz je odkładać bo poczujesz że to jest ten moment, zacznie się małe szaleństwo w Twoim mózgu. Mogę mówić tylko jak to u mnie było, ale generalnie po roku stwierdziłem: JEST MI DOBRZE - radzę sobie. Panie lekarz, myślę, że możemy kończyć z lekami.


A on powiedział: ok. i tyle. I skończył terapię całkowicie. Popełnił krytyczne błędy które poznałem dopiero konsultując się z innym psychiatrą będąc całkowicie na dnie, w momencie gdy z niewytłumaczalnej wściekłości rozjebałem biurko na pół pięściami, by dwa dni później mieć naprawdę dobry dzień a następnego płakać bez powodu.


WIęc jakie to błędy?


  • Przyszedłem do niego z pytaniem czy możemy schodzić z depresantów w grudniu. Najgorszy możliwy okres w polsce czyli zima + późniejsze przesilenia. Z reguły czeka się podobno do wiosny na taką decyzję.

  • Nie dostałem od niego żadnej informacji jak to MOŻE wyglądać gdy zacznę odstawiać leki, do których mój organizm, mój mózg przyzwyczaiły się przez ostatni rok. A to jest jak wychodzenie z małego nałogu tak naprawdę, trzeba być gotowym, że będą mocne wahania, trzeba być gotowym że może być okres obniżonego nastroju. On mi powiedział tylko, ok schodzimy z dawki.

  • Schodzenie z dawki leków antydepresyjnych powinno być stopniowe. U mnie lekarz po prostu przestał przepisywać mi dany lek z dnia na dzień, a ja po prostu podszedłem do tego - ok, skoro specjalista tak zalecił to tak robię. A trzeba schodzić stopniowo. CORAZ-MNIEJSZA-DAWKA i dopiero po jakimś czasie zejście całkowite.


Piszę o tym, nie po to, żeby Cię straszyć - mi leki naprawdę mocno ułatwiły wyjście z dołka, świat był łatwiejszy do zaakceptowania a na terapii łatwiej podejść do naprawdę ciężkich rzeczy które się przerabia w trakcie. Wiem po prostu, że z perspektywy czasu, wolałbym żeby ktoś mi to wszystko powiedział


Trzymam za Ciebie mocno kciuksy, jakbyś chciał się wygadać albo jakbyś miał jakieś pytania - wal śmiało na PW, pomogę jak mogę

Fox

@Krzakowiec trzęsły ci się mięśnie na antydepresantach? Bo mi tak i nie mogłem funkcjonowac. Jaki ci dał?

rebe-szunis

@Krzakowiec Mogę prosić o pm?

Krzakowiec

@rebe-szunis pisz śmiało

mart

@Krzakowiec  sory ale to jakiś pierdolnięty ten psychiatra. Mój powiedział, że jak będziemy schodzić ( w czasie mocno przyszłym) to bedziemy to robić baaardzo powoli, przez ok 6 miesięcy, w miedzyczasie da mi inny lek i ten pozostanie na jeeeeeszcze długo. Ale to wszytsko jeszcze przedemną.

UbogiKrewny

@rebe-szunis Trzymam kciuki przed Tobą, sam zapisałem się na pierwszą wizytę do psychoterapeuty na za dwa tygodnie i aż stres człowieka skręca

rebe-szunis

@UbogiKrewny Kurwa, nie lękaj się. Pójdź oberwij diagnozę i żyj. Będzie dobrze.

UbogiKrewny

@rebe-szunis Tak trzeba zrobić! Jak coś pisz dm, bo wiem jak czasem ciężko w tym samemu!

e5aar

Powodzenia, mogę tylko zakładać, że to wazny krok. Życzę Ci wiele kolejnych do przodu.

G_O_

Komentarz usunięty przez moderatora

Oczk

@G_O_ nie chcemy to podżegania do samobójstwa

Oczk

@rebe-szunis kolega wyżej napisał "nie chcemy tu [...]", ale chciałem sprostować czego nie chcemy bardziej

Oczk

@rebe-szunis zdrówka i nie daj im się!

AlvaroSoler

Powodzenia!

Podstawa to oczywiscie psychoterapia i (jeśli trzeba) leki.

Natomiast oprócz tego warto suplementować Witaminę D3 i kwasy Omega 3.

I też możesz się udać do lekarza, który sprawdzi ci niedobory i wykluczy inne choroby.

Wrrr

@rebe-szunis nie zgadzam się z połową Trochę wpisów ale i tak szczerze zdrówka życzę, jebać depresję tak jak jebać ruskich.

pluszowy_zergling

Powodzenia, mnie kolega jeden z doła wyciągał wiele lat temu, teraz niestety już nie żyje, ale odwiedzam jego grób regularnie heh. Już jestem nauczony od lat, jak mnie zaczyna łapać melancholia to od razu trzeba iść na fitness/biegańsko/rower i ponapierdzielać solidnie, nigdy nie doprowadzać do zbytniego zjazdu. Trzymam kciuki, deprecha nie jest niczym łatwym do zwalczenia o nie.

dradrian_zwierachs

@rebe-szunis ogarnij czy nie pomylono depresji z chorobą dwuafektywną tj dwubiegunową. Lekarze potrafią to pomylić, a stosowanie leków od depresji na dwubiegunówkę pogarsza sprawę.

Zaloguj się aby komentować