Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Czy w Twoim domu utrzymujesz tradycję obchodzenia Świąt Wielkanocnych z domu rodzinnego, czy stopniowo odchodzisz/odszedłeś/odeszłaś od niej?

Ja kompletnie porzuciłem cały obrzęd. Nawet jako dziecko nie lubiłem tych świąt, ani koszyczka, ani śniadania. W tym roku po raz pierwszy nawet nie pojechałem do rodziców na "śniadanioobiad". W kolejnych latach pewnie będę jeździł.

Traktuję to jak miłe, dodatkowe wolne.

Lubię te świąteczne dni w mieście, gdy zanieczyszczenie hałasem jest małe. Wtedy czuję, że wypoczywam nie tylko ja, ale także cała okolica.

Na śniadanie zrobimy sobie z partnerką jajka na półmiękko, tak w ramach nawiązania do okoliczności :)

#tradycja #ankieta

Czy kontynuujesz tradycję obchodów Świąt Wielkanocnych, czy od niej odchodzisz?

497 Głosów
70

Komentarze (70)

@fisti Właśnie jedziemy do rodziny. 😃 Lubię święta, i Wielkanocne i Bożego Narodzenia. Lubił bym nawet gdybym był ateistą, bo to za⁎⁎⁎⁎sty, unikalny klimat, jedzenie, zapachy, obrzęd itd., który jest tylko raz w roku.


No i miło jest spotkać bliskich, mam to szczęście że mam normalne rodziny. Niestety z roku na rok co raz mniej nas się spotyka...

@fisti dziś rodzice robią grilla. Święta fajny pretekst do spotkania się, bo wiele osób ma wtedy wolne

@fisti traktuję jako wolne i okazję do odwiedzenia rodziny

@fisti Mamy z Różową wywalone na wszystkie święta. Rodzina Różowe jest dosyć liberalna więc co najwyżej wpadamy na kawę jak jesteśmy w PL.

@fisti na tym portalu to większość sama jest już rodzicami, lub po rozwodach 😉

@Djnx Sam jestem w wieku inżyniera budownictwa Stefana Karwowskiego, ale chciałem uwzględnić, jak wpływa przebywanie w jednym gospodarstwie z poprzedzającą generacją, która, jak by nie było, tradycje chrześcijańskie/polskie kultywuje.

@fisti przede wszystkim nauczyłem się w miarę wyciszać awantury, więc można powiedzieć że rujnuję tradycje.

@wombatDaiquiri A to akurat godne pochwalenia. Gratuluję uporu.

@fisti Wielkanoc jeszcze świętuje, ale Bożym Narodzeniem gardzę. Mam w nosie ówczesne prezenty, Mikołaja, kolędy i wszystko inne, którymi jestem katowany od połowy października. Wielkanoc mi nie przeszkadza jako spokojniejsze święto.

Ciekawe, czy moje podejście do tradycji bierze się z jedynego wspomnienia, które pamiętam, z okolic 7. roku życia:


Niedziela rano, śpię jak zabity, bo do nocy bawiłem się klockami lego. O 9:00 mama każe mi przyjść na śniadanie, więc idę do pokoju rodziców w piżamie. Siadam na wersalce i zamulam. W telewizji coś leci. Jakieś nudy. Hanna Barbera dopiero za godzinę. Nie jestem głodny. Nigdy, do teraz nie jestem głodny przez pierwszą godzinę od obudzenia. Mój układ trawienny śpi w najlepsze. Myśl o włożeniu czegokolwiek do ust wywołuje u mnie wrażenie suchej buły wypychającej całą buzię. Nie do pogryzienia. Tylko wypluć.


Ojciec krzyczy - jedz!


Nic nie zjadłem, posiedziałem kwadrans i uciekłem do siebie.

A to trzeba usiąść i na spokojnie. Bo tak, generalnie to jestem pierwszy w rodzinie, który całkowicie się odwrócił od wiary, i który oficjalnie nie wierzy. Ale nie zmienia to faktu, że same święta są dla mnie bardzo ważne.

Zwyczajnie traktuje je jako taką okazję to tego, aby usiąść z rodziną przy stole, tak na spokojnie. A nie że zaraz któreś leci do roboty, a tu trzeba coś tam zrobić itd. Gdyby Mieszko nie przyjął chrztu to pewnie znaleźlibyśmy sobie inny powód, aby te dwa razy do roku się spotkać w rodzinnym gronie.

Nie lubię świat, gdybym mógł to bym ich nie obchodził zupełnie. Nie lubię spotykać się z rodziną, robię to bo muszę

@winet Co Cię przytrzymuje?

@fisti podtrzymywanie podstawowego kontaktu z najbliższą rodziną oraz dzieci

@winet musisz bo co, obrazi się rodzina, której nie lubisz?

@Felonious_Gru nie chodzi o to że się obrazi i nie napisałem też że ich nie lubie. Wiem że sprawiłoby im to duża przykrość. Mam bardzo mała rodzinę, a z rodzicami już i tak prawie kontaktu nie mam

@Felonious_Gru no i przede wszystkim nie chce żeby młodym było przykro że wszyscy są tylko łojca ni ma

@winet

Nie lubię spotykać się z rodziną

@Felonious_Gru to znaczy że ich nie lubie? xD

@winet skoro jest ich garstka, a i tak ci ich towarzystwo nie odpowiada?

@Felonious_Gru to nadal nie znaczy że ich nie lubię

@winet a pojedynczo się z nimi spotkać lubisz?

@winet to kiedy ich lubisz, w jakich sytuacjach?

@Felonious_Gru mordo, co Ty mi tu próbujesz wcisnąć? Przez całe życie ich lubię, może poza sytuacjami kiedy się pokłócimy, chociaż wtedy tak naprawdę pewnie też ich lubię. A to że nie przepadam za przebywaniem w ich towarzystwie to jest coś zupełnie innego. Nie lubię przebywac z wieloma osobami ale to nie znaczy że ich nie lubię

@winet chłopie, to nie brzmi na temat na rozmowę na portalu że śmiesznymi obrazkami tylko nas kontakt z fachowcem. Przemyśl wizytę u psychologa w tej sprawie.

@winet

Nie lubię przebywac z wieloma osobami ale to nie znaczy że ich nie lubię

ec7f9494-5ac7-4c01-b1cc-43606e9bbab5

@Felonious_Gru ale sobie problem znalazłeś. O mnie się nie musisz martwić;)

@winet no nie wiem, czy to ja sobie ten problem ubzduralem.

Przemyśl to. Nie informuj mnie o decyzji, ani o działaniach. Po prostu przemyśl. Dla dzieci.

Może farmakologia, może po prostu kilka rozmów z psychologiem wystarczy... Nie wiem, nie jest to miejsce na stawianie diagnoz.

Mam bardzo mała rodzinę, a z rodzicami już i tak prawie kontaktu nie mam

@Felonious_Gru nie mam tu nic do przemyślenia, wiem dlaczego nie lubię się z nimi spotykać i nie jest to dla mnie niczym strasznym co musiałbym 'przepracowac'.

Dzieci? Wiem co robic żeby nasze relacje w przyszłości tak nie wyglądały

@winet ok ok.

Jak se tam chcesz. Ale nawet w tak krótkim wątku kilka razy sam sobie przeczysz.

@winet czyli nie musisz.

@Felonious_Gru a gdzie sobie przeczę? Twierdząc że nie lubić kogoś a nie mieć ochoty z kimś się spotykać to dwie różne rzeczy?

@winet mnie nie musisz przekonywać

@Felonious_Gru nie mam zamiaru Cię przekonywać. Problem w tym że moim zdaniem gadasz głupoty. Twierdzisz że kilka razy sobie zaprzeczylem, więc proszę Cię żebyś mi zacytował gdzie sam sobie zaprzeczałem.

@BajerOp no nikt mnie do tego nie zmusza, ale nie jestem sam na tym świecie. Nieraz trzeba postawić dobro innych ponad swoim

@winet już ci cytowałem.


Już samo to, że nadal nie próbujesz przekonywać jest sygnałem.


Portal społecznościowy nie jest dobrym miejscem diagnozy, od tego są spotkania 1:1 z fachowcem.

Wytlumaczysz mu, że lubisz swoich rodziców, ale tak bardzo, że prawie nie masz z nimi kontaktu przez to, że nie lubisz z nimi spędzać czasu. Ot, pół godziny pogawędki.


Albo i nie pójdziesz, to twoje życie, nie moje. Nie informuj mnie o podjętych decyzjach, ani działaniach, bo to może wpływać jako czynnik zewnętrzny wbrew tobie.


Z mojej strony EOT.

@Felonious_Gru no i lejesz wodę zamiast pokazać gdzie sam sobie zaprzeczam. Piszesz że próbuje Ciebie przekonywać, problem w tym że to Twoje urojenie, bo ja do niczego nie próbuje Cię tu przekonywać

@winet czyli chcesz. To jest różnica.

@winet nichuja to jest absolutna różnica. To zmienia sens całego zadania. Typie.

@BajerOp jak uważasz. Typie

@BajerOp no ale pokminmy. Pewnie chodzi Ci o zdanie 'robie to bo musze'.

Muszę ponieważ nie mogę przez wzgląd jedynie na to co dla mnie wygodne ograniczać dzieciom kontaktu z dziadkami/kuzynostwem.

Proszę bardzo, typie

@winet nie znasz znaczenia słów i próbujesz wybrnąć.

@BajerOp znam doskonale typie. A do opisania jakiejś rzeczy można użyć w języku polskim więcej niż jednego słowa. Typie

@winet xD no jak memcen normalnie xD

@BajerOp chyba Ty jak sremcen. Dojebales się jednego słowa tak jak by rzeczywistość mogła być opisana tylko w jeden sposób. Szkoda mi czasu na dyskusję na takim poziomie. Nara typie

@winet zasadniczego słowa, które zmienia absolutne sens wypowiedzi.

Podobnie jak Ty od małego nie przepadam za Wielkanocą. Dla mnie te święta są takie nijakie. Ale za to bardzo lubię Boże Narodzenie, po mimo że nie jestem osobą religijną. Mega lubię całą tą otoczkę związaną ze świętami, taką atmosferą jak by oczekiwania? Aczkolwiek bombardowanie ozdobami świątecznymi już od października jest słabe.

Mieszkałem z teściami, zaczeli kultywowac tradycje z mojego domu rodzinnego. Co roku wyjezdzamy w gory. Do smierci moich rodzicow jezdzilismy w 3 rodziny.

Teraz jezdzimy we dwie, choc mieszkamy za granica to spotykamy sie w gorach.

@maks_kow śpicie w schroniskach czy bardziej komfortowo?

@fisti roznie, ostatnienkilka lat raczej w kwaterach.

Za gowniaka z rodzicami obskoczylem wszystkie karkonoskie schroniska i czesc tatrzanskich.

Moje dzieciaki tez mialy te okazje. Najczesciej wynajmowalismy kwatery gdzies "na dole", bralismy najpotrzebniejsze rzeczy i wychodzilismy w gory.

Zostawalismy noc, dwie w jednym lub dwoch schroniskach i schodzilismy z gor do kwatery.

@maks_kow Świetnie 😃 Podoba mi się ten sposób na spędzanie świąt.

@fisti A ja lubię symbolicznie takie święta, starsze niż chrześcijaństwo, święta odradzającego się życia i budzącej się przyrody. W tym roku wyjątkowo późno, więc ciepło, zielono, swoja zielenina w ogrodzie.


Tylko śniadanie u nas jest symboliczne, bo mało jemy, dzieciaki prawie wcale, więc nie katujemy się żurkami i kilkoma innymi daniami, po prostu są jajka, zielenina, chleb, wędlina podane w ładniejszej niż na co dzień oprawie.

@fisti Wyższość Wielkiej Nocy nad Bożym Narodzeniem nie ulega kwestii. Wielkanoc nie jest tak spenetrowana komercyjnie, nie ma tak wyraźnego rysu religijnego, kojarzy się z wiosną i nowym życiem. Lubiem jom i umiarkowanie uprawiam.

Ja osobiście praktykuje wszystkie święta. Chociaż wszyscy wiedzą, że jestem ateistą. Ale mimo wszystko wychowuje dzieci racjonalnie. Tak mi się wydaje:) wszystkie święta traktuję jako tradycję. Ale nikomu nic nie narzucam. A dzieciom staram się tłumaczyć troszkę szerzej religie. Rodzaje poglądy, skąd się bierze wiara. Niech sami wyrobią sobie opinie. Niektórzy bez religii nie potrafią istnieć. Smacznego jajka wszystkim;)

Raczej robię to dla rodziców. Jak ich nie będzie to w sumie nie wiem czy będę kontynuowal

@fisti ja próbuję kontynuować. Właśnie umawiam się z dziewczyną Angielką i zrobiłem jej polską Wielkanoc. Był żurek, sałatka, ryba po grecku, dzielenie się jajkiem, szukanie zająca i taczanie jaj. Było fajnie. Polskie święta są fajne jak spędza się je w miarę na luzie, z bliskimi przyjaciółmi i rodziną 😃

@Budo Za granicą każde wspomnienie domu wydaje się być przyjemne :)

Jak dziewczyna przyjęła tradycyjne, polskie smaki?

@fisti Zgadzam się. Ogólnie super, doceniła postaranie (dwa dni w kuchni siedziałem), jedzenie smakowało. Malowaliśmy jaja też wspólnie i była fajna zabawa z barwnikami. Najbardziej smakowała ryba po grecku i babka piaskowa, trochę mniej podszedł żurek.

@Budo Rozumiem, sam polubiłem żurek dopiero w zeszłym roku. Jest specyficznie kwaśny i tłusty, i wygląda raczej niezachęcająco.

U mnie zależy. Do goździółgq nie chodzę, ale biała kiełbaska, chrzan i ćwikła muszą być. Ich piękno polega na tym, że na codzień tak nie jadam. Robię to specjalnie, by mieć taki przyziemny dodatkowy powód do radości na święta. Ale jak mnie brat zaprosił do siebie, ale bez psa, to nie pojechałem, za to pies miał najlepszy spacer w tym roku :P

@fisti ja nie kontynuuję ale żona tak 😉

@FriendGatherArena O, taki podział może zapewniać udane święta :D

@fisti Ja tam nie obchodzę ale mojej kobiety to nie obchodzi, że nie obchodzę i muszę obchodzić. Ją bardziej obchodzi jej obchodzenie niż moje nieobchodzenie dlatego razem jednak obchodzimy.

@moderacja_sie_nie_myje3 Brzmi korzystnie dla nieobchodząego. Chyba, że stosuje przyjmus przygotowań ;)

@fisti Podczas przygotowań ja mam jedno proste zadanie - nie przeszkadzać, wszystko musi sama zrobić, jedyne co to mogę czasem słoik otworzyć. W sumie to nawet mi nie przeszkadza łażenie ze święconką czy stanie pod kościołem i umieranie z nudów, traktuję to jako poświęcenie na które moja lepsza połówka zasługuje a mi krzywdy wielkiej to nie wyrządza.

Zaloguj się aby komentować