winiucho

#heheszki #memy

Patrzcie jakie dziwne, przerośnięte szczury

#smiesznypiesek

O proszę, we wpisach mam dzień lasu, tyle że licznik w złą stronę liczy#pdk #gownowpis

Ten sprzęt do wędkowania i biwakowania na prawdę ma wiele zastosowań, webasto suszy, a sito do rozdrabniania zanety nadaje się równie dobrze do suszenia grzybów. Coś pięknego.

#gownowpis #grzyby

Dzisiaj odebrałem paczuszkę z nowymi świeżymi scyzorykami do zgubienia, a dlaczego do zgubienia? Bo mam takie przyzwyczajenie, że musi być coś pod ręką do odpakowania paczki, ucięcia sznurka, żyłki na biwaku/rybach/spędach ASG, ucięcia i naostrzenia patyka na kielbaskę i pociecia kielbaski i tym podobne h⁎⁎e muje dzikie węże. Wiąże się z tym to, że nawet dwa w roku gubię. Hipotetycznie mam zapas na 3 lata, a raczej 2 i pół bo mam przeczucie, ze ten maluszek szybko się zgubi.

#scyzoryk #noz #chwalesie

Spacerek, 23°C, flauta, czego chcieć wiecej w ostatni dzień lata

#spacer

Wycinamy badyle przy linii nn.

#pracbaza

To co, pijemy? @Wrzoo

#codziennepiciu

#dobranoc

Posłuchajcie tego, true #hardtrance

https://youtu.be/4P0Yqmuy4fk?si=qujCvplnEpd8ESE1

#wedkarstwo #winiuchowedkuje

no i nadeszła ta najmniej przyjemna chwila.

#winiuchowedkuje juz nie

zostawię sobię na pamiątkę

@hejto macie buga, albo @hejtoStats

Lina nie ma, znowu karp, ale i tak jest za⁎⁎⁎⁎ście bo dał mi się wyspać

#gownowpis #winiuchowedkuje

To była moja pobudka, dzielnie walczył, jest większy od wczorajszego, ale złowił się już na typowo karpiowy sprzęt, a nie na feedera. Hol był całkiem przyjemny i łatwiejszy w porównaniu do wczorajszego.

Pozdro @cebulaZrosolu

#wedkarstwo #winiuchowedkuje

#dziendobry ja już jestem po pobudce

pozdro z winiuchowa

#winiuchowedkuje

Przyleci taki szerszeń i nie da przeładować wedki bo @winiucho ma stracha żeby go ta latająca k⁎⁎wa nie ukąsiła. Yyyy... zajebałem dziada, ale po co, kuwa.

#gownowpis

Zapomniałem napisać. Tak było przez około 20 minut podczas holowania karpia, skubany walczył jak prawdziwy rycerz, nie poddawał sie przez jakieś 15-20 minut. Zaczął mi uciekać za mocno na prawo, stałem we wodzie w zwykłych kaloszach, ale już wsparcie do mnie jechało, lecz ten prosiak jeszcze walczył. Dostał jakiejś energii na ostatnią potyczkę i nagle na wędzisku poczułem jakby się zerwał z haka, bez chwili zastanowienia zacząłem hol z intensywną przedkością. Początkowo myśli były takie, że ryba zerwała przypon tym szarpnięciem, a ja holuję badyle, ale jakie było moje zdziwienie kiedy ujżałem żólty bok ryby 10m od siebie

Wtedy przybyła kawaleria, żona z synem i pomogli mi wyciągnąć na brzeg tego klamota.