Koledzy pytaja mnie czemu nie zostawiam rzeczy na statku, skoro i tak tutaj wracam. Ano dlatego, ze jak tylko je zostawie to przeniosa mnie na inny statek. Trust me. Ale fakt, moglbym w bagaz podreczny zabierac sobie koszulke, majty i skiety na jeden dzien chociaz.
Ciekawe bylo to, ze jeszcze zanim poszedlem w Seulu odebrac bagaz to zawineli mnie do biura imigracyjnego, gdzie spedzilem pol godziny zanim przyszla moja kolej. Jak juz poszedlem po bagaz i szybko ogarnalem, ze go nie ma to w lost & found juz mieli przygodowany formularz z moimi danymi.
I tak sie zyje na tej wsi.
#barteknamorzu #podroze
Zaloguj się aby komentować